Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
Opublikowano
3 minuty temu, soltys48 napisał:

Tylko mając umowę i uprawiając pole zezwalasz właścicielowi na pobieranie dopłat przyczyniasz się do łamania prawa

Ja swoim "właścicielom" zaproponowałem żeby dali mi łąke czy pole na umowę pisemną to bym mógł lepiej uprawić to oni nieee...bo to dopłat nie będą brali to mogą dać mi oświadczenie że ja tam robię...Bo to zobowiązanie i w ogóle myślą że jak ja wezmę na umowę notarialną to by dla nich oznaczało że im zabiorę dla mnie na własność

Opublikowano

Taki prosty przykład . Koszę kilka hektarów łąk za friko . Nic nie płacę , właściciele biorą (chyba) dopłaty . Łamię prawo ?

Opublikowano (edytowane)

Nie mam . Znam kilka takich przykładów że dopłaty bierze ten komu wygodniej . Inny przykład . Baba oddała pole , a dopłaty na spółkę sobie zażyczyła , a jeszcze na suszowe złożyła . Składa też na dopłaty i później dolę odpala . Tak tylko się zastanawiam jak to jest .

Edytowane przez zetorki12
Opublikowano

Z doświadczenia Ci powiem

Jak byłem jeszcze sołtysem dostałem wezwanie na policję jako świadek w podobnej sprawie, wiem tylko że po d*pie dostał i właściciel pobierający dopłaty i dzierżawca.Tylko tam sprawa była bardziej skomplikowana chodziło też o ubezpieczanie w krus

Opublikowano (edytowane)

No może jak jakieś wyłudzenia czy coś na podstawie lewych umów . Bo tak to jakoś nie słyszałem o karach za samo pobieranie dopłat jeśli kto inny w polu robi . Pewno też pilnują tacy co z różnych programów korzystają . Pamiętam że na początku każdy mógł składać na dopłaty . No oczywiście nie w kilka osób na tą samą działkę , no i numer gospodarstwa trzeba mieć .

Mniejsza o to . Zaciekawiło mnie jedynie , czy jest przepis nakazujący pobieranie dopłat przez tego kto faktycznie obrabia działkę .

Edytowane przez zetorki12
Opublikowano

Co z US w sprawie dzierżaw?

Znajomy miał kupę wizyt i wyjaśnień w urzędzie za sprawą dzierżaw. Zaczęło się od innej sprawy i jak to w życiu bywa pojechali po całości. 

Podobnież dzierżawiac czyjąś ziemię osiąga się dochód/stratę podlegającą deklaracji pcc. 

Opublikowano
40 minut temu, soltys48 napisał:

Tylko mając umowę i uprawiając pole zezwalasz właścicielowi na pobieranie dopłat przyczyniasz się do łamania prawa

Nie przyczynia się do łamania prawa, bo uprawiać i nie pobierać dopłat może każdy dobrowolnie. Skąd on ma wiedzieć że właściciel wyłudza dopłaty?

Właściciel który nie uprawia i pobiera dopłaty to jest oddzielna sprawa dla prokuratora.

25 minut temu, soltys48 napisał:

Masz na to umowę?

Ma, ustną chyba że jakiś pirat polny z niego i bez niczyjej zgody kosi.

21 minut temu, zetorki12 napisał:

Nie mam . Znam kilka takich przykładów że dopłaty bierze ten komu wygodniej . Inny przykład . Baba oddała pole , a dopłaty na spółkę sobie zażyczyła , a jeszcze na suszowe złożyła . Składa też na dopłaty i później dolę odpala . Tak tylko się zastanawiam jak to jest .

Pirat polny jesteś?

Oj chyba nie i umowę ustną masz.

Nie zapominajmy że w PL prawie istnieje taki termin jak umowa ustna.

 

No i oczywiście też jestem zdania że durnotą to potęgi entej jest uprawianie i nie pobieranie dopłat. Pobieranie dopłat daje: akcyza, suszowe, zdolność kredytowa, PROW, w razie potrzeby niepodważalny dowód w sądzie że się uprawia to pole.

 

A traci się płatność dodatkową powyżej 30 ha. Powinni to skasować a przynajmniej podnieść limit do 300ha gdzie wedle przepisów kończy się gospodarstwo rodzinne., bo z jakiej racji malutkie gospodarstwa mają mieć specjalne warunki traktowania.

Ja rozumiem nie dopłacać przedsiębiorstwom, ale rodzinne gospodarstwa powinny być na jednym poziomie traktowane.

Opublikowano
53 minuty temu, soltys48 napisał:

Tylko mając umowę i uprawiając pole zezwalasz właścicielowi na pobieranie dopłat przyczyniasz się do łamania prawa

tylko też nie wie że robiąc to świadomie przyczynia się do wyłudzania dopłat przez właściciela ;) 
Ogólnie trzeba to policzyć przede wszystkim. Mnie jak pisałem wcześniej interesuje umowa na papierze a na papierze tylko idiota podpisze że oddaje w dzierżawę i bierze dopłaty bo taką umowę to biorę przy zakończeniu i idę do gościa i mówię że ma mi przedłużyć bo jak nie to pokazę ją w arimir + zdjęcia że ja to uprawiałem i ja z tego pola sprzedawałem i gość ma pozamiatane ;) 

51 minut temu, zetorki12 napisał:

Taki prosty przykład . Koszę kilka hektarów łąk za friko . Nic nie płacę , właściciele biorą (chyba) dopłaty . Łamię prawo ?

Ty? wg mnie nie ale przyczyniasz sie do łamania prawa ;)

36 minut temu, soltys48 napisał:

Z doświadczenia Ci powiem

Jak byłem jeszcze sołtysem dostałem wezwanie na policję jako świadek w podobnej sprawie, wiem tylko że po d*pie dostał i właściciel pobierający dopłaty i dzierżawca.Tylko tam sprawa była bardziej skomplikowana chodziło też o ubezpieczanie w krus

no właśnie o takich rzeczach wcześniej pisałem ;)

Opublikowano (edytowane)
15 minut temu, soltys48 napisał:

a to jeszcze nie siedzisz?

 

Co Powiesz na sytuacje, miałem dzierżawę ustną przychodzą żniwa a właściciel jedzie i kosi moje zboże na swoim polu?

Umowa ustna jest ciężka do udowodnienia to fakt, ale nie zmienia faktu że można ją zawrzeć.

 

U nas też był taki numer dwa lata temu. Gość przyjechał do mnie z innej gminy, jakoś w połowie tyg. aby mu pole skosić 5 ha. Ja mówię spoko, na kiedy chce, On że na sobotę.

 

Do soboty się dowiedziałem że po okolicy jeździł gość i szukał kombajnu bo chce kosić swoje pole ale nie swoje zboże. Dowiedziałem się szybko czyje zboże, pojechałem tam i sie okazuje że mój znajomy.

 

Mówi tak: chciał go po 6 latach dzierżawy zrobić w wała, zarzucił nie płacenie czynszu (płacił mu zawsze do reki), wyskoczył w trakcie sezony z podnoszeniem wysokości czynszu, więc znajomy powiedział że skosi zboże i więcej już  nie dzierżawi.

 

To ten kutas zaczął jeździć  i za jego plecami chciał mu za***ać zboże. Na szczęście okolica mała i każdy staną po stronie rolnika a nie cwaniaka z warszawy.

Ponoć przy koszeniu policja stała na polu.

 

Umowa była ustna więc nawet jak ten cwel zarzuci nie płacenie czynszu to znajomy powie że miało być za darmo. Będą się ciągać latami po sądach a szybko i tak cwel nie wyegzekwuje kasy (oczywiście kasy która mu się ponownie nie należy bo ją dostawał co roku)

 

Więc jak brać na siebie dopłaty to albo nie pisać żadnej umowy i nic przelewem nie płacić. Albo pisemna umowa z konkretnymi kwotami za czynsz i płatności dokonywać przelewem. Ale wtedy US warto  odwiedzić.

 

EDIT:

Chcieli mnie na 48 przymknąć, ale jeden tel do Jarka załatwił sprawę. Powiedziałem mu że wiem że ma zarejestrowane dwa fikcyjne stada jedno na siebie drugie na ojca aby pobierać więcej dopłat do bydła i jeśli nie wycofa oskarżeń mojej osoby, zgłoszę co wiem do prokuratury.

po tym znowu mu zmiękła rura. :D

Edytowane przez damianzbr
Opublikowano

u mnie w okolicy 90% dzierzaw jest na gębę właściciel bierze doplaty jako czynsz i ani wspomnij o umowie bo po co mu to i jest wioska gdzie na papierze każdy to rolnik a w zeczywistosci jest 3-4 na wieś

  • Like 1
Opublikowano

@damianzbr u mnie sytuacja identyko , ze wsi nikt nie pojechał bo wszyscy znają temat i przyjechał gość z 3 wioski, zarobił na tym tyle,ze dostał 500 za jeżdżenie z hederem.W tej chwili sprawa jest zgłoszona jako kradzież, dodam tylko,że jako czynsz dawałem właścicielowi ziemniaki-taki barter, na co mam świadków, mam także świadków jako,ze uprawiałem to pole od ładnych paru lat a co najlepsze zgłaszałem tą działkę do dopłat

Opublikowano (edytowane)
15 minut temu, robi57362 napisał:

u mnie w okolicy 90% dzierzaw jest na gębę właściciel bierze doplaty jako czynsz i ani wspomnij o umowie bo po co mu to i jest wioska gdzie na papierze każdy to rolnik a w zeczywistosci jest 3-4 na wieś

Jeszcze trochę czasu minie za czym wyjdą z nas zaszłości PRL, gdzie każdy każdego krył przed systemem.

Teraz to krycie odbija się na całym społeczeństwie.

Zaczynając na niesegregowaniu śmieci, oszustwa ARIRM w pobieraniu dopłat na dwa fikcyjne stada bydła którym rozporządza ojciec, a w papierach połowa jest rzekomo syna🤣, czy palenie foli w piecach.

 

Musimy dorosnąć i zrozumieć że kryjąc sąsiada palącego folię w piecu nie kryjemy go przed tym aby system nie mógł wlepić kary, tylko skazujemy samych siebie na utratę zdrowa.

Tak samo z dopłatami, zgodą na nieskładanie dopłat na siebie, nie kryjemy wspaniałego właściciela  pola, tylko nadstawiamy swoją d. i eśli mu się coś nie spodoba po kilku latach (albo zazdrość skoczy gdy zobaczy że jego pole jest żyzne i daje nam przyzwoity plon) to zrobi nas na szaro bez mydła z tym polem które mu (nie legalnie nie oficjalnie) doprawiliśmy z jałowego nieużytku na dobry grunt.

Edytowane przez damianzbr
Opublikowano

Mam faktycznie umowy ustne . No ale mówicie o łamaniu prawa , ale nikt przepisu nie pokazał . Więc sądzę że jednak ani ja , ani właściciel który pobiera dopłaty nie łamiemy prawa .

Opublikowano (edytowane)

Jeśli nie uprawia a bierze dopłaty łamie prawo.

Tu nie trzeba szukać przepisów bo jest to oczywiste.

 

Znowu inny mi znany przykład był nie dawno w sądzie. ARiMR pozwała właściciela gruntu że pobierał dopłaty, a w sumie to ten rolnik zgłosił tego właściciela że on uprawia a właściciel bierze opłaty i ARiMR założyła sprawę.

 

Zapadł wyrok sądowy, właściciel musiał oddawać kasę + procenty i przez to zaprzestał wydzierżawiać grunt temu rolnikowi, w..urwił się po prostu na niego że na niego doniósł hehe.

 

Rolnik dzierżawił za darmo bo w rodzinie (no za dopłaty powiedzmy). Aż wreszcie, właściciel powiedział musisz płacić za dzierżawę albo z pola schodzisz. To się rolnik zdenerwował i złożył donos do ARiMR :D

Ma satysfakcję że właściciel dostał karę, ale ma też w siedlisku widok przez miedzę pola po pradziadku, jak ktoś inny uprawia.

 

 

Edytowane przez damianzbr
Opublikowano
Dnia 11.08.2019 o 18:42, thefarmer napisał:

wiesz co bo ja wiem czy warto tyle płacić za dzierżawę żeby mieć paszę dla zwierząt czasami bardziej opłaca się kupić z wolnego rynku ale no właśnie ale u nas rejon jest mocny rolniczo jest duża produkcja zwierzęca dużo producentów warzyw i spore grono dużych rolników z typową produkcją roślinna stąd stawki są bardzo wysokie, ziemia orna po 70 idzie na pniu a czynsz 2000 zł/ha to mało.

aha i jestem świadomy że to dużo kasy bo nie jestem na bakier z kalkulatorem, przy takim roku jak ten mamy dokładkę do interesu ale nic nie poradzę że wariaci tak podbijają stawki...

Za 2 tys to robota za parobka, chyba że przez granice deszczownia i warzywka. Jakim trzeba być cepem żeby iść na takie coś. Lepiej się położyć i leżeć. Widać że jeszcze w Polsce jest sporo niewyedukowanych rolników którzy z matematyką są na bakier, i robią na pokaz ,,bo sąsiad ma  ". Lepiej kupić po te 70 nawet 3-4 ha niż dorabiać cwaniaczków. Chociaż dzieci czy wnuki będą miały jakiś pożytek  

  • Like 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v