Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
galeria
Fasola Jaś
Opublikowano
synekzmc napisał:

Gdzie ubezpieczacie swoją fasolę? I od jakich szkód? I jak to wygląda w rzeczywistości bo na papierze zawsze pięknie.

Ja miałem ubezpieczoną fasolę w Concordii od nawalnych deszczów, fasola zgniła w pakosach a ubezpieczenia nie uznali. Żeby uznali: 1. raport IMGW o nawalnym deszczu w danym rejonie, 2. muszą być widoczne namulenia czyli fasola zbełtana z ziemią/mułem po deszczu, mile widziane koleiny. Jeżeli fasola na pokosie zepsuła się dlatego że padało przez tydzień nikt nie uznaje nawalnych deszczów. 3razy odwoływałem się od decyzji i d..pa. W uzasadnieniu było że faktycznie straty są ale były spowodowane ciągłymi opadami a nie nawalnym deszczem. Czyli jeżeli ktoś myśli że ubezpieczy fasolę zetnie a potem niech się dzieje wola nieba to jest w błędzie.

  • Sad 1
Opublikowano

W rzepakach jest podobnie ,jak grad wybije to jeszcze uznaja ale jak rzepak ścięty pokosówką to grad może wymłócić i już ubezpieczenie nie obejmuje . Tak traktowani są rolnicy że nie wypłacają od szkody tylko od widzimisie . Co by było jak by ubezpieczenia np. samochodowe tak działały  że może samochód jest skasowany z winy drugiej osoby ale jak by to był czerwony samochód to byśmy uznali szkodę a że samochód byl bialy to nie uznamy bo mógł pan uniknąć kolizji widząc jaśniejszy samochód .

Opublikowano
56 minut temu, Grzechooo napisał:

Ja miałem ubezpieczoną fasolę w Concordii od nawalnych deszczów, fasola zgniła w pakosach a ubezpieczenia nie uznali. Żeby uznali: 1. raport IMGW o nawalnym deszczu w danym rejonie, 2. muszą być widoczne namulenia czyli fasola zbełtana z ziemią/mułem po deszczu, mile widziane koleiny. Jeżeli fasola na pokosie zepsuła się dlatego że padało przez tydzień nikt nie uznaje nawalnych deszczów. 3razy odwoływałem się od decyzji i d..pa. W uzasadnieniu było że faktycznie straty są ale były spowodowane ciągłymi opadami a nie nawalnym deszczem. Czyli jeżeli ktoś myśli że ubezpieczy fasolę zetnie a potem niech się dzieje wola nieba to jest w błędzie.

Każdy chce zebrać plon a nie czekać na kasę z ubezpieczenia. Na płaskich polach raczej nigdy nie będzie fasola przykryta ziemia albo podmyje korzenie, jak już to woda będzie stać. Ja mam płaskie ukształtowanie pola więc deszcz nawalny mi nie grozi. Natomiast grad to inna sprawa..

1 godzinę temu, Rafcioo96 napisał:

Ubezlieczyciel ma widelki, ja zawsze ubezpieczam na 2.8 i nigdy nie ma problemu z odszkodowaniem, chociaz 21rok byl specyficzny co do uznawania szkody, w 20 w pszenicy mialem powybijane ziarna z klosa to dostalwm 2% aby bylo 8 musialyby byc zlamane zdzbla, wedlug mnie zlamane zdzblo to chyba wiecej niz 8%.

2.8t/ha a ile zł/ha? (Fasola)

To zależy chyba ile ziaren zostało wypite, jak 1-2 z kłosa to chyba nie wiele. Nie wiem jak było u Ciebie.

W jakiej firmie ubezpieczałeś?

 

Opublikowano
synekzmc napisał:

Każdy chce zebrać plon a nie czekać na kasę z ubezpieczenia. Na płaskich polach raczej nigdy nie będzie fasola przykryta ziemia albo podmyje korzenie, jak już to woda będzie stać. Ja mam płaskie ukształtowanie pola więc deszcz nawalny mi nie grozi. Natomiast grad to inna sprawa..

No właśnie to samo im pisałem w odwołaniach nawet zdjęcia jak fasola leży w wodzie ale imgw nie widziało tam deszczy nawalnych i koniec kropka. No grad to widać czarno na białym a deszcze nawalne to sporny temat.

Opublikowano (edytowane)

Czemu inflacja nie obejmuje fasoli?takie se pytanie wymyśliłem Ile kupiliśmy paliwa czy nawozów za 6.4 kg a ile teraz ,trzeba to kończyć 

Edytowane przez king12
Opublikowano

Musze poszukac umowe z 21 na ubezpieczenia, wtedy powoem dokldanie co i jak. Ale chyba byl w 21 roku problem aby ubezpieczyc na 10tys hektar. Ale nie dam sobie reki uciac, z kazdego klasa gdyby brakowalo 2 ziarniaki, mowa o pszenicy, to rzeczoznawca powoiedzial ze podciagnalby do 5%, dla mnie to wariacja z fymi ubezpjeczeniami, jednego roku tam gdzie mam zastwoosko wodne to 2 razy placi, raz za deszcz nawalny, a drugi jak konczyl kwitnac to za grad jescze, sam sie smialem jak za darmo placili, ale przez ostatnie dwa lata migaja sie. Wole zebrac plon niz czekac na odszkodowanie, ale ubezpoeczenie jezt po to aby nie ryzykowac utraty plonu. Pamietam jak mialem fasole w 20 roku w ulhowku to wszyscy do okola zglosili ze wymarzla, ja sis amialem wtedy ze moze dostana po 3% wyplacili nawet szkody calkowite, sasiad co droga nas dzielila dostal za 4 ha tej fasoli 10tys odszkodowania, w fasoli nie widac bylo braków w obsadzie, gdybym zglosil to tez bym liczyl grosza. Nauka kosztuje, teraz trzeba zglaszac nawet jak biedronka zrobi dziurke w lisciu. Poprostu szacowania nie sa miarodajne przez rzeczoznawcow, tam gdzie widzi antraknoze twierdzi ze to wina gradu, tam gdzie grad dziurki zeobil w lisciach to szkodnik, ten sam szkodnik zjadal u mnie lisc fasoli, buraka, a nawet ostrożnia. Cyrk z małpami, odwolania nie wiele pomagaja, tylko jeszcze bardziej rozczarowują. No ale ubezpieczam dalej i wspieram finansowo dyrektora PZU.

Opublikowano

Najbardziej opłaca sie nie kombinować i robić swoje. Ci co wiecznie próbują oszukać rynek i przechytrzyć system raz zarobią a raz stracą i jakby robili swoje i nie kombinowali to wyszło by na to samo. Nie mogę zrozumieć i pewnie nigdy tego nie pojmę po jaka cholerę ciągle pieprzyć jak to sie fasola nie opłaca, jak to nie ma zarobku, jak to handlarze oszukują , jak to ryzykowna w uprawie , jak to pośrednicy sobie Porsche kupują i pewnie jeszcze setka innych marudzeń. Jak tak źle to po co sie męczyć? Nie siać i problem z głowy  

Opublikowano

Po ilości czarnej ziemi po polach myślałem że będą duże zasiewy fasoli, lecz okazuje się że ludzie sieją dużo pszenicy jarej, a pewnie i spora część pod kukurydzę zostawiona. Aby tylko cena zbóż była uczciwa do obecnych kosztów.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v