Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wg. mnie ceny za bardzo nie spadną. W mojej okolicy chętnych na kupno ziemi jest dużo. Jeśli nie kupi normalny rolnik na kredyt to kupują duże gospodarstwa lub szkółki drzew po 40 tys za ha i za gotówkę.

Opublikowano

heh...a ja dostałem właśnie wycenę dzierżawionych łąk[mam prawo pierwokupu]. I tak jest to 2,45ha VI klasa łąki + 5 arów samosiejek[liczone jako las?] za 100000. Nie wiem czy śmiać się czy płakać. W podobnych granicach kupię ziemię orną, więc nie opłaca mi się kupować za taką kasę[kuj-pom] Czy może pisać jakieś pismo, że nie zgadzam się z wyceną[czy ktoś miał z tym do czynienia?]

Opublikowano

jeśli w maju [tak mówili w moim banku] wystartują kredyty preferencyjne na zakup ziemi, to kupię od sąsiada orną IVa i IIIb taniej mi to wyjdzie niż te łąki. Jedynie jakbym chciał poparcelować na działki i posprzedawać jako budowlane to może i by mi się opłacało-tyle tylko, że nikt terenów zalewowych pod budowę świadomie nie kupi. Dzierżawę mam do września, w tym roku już nie posypię tam nawozu, zbiorę sianko[o ile nie zaleje] i podziękuję :) Liczyłem na 16 tyś za ha[facet z agencji mówił że łąki idą w tych granicach], a tu niespodzianka.

Opublikowano

to nie facet z agencji. W większości przypadków jeżeli teren jest koło drogi albo jest plan zagospodarowania dla tego terenu lub w jakimś miejscu gdzie nam wydaje się nieatrakcyjne a w planach urzędników kiedyś coś tam będzie do wyceny biorą rzeczoznawcę. Co prawda ten gość nie zna realiów no ale nie on to sprzedaje. Ja za płotem miałem do kupienia 5 ha 5 klasy(połowa to pustynia) po 16tyś/ha a 3 km ode mnie 3 klasa była po 8 tyś. Tyle że to jest na zadupiu

Opublikowano

Proponowałbym przeczekać pierwszy przetarg, jeśli nie znajdzie się klient za takie pieniądze to po jakimś czasie ogłoszą przetarg drugi, w którym cena może być już nawet o połowę niższa, jeśli i za tą cenę nikt nie kupi to po drugim przetargu możesz wystąpić, oczywiście na piśmie, ze swoją ofertą kupna i zaproponować swoją cenę. Szukają naiwniaków.

Opublikowano

mieszkam w gminie Hrubieszów w mojej okolicy pole chodzi od 28 nawet do 36 tysięcy. Przed św. wielkanocnymi pole poszło za 50/ha gość przebija wszystkich. Klasa I II IIIa

Opublikowano

Ostatnio u nas na przetargu ANR cena doszła do 76 000zł/1ha,klasa 3 i mowy nie ma o spadku cen .Ziemia jest towarem deficytowym i fanatyków nie brakuje ,tak więc kto na kujawach ziemi nie kupił 15 lat temu teraz musi słono płacić.

Opublikowano

dopóki sa dopłaty, to ziemia będzie droga. Kupi przedsiębiorca i wydzierżawi rolnikowi, a sobie zostawi dopłaty i jeszcze będzie zmuszał do programów rolnośrodowiskowych.

U mnie to już praktycznie nikt nie sprzedaje rolnej- wszyscy tylko budowlane, a pola tylko wydzierżawiają.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez sumek666
      Jak kształtują się ceny nieruchomości i działek rolnych w Waszych okolicach? Może planujecie zakup gruntów w tym roku? A może udało Wam się sprzedać jakieś grunty?
      Zapraszam do dyskusji o cenach i możliwości zakupu ziemi w Polsce i za granicą.
      Kontynuacja tematu:
       
    • Przez leszan
      Witam. Czy ktoś wie jak wyglądają przepisy odnośnie zatrudnienia przez np. urząd gminy do odśnieżania dróg Czy trzeba zakładać normalną firmę usługową, czy można to zrobić jakoś w ramach gospodarstwa. Urząd gminy życzy sobie oczywiście fakturę za odśnieżanie, aby mógł za to zapłacić. Może ktoś wie ile można na tym zarobić??
    • Przez krs
      Z
    • Przez ziutek92
      Witam mam pytanie na temat rozgraniczenia działki poprzez gminę na wniosek sąsiada. Sąsiad ciągle mi wchodził  Na moją działkę na szerokość ok 3m. Zgłaszałem to na policję i on to później oddawał i tak lata mijały a on ciągle próbował mi wchodzić na mój grunt. W tym roku dostałem zawiadomienie że odbędzie się rozgraniczenie działek poprzez wyznaczonego geodetę prze gminę na wniosek sąsiada. Rozgraniczenie się odbyło i okazuje się że miedza jest na swoim miejscu gdzie zawsze mówiłem że tak ma być. Sąsiad nie zadowolony z wyroku oczywiście ale mniejsze z tym. Zapytałem kto ponosi koszty takiej imprezy to dostałem odpowiedź od gminy że koszty są podzielone na pół. Dodam że koszt takiej zabawy to 6000zl czyli miałbym zapłacić 3000zl za coś czego sobie nie życzyłem i w dodatku nie byłem tego powodem! I moje pytanie jest następujące: czy faktycznie tak jest że mam płacić czy porostu gmina idzie na rękę sąsiadowi.?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v