Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
Opublikowano

Witam. Niedawno zostałem inżynierem rolnictwa i mam dylemat czy dalej się kształcić. Czy na mgr czegoś się dowiem czy to tylko 3 semestry picia piwa ?  :)  Tata i sąsiad mówią nie po co ci to potrzebne. Rodzina z miasta mówi idź dalej wykształcenie jest ważne, może kiedyś zostaniesz wójtem albo ministrem :D

Rodzice mają gospodarstwo średniej wielkości nastawione na produkcję mleka. Proszę o jakąś podpowiedź bo przede mną kolejna nieprzespana noc :)

Opublikowano

Daj sobie spokój chyba, że chcesz iść na doktorat.

Na moje jak chcesz się czegoś pożytecznego nauczyć to zrób kurs inseminatora.

Na mgr nic nowego się nie dowiesz pracuj i powiększaj to co masz.

Opublikowano

A mi się wydaje, że warto, chociażby po to aby popić piwa dopóki sytuacja Cię nie zmusza aby na poważne zacząć się zajmować gospodarstwem. to tylko 3 semestry, szybko zlatuje... Nauczyć się może więcej nie nauczysz ale zawsze masz już tytuł więcej, a jak pójdziesz do jakiejś normalnej pracy to do urlopów się więcej wlicza. :) Z własnego doświadczenia powiem, że mgr w sumie nic w życiu człowieka tak naprawdę nie zmienia, ale warto zostać chociażby po to aby poszaleć, poznać jeszcze trochę ludzi, niektórzy szukają drugich połówek... :) Wspomnień nie kupisz, a w życiu jeszcze się zdążysz narobić. Po studiach poważne życie wygląda całkiem inaczej, i nie bardzo będzie czas na takie rzeczy, a przy prowadzeniu gospodarstwa to całkiem ciężko o wolny czas, to zajęcie non-stop.

Opublikowano

Witam. Niedawno zostałem inżynierem rolnictwa i mam dylemat czy dalej się kształcić. Czy na mgr czegoś się dowiem czy to tylko 3 semestry picia piwa ?  :)  Tata i sąsiad mówią nie po co ci to potrzebne. Rodzina z miasta mówi idź dalej wykształcenie jest ważne, może kiedyś zostaniesz wójtem albo ministrem :D

Rodzice mają gospodarstwo średniej wielkości nastawione na produkcję mleka. Proszę o jakąś podpowiedź bo przede mną kolejna nieprzespana noc :)

 

To zależy, czy gospodarstwo w przyszłości zajmie Ci cały wolny czas i jak duże będą z niego dochody. Wysoko wykwalifikowani specjaliści branży rolniczej są poszukiwani przez firmy w tym sektorze - popatrz na ogłoszenia o pracę np. w Agroloku, Chemirolu czy u Osadkowskiego. Szukają np. ekspertów ds. żywienia zwierząt czy agrotechniki, a tacy są bardziej poważani niż przedstawiciele handlowi i ich zarobki też są godne pozazdroszczenia. Tak wiec - Twój wybór :)

Opublikowano

Też stałem przed tym wyborem czy iść na magisterkę po inżynierze z rolnictwa i dałem sobie spokój. Chociaż te picie piwa i poznanie nowych dziewczyn było kuszące :P Nie ukrywam, że trochę żałuję bo zawsze to jakaś przygoda, a takich, dzień dnia będąc na gospodarstwie zbyt wielu się nie uświadczy. 

Opublikowano

Moim zdanie dziś inżynierka bardziej doceniana jeżeli chodzi o zatrudnienie :) Dziś prawie każdy magister on nie bd robić za groszę . A jak sie ma inżyniera z powodzeniem można rozwinąć na tyle skrzydła że zarobkami czasem i przeskoczysz magistra :) 

Opublikowano

wszystko teoria.... cóż mi da inżynier czy magister jak bede niekumatym osłem których wielu.... i tak skończy na kasie w tesco za 1400zł. Człowiek który nie jest przedsiębiorczy, nigdy nie będzie zarabiał chociażby miał kilka uczelni skończonych... kumatemu w konkretnej dziedzinie żaden papierek niepotrzebny

Opublikowano

I tu sie zgodzę, fach w ręku=kasa, nie ważne w jakiej kategorii. Inż czy mgr nic to teraz nie znaczy a pisanie, że każdy kto ma mgr oczekuje Bóg wie czego jest przesadą, chociaż są i tacy, szczególnie Ci bardziej humanistyczni. Sam wiem jak szuka sie pracy po studiach i powiem, że jeżeli człowiek nie boi sie pracować, pracę znajdzie wszędzie i nawet nie za najgorsze pieniądze, ale to nie będzie praca marzeń, ani praca "w zawodzie" a od biedy i na kasie, pewny grosz co miesiąc to też jest coś. Od czegoś trzeba zacząć a przeważnie zaczyna się od zera :) Studia o tyle są dobre, że ma się zniżki na różne kursy i szkolenia i to juz jest duży plus, warto przemyśleć.

Opublikowano

Ja jestem teraz w trakcie studiów mgr zootechnika i też miałam dylemat iść czy nie. Inżyniera zrobiłam na stacjonarnych, miałam pół roku przerwy, bo kończyłam drugą szkołę i jednak poszłam na magisterskie, ale zaoczne. W sumie to stwierdzam, że mało się nauczyłam na studiach albo rzeczy nieprzydatne (wiedza nie równa się rzeczywistości). Poszłam na odczep się dla dyplomu i w sumie podobnie wyglądają te zjazdy albo niektóre przedmioty. Ale ogólnie nie żałuję, sytuacja na rynku mleka nie jest za ciekawa, a dyplom zawsze się przyda.... 

Opublikowano

Daruj sobie studia, lepiej te lata poświęć na pracę za granicą u farmera który posiada gospodarstwo o kierunku zbliżonym do Twojego - nie dość że zarobisz szmal to nauczysz się efektywnie gospodarzyć 

Opublikowano (edytowane)

Jeśli jesteś inżynierem rolnictwa, wybierz pokrewnie ale nie to samo. Agrobiznes, zootechnikę, może melioracje, może administrację. coś co wyspecjalizuje Cię jeszcze bardziej. w wielu przypadkach dość mocny zwrot wymaga dodatkowego semestru do nadrobienia ale warto.
Ja ukończyłem L.O, następnie zostałem technikiem rolnictwa,  jestem inżynierem architektem, a magistrem urbanistą. a teraz od 7 do 15 jestem urzędnikiem, od 15 do nocy rolnikiem, daje radę i polecam ten styl życia :)

Edytowane przez lukaschels
Opublikowano

Zależy co robi w tym gospodarstwie i jakie to gospodarstwo.... 10ha obsiać dobrym sprzetem to 2 popołudnia...

U mnie kier ARiMR też po godzinach pyrka zetorem po swoich polach.

Opublikowano

Dawno mnie tu nie było :D dziękuję za odpowiedzi :) no więc magisterke sobie darowałem, robie na gospodarce, jest hmm no średnio :) znajomi co poszli do pracy poza rolnictwo też kolorowo nie mają ale chociaż w gównie się nie babrają :) 

Opublikowano

Jak jest możliwość, to trzeba było iść dalej.  Niekoniecznie w rolnictwo.

No ale jak profil gospodarstwa jest pod zwierzęta to słabo.  Uwiazany  cały czas. 

Ja akurat przy zwierzętach zawsze lubiłem robić,  ale jednak jak co miesiąc jest wypłata,  masz pewna kasę,   to zupełnie inne życie.  Już by mi ciężko było wrócić spowrotem do bydła. 

Opublikowano

ja bym poszedł na jakiś kierunek nie związany ściśle z rolnictwem by mieć w razie czego alternatywę gdy tu się nie uda. Oczywiście można zdecydować  się na psychologię lub kierunek detektywistyczny ale chyba bardziej neutralne i uniwersalne będzie Zarządzanie. Kilkoro moich znajomych  studiuje w Wyższej Szkole Bankowej w Toruniu  http://www.wsb.pl/torun/kandydaci/studia-i-stopnia/kierunki-i-specjalnosci/zarzadzanie ten kierunek studiów i jest zadowolonych z poziomu i wykładowców. Po studiach z zarządzania znajdziesz pracę w wielu firmach, tam gdzie potrzebna jest kadra zarządzająca. Wiedza zdobyta na studiach może się również przydać w prowadzeniu gospodarstwa.

Gdybyś jednak nie chciał rozpoczynać kolejnego kierunku studiów to wydaje mi się, że sam inżynier na kierunku rolniczym wystarczy i zamiast iść na magistra to zdecyduj się na jakieś studia podyplomowe

Opublikowano

Poziom na wsb ? Konczylem zarządzanie na politechnice i mieliśmy ludzi na roku,  co licencjat robili na wsb i żadnej pozytywnej opinii nie było. Stopień za kasę. 

A co do samego kierunku,  to d*py nie urywa. I tak liczy się doświadczenie,  nie wykształcenie. Zwłaszcza jak mowa o kadrze zarządzającej. To zwykła magisterka a nie MBA. 

Opublikowano

Nawet się nie ociągaj  - papierek nigdy Ci w życiu nie zaszkodzi a pomóc może.  Mam ich cztery zdobywane co dekadę i sobie chwalę - liczy się, że siedząc w ławce ciągle się odmładzasz a nie tylko praca, ...........................praca na ugorze za stodołą.

  • Haha 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BukeR
      Witam.
       
      Przyszedł czas na dobór prasy do Agrotrona. Zastanawiałem się na McHale F5500. W sam raz do 112KM jakimi dysponuje Agrotron. No może trochę przytrzyma go przy robieniu kiszonki z nożami, ale zestaw wydaje mi się, że jak najbardziej ok.
       
      Jednak dzisiaj dealer zaproponował mi w cenie McHale prasę Lely Welger 445 (powystawowa dlatego taka cena). Jednak mam poważne wątpliwości czy Deutz da rade w takim zestawie. Wiem, że nie wykorzystałbym wydajności prasy w 100%, ale nie widzi mi się jeździć 5km/h robiąc kiszonkę. Szczególnie, że ciągnik trafi do mnie na wiosne na dotarciu i pewnie natychmiast pójdzie "w tango" z prasą. Szczególnie z zestawem noży.
       
      Proszę o opinie użytkowników tych pras czym je ciągają i jak z wydajnością, bo mam czas na zastanowienie się do wtorku, ponieważ do piątku poprawki do MGR mają znaleźć się w ARiMR.
    • Przez Belaruss820
      Witam Potrzebuję pomocy w odpowiedzi na 3 pytania dotyczące mojej przyszłości
       
      1. Rola precyzyjnego siewu w integrowanej produkcji buraków cukrowych.
      2. Proszę przedstawić podstawowe różnice w planowanych celach i realizowanych działaniach w ramach programów PROW 2007 – 2013 i 2014 – 2020.
      3. Proszę omówić wymagania stawiane maszynom do zbioru buraków cukrowych.
       
      Jeżeli jesteś w stanie odpowiedzieć chociaż na jedno pytanie, wyślij odpowiedź, będę bardzo wdzięczny Z góry dziękuję.
    • Przez Natalia25
      Witam,
      Pomaga ktoś z Was lub z Waszych znajomych w pisaniu prac mgr lub inż??
      Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v