tylko jaki to sens. Ja mimo, że zaszczepiony, to dziś temperaturka 38+C plus trochè trudniej z oddychaniem (bez dramatu). Myślę, że jakbym jutro poszedł na test, to bym miał duże szanse na pozytywny jego wynik. Reszta póki co bez objawów jeszcze. Syn jeździł jeszcze dziś do szkoły (od jutra załatwione z dyrekcją, że może zostać w domu bez zdalnej nauki). Córka dalej jeździ na wykłady i ćwiczenia (w salkach ćwiczeniowych ponoć są upchani jak śledzie). Powinna siedzieć w domu, ale kto jej zaliczy te ćwiczenia (nie jest na izolacji, nie jest na kwarantannie). i nie chodzi mi o użalanie się tu, tylko martwi mnie ten brak zdrowego rozsądku u władzy. Co innego jak zaszczepiony ma okazjonalny kontakt z zakarzonym, a co innego jak z nim mieszka.