Obecna sytuacja polityczna w Polsce

[dysydent]

6 minut temu, DTaras napisał:

ASF ludzi nie bierze ale czy człowiek nie przeniesie? Także należy go wytłuc?

wystarczy wykąpać a ciuchy wyprać bo mydło chyba te wirusy załatwi? czy nie?

Edytowane 23 Lipca 2018 przez dysydent

[Gość]

Taaa , dobry pomysł na wybicie wirusa u dzików . A idźta wy . Pogadamy jak wirus i Was będzie dotyczył . Bo bądźcie pewni że będzie ...

[dysydent]

DTaras pisał o ludziach, ja też.
W Przyrodzie rzadko epidemia eliminuje cały gatunek bo pewien procent osobników ma odporność na patogena ale na razie nie znaleziono rasy świń odpornej na ASF i w tym problem bo znane też przypadki jednak "skutecznej" epidemii. nie pamiętam szczegółów ale czytałem opisy podobnych przypadków w historii organizmów żywych.
To właśnie kuriozalnym jest pomysł eliminacji całego gatunku dzikiego tylko dlatego że jast nosicielem jakiejś zakaźnej choroby bo odbiera się Naturze szansę na wyselekcjonowanie odporności. idąc dalej to jest coś takiego jak ptasia grypa...

Edytowane 23 Lipca 2018 przez dysydent

[Gość]

Nom . Może nie zauważyłeś , ale jakoś to się łączy .. A co ja sie tu bede. Sami musicie dojrzeć do tego .

[DTaras]

1% formalina zabija po 6 godzinach wirusa tak, że mydło to za mało. Człowiek może przenieść tego wirusa z tego co czytam.

[Ulman]

Mydło nie. Może podchloryn sodu albo bardzo wysoka temparatura. Myszy szczury ptaki, muchy - to wszystko jest wektorem asf. 

20 minut temu, dysydent napisał:

Tury wybito. Dziki też by można tylko będą nachodzić z zagranicy ale jeśli by to było ekonomicznie uzasadnione to też by sposób na eliminację znalazł przy obecnej technologii bo chłop do swego lasu nie wjedzie bez fotografii na ukrytej kamerze czyli można, pozostaje tylko przekonanie że konieczne, a to przekonanie narasta. Można kontrolować naturę ale tylko przez wyniszczenie a to daje kaca społecznego i potrzeba takiego ASF jako "klina" aby ten kac przygłuszyć.

Tur to bydlak jak żubr- nie był płochliwy, duzy i prowadził dzienny tryb  zycia. Łatwy cel to i wytępili. Dzik jest płochliwy, ostrozny, prowadzi nicny tryb zycia i bardzo sprawnie sie porusza. 

Marek - to że ktos potrafi strzelać nie ma nic wspólnego z umiejetnoscią polowania.  Podczas pełni ksieżyca prawie nie wychodzą, jak za duzy wiatr i wszystkie krzaki i zarośla sie ruszają - tak samo. Trzeba necić, siedzić na ambonie godzinami, umiec sie ustawić pod wiatr, znac teren wiedziec skad mogą przyjść itd. To nie jest takie  radosne "szczelanie" jak z wiatrówki

[dysydent]

A jeszcze o groźbie wirusowych chorób u ludzi... a co chcieli byście żyć wiecznie? Natura starość jak by co też wymyśliła

a co do "pospolitego", znaczy mundurowego ruszenia to "ze dwa przypadki pomylenia cywila z dzikiem i akcja się skończy" cyt. z komentarzy pod tym tematem.
Strach będzie po lesie chodzić.

Edytowane 23 Lipca 2018 przez dysydent

[DTaras]

Dysy - nie znaleziono bo nikt nie szuka. Zakaz leczenia powoduje, że stado zarówno ze sztukami odpornymi jsk i chorymi idzie pod nóż. Te odporne pozostają nosicielami i zarażają dalej. U dzików najgroźniejszy jest właśnie bezobjawowy przebieg choroby.

[dysydent]

No ja nie mam dowodów że nikt odporności na ASF nie szuka u gatunków wrażliwych bo oznaczało by to brak rozumu u dyplomowanych przecież profesjonalistów.
Chociaż z mydłem na wirusa ASF się myliłem...

Edytowane 23 Lipca 2018 przez dysydent

[Gość]

Ale żeśta sie bajek naczytali . Bez objawowe , może jeszcze bezchorobowe , ale zakażone . A żryjta dale ten zdrowy emulagator z Holandii i Niemiec .

[Ulman]

Oczywiste jest ze moze być nosicielem nigdy nie chorując. Tak jak z HIV. Mozesz być zarażony i nigdy nie zachorować na AIDS. 

 

[DTaras]

Zetor - żadne to bajki. Dysydent - dopóki w jakimś człowieku nie zmutuje i nie wywoła choroby to niema czego szukać. Sztuczne dążenie do wyprodukowania takiej odmiany wirusa to proszenie się o kłopoty.

[dysydent]

Tym razem pisałem u szukaniu odporności osobniczej u świń nie ludzi bo u ludzi właśnie jest pełna (jak na razie)
Coś ze wzajemnym zrozumieniem dzisiaj cienko.

Edytowane 23 Lipca 2018 przez dysydent

[Gość]

Chłopak , nie wiem czemu , ale mam wrażenie że ASF ma do Was sporo kilometrów , albo świniaki to abstrakcja jak i dziki . Jak problem Was dotknie , to przestaniecie rozważać ile cukru jest w cukrze .

[dysydent]

ASF jest taką samą epidemią jak inne tylko nikt jeszcze leku lub skutecznej prewencji nie znalazł. Eliminacja dzików z ekosystemu tylko opóźni ekspansję choroby bo jej nie wyeliminuje i zawsze będzie istniało ryzyko że wróci. Doraźnie najprostszym i wydaje się najefektywniejszym sposobem jest wybicie dzików ale tylko się wydaje bo pewności nikt nie ma na pełną skuteczność tej akcji.

[Ulman]

Ważne jest by zrozumieć sytacje a nie pieprzyć że żołnierzyki wystrzelaja dziki albo że sie płot postawi. Nikt nie ma na to pomysłu i miec nie bedzie bo tylko  przyroda sama sobie z tym poradzi

Edytowane 23 Lipca 2018 przez Ulman

[Gość]

Dobra , to może zaryzykujmy i spróbujmy . Co będzie roznosić wirusa jak sprawcy zabraknie ? Wiem że mało realne tak naprawdę wybicie wszystkich dzików , ale mądrzejsze niż wybicie wszystkich świń .

Ulman , ciekaw jestem czy pozwalasz przyrodzie rządzić na swoim polu ? W myśl takich zasad to i opryski to tak nie za bardzo w zgodzie z przyrodą .

Edytowane 23 Lipca 2018 przez zetorki12

[Ulman]

Nie wybijesz wszystkich dzików . NIE MA TAKIEJ MOZLIWOŚCI

[DTaras]

Dysydent - napisałem Ci dlaczego się tej odporności nie szuka. Powinienem dodać, że póki co taniej wybić świnie. Jest też choroba wywoływana wirusem EBOLA. Podobny ma przebieg i nikt jeszcze szczepionki nie opracował a pracuje się nad tym. Trzeba rozróżnić bakterię od wirusa. Bakteria zareaguje na trutkę - antybiotyk. Wirus, właściwie nosiciel, już tylko na szczepionkę. Co ciekawe wirus może namnażać się w bakterii bo to taka paskuda, że zmienia DNA lub RNA komórki zdrowej. Czyli twoje ciało samo powiela wirusa. Wniosek jest taki, że musisz zatrzymać własne procesy życiowe aby wirusa wytępić. Walka trudna i w stosunku do niektórych wirusów nieskuteczna.

[Gość]

Mniej dzików , mniejsze rozprzestrzenianie wirusa , mniej problemów dla rolników i rządzących . Tak może być ?

Dobra . Czuję się przekonany . Macie rację . NIE TRZEBA NIC ROBIĆ . nIE WIEM CZEGO jURGIELA ZWOLNILI , oN DOKŁADNIA TO ROBIŁ ...

Edytowane 23 Lipca 2018 przez zetorki12

[DTaras]

Co do wybijania - w truchle ASF przeżyje bodaj 400 dni. Wniosek taki, że w żywym człowieku conajmniej tyle samo. Zatem albo kwarantanna albo kula w łeb.
Zetor - nie można liczyć na koła łowieckie w tym temacie. Ludzie muszą być ubrani, wyposażeni w ISOPS truchło wyzbierane ze ściółką i krwią, spalone a teren razem z ludźmi poddany kwarantannie, sprzęt zdezynfekowany a i tak zakażenie może się pojawić. Wyznaczanie stref zapowietrzonych służy ich monitoringowi a ten wirus z tego co czytam jest na maksa żywotny i każda zima może zniweczyć efekt działań bo mróz wirusa konserwuje. Ani płot ani darmowa wódka dla myśliwych nie jest tu rozwiązaniem.

[Gość marekfarmer]

[Bogdan675]

[Gość marekfarmer]

8 godzin temu, Ulman napisał:

Nie wybijesz wszystkich dzików . NIE MA TAKIEJ MOZLIWOŚCI

W nie dużym  lasku nie mogą  wybić   a co dopiero w  całej Polsce

Jedyna możliwość  żeby myśliwym chciało  się  strzelać   do dzika.  To  ustalenie  przez  Ministra  ile tych dzików  mają  odstrzelić  w ciągu  roku  a za to  Rząd na 5 lat przejmuje  kwestie  odszkodowań  za szkody łowieckie  wtedy może  by  łaskawie myśliwi ruszyli  d*py   

[daron64]

1 godzinę temu, Bogdan675 napisał:

Od 1991 zawodowo związana również z Sądem Najwyższym. Pracowała w Biurze Orzecznictwa oraz Biurze Studiów i Analiz Sądu Najwyższego. W 2005 została radcą prawnym w SN. W 2008 otrzymała z rąk Lecha Kaczyńskiego nominację na sędziego Sądu Najwyższego^[7], zasiadając w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych. 

 

Za Wikipedia 

Edytowane 24 Lipca 2018 przez daron64