kris148a

Ładowacz tur do MTZ82 tylko jaki??

Polecane posty

kris148a    90

Witam, stoję przed kupnem tura do mtz tylko jaki? Są po około 10,5tys na euroramce, samopoziomujące, 1,6t udźwigu, 3sekcje, joystick, plus osprzęt i są tury jak pytałem 3 sekcje, zwykle mocowanie osprzętu, 900kg udźwigu joystick, do tego łyżka 1,05m i krokodyl 1,05m i to kompletne kosztuje ok 7,5tys. I pytanie co kupić? Dodam że gospodarstwo 30ha, no i mówią ze przednia oś zbyt mocno do tura nie jest. Co myślicie, proszę o podpowiedzi kolegów z takim sprzętem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomasz78    1029

Z doświadczeń kolegi ,bo przy swoim nie mam ,powiem ze z osia nigdy problemu nie miał (stożkowa),natomiast węcej sprawiało problemu sprzęgło ,Srednio co 2 -3 lata tarcz do wymiany ,sama łyzka troche wąska jak na ruska ,do c-360 140cm  z kolegą zbudowaliśmy .fakt ze calosc konstrukcji własnej wzmocniona i inaczej wyłamana ,ale  pisze o szerokości dlatego ze jest wygodniej miec szersza aby zabierała szerokość ciągnika o zbliżonej pojemności .krokodyl  to co innego chyba że będzież używał go w chlewni i tam juz szerokośc też ma znaczenie ,aby skutecznie wybierac jej zawartość .

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rafalus8    101

ja mam tura sipma na ramce jest mocno wysunięty do przodu czasem to dobrze z przednią osią problemów nie ma gorzej ze sprzeglem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kris148a    90

Tak tylko zastanawiam się czy warto kupować do Ciągnika za 20tys tura za ponad 10tys? a co do sprzęgła to słyszałem że przy turze długo nie wytrzymują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kris148a    90

No tak ale chciałem poczytać opinie użytkowników jednych i drugich turów, plusy minusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deymonnn    2

Wszystko zależy do czego będziesz używał ładowacza ale osobiście uważam, że lepiej dołożyć i kupić coś lepszego (nawet kosztem któregoś elementu osprzętu który będzie można później dokupić) niż potem żałować. Ja mam zachodniego tura, musiałem przerabiać mocowania (uchwyty do ramy) ale jestem zadowolony.Czy warto dać 10 tyś za tura- jak kupisz coś firmie która nie jest "sezonowa" to nawet po zmianie ciągnika (np na większy) zawsze możesz dokupić tylko mocowania i tura przełożyć. Ja np. rozglądam się za drugim kompletem mocowań do drugiego ciągnika pod ładowacz który mam. 

Co do pytań o wyposażenie to:

Zwróć uwagę na siłowniki - w tym tańszym ładowaczu siłownik od podnoszenia ładowacza może być jednostronnego działania (opada tylko pod ciężarem własnym).

Jak będziesz miał euroramkę to możesz jakiś osprzęt kupić używany później różnych firm lub pożyczyć nawet od sąsiada i go zamocujesz bez problemu (na rynku większość sprzętu będzie pod euroramkę) 

Jeżeli chodzi o łyżkę to wg mnie musi być szersza niż rozstaw kół w ciągniku wtedy jak coś równasz ciągnik jedzie po wyrównanym gruncie.

Jeżeli chodzi o poziomowanie to wygodniej się pracuje

Udźwig im większy tym lepszy bo tur będzie teoretycznie z mocniejszego materiału.

Jeżelzęgi które od razu wpinają wi chodzi o złącza węży hydraulicznych ( sprszystkie węże) to podobno w niektórych rozwiązaniach po pewnym czasie zaczynają ciec i trudno to uszczelnić ( u mnie to jest rozwiązane na zwykłych złączkach więc jak zacznie ciec wymienię tylko jedno złącze), można też brać rozwiązanie gdzie węże wpina się pojedynczo.

Jeszcze jedną rzeczą którą wziąłbym pod uwagę to łatwość demontażu ładowacza bo czasami pewnie będziesz chciał użyć ciągnik bez ładowacza. Już kilkakrotnie słyszałem od znajomych " do wielu prac bym ten ładowacz ściągnął ale to będzie z pół godziny roboty"

Jeśli chodzi o MTZ i ładowacz to jakichś większych problemów nie odnotowałem, sprzętu trzeba używać z głową to wtedy problemów nie ma.

 

Bierzesz pod uwagę tylko polskie nowe ładowacze czy również jakieś zachodnie używane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kris148a    90

Zachodnich i używanych raczej nie biorę pod uwagę bo jak wiadomo już swoje przeszły i pewno luzy juz też ma. Jadę dziś obejrzeć do gościa co ma tura w mtz obejrzeć jak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deymonnn    2

jeśli chodzi o ładowacze to u nas przy wyrębie lasu mieli nowy polski ładowacz przy ursusie 1224- co jakiś czas musiała iść w ruch spawarka bo to się zgięło, to pękło jak kupili używkę zachodnią to się problemy z ładowaczem skończyły i wytrzymuje. Np w moim ładowaczu wszystkie sworznie chodzą w wymiennych tulejkach i więc jak będzie luz to wymienię tulejki ewentualnie wytoczę sworznie(ładowacz jest z 98 roku, u mnie jest 7 lat i na razie luzów nie ma oczywiście co jakiś czas przesmaruję tawotnicą). Podejrzewam że nowe zachodnie są gorzej zrobione ale to już we wszystkim tak jest

Znajomy ma na mtz polski ładowacz brał nówkę jakiegoś małego producenta i nie narzeka

Inny znajomy ma na u-914 ładowacz sipma - co jakiś czas musi wymieniać śruby na mocowaniu do ciągnika bo się pojedynczo ścinają.

Zwróć uwagę czy ładowacz jest mocowany pod tylną oś. Niektórzy mocują tylko do korpusu silnika i sprzęgła - wydaje mi się że w takim wariancie może dojść do pęknięcia ciągnika na skrzyni.
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kris148a    90

Byłem oglądać wolmeta i właśnie ma mocowanie do tylnej osi ale to idzie pręt kwadratowy pełny do tylnej osi bez niczego a powinno się to jakoś regulować żeby po zamontowaniu wszystkiego skręcić na takich ślubach jak np uciagi do ramion to wtedy ma to sens a tak to ja nie wiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kris148a    90

Wydaje mi się że jednak lepiej kupić tego tura juz na euroramce i z poziomowaniem i do tego mocniejsze budowy bo te tańsze to wydaje mi się że nadają się do c 360. A doradźcie jeszcze co lepiej kupić łyżkę i osobno krokodyla czy lepiej lyzkokrokodyl? Będzie to używane do wywalania obornika z pod opisów w kojcach, wybieranie z pryzmat kiszonki z kuku i trawy, a tak to wiadomo jak to w gospodarstwie. Nie wiem co lepiej się sprawdzi. A i szerokość to chyba 1,6m jak do MTZ82 a łyżka 1,8m? co sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deymonnn    2

Masz już upatrzoną jakąś firmę ładowacza? Jeżeli tak podepnij jakiś link. Co do wariantu czy brać łyżkę osobno i krokodyla osobno czy łyżko krokodyla trudno powiedzieć. Zobacz czy są jakieś różnice między łyżko krokodylem a łyżką jeżeli chodzi o spód bo u niektórych producentów dół krokodyla jest inny niż zwykła łyżka i nie do końca łyżkokrokodyl spełni funkcję łyżki. Ja dostałem z ładowaczem orginalny łyżkokrokodyl - niestety jako łyżka nie zdaje egzaminu bo jest bardzo "płytki" i niewiele można nasypać np. zboża  a do prac "ziemnych" jest za wąski . 

Jeżeli chodzi o samą łyżkę to brałbym co najmniej 2m Ja mam 2,0 albo 2,1 (na pewno szersza niż ciągnik) nie pamiętam dokładnie ale do mtz jest w sam raz bo ziemi nie musisz pełnej nabierać a do lżejszych  materiałów np zboża jest w sam raz. Jeżeli połączysz jedno z drugim to będziesz musiał iść na kompromis i mieć trochę za szeroki łyżko krokodyl i trochę za wąską łyżkę jak chodzi o możliwości mtz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kris148a    90

Firma olime, 10,3 tys tuz na joystick, 0,5tys montaż, 1,3tys łyżka 2m, krokodyl 1,6m 2,8tys, amortyzatory 0,6tys to razem 15,5tys brutto.
Nie ma odciągów do tylnej osi ale będę sam to chciał dorobić po swojemu chyba że macie namiary na tura w podobnej cenie z odciagami.? Napisałem post pod postem bo nie chciało mi długiego wpisu wrzucić, słaby net.
Ciwkaw jestem czy pompy niestety bedzie trzeba wymieniać przy ruski na nowa mocniejsza?
błąd tur a nie tuz- sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deymonnn    2

Ze zdjęć ładowacz jak ładowacz:). Łyżko krokodyl nie zamyka się w górę (łyżka przy maksymalnie wciągniętych siłownikach tura jest praktycznie poziomo) więc do materiałów sypkich raczej nie będzie się nadawał. Musiałbyś się dopytać czy ten łyżko krokodyl nadaje się do kiszonek - pisałeś że chcesz go używać do kiszonki - lepsze do kiszonek są wycinaki szczękowe które odcinają to co chcesz zabrać w łyżce od reszty pryzmy i szczelnie zamykają ładunek a tutaj będziesz miał kły które nie odetną porcji od pryzmy i jej nie zamkną - kukurydza będzie się rozsypywać a trawę będziesz odrywał od pryzmy - na pewno będzie trochę "bałaganu" na pryźmie.  

Ja mam do obornika taką ramkę z kłami jak oni mają w swojej ofercie bez góry (tzn bez krokodyla)- zrobiliśmy ją sami używamy jej do załadunku obornika, sprzątnięcia dużych kamieni z pola, a po odkręceniu części kłów do załadunku bel lub do ściągnięcia palet z samochodu. Ramka ma 1,4m szer i przy załadunku obornika z pryzmy można nabrać tyle że MTZ odczuwa już ładunek. Przy wykonaniu takiej ramki w odpowiednich wymiarach zawsze można do niej dorobić krokodyla. Sam łyżko krokodyl wydaje mi się drogi w stosunku do łyżki bo łyżka  1,6m kosztuje 1000 zł+( 8 zębów+ tulejki  po 60 zł+ 2 siłowniki x 180) to na stal i robociznę i kilka węży na samą szczękę zostaje 960 zł) - może warto by było pogrzebać samemu. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kris148a    90

Pilnie czytam twoje uwagi bo ja nie miałem jeszcze ladowacza a Ty jak masz to już masz swoje uwagi i spostrzeżenia których ja nie zauważam. Też się zastanawiam czy może same widły by starczyly bez góry? a może jakąś inną firmę polecasz? Najchętniej posłuchał bym opinie o trwałości tych turów od innych użytkowników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deymonnn    2

Popatrz troche na forum to znajdziesz. Poniżej masz dwa linki do wypowiedzi użytkowników tego właśnie ładowacza:
Użytkownik ładowacza olimet:
http://www.agrofoto.pl/forum/topic/85897-olimet-czy-kto%C5%9B-zna/?hl=%2Bolimet&do=findComment&comment=1638833
ostatnia strona wypowiedź użykownika ładowacza olimet

http://www.agrofoto.pl/forum/topic/51585-jaki-tur-wybrac/page-6?hl=%2Bolimet&do=findComment&comment=1667086

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kris148a    90

Witam, kupiłem tura lecz bez odciagów do tylnej osi. i teraz pytanie czy plaskownik 3cm na 8cm wystarczy? Chce zrobić sobie bo firma zawołała sobie 800zl a jak wyliczylem to za max 300zl sobie to zrobię bo i sprzęt do tego mam. Może ktoś by porzucił zdjęcia tych odciagów lub lub grubość materiału z jakiego jest zrobiony. Był bym wdzięczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kris148a    90

Zastanawiam się nad takim pomysłem na odciagi. Płyta 2 cm przykrecona do pochwy tylnej osi, do tej płyty przyspawany plaskownik tylko teraz pytanie jaki? 60/30 czy może 60/20 (podaje wymiary w mm) Który będzie lepszy? Do tego przy mocowaniu tura na końcu plaskownika wspawac śrubę M36 by można było ściągnąć ciągnik i z drugiej strony tez nakrętka tak żeby przynosiło to siły w dwie strony, dlatego 2 nakrętki. Co o tym myślicie? Najchętniej podejrzal bym zdjęcia jak to w waszych mtztach wygląda. Ale chyba pomysł dobry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hemi    48

Oryginalne odciągi w moim ładowaczu. Na tył idzie ceownik 100x60 na końcach  zamknięty płaskownikiem.

post-6498-0-55737700-1456349052_thumb.jpg

post-6498-0-62294800-1456349077_thumb.jpg

post-6498-0-65634100-1456349099_thumb.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kris148a    90

Nie mogę otworzyć tych zdjęć co wsrawiles. Nie wiem dlaczego.
Może jeszcze ktoś opiszę z czego ma te odciagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kris148a    90

Nie chce zakładać nowego tematu wiec spytam tu. Ile kg balastu na tylny tuz powinno się założyć przy pracy z turem? Chce sobie zrobić i nie wiem ile kg będzie odpowiednie? 600kg?
Chodzi oczywiście do mtz 82

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robi57362    2390

600 to ją mam przy mf 255 bez przedniego . sądzę że do mtz można pokusić się nawet o tonę bo poprawi to stabilność , uciag i odciążyć trochę przednią oś . kiedyś widziałem pronara 82 z 1800 kg na tyle ale to już chyba przesada


jesli pomoglem kliknij fajne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
corrado    401

Zależy co kto TUR-em robi jedni przewożą lekkie rzeczy inni tyraja nimi jak wołami i zakładają kosmiczne balasty, a potem popękane mosty, powyginane półosie, urwane koła itp. 800kg przy tym MTZ-cie moim zdaniem wystarczy.


„Uważajcie na ludzi, którzy się nie śmieją. Są niebezpieczni”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Szczawa
      Co zrobić aby rozwiązać ten problem???


    • Przez ilovemtz
      Prosze aby w tym temacie wypowiadali sie posiadacze mtz[nie pronarów].
      My mamy mtz-a z 1983r i ojciec nic złego na silnik nie moze powiedziec wał jeszcze nie byl robiony. Ciagnik zrobil okolo 15000mth nie wiem czy to duzo czy mało. Co prawda ceiknie ale one juz takie sa. Co do awaryjnosci to moge powiedziec ze wiekszosc czesc zaczynamy dopiero teraz wymieniac tj. po 24latach wczesnije nie było potzreby. Co do spalania to jest małe w orce okolo 14l/ha napewno mniej niz ursus czy zetor z tych rocznikow nie mowie o nowych forterrach. Jest mały problrm z czesciami bo nie mozna ich dostac musimy po nie jezdzc do oddalonego o 50km żmigrodu bo nigdzie w poblizu ich nie dostaniemy .Powiedzcie co na ich temat mowia wasi ojcowie czy wy sami. Sami wiecie ze nie taki rusek straszny jak go piszą.
    • Przez komsim
      Witajcie koledzy na wstępie od razu zaznaczam że przejrzałem praktycznie wszystkie tematy związane z „białoruśką” , MTZ-etm i innymi „ruskami” w tym dziale związanych z pompami , rozdzielaczami , zaworami czy ogólnie szeroko pojętą hydrauliką (oraz problemami z nią) i dopiero po tym rozebrałem białoruśkę ….
       
      Tak po krótce gdyby któryś z modów chciał mnie nagrodzić banem
       
      Przy okazji ukłony w stronę moderatorów
       
      Najpierw szukam w Google potem na AF później zakładam temat i przyznam że konkretnej odpowiedzi nie znalazłem a wiadomo problemy nie zawsze są takie same ale mogłem coś przeoczyć mógł dojść nowy temat itp.
       
      Jeżeli jednak istnieje taki temat który opisuje problem proszę usunąć mój wątek.
       
      Osobiście mam nadzieję że temat się rozwinie i będzie pomocą dla innych a wiem że tematy są bardzo podobne w większości zadawanych pytań które czytałem na forach.
       
      A i jeszcze jedno ten tekst pewnie będzie długi więc jeżeli już to ktoś czyta to na wstępie to zaznaczam …
       
      A więc problem ma swój początek w czerwcu tego roku kiedy to podczas ładowania (wiadomo czego J ) opadło ramię i przestały działać wszystkie siłowniki słowem nic nie działało powrót do domu ciągnąc za sobą łychę…
       
      Później nie było czasu ruszać „ruska” więc wertowałem w necie tematy zarówno z AF jak i popularne serwisy z koparkami gdzie tylko wyskakiwały mi tematy w googlu związane z” białoruśką” i problemami hydrauliki .
       
      Tak więc w większości z czytanych tematów problemy zauważyłem w złej pracy rozdzielaczy lub zaworów które stanowiły problemy.
       
      Dążąc tą drogą zdemontowałem dekielek na zbiorniku z olejem wymontowałem filtr siatkowy który aż do połowy jego wysokości był wypełniony pozrywanymi gumkami wielkości a w zasadzie grubości czy średnicy powiedziałbym jakichś oringów tak więc po wielu przeczytanych tematach wybór padł na rozdzielacz.
       
      Ponieważ w sumie nie zdawałem sobie sprawy skąd aż tak wielka ilość poszarpanych gumek w filtrze siatkowym logicznie myśląc stwierdziłem że pewnie z rozdzielacza (w tym czasie nie miałem jeszcze katalogu do wglądu) ale i tak pomyślałem że po tylu latach pewnie jest tam syf i zapewne jakieś tam oringi go uszczelniają i się pewnie pozrywały …
       
      Rozdzielacze zdemontowałem ze szczególną uwagą posługując się jednocześnie katalogiem ilustrowanym (załatwiłem w między czasie) poszczególne części rozdzielacza i wnioskuję że nic raczej nie zgubiłem.
       
      Wszystko zostało wymyte wraz z samym rdzeniem rozdzielacza.
       
      Kupiłem zestaw uszczelniaczy z Alle czyli uszczelki pod dekle i kilka oringów w sumie i tak idąc za radą kogoś z AF kupiłem inne krajowe bo było za mało w paczce i spasowanie też były na „pałę” …
       
      Tak więc złożyłem każdy tak jak w katalogu i nic mi nie zostało J w sumie zdziwiony byłem jak po demontażu okazało się że w tych rozdzielaczach nie ma nic specjalnego jakieś tylko 3 dźwignie i bodajże 2 zawory na rozdzielacz zrodziło się zatem pytanie (jak to chol… działa no i skąd te gumki w sitku…)
       
      Co dalej a no dalej zostały założone oringi i „kapturki” na kule dźwigni no i oczywiście montaż na białoruśkę .
       
      Wlałem nowy olej hydrauliczny do zbiornika bo stary zmienił barwę na żółty był gęsty i zawierał mnóstwo gumek i innego syfu wyczyściłem zbiornik oczywiście mimo to z węży spłynął „stary ” olej i się trochę to zmieszało ale i tak już jest lepiej jak było choć w sumie teraz też przybrał kolor jasno żółty….
       
      Słowem usunąłem wszelkie wycieki nic nie kapie ale też mało co działa
       
      Pierwsze uruchomienie w początkowej fazie nie przyniosło skutku dopiero po chwili coś działało.
       
      Na chwilę obecna mam sprawy obrót w obie strony i działają obie podpory czyli opuszczę je i podniosę nawet całą koparkę na podporach da radę dźwignąć problem nadal tkwi w podnoszeniu ramienia głównego , wysięgnika oraz siłowników łyżek.
       
      Po ruszaniu obojętnie którą z dźwigni czy to od łyżki czy też ramion siłowniki wysuwają się max 5 – 7 cm w górę i dalej nie da rady tak jakby była za mała siła pchnąć olej bądź gdyby coś blokowało większy dopływ oleju do siłownika tak jakby tylko trochę szło na siłownik a reszta gdzieś bokiem jako nadmiar czy coś.
       
      Zdemontowałem przewody z siłownika ramienia skierowałem powrót do zbiornika a zasilanie do wiaderka po włączeniu pomp z przewodu zasilającego leciał dalej olej więc pompy pompują dalej jednak nie podnosi masztu ani łyżek.
       
      Następnie poprowadziłem zasilanie bezpośrednio z pompy do siłownika ramienia (ten największy siłownik) załączyłem napęd pomp i siłownik uniósł bez problemu cały bom ładowniczy na pewną wysokość po czym wyłączyłem szybko napędy by mi przewodów nie rozerwało i tak w ogóle dla bezpieczeństwa bo w tym wypadku całe ciśnienie szło od razu na tłok…
       
      W taki sposób sprawdziłem pompę lewą i prawą w obu przypadkach dały radę podnieść w górę cały bom z łyżkami nadmienię iż działo się to przy użyciu każdej z pomp osobno po podłączeniu pod siłownik.
       
      Etap drugi pompy sprawdziłem obrót działa , podpory też i same pompy też maja siłę więc dalszą drogę obrałem w kierunku górnego rozdzielacza odpowiadającego za niesprawne podzespoły oraz zaworów w nim zawartych jak i zaworu który wkręca się z prawej jego strony patrząc od tyłu ładowarki tuż koło błotnika prawego tylniego koła.
       
      Tegoż oto zaworu nie mogłem rozkręcić i tu pojawia się pytanie czy to czasem nie jest winne braku pracy bądź zawory w rozdzielaczu.
       
      Dodam iż oglądałem budowę tego zaworu w katalogu i są tam elementy które mogły się uszkodzić (chodzi mi o ten z prawej strony nad kołem)…
       
      Trochę próbowałem kręcić zaworem tym od góry patrząc na rozdzielacz z góry z kabiny operatora z kolei tego od strony kabiny między kabiną a ramą jeszcze nie ruszałem (ciężkie dojście) .
       
      Tak więc w gruncie rzeczy koledzy obstawiam na:
       
      - zawór ten którego nie rozebrałem
       
      - zaworki w rozdzielaczu
       
      - oby nie cały rozdzielacz….
       
      No i w końcu jeżeli ktoś to już przeczyta to może coś podpowie z własnego doświadczenia bo ja już Panowie nie wiem jak ta ruska technologia ma działać …
       
      Ponad 10 lat jak ją mamy chodziła byle jak czasem ale dawała radę i w chwili nic…
       
      Na chwilę obecną nurtuje mnie jeszcze parę kwestii które być może ktoś już poruszał więc może podpowie :
       
      - jak sprawdzić ten wkręcany zawór (nad błotnikiem)
       
      - czemu ramię się nie podnosi skoro pompy osobno dają radę
       
      - skąd te gumki w sitku
       
      - czy może warto spróbować zamienić rozdzielacze miejscami… ale jeżeli nie będzie efektu to co dalej ?
       
      - czy ma znaczenie jak były zakładane te jakby prowadnice (nie wiem jak to się fachowo nazywa) są tego 3 sztuki w rozdzielaczu w każdym po kilka dziurek pomiędzy żebrami czy istnieje jakaś poważna różnica jak się to montuje gdy się zmieni położenie o 180 stopni ?
       
      Dziękuję za uwagę tym którzy tu dotarli....
    • Przez Beniio369
      Dzień dobry mam pytanie MTZ 82 odnośnie działania opuszczania pływającego w podnośniku. Przerobiłem hydraulikę wyrzuciłem regulator pod siedzeniem i ten od siły podnoszenia pod kierownicą zostawiłem aby główny rozdzielacz i bezpośrednio puściłem przewody do siłownika, jednak pomimo wstawienia regulatora hydraulicznego na pokrętle do węża od opuszczania to jak dam podnośnik na pływający to cały ciężar maszyny opada od razu jakby regulator nic nie dawał,
      czy podczas dania podnośnika na pływający to olej wraca również przewodem od podnoszenia a nie tylko od opuszczania?
    • Przez michal0734
      witam mam problem z pronarem 82a kupilem 2 nowe aku i nie ma pradu w kabinie i świateł nic tylko jest prad na rozrusznik jak odpale to jest prad w kabinie ale tak jaby tylko z alternatora bo jak dam ale oborty to swiatla przygasaja radio gasnie ktos wie cos moze byc przyczyna?
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj