Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
1 godzinę temu, NewVario napisał:

Z tym, że co roku łubinu nie da się siać, więc ...

Właśnie, a uprawiał ktoś może łubin wieloletni, czy to tylko taka ciekawostka botaniczna?

5 godzin temu, Nikita_Bennet napisał:

 

czyli taka wieś pod miastem, pamiętaj że wiele osób mieszka na prawdziwych wsiach. Faktem jest to że ja do pracy jadę 1,5h i tyle samo kumpel jedzie czasem z otwocka do warszawy.

 

Tym wyznacznikiem prawdziwości jest co? Odległość od miasta, czy liczba ludności zatrudnionej w rolnictwie? Moja wieś raczej jest klasyczna. Od zachodu pola po horyzont, od wschodu łąki do rzeki, a dalej bagna porośnięte olszyną. Od północy i południa sąsiednie zabudowania. Jedynie droga powiatowa przecinająca krajobraz, łączy nas ze światem. 

Opublikowano

Wiem tylko tyle, że taka roślina istnieje, ale nic więcej. 

Opublikowano

To jest łubin ozdobny a ludzie kombinują jak tu zrobić żeby zarobić a się nie narobić.

Na olx gość to sprzedaję. Z 35 zjechał na 25zł. Sam myślałem czy nie wziąć ziemi w dzierżawę i tym obsiać. Tylko co agencja na to?

A może być przez wieczność na danej działce.

Opublikowano

Dla agencji pewnie łubin to łubin i tyle. Myślisz, że to tylko ozdobne rośliny?  Nie ma odmian która np. by miały wartość pastewną?  Strasznie mało informacji o tym można znaleźć.  

Opublikowano

Jeśli agencja się nie doczepi to jest to idealna roślina dla dopłatowców

Łubin trwały (Lupinus polyphyllus) – to bardzo trwała, wieloletnia odmiana, która jest stosowana, jako roślina ozdoba oraz uprawna.  Najczęściej osiąga wysokość do 120 centymetrów, ma sztywne pręty, na których osadzone są kwiaty o wielu różnorodnych odcieniach, najczęściej niebieskim oraz fioletowym. Niektóre odmiany łubinu trwałego zawierają dużą liczbę alkaloidów, co czyni z nich rośliny trujące.

Opublikowano

Mam jeden paskudny kawałek ziemi. Piasek, kamienie, a do tego nieregularny kształt(co ciekawe w jednym stoi woda). Po odpowiednim nawożeniu żyto się tam nawet udawało, ale uprawa tych klinów to zwyczajny koszmar(oprysk to już w ogóle tragedia). Kupkówka nie wytrzymała, zasiałem też kostrzewę trzcinową, ale może taki łubin by wytrzymał? Pytanie tylko, czy dałoby radę to kosić na kiszonkę, lub przynajmniej jako dodatek do traw?

Opublikowano

Jak gorzki to chyba nie.

Pomyśl i poczytaj o komonicy.

I dopłata i żarcie dla bydła.

Opublikowano
13 godzin temu, Agrest napisał:

To dobrze że się zastanawiasz, od tego garba nie dostaniesz, ale od obrabiania tych ha już tak.

Chyba że liczysz na powtórkę z 2018 i zbierzesz 30t/ha cebuli i 70 ton kapusty z ha po 1,6 zł. 

byłem dziś oglądnąć dzierżawa notarialna na 10 lat  jeszcze pare potężnych budynków jest do dyspozycji

Opublikowano

Jeśli widzisz pewny zysk i to bierz. 

Ja jestem pesymistą i bym na tych warunkach nie wziął.

Opublikowano (edytowane)

W rolnictwie nic nie jest pewne za dużo zmiennych. Widze po znajomych ci którzy szaleją z zakupami biorę ... bo sąsiad wykupi  on wychodzi na zero ale ma więcej jak spłaci dzieci beda sie cieszyć zwykle drugie pokolenie przejada zyski... A życie minęłow niedostatku. ci co siedzą nic nie mają im życie mija bez stresu. Normalna selekcja zostaja najlepsi ci którzy idą  z duchem czasu i postępem. 

Edytowane przez MarekUA
Opublikowano (edytowane)

Piszcie o oddawaniu dopłat w ramach zapłaty. Co jesli ktoś bierze np. 10 tys. dopłat, bo uprawia tytoń, pomidory pod osłonami itp. - ja nostrzyk i zioła, a ktoś inny nie bierze dopłat? Jeden musi zapłacić dychę, a drugi ma za darmo? :) W ogóle nie rozumiem dlaczego po prostu nie można ustalić ceny? Jak ktoś oddaje działkę na której są jakieś pingwiny, albo inne słonie i są do tego dopłaty niemal bez inwestycji, to ok, ale w standardowej sytuacji, to, to że do jednej rośliny jest dopłat 600, a do innej 6000 zł/ha wynika ze specyfiki uprawy, kosztów i zaangażowania dzierżawcy. Dzierżawa za dopłaty jest bezmyślna i nieżyciowa. 

Dzierżawie pole od 1 mies. i za 1,5 ha gruntu klasy chyba 4 - piach, połowa na stoku, pole zachwaszczone, ponoć po gorczycy na poplon jesienny, zapłaciłem 1000 i 600 zł/ha za dopłaty (dopłat jest więcej, ale ich wcale nie biorę; miał je wziąć właściciel dla siebie, ale tak już w naszym ARiMR sprawdzają że doszli w systemie że to nie jego), ale w cenie była podorywka 30stką, rozrzucenie 600+250+500kg granulowanych nawozów na raz, sianie nasienia agregatem za który bym musiał zapłacić z 200-250 zł/ha. Zostało pełno chwastów po kolano więc pryskałem glifosatem +boxer 800 ec po siewie. O podatku nic w umowie nie ma, więc z tego co wiem to koszt właściciela. Właściciel chce dopłaty, bo się dowiedział że dopłat jest więcej. Do tego rośnie tam pełno skrzypu. Chcę rozsiać tam krede już sam, po wierzchu teraz, bo widzę po roślinach że trzeba je ratować - pH poniżej 5, to mi blokuje pole żeby nie rozsiewać, bo to za duży koszt i jakby wiedział że będzie tyle nawozu, to by nie pozwolił na dzierżawę. To jest żaden koszt w porównaniu do tego co już poniosłem. Unijnych dawek nie przekroczyłem. Azotu z tego co pamiętam 115 kg/ha, a teraz 1t/ha kredy. To pole  wiele lat nawozu nie widziało. Z gościem nie chce mieć nic wspólnego takie numery robi i za rok rezygnuje. Pretensje, a przecież poprawie mu pole na lata, bo to jest taki typ rolnika który nic nie sypie, albo sam azot, a według niego 2 woreczki kredy najlepiej pastewnej odkwaszą hektar pola.

Ktoś pisał o wyrzucaniu z pola jak coś nie pasuje. Właścicielem nie jestem, ale jestem posiadaczem (zależnym) i wtedy właściciel musiałby oddać dzierżawcy poniesione koszty, a ten mój  właściciel musiał być sprzedać ten swój ciągnik SAM ala 30stka, a tak by nie wystarczyło. 

Edytowane przez Bezczelny
Opublikowano

Nie można mieć pretensji do właściciela że ciągnie  z chytrego dzierżawcy ile się da  działa prawo popytu podaży Nie jest mi żal człowieka który płaci 2 czy 3 tyś i ma pretensje że właściciel to krwiopijca 

  • Like 2
Opublikowano
14 godzin temu, Bezczelny napisał:

Piszcie o oddawaniu dopłat w ramach zapłaty. Co jesli ktoś bierze np. 10 tys. dopłat, bo uprawia tytoń, pomidory pod osłonami itp. - ja nostrzyk i zioła, a ktoś inny nie bierze dopłat? Jeden musi zapłacić dychę, a drugi ma za darmo? :) W ogóle nie rozumiem dlaczego po prostu nie można ustalić ceny? Jak ktoś oddaje działkę na której są jakieś pingwiny, albo inne słonie i są do tego dopłaty niemal bez inwestycji, to ok, ale w standardowej sytuacji, to, to że do jednej rośliny jest dopłat 600, a do innej 6000 zł/ha wynika ze specyfiki uprawy, kosztów i zaangażowania dzierżawcy. Dzierżawa za dopłaty jest bezmyślna i nieżyciowa. 

Dzierżawie pole od 1 mies. i za 1,5 ha gruntu klasy chyba 4 - piach, połowa na stoku, pole zachwaszczone, ponoć po gorczycy na poplon jesienny, zapłaciłem 1000 i 600 zł/ha za dopłaty (dopłat jest więcej, ale ich wcale nie biorę; miał je wziąć właściciel dla siebie, ale tak już w naszym ARiMR sprawdzają że doszli w systemie że to nie jego), ale w cenie była podorywka 30stką, rozrzucenie 600+250+500kg granulowanych nawozów na raz, sianie nasienia agregatem za który bym musiał zapłacić z 200-250 zł/ha. Zostało pełno chwastów po kolano więc pryskałem glifosatem +boxer 800 ec po siewie. O podatku nic w umowie nie ma, więc z tego co wiem to koszt właściciela. Właściciel chce dopłaty, bo się dowiedział że dopłat jest więcej. Do tego rośnie tam pełno skrzypu. Chcę rozsiać tam krede już sam, po wierzchu teraz, bo widzę po roślinach że trzeba je ratować - pH poniżej 5, to mi blokuje pole żeby nie rozsiewać, bo to za duży koszt i jakby wiedział że będzie tyle nawozu, to by nie pozwolił na dzierżawę. To jest żaden koszt w porównaniu do tego co już poniosłem. Unijnych dawek nie przekroczyłem. Azotu z tego co pamiętam 115 kg/ha, a teraz 1t/ha kredy. To pole  wiele lat nawozu nie widziało. Z gościem nie chce mieć nic wspólnego takie numery robi i za rok rezygnuje. Pretensje, a przecież poprawie mu pole na lata, bo to jest taki typ rolnika który nic nie sypie, albo sam azot, a według niego 2 woreczki kredy najlepiej pastewnej odkwaszą hektar pola.

Ktoś pisał o wyrzucaniu z pola jak coś nie pasuje. Właścicielem nie jestem, ale jestem posiadaczem (zależnym) i wtedy właściciel musiałby oddać dzierżawcy poniesione koszty, a ten mój  właściciel musiał być sprzedać ten swój ciągnik SAM ala 30stka, a tak by nie wystarczyło. 

Mi dasz 1200zł/ha i dopłaty Ci oddam. 20 ha do dzierżawy chcesz?

Opublikowano (edytowane)

1200 za fajne pole, glebę 3kę to jest normalna stawka i chętnie bym takie coś brał od normalnego człowieka. Od nienormalnego nie chcę nawet za dopłatą ze strony właściciela. 

Edytowane przez Bezczelny
Opublikowano

Normalna stawka za 3 kl to zaczyna się od 2 tyś/ha płatne z góry,ew zastaw Twojej ziemi na poczet dzierżawy wszystko notarialnie na 5 lat ,tak obecnie wygląda w częsci kuj-pom

Opublikowano

To widać że w kuj-pom stan zidiocenia u rolników osiągnął zenitu

Opublikowano

Słuszna uwaga. Stan zidiocenia u rolników osiąga zenitu w części kuj-pom. Jak sam zaznaczył ws71

Opublikowano
34 minuty temu, ws71 napisał:

Normalna stawka za 3 kl to zaczyna się od 2 tyś/ha płatne z góry,ew zastaw Twojej ziemi na poczet dzierżawy wszystko notarialnie na 5 lat ,tak obecnie wygląda w częsci kuj-pom

W jakiej części? 1/4 Twojej gminy? Powiatu?

 

 

Opublikowano

Spotkałem się z taką formą dzierżawy od ,,czarnych" diecezja bydgoska [dotyczy zastawu],płatność z góry przy dzierżawcach którzy sami proponują 2 tyś,przeważnie wyznają zasadę kto nie powiększa gospodarstwa ten się cofa , przeważnie są cienkimi płatnikami,ewentualnie dużo trzeba się z nimi naużerać o czynsz ,przeważnie płacony z rocznym poślizgiem[CSE]

Opublikowano
1 godzinę temu, soltys48 napisał:

Dziś miałem propozycję dzierżawy 30ha w jednym kawałku 4b po 2tys

Dopłata i akcyza moje podatek wlasciciela 

Moja propozycja to 1200

60tys bez roboty mistrzostwo xd

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v