Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
galeria
Fasola Blanka
Opublikowano
2 godziny temu, kamil800 napisał:

Panowie a wiecie moze ile teraz krzycza za wyciecie hektara fasoli rotacja?

Ceny chyba jednakowe są czy rotacyjna czy nie ale 350 trza wziąść napewno  na fb ogloszenia widziałem 350-450

  • Thanks 1
Opublikowano

dlatego reglone wycofali bo plony tym traktowane są toksyczne a paraquat to nawet nie glifosat i w/g starej specyfikacji niemal pod drugą klasę toksyczności podchodził i mimo iż nie jest substancją układową w roślinach to przenikał do ziaren czy to fasoli czy zbóż które w momencie aplikacji nie są dość dojrzałe i jeszcze pobierają z rośliny co tam im trzeba na wzrost, to nie glifosat tylko "podejrzany" o toksyczność a bezsprzecznie potwierdzony nawet klinicznymi statystykami środek że spustoszenia w systemie nerwowym przy długotrwałym narażeniu nawet dawkami śladowymi są bezsprzecznie powiązane z tą substancją o ile systematycznie wystarczająco długo organizm był na nią narażony nawet jako dopuszczalną pozostałość w plonie.
Ostatecznie mógł by być dopuszczony w ziemniakach ale dla "świętego spokoju" wycofano go permanentnie bo odkryto statystyczną korelację częstotliwości choroby Parkinsona z rejonami masowego stosowania tej substancji bądź dostępności żywności nią traktowanej
Czy jest to bezpośredni skutek czy tylko korelacja nikt tego nie stwierdził ale ...

w ziemniakach dopuszczono środek "Spotlight" ale tylko w ziemniakach bo ten jeszcze mniej przebadany niż reglone i nie wiadomo jak on przy długotrwałym narażeniu wpływa na organizmy stałocieplne i nie pamiętam czy nie był kiedykolwiek dopuszczony do roślin o użytkowych nasionach no ale na chwilę obecną nie jest i nie ma obecnie dopuszczonej żadnej substancji do desykacji roślin motylkowych w UE a głębiej w temat się nie zagłębiałem bo i tak fasole zbieram dwuetapowo czyli desykuję - można nazwać - mechanicznie i daje mi to komfort pewności że przynajmniej desykantami nikogo nie truję
Choć z drugiej strony to katolicko łacińska część Ameryk obydwu i większość Azji czy Afryki się nie szczypie z takimi "duperelami" i tam reglone czy generyki są powszechnie stosowane czy to w soi czy zbożach rzepaku czy nie wiem w czym jeszcze

  • Like 2
Opublikowano

Użytkuje ktoś samojezdna? Jak opinie? Podeślijcie może namiary jak macie, kto teraz je robi i jakie teraz osiągają ceny. Jak piszecie ze ścinanie rotacyjna to nawet 400 zł, to vs mlocenie masterem za 600 całkiem sporo biorąc pod uwagę koszt maszyn. A jakie ceny ścinania zwykła na przednim tuzie? 

Dużo pytań, ale jak możecie to podzielcie się jeszcze jak Waszym zdaniem wypada rotacyjna vs na noże na przednim tuzie. 

Opublikowano
4 minuty temu, odrion napisał:

Użytkuje ktoś samojezdna? Jak opinie? Podeślijcie może namiary jak macie, kto teraz je robi i jakie teraz osiągają ceny. Jak piszecie ze ścinanie rotacyjna to nawet 400 zł, to vs mlocenie masterem za 600 całkiem sporo biorąc pod uwagę koszt maszyn. A jakie ceny ścinania zwykła na przednim tuzie? 

Dużo pytań, ale jak możecie to podzielcie się jeszcze jak Waszym zdaniem wypada rotacyjna vs na noże na przednim tuzie. 

Moim zdaniem rotacyjna lepiej to zależy czy masz chwast czy nie na przedni to raczej tak szła nie będzie jak rotacyjna a ten quad to najlepiej redlic bo nie widziałem żeby bez redlenia wyciął idealnie jak rotacyjna że nie trzeba chodzić scinaczem i poprawiać może to zależy od operatora nie wiem ale jak mi ścinali tym quadem to trzeba było chodzić i poprawiać 

  • Thanks 1
Opublikowano (edytowane)

jeśli masz czystą i nie nazbyt zszytą fasolę to pasywna jak ją nazywasz

 

40 minut temu, odrion napisał:

na noże na przednim tuzie.

może być ok ale gdy chwaściory zwłaszcza komosy jak trzonki od wideł tudzież jakie powoje trawy czy sama fasola splątana to raczej pasywną nie pójdzie choć te pasywne winny być tańsze w usłudze bo piorunem robota idzie; warunek - dobrze utrzymana w czystości i nie przenawożona fasola

wszelkie aktywne kosiarki to już zależy od finezji konstrukcji i operatora i jeśli kto potrafi strat uniknąć przy koszeniu że mniej niż ilość wysiewu się osypie to warto przekalkulować czy warto brać niż jakiego tańszego co puszcza kosiarkę na poziomym ustawieniu talerzy i noże nad ziemią na całym obwodzie to po takim ustawieniu zawsze będą straty idące nie raz w okolice pół tony na ha no gdy kto potrafi tak utrzymać maszynę że noże z przodu kosiarki idą w powierzchni lub tuż pod gleby a z tyłu nieco nad; ten wart i tych czterystu  bo straty minimalne, śmiem twierdzić że mniejsze niż przy ręcznymi ścinaczami.

Perquins na jutubie film wrzucił chyba wczoraj jak Mu się feralnie zaczął sezon tym ustrojstwem "funkiel nówka nieśmigana" a kto wie czy już nie połamana, co niby aktywne a w praktyce pasywne i ja ... od razu mi się nie podobało to ustrojstwo bo to zwykła nożowa czołówka tylko z podbieraczem i taśmą odrzucającą na bok że podcinanie ręczne pola niby zbędne no ale do tego czołg a nie traktor potrzebny i jak tak popatrzyłem to szybko się toto połamie. Jeszcze te hydrauliczne napędy. no trochę przekombinowane ustrojstwo jak na zadanie które ma wykonywać

Najoptymalniejszym rozwiązaniem jest mieć czołową nożową i na ewntualność jakichś trudniejszych, mniej udanych plantacji jakąś rotacyjną czy swoją czy u kogoś zaprzyjaźnionego.

Jeśli usługa to co do zasady ważniejsze jest kto a nie czym je świadczy i zanim kogo się wynajmie warto zobaczyć jak u innych czy u siebie zrobił oczywiście uwzględniając warunki pola bo wiadomo.

Edytowane przez dysydent
  • Like 2
Opublikowano

Powiem szczerze dwa razy u mnie był qaud. I zawsze było dobrze zrobione. Kiedyś jednak za ścinanie zaczęli krzyczeć 500 zł to się wku... tuza w ciągniku nie mam to zdecydowałem się na rotacyjną. No i zawsze aby od miedzy. Jak tam się zrobi to potem już git. Tym bardziej jak się wcześniej nie odcina. W zasadzie w moim przypadku zawsze największe straty robię od miedzy a potem już ok. 

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

Perquins wrzucił w komentarzu że kosztowała go 140k brutto. Dla mnie to nieporozumienie. Solmax kristi to prawie to samo ale jednak da się kupić sporo taniej. Nie mam za dużej orientacji ale myślę że samojezdna pewnie teraz kosztuje te 20-25k. Jasne, że to idzie wolniej, ale chyba prawie nikt nie sieje 50ha fasoli. Do 10ha wycięcie samojezdna to żaden problem. Oczywiście nie 1 dnia.  Teoretycznie wydaje mi się że samojezdna łatwiej prowadzić żeby dobrze jechać w rządkach, bo jest lepszy widok na talerze. Chciałbym zobaczyć jeszcze w akcji przewracarke, która montują do samojezdnej. To jest totolotek na 2 gwiazdy, czy tasmowa? 

Jak ktoś ma starszy ciągnik typu 30 czy 60, to może i lepiej przerobiona rotacyjna, ale bez ciągnika na wąskich kołach to bez sensu, więc samojezdna wydaje się sensowną opcją. 

Tak jak piszesz pasywne mają 1 ogromna zaletę- szybkość roboty. Jak powój to nie pojda,ale w czystej nie jest to zła opcja. 

Jeszcze wracjac do opłacalności tej taśmowej Perqinsa. Nie wiem ile on sieje, ale załóżmy nawet 20ha (w co watpię). Liczmy koszt usługi 400zl, to miałby na 17.5 roku na usługi. Jakby dodać jeszcze paliwo do koszenia (widać że to ciężka robota). To pewnie okres zwrotu wyjdzie 20 lat. 

Edytowane przez odrion
  • Thanks 1
Opublikowano
16 minut temu, odrion napisał:

Perquins wrzucił w komentarzu że kosztowała go 140k brutto. Dla mnie to nieporozumienie. Solmax kristi to prawie to samo ale jednak da się kupić sporo taniej. Nie mam za dużej orientacji ale myślę że samojezdna pewnie teraz kosztuje te 20-25k. Jasne, że to idzie wolniej, ale chyba prawie nikt nie sieje 50ha fasoli. Do 10ha wycięcie samojezdna to żaden problem. Oczywiście na 1 dnia.  Teoretycznie wydaje mi się że samojezdna łatwiej prowadzić żeby dobrze jechać w rządkach, bo jest lepszy widok na talerze. Chciałbym zobaczyć jeszcze w akcji przewracarke, która montują do samojezdnej. To jest totolotek na 2 gwiazdy, czy tasmowa? 

Jak ktoś ma starszy ciągnik typu 30 czy 60, to może i lepiej przerobiona rotacyjna, ale bez ciągnika na wąskich kołach to bez sensu, więc samojezdna wydaje się sensowną opcją. 

Tak jak piszesz pasywne mają 1 ogromna zaletę- szybkość roboty. Jak powój to nie pojda,ale w czystej nie jest to zła opcja. 

Jeszcze wracjac do opłacalności tej taśmowej Perqinsa. Nie wiem ile on sieje, ale załóżmy nawet 20ha (w co watpię). Liczmy koszt usługi 400zl, to miałby na 17.5 roku na usługi. Jakby dodać jeszcze paliwo do koszenia (widać że to ciężka robota). To pewnie okres zwrotu wyjdzie 20 lat. 

Za 140k to już chyba nawet jakbym miał to kupowac to już jakoś bym wolał zrobic bo to raczej trudne nie jest do przewracania chociaż to jest fajna sprawa 

39 minut temu, dysydent napisał:

jeśli masz czystą i nie nazbyt zszytą fasolę to pasywna jak ją nazywasz

 

może być ok ale gdy chwaściory zwłaszcza komosy jak trzonki od wideł tudzież jakie powoje trawy czy sama fasola splątana to raczej pasywną nie pójdzie choć te pasywne winny być tańsze w usłudze bo piorunem robota idzie; warunek - dobrze utrzymana w czystości i nie przenawożona fasola

wszelkie aktywne kosiarki to już zależy od finezji konstrukcji i operatora i jeśli kto potrafi strat uniknąć przy koszeniu że mniej niż ilość wysiewu się osypie to warto przekalkulować czy warto brać niż jakiego tańszego co puszcza kosiarkę na poziomym ustawieniu talerzy i noże nad ziemią na całym obwodzie to po takim ustawieniu zawsze będą straty idące nie raz w okolice pół tony na ha no gdy kto potrafi tak utrzymać maszynę że noże z przodu kosiarki idą w powierzchni lub tuż pod gleby a z tyłu nieco nad; ten wart i tych czterystu  bo straty minimalne, śmiem twierdzić że mniejsze niż przy ręcznymi ścinaczami.

Perquins na jutubie film wrzucił chyba wczoraj jak Mu się feralnie zaczął sezon tym ustrojstwem "funkiel nówka nieśmigana" a kto wie czy już nie połamana, co niby aktywne a w praktyce pasywne i ja ... od razu mi się nie podobało to ustrojstwo bo to zwykła nożowa czołówka tylko z podbieraczem i taśmą odrzucającą na bok że podcinanie ręczne pola niby zbędne no ale do tego czołg a nie traktor potrzebny i jak tak popatrzyłem to szybko się toto połamie. Jeszcze te hydrauliczne napędy. no trochę przekombinowane ustrojstwo jak na zadanie które ma wykonywać

Najoptymalniejszym rozwiązaniem jest mieć czołową nożową i na ewntualność jakichś trudniejszych, mniej udanych plantacji jakąś rotacyjną czy swoją czy u kogoś zaprzyjaźnionego.

Jeśli usługa to co do zasady ważniejsze jest kto a nie czym je świadczy i zanim kogo się wynajmie warto zobaczyć jak u innych czy u siebie zrobił oczywiście uwzględniając warunki pola bo wiadomo.

Szczerze to już wolę te rotacyjna od tego ustrojstwa nawet bym wolał kupic 10 takich rotacyjnych za te wyrywaczke 

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)
43 minuty temu, odrion napisał:

Perquins wrzucił w komentarzu że kosztowała go 140k brutto

a nie czytałem, dzięki

zero sensu
wszystko co mam na ten temat

w tym roku mamy ponad dwa ha na zwykłą pasywną a niecały hektar na rotacyjną bo tego i ten Perquinsa wynalazek nie podoła
komosy wprawdzie rzadko ale trafiają się że nożyki w rotacyjnej łamią albo zatrzyma bębny
sam jeden nie zdołałem z motyką zanim deszcze i fasola zszyła bo te komosy akurat gdzie najbujniejsza fasola i pierwsza powschodziła to scykorzyłem z uzupełniającą doglebówką (poprawką tużprzedwschodowąn no w tej była by "wtrakciewschodowa" ) no i widać gdzie ... scykorzyłem

a @kamil800 dobrze mi radził
pamiętam pamiętam :)

Edytowane przez dysydent
  • Thanks 1
Opublikowano

Tylko, że to rzuca 6 rządków na wałek. Nie mówię, że to nie doschnie,ale po pasywnej na przednim tuzie, rotacyjnej na 30/60, czy samojezdnej towar jest lepiej rozrzucony po polu. Jak nie pada to ok, ale jak zamoczy taki wal z 6 rządków to jedziesz i znowu przewalasz na wal. Jak jest jeszcze bujna do tego, to może być średnio. Na początku jak szukałem różnych rozwiązań, to solmax (tylko przewracarka) mi się podobała, ale teraz widzę więcej wad. W totolotku ustawiasz kat i przewracasz równomiernie albo na wały, a na taśmowej da się tylko rzucać na wały. 

Opublikowano (edytowane)

No fajna przewracarka ale troche droga 😂 ja kupilem na przedni tuz wicherek na 6 gwiazd zrobiony z ciaganej. Kazda gwiazda na ramieniu i tez fajnie idzie i troszke tansza 😂

Tego typu wyrywaczki przeciez u nas w rejonie juz byly testowane z 5 lat temu i nie zdalo to egzaminu a on laduje tyle kasy w tak nieopłacalny wynalazek ktory popracuje 2 dni w roku? 🙈

Zanim to uruchomil i znalazl ciagnik (jeszcze trzeba placic za wyznajecie traktora. Biznes roku) to ja rotacyjna juz 20ha wykosilem i jeszcze zdazylem 4 razy przekładnie zrobic 😂 ale ktos klatwe rzucil. Wczesniejsze lata nic a w tym roku 4 razy 🙈 

6 rzadkow na walek w tym roku to bez problemu ale w tamtym to nie ma szans aby wyschlo. Ja w tamtym roku skladalem 9 do mlocenia i jeszcze chlop mi mowil, ze duze walki zrobilem 😂

Edytowane przez kamil800
  • Thanks 1
  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)

Podrzucicie jakiś namiar na kogoś, kto robi samojezdne. Podobno czas czekania długi. Chciałbym to obejrzec i rozważyć zakup. 

 

@kamil800 ile taki wicher na 6 gwiazd ma szerokości? Zastanawiam się czy dałoby się to założyć na większy traktor na kołach 650. 

Edytowane przez odrion
Opublikowano
2 minuty temu, kamil800 napisał:

ale ktos klatwe rzucil.

chłopie; jak bym Ci mój dzisiejszy dzień opisał ale tak na publikę to może lepiej nie

aż mi się skojarzyło napisać - "co Ty wiesz o klątwach"

ale z Twych opisów tutaj to może i wiesz

  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)

@odrion szerokosci nie wiem ale bierze 3 pokosy z rotacji bez problemu. Ja mam 580 i zabiera bez problemu a jest jeszcze jedna "dziurka" aby brala jeszcze szerzej. Bo ma regulacje na bolec na 3 otwory i mozna tym szerokosc sobie ustawiac. Ogolnie chlop robi jeszcze na 7 gwiazd juz pod mocno szerokie ciagniki. Bardzo fajnie to idzie bo jedzie sobie na kolach i gwiazdy kopiuja teren..jedyny minus, ze rozciaga troche porzeczki bo zanim.to.przesunie to trzeba kawalek przejechac

 

Edytowane przez kamil800
Opublikowano
8 godzin temu, kamil800 napisał:

No fajna przewracarka ale troche droga 😂 ja kupilem na przedni tuz wicherek na 6 gwiazd zrobiony z ciaganej. Kazda gwiazda na ramieniu i tez fajnie idzie i troszke tansza 😂

Tego typu wyrywaczki przeciez u nas w rejonie juz byly testowane z 5 lat temu i nie zdalo to egzaminu a on laduje tyle kasy w tak nieopłacalny wynalazek ktory popracuje 2 dni w roku? 🙈

Zanim to uruchomil i znalazl ciagnik (jeszcze trzeba placic za wyznajecie traktora. Biznes roku) to ja rotacyjna juz 20ha wykosilem i jeszcze zdazylem 4 razy przekładnie zrobic 😂 ale ktos klatwe rzucil. Wczesniejsze lata nic a w tym roku 4 razy 🙈 

6 rzadkow na walek w tym roku to bez problemu ale w tamtym to nie ma szans aby wyschlo. Ja w tamtym roku skladalem 9 do mlocenia i jeszcze chlop mi mowil, ze duze walki zrobilem 😂

Nie tylko ciebie chyba dotarła do nas klątwa do obiadu wszystko szło dobrze 😅

Opublikowano (edytowane)
10 godzin temu, bartekac7 napisał:

Powiem szczerze dwa razy u mnie był qaud. I zawsze było dobrze zrobione. Kiedyś jednak za ścinanie zaczęli krzyczeć 500 zł to się wku... tuza w ciągniku nie mam to zdecydowałem się na rotacyjną. No i zawsze aby od miedzy. Jak tam się zrobi to potem już git. Tym bardziej jak się wcześniej nie odcina. W zasadzie w moim przypadku zawsze największe straty robię od miedzy a potem już ok. 

zatem wystarczy jeśli akurat pod fasolę będziesz unikał głębokich.. w ogóle bruzd od miedz czy przewałów na miedze i po problemie
No jeśli zdarzy się okazja tak jak mi wczoraj na jednym polu mieć sasiadów z obu stron ze ścierniskami a jednego to wręcz ideała bo sam kiedyś zaproponował że wolał by bez miedzy i rzeczywiście - partacz to On nie jest i se jechałem jak bym w środku łanu już kosił, no z drugiej strony różnica poziomów pól bo tam miedza jest i rzeczywiście, na dwustu pięćdziesięciu metrach tak na oko to z pięć kilo się wysypało a i to tylko dla tego tak mało bo bida fasola na dwu skrajnych niedopryskanych i we chwaście rządkach bo talerz ten od miedzy szedł... musiałem unieść kosiarkę nieco na podnośniku by zewn nie rył a kosiarka nie ma specjalnej regulacji płynnego poziomowania w osi poprzecznej do kierunku jazdy a w ciągnikowym cięgle bocznym tym regulacyjnym zakresu zbrakło a dla nawet i dziesięciu kilo to drugiego cięgła nie chciało mi się odkręcać, kosiarki odczepiać podczepiać by ... z resztą chyba by to nic nie dało i tak a dlaczego to już mi się i rozpisywać nie chce a i pewny nie jestem czy dobrze kombinuję dlaczego by nic nie dało.
Nie mniej planując plantację fasoli nie zakładamy jeżdżenia po sąsiedzkich polach ku obkoszeniu a przecięcie bodaj dwu rządków na drogi dla kół przez środek czy jak tam sobie kto wymyśli i od miedz wystarczy że będzie mniej więcej w jednej płaszczyźnie jak reszta pola
Z resztą mało która maszyna zbiorcza nie ma problemów przy miedzach jeśli operuje w lub pod powierzchnią gleby.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

No w moim przypadku od jednego sąsiad muszę mieć bruzdę w kolano. Coś ma problem utrzymywać granicę działek. No i to z każdym z kim graniczy. Narazie daję radę utrzymywać miedze tak jak trzeba, ale jak mnie wku..no to nie po to się tyle lat uczyłem żeby swojego wykształcenia nie wykorzystać. Może utrzymuję tylko dlatego, że ta bruzda w kolano. 

A na pozostałych polach jechać od sąsiada no nie ma szans wysokie miedze, budynki, drzewa etc. 

No ale fakt to wina bruzd. Traktor w dół, kosiarka w górę, albo na odwrót i zawsze aby obkosić.  W tym roku pod miedzami nie będę tak robić, bo tam gdzie fasola będzie nie mam już takich sąsiadów. No i w następnym roku nie będę miał strzałów z karabinu, bo na borowinie nie będę miał. No i kreda między bębnami nie będzie strzelać. Nastepny rok. Ta jeszcze nie wymłócona a ja o następnym roku myślę....

  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, bartekac7 napisał:

No w moim przypadku od jednego sąsiad muszę mieć bruzdę w kolano. Coś ma problem utrzymywać granicę działek. No i to z każdym z kim graniczy. Narazie daję radę utrzymywać miedze tak jak trzeba, ale jak mnie wku..no to nie po to się tyle lat uczyłem żeby swojego wykształcenia nie wykorzystać. Może utrzymuję tylko dlatego, że ta bruzda w kolano

ja z kolei na "sąsiadów imperialistów" mam inny sposób; jeśli przeorał się za granicę działki przesuwając całą miedzę na moją to glifosatuję tę miedzę nierzadko uprzedziwszy sasiada że mam pełne prawo rekultywować ugory w obrębie swoich działek i zwyczajnie dooruję do kupy jak by w scaleniu zagonów i wytyczam miedzę od nowa a jeśli twierdzi że źle to oświadczam że granica jest jak ja twierdzę i jeśli sądzi iż się mylę to niech to udowodni ale na swój koszt który przecież będę musiał mu zwrócić jeśli to on miał rację. Czasem wymaga to pomierzenia powierzchni obydwu działek
jak na razie nigdy do geodezyjnej weryfikacji mojego punkt... mojej linii widzenia nie dochodziło xD
 

ogólnie nie lubię mielioracji granicznych czy to u siebie czy innych a już szczególnie tępię rowy przeciwpancerne na poprzeczkach działek od dróg wjazdowych czy ogólnie - dróg niezależnie czy w pasie drogowym na lub po za jego granicą od strony drogi i jeśli sobie ktoś chce rów graniczny kopać to z osią uwzględniającą naturalny kąt nachylenia osuwisk dla danego rodzaju gleby czy ogólnie przyjęte np w rowach przydrożnych maksymalne dopuszczane kąty nachylenia i im ktoś głębiej odoruje od miedzy tym dalej od linii granicznej winna być pozostawiona krawędź bruzdy wszak linia graniczna między działkami jest linią o zerowej szerokości i to właśnie owa szerokość miedz wynika z owego domniemanego kąta nachylenia i wypadkowej tego kąta do dna bruzd na sąsiedzkich działkach; zatem im kto głębiej odoruje czy wyżej naoruje na miedzę tym dalej od linii granicznej powinien bo choćby ten wpływ melioracyjny degradująco przesuszający sięga dalej niż krawędź bruzdy.
Podobna zasada przy stokach gdzie miedze są uskokami granicznymi tarasów wszak temu "niższemu" można podoorać do samej linii granicznej  i sąsiadowi się osunie kawał działki a bywa że razem z nim i jego traktorem jeśli też zechce trzymać się literalnie walki o "trzy palce skiby"

Mamy sąsiada dzierżawcę co notorycznie pogłębiał bruzdę przy miedzy wcale się nie worując "w pionie: ani o centymetr i sam fakt że różnica poziomów pól z tego wyszła już miejscami do pół metra to się w końcu ta miedza przewaliła na Jego stronę i nie wiedząc co ma zrobić zostawił za dużo że teraz musiałem Go poprosić o przesunięcie w nasze spowrotem tej miedzy jakoś a jak to dopiero pomyślimy bo to akurat przykład zgodnego porozumienia gdzie każda ze stron chce by było tak "jak ma być"
Możnba by było i zostawić taras ale na miedzy stoi słup energetyczny i od sąsiada strony pewnie niedaleko już do końca tego słupa od dolnej strony i gdyby nie druty to już by się i ten słup przewalił a przynajmniej skrzywił xD

Edytowane przez dysydent
Opublikowano
2 godziny temu, bartekac7 napisał:

No w moim przypadku od jednego sąsiad muszę mieć bruzdę w kolano. Coś ma problem utrzymywać granicę działek. No i to z każdym z kim graniczy. Narazie daję radę utrzymywać miedze tak jak trzeba, ale jak mnie wku..no to nie po to się tyle lat uczyłem żeby swojego wykształcenia nie wykorzystać. Może utrzymuję tylko dlatego, że ta bruzda w kolano. 

A na pozostałych polach jechać od sąsiada no nie ma szans wysokie miedze, budynki, drzewa etc. 

No ale fakt to wina bruzd. Traktor w dół, kosiarka w górę, albo na odwrót i zawsze aby obkosić.  W tym roku pod miedzami nie będę tak robić, bo tam gdzie fasola będzie nie mam już takich sąsiadów. No i w następnym roku nie będę miał strzałów z karabinu, bo na borowinie nie będę miał. No i kreda między bębnami nie będzie strzelać. Nastepny rok. Ta jeszcze nie wymłócona a ja o następnym roku myślę....

Kiedy młócisz?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v