Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
galeria
Fasola Jaś
Opublikowano (edytowane)

dobre sobie :) 3-4t będą w tym roku pewnie plonować, ale ile na czysto wyjdzie? 

jak tam z grzybami u was? ja pryskałem dwa tygodnie temu pikoksystrobiną 100g + chlorotalonil 500g, i widzę że na większości pola grzyb jak cholera, na strączki też wchodzi...

opryskałbym jutro jeszcze raz, bo mimo, że fasola dostała środkami po siewie to dosyć ładna i liczę na 2-3t, że może się uda wycisnąć..

zostało mi z pszenicy ataku (prochloraz 450g/1l) 3l, to by mi wyszło 0,6l/ha ale coś bym do tego dodał jeszcze? inną strobiluryne? co kto na to? czy co zastosować? 

Edytowane przez skywalker89
Opublikowano

zgodzę się z Zenonem, miedzian od bakteriozy i antraknozy, tak samo Kaptan. Amistar bardziej od szarej pleśni, zgnilizny twardzikowej. W okolicy pojawiła się antarknoza. Amistar jej nie zwalcza. 

Swoje fasole pryskałem prewencyjnie miedzianem z Tebu jak słyszałem że coś w okolicy się działo i jest bardzo dobrze.  Oczywiście połowę jednego i drugiego. Lepiej zapobiegać jak później walczyć z antraknozą, która jest podłą chorobą. 

A co do plonu, to przesadziłem z tymi 25 strąkami, nie nakręcajcie się, w każdym razie  jest ich o wiele więcej jak przez ostatnie dwa lata i też pewnie to zauważacie. 

Opublikowano

Zdarzają się krzaki tak dobrze oblepione strąkami ale są też słabsze. Grunt żeby średnia była zadowalająca, proporcjonalna do pracy włożonej w uprawę

Opublikowano

kupiłem topsin, niby babka mi doradziła 1,5l/ha, ale mam właśnie atak więc może dam 0,5 atak + 1l topsin? u mnie chyba i antarknoza i zgnilizna twardzikowa, bo widać na strączkach świeże mokre plamki że się robią... 

Opublikowano

Jakby wszystkie krzaki miały tyle strąków to fasola będzie po 1 zł. Bo nawet 70tys. Roślin po 40 strąków i w każdym 3 ziarnka da plon 7ton i to jak wysypie się sporo.

Opublikowano

Moja fasola zaczyna już powoli zmieniać kolor. Pryskałem ją jeszcze amistarem od grzyba i pewnie na początku sierpnia będzie do cięcia, z tego co widzę igołomska wcześniej dojrzewa mimo że była siana 9 maja.

Opublikowano

oby te deszcze i temperatura 30o nie zrobiły roboty, bo dla wszelkich grzybów warunki idealne. Codziennie u nas pada i codziennie gorąco. 

Żałuję, że nie zrobiłem T4 w pszenicy, nie wiem czy nic się nie rzuci przez najbliższy tydzień, dwa. 

Opublikowano (edytowane)

Pytanie kulinarne.

Jasiek i ew. z czerwoną komponuje się o fasolki po bretońsku. Domeną sałatek jest drobna perła lub jej kolorowe warianty, do zupy wszystko co do fasoli podobne pasuje. Czy igołomska ma jakieś specyficzne zastosowanie w kuchni?

Wczesne jej dojrzewanie świadczy o wyższych wymaganiach co do stanowiska i można ryzykować uprawę takich odmian w zmianowaniu między warzywami intensywnie nawożonymi bo jaśki po kapuście czy nawet ogórkach u mnie na polu "oszalały" i wejść w pole nie można a zbiór gdzie na październik na tych stanowiskach. Szczęściem mam tego niewiele bo resztę szparagówka zajmuje i tu też mam ciekawe obserwacje godne szerszego opracowania.

Właściciel pola gdzie mam czerwoną (rozważałem tam igołomską) odstąpił od pomysłu rzepaku na rzecz pszenicy zobaczywszy jaką mam po fasoli,  bo blisko nerwicy jest jak wczoraj deszcz mu nie pozwolił zebrać rzepaku który zaczyna się osypywać.

Czy ktoś stosował w odmianach fasoli zwyczajnej jakieś wynalazki sklejające strąki? W rzeczonym rzepaku jakiś Flex (cytuję ze słuchu) słabo się sprawuje.

Choroby grzybowe liści i strąków intensywniej atakują na lepszych stanowiskach, bakterioza na słabszym fosforze, zgnilizna twardzikowa zależy od zmianowania i po ubiegłorocznej fasoli najintensywniej, pojedynczo na polu gdzie dwa lata temu fasola była a rok temu pszenica a wcale nie znajduję na polu gdzie fasola po raz pierwszy od czterech lat. Kontra strąków nawiązała jak zwykły jasiek ale idą upały i na pewno nieco zrzuci tylko mam problem bo wilgoci ma dość nawożenie dobre a rośnie w zaciszu i tylko sucha pogoda w zbiory daje szanse na zdrowe ziarno bo już się zszyła na większości pola że przejść nie można. Pole prowadzone pod fasolę już w ub. r. w pszenicy i tylko posiewny mix był a z motyką nikogo nie było na polu po za rządkiem od miedzy - czyli - można. (mam zdjęcia ale problem z przegraniem z telefonu bo jakaś awaria kontrolera USB w telefonie i hurtem przegram kiedyś po przepięciu karty do jakiego innego czytnika - te informacje potrzebniejsze będą gdy decydujemy o zabiegach w roku następnym)

Oprysków żadnych nie robiłem nalistnych za wyjątkiem graminicydu na czerwonej a i to tylko placami i tak już zostawię, niech się co chce dzieje bo pogoda więcej zdecyduje niż jaka chemia a ceny nadal "stoją" na stałych pozycjach.

Ponad dwa hektary pola na drugi rok pod fasolę upatrzyłem tuż za płotem a właściciel na rok chętnie użyczy bo - "zboże i zboże". Problem to kwaśnawe i skrzypy w pszenicy która tam teraz rośnie. Pierwszy problem łatwy do pokonania ale skrzypów przedżniwnie nie opryskam bo pole nie moje i tłuc czyjejś pszenicy nie mogę a na ściernisku to już im nie dam rady chociaż rok temu mieszanka glifosatu z MCPA późnym wrześniem dana i w Kontrze szukać trzeba gdy dwa lata temu placami masowo występował, tyle że w pszenicy był Gold a saletra wapniowa niewiele dała na dwudziestoarowym trójkąciku czerwonej tyle że fasola ruszyła z kopyta po saletrze i skrzyp zagłusza, plon da i koszt uprawy zwróci ale lepiej takich numerów nie robić więcej i patrzeć gdzie się sieje.  .

Rosa już obsycha i łażę sobie po fasolach z motyką bo zawsze zdarzy się plac jakiego skrzypu, ostrożnia, pojedyncze rdesty, komosy a i trawy spod krzaków lubią wyglądać. Po środku Labrador obserwuję pojawiającą się podwyższoną nań odporność włośnicy zielonej gdy chwastnicę a nawet perz zlikwidował. Głupia fasola - jeden z wielu gatunków uprawnych - a pisać można encyklopedie bo jeszcze i szparagówki, nowa - biczykowata o obniżonych wymaganiach glebowych czerwona ... e tam ... idę w pole ... większy pożytek.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)

Igołomska ma miękką skórkę i bardzo szybko się gotuje bez moczenia. W smaku jest słodka.

A sklejanie rzepaku nie działa, zapewne na fasoli też nie podziała. To tak żeby nerwy uspokoić że zrobiliśmy wszystko żeby było dobrze.

Edytowane przez waldii1
Opublikowano

Z tym sklejaniem to jest tak że trzeba trafić w odpowiednią fazę rozwojową. Ta guma arabska musi przylgnąć do łuszczyn i w nie wniknąć a przy fasoli liście utrudniają aplikację na strąk. A mimo wszystko nie przynosi to efektów jak jest napisane na etykiecie czy ulotkach.

Opublikowano

Dzięki za pamięć. Szparagówki rosną różnie, zależnie jak trafiły w stanowisko i rzeczywiście Unidor stosunkowo późny, ale już kwitną. Jedyna fasola którą od grzyba muszę pryskać to szparagówka po niedoszłych, bo przez śmietki zeżartych ogórkach a stanowisko bardzo mocne bo i nawóz Bontar ze 700kg/ha i saletrzaku ze 300kg/ha jak to pod ogórki, no i oczywiście fasola przekarmiona choruje na jakieś grzyby w jednym miejscu i to właśnie Unidor bo polska odmiana zielonostrąkowa trzyma się dobrze. Rzadko mi to powschodziło bo w suszę trafiłem i dopiero po deszczach reszta wylazła. Popryskałem Pendiganem i poprawiłem Sencorem przed wschodami cóż z tego gdy skrzypy i czyściec błotny i podkorciło mnie pielnikiem polatać to teraz mam wysiew żółtlicy samo pod Basagran bo w fazie dwu trzech liści i w ilości plagi. To raczej nasienne plantacje i trzeba je było lekkim Afalonem bo gdzie on był na jaśku ze cztery setki na ha tam żółtlicy prawie nie ma a też pielnik był. Lało dzisiaj bo już by była opryskana i od chwastu i grzybów tylko tutaj ja nie praktyk i sam ulotki muszę czytać na środkach a i z jakich rodzin grzybów antraknoza, szara pleśń, zgnilizna i nawet nie wiem co mi opanowało tego Unidora bo wczoraj dopiero dostrzegłem ognisko choroby też uciekając przed deszczem. Dawno temu w fasolach tylko kaptan i dithane stosowałem ale czy to co dawało? nie wiem bo teraz w - na suche nasiona - nic nie chlapię bo sieję to po pośniznach a tam choroby rzadko się pojawiają a jeśli już gdzie się z nawożeniem przyłożę to kompleksowo i z niedoborami azotu i potasu a nadmiarem fosforu i mikro jak np: Kontra w tym roku zrobiona i tylko kilka krzaków zgnilizny spotkałem i to tylko gdzie przyorana fasolowa słoma (bodaj ją było spalić przed przyoraniem). Mam trochę zdjęć ale chyba nie pora na opisy bo uprawy niepokończone bez oceny co z tego wyszło. Choć ciekawe bo nietypowo gęsto posiane i jasiek zwykły karłowy i czerwona. Poskładam się trochę z tymi zdjęciami to wyedytuję ten post i link do dysku podrzucę bo na forum nie wstawiam po tym jak google mi moje opisy na zdjęciach zestawów niedopuszczonych środków do odchwaszczania fasoli wyrzuciło i będę bardziej uważał co publikuję.

Opublikowano

ja dziś pryskalem unidora topsinem i rovralem.kaptan też stosoje i mom zdaniem spisóje się dobrze fakt teraz ta pogoda nas nie rozpieszcza bo gorąco i dużo wilgoci a do grzybów to raj.w tunelach foliowych już fasola wyrwana i drugi unidor zasiany bo z tych wszystkich odmian to najlepiej się sprawdza unidor choć czasami niegrzeszy plennością chociaż w tym sezonie wiosennym to niemożna narzekać na ilośc strąków ale teraz cena fasoli na giełdzie na broniszach to normalnie powala z nóg.

Opublikowano

ja również jutro planuję opryskać jaśka, bo jeszcze miesiąc do wycinki a widze niewielkie ilości ognisk różnych chorób,  od atraknozy po zgniliznę, więc nie stracę. Ogromna wilgotność i temperatura robi swoje. Nie chcę mieć połowy odpadu dlatego, że nie chciało mi się pryskać. Poświęcę te 100zł i dorzucę jeszcze gramnicyd na wyhamowanie włośnicy i chwastnicy.

Opublikowano

Na mojej już nie ma śladu po antraknozie, amistar załatwił grzyba na cacy.

A czy ktoś jest w stanie powiedzieć mi jaką wilgotność powinna mieć fasola przy młócenia? Bo nigdzie nie mogę znaleźć.

Opublikowano

Wilgotność nasion fasoli w momencie omłotów jest skorelowana z wilgotnością strąków i najlepiej gdy strąki suchsze od ziarna co zawęża okres optymalny na młócenie bo najlepiej ze dwa dni po deszczu, po południu przy niskiej wilgotności względnej powietrza. Dewa lata temu lub trzy (gdy była ta susza w żniwa) wielu plantatorów nie młóciło fasoli bo była za sucha i wtedy wilgotność ziarno miało ok 12% lub poniżej. Przy rotorowym zespole młócącym - sądzę - 16% nie powinno bić fasoli wcale jeśli dobrze ustawiony. Pisałeś o próbie swojego nabytku na fasoli z ub r i masz możliwość porównania.

Kombajny z bębnowym omłotem dla uniknięcia lub zminimalizowania strat pewnie wymagają z 18% lub więcej czyli konieczność dosuszania takiej fasoli.

Wszystkie te "amerykańskie" maszyny oparte są na modyfikowanym rotorze i potrafią bez strat wymłócić nawet 11% jeśli strąk ma poniżej 14%. Fasola do przechowania się nadaje poniżej 16% w handlu dopuszczalna kiedyś była do 18% a rok temu sąsiad namłócił ze 20% przy strąku ledwie pękającym przy zginaniu w rękach czyli gdzieś poniżej 16%. Powyżej 25% wilgotności prawie że wyciska się woda okolice 18 -u ugina się ziarno nie pękając 16 - można przełamać połówki ale nie pęknie rzucone na beton, pęka poniżej 14% i ja takie czternastki najlepiej lubię bo do przechowania się nadaje doskonale bez dosuszania  a przy bardzo suchym strąku minimalne ilości połówek przy młóceniu modyfikowaną lubelką lub rotorem w maszynach samobieżnych.

Cena usługi młócenia rotorowym kombajnem może być wyższa gdy można wymłócić niewymagające dosuszania ziarno z minimalnymi stratami. Nawet przy cenie fasoli 2,5 zł/kg ograniczenie strat i obniżenie kosztów dosuszania upoważnia do podniesienia ceny za usługę a klient i tak doceni jakość bo i lepiej ziarno doczyszczone jeśli suchy kurz zostanie lepiej odwiany.

Jeszcze jedna sprawa. Wilgotność procentowa jest orientacyjna i nie oznacza to że akurat tyle wody jest w ziarnie a reszta to sucha masa. Część wody związana jest na granicy chemii i fizyki w białkach tłuszczach i węglowodanach po oddzieleniu której zmieniają nasiona nieodwracalnie walory smakowe i przesuszenie poniżej 10% sprawi że będzie mniej słodka i już nie potrafi napęcznieć tak jak prosto z pola mimo pełnej zdolności kiełkowania bo właśnie część wody - nazwę ją - koloidowej zostanie oderwana od makrocząstek organicznych nieodwracalnie.

Opublikowano

Dzięki Tomku za odpowiedź, ta czerwona którą młóciłem miała wilgotność w granicach 14.5% i nie miałem w niej zbyt wiele połówek, ale obroty rotorów miałem trochę za duże. Znajomy którego była ta fasola to pytał czy na petkusa ją puszczałem bo była tak czysta.

Mam jeszcze jedno pytanie jakie wielkości sit trzeba do petkusa na fasole drobna, igołomska, na czerwoną i na typowego Jasia karłowego?

Opublikowano (edytowane)

Nie mam Petkusa i nie wiem ale ziarno fasolowe ma paskudny dla rafowego frakcjonowania kształt i każdą rafę w końcu zapycha jeśli ma oddzielać różnej wielkości nasiona. Jakimś ulepszeniem jest podłużny kształt otworów nie krótszych niż najdłuższe ziarnka frakcji przepuszczanej a szerokość tych otworów z pewnym przybliżeniem można wywnioskować z tego zdjęcia. Ja w lubelce na której młócimy fasole nasienne na podsiewaczu założyłem rafę o okrągłych (kolistych ) otworach i po 200-300kg jest w 70-ciu procentach zapchana a służyła do frakcjonowania Kontry z ewentualnych domieszek jaśka drobnego i innych odmian zwyczajnej. W tej chwili ciemno ale mogę zmierzyć za dnia jeśli konieczne wielkość tych otworów na których bardzo dobrze frakcjonuje między Kontrą a Eureką z tego zdjęcia. Eurekę można zaliczyć do drobniejszej bo na polu była zagłuszana przez "wąsatą" Kontrę i dla zwykłego jaśka (np: Eureki) średnica z mojej rafy może być za mała a do zdjęcia właśnie te fasole użyte.

 

linki do dysku google mogą nie działać w przeglądarce Opera działają w Google Chrome, Firefoksie, Spark, Chromium  (na linuksie), nie wiem jak na Microsoftowskich wynalazkach typu jakieś Edge, bo Windows używam tylko do testowania wirusów - na Linuksie wirusy w większości nie działają.

Edytowane przez dysydent

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v