Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
galeria
Fasola Jaś
Opublikowano
7 godzin temu, bartekac7 napisał:

Jak rzepak na borowinie nie bardzo, na Pniówku, Ruszowie, czy Białowoli praktycznie sama borowina a rzepaku w koło od groma. Ludzie aż pszczoły przywożą na rzepak. Fasola bardziej nie toleruje borowiny niż rzepak chyba.

To że nasilane to jedno a ile będzie sypał to drugie. Ja miałem 3 lata i niestety co roku był problem ze wschodami a później już tylko gorzej ;)

Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, Chiron napisał:

Trzeba sie tym martwic czy nie? Pryskana jakis tydzien temu kaptanem i tazerem

jeśli tego dużo i na całym polu to ew jeszcze raz kaptan lub coś z miedzią (wcześniej ktoś doradzał jaką ale to z miesiąc temu i nie znajdę szybko)

to  bakterioza i tazer nic tu...

mi rok temu półtyczka wyrosła z jeszcze gorszego porażenia po jednym kaptanie

Edytowane przez dysydent
  • Thanks 1
Opublikowano
3 godziny temu, Chiron napisał:

Trzeba sie tym martwic czy nie? Pryskana jakis tydzien temu kaptanem i tazerem

5D872E53-BA5F-4DC0-A5A3-CA7D87B3E9AC.jpeg

5E99F867-DEF1-405A-9CD4-6002F40686A1.jpeg

0FA5C877-4102-4E1D-9ACD-2B8FE223A24D.jpeg

 Bakterioza obwódkowa prędzej sama przejdzie niż ją wyleczysz   teraz fasola ma duże przyrosty liścieni tak że sobie poradzi  przyjdzie czas że sama odpuści  a na te kaptany i  środki miedziowe  to  szkoda kasy.

Opublikowano (edytowane)
4 minuty temu, Zbyszek3939 napisał:

 Bakterioza obwódkowa prędzej sama przejdzie niż ją wyleczysz   teraz fasola ma duże przyrosty liścieni tak że sobie poradzi  przyjdzie czas że sama odpuści  a na te kaptany i  środki miedziowe  to  szkoda kasy.

Miedzian do pierwszego deszczu. A kaptan.  No nie wiem.  Sprzeczałbym się z tym. Zawsze coś tam zatrzyma.  Nie zwalczy to fakt, ale coś tam powinien przystopować. Tyle, że kolega tu już kaptanem pryskałem to teraz nie ma sensu. A gwarant? Ale on chyba na inny rodzaj grzyba.

Edytowane przez bartekac7
Opublikowano (edytowane)

 W tamtym roku  miałem jaśka tylko 15 ar  na  nasienie   i też była bakterioza   a pryskany był tylko raz chyba topsinem co mi został  z drobnej  i było 525 kg  na czysto  czyli ponad 3 tony z hektara   tak że uważam że bakterioza nie ma znaczącego wpływu na plon.

Edytowane przez Zbyszek3939
Opublikowano
Myślę że jednak bakterio a ma wpływ na plon, też w tamtym roku ratowałem fasolę kaptanem, no i efekt było widać jeśli chodzi o krzak, zaczely normalnie rosnąć, no i plon był przyzwoity, jednego roku odpuściłem bo każdy mówił że nic nie pomoże i wtedy jako pierwsza "dojrzała" i plon mizerny
Opublikowano (edytowane)
12 minut temu, karolek12 napisał:

nawet chloro   

na te środki... z tej grupy mszyce odporne były już z piętnaście lat temu i mało prawdopodobne aby ryzykować sprawę karną włącznie by sprawdzić czy już zapomniały o tej odporności.
Już w końcówce lat dziewięćdziesiątych mszyce na bobiku nie chciały pozdychać za bardzo po dimetoacie i dopiero decis w zimną noc poradził zlany w 600l wody na hektar
no może jeszcze zlewa pomogła w kilka godzin po oprysku ale tego już nigdy się nie dowiem bo ani bobiku nie zamierzam... ani deltametryną mszyc choć to drugie bardziej prawdopodobne ale nie w fasoli i to kwitnącej zwłaszcza że biedronek już masę widziałem i niech się co chce dzieje bo jak raz opryskam i wytruję drapieżniki mszyc to do końca wegetacji....

"co bedzie to bedzie" :)
Osetników nie widziałem w tym roku to może się obejdzie bez nalistnych insektycydów w fasoli

jest jeszcze pirimor w obrocie? bo ze trzy co najmniej lata go nie widziałem

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)

Co ma wpływ na tworzenie się wąsów w Jasiu karłowym? Mam 2 odmiany na jednym polu i obie wyglądają tak samo. Robi się zszyty i jakoś zaczyna mnie przerażać jego wycinanie. 

Edytowane przez waldii1
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, witejus napisał:

jest

no patrz - dopiero Twojego oświadczenia trzeba było bym wziął i w tych guglach wpisał.... no i... jest! rzeczywiście i to na pirimikarbie czyli kabaminianie czyli z grupy która była miała być wycofana literalnie a tu patrzę że "dostępny od ręki" po jakieś nieco ponad dwieście trzydzieści za kilo

to ja już nic nie rozumiem z tych wycofywań i niewycofywań grup środków w tej unii

a wąsy w jaśku bo strąków nie ma które dość hormonów wytworzą aby te wąsy przystopować. zwykle gdy zbyt dobre stanowisko lub z jakiegoś powodu utracone lub nie zawiązane strąki w czas w ilości adekwatnej do liści na krzaku.
podejrzewam dysproporcję potasu do fosforu na niekorzyść fosforu no ale w deszcze potas łatwiej przyswajalny nawet z niezbyt zasobnej gleby a jeśli jeszcze i azotu dane na start sporawo to .... no żeby nie ględzić - za dobre stanowisko i nieco za mało fosforu w w stosunku do reszty jak na dane warunki pogodowe.

ja na splątane półtyczki to tylko wycinarka aktywna z adaptowanej rotacyjnej
nie ma chwast nie chwast wąsy nie wąsy no ale że marudnie wolno to idzie i tryby lecą w przekładni co kilka ha to fakt

no i pewnie z doglebówką lepiej wyważone bo nie skarliła na tyle aby .... pewnie się afalon z zapasów skończył? chę? ;) a meterybuzyna w tym roku nie parzy parując bo ulewy wpłukały i fasole jak w czasach jeszcze przedopryskowych rosną mało czym spowolnione

aaalbo... to właśnie metrybuzyna zanim te deszcze zdołała poopalać pierwsze kwiatki
chm. czy sencora było ponad bądź około półtorej setki?
przy qwczesniejszych siewach akurat w te upały miała czas.... zanim ją wpłukało

w każdym bądź razie to dysproporcja ilości zawiązanych strąków do masy rośliny decyduje czy rozrasta się generatywnie czy skupia na wyżywieniu nasion
no jeszcze fenoksykwasy z jakiego butoxona lub chwastoxu potrafią... ale co będę zgadywał? czym pryskane i czy pierwsze kwiaty obleciały bez strąków? za to więcej kolejnych strąków ma szansę na krzaku nawiązać zanim te bardziej wyrośniętego zablokują co plon może podnieś a tylko żniwa nieco opóźnić.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)

a i czytać Ci się pewnie nawet nie chciało bo "artykuł" to właściwie na temat pytania od @waldii1 a na Twoje to tak bardziej przy okazji :)

komputer to moja kolejna ... domena i pisanie przychodzi mi bardzo łatwo szybko i bez wysiłku.
wprawa ;) nno może z zadatkami na grafomanię i ... no dobra - przemyślę

Edytowane przez dysydent
Opublikowano
44 minuty temu, dysydent napisał:

a i czytać Ci się pewnie nawet nie chciało

przemogłem się😩

 

44 minuty temu, dysydent napisał:

pisanie przychodzi mi bardzo łatwo szybko i bez wysiłku.

co widać gołym okiem😂

Opublikowano
10 godzin temu, dysydent napisał:

no patrz - dopiero Twojego oświadczenia trzeba było bym wziął i w tych guglach wpisał.... no i... jest! rzeczywiście i to na pirimikarbie czyli kabaminianie czyli z grupy która była miała być wycofana literalnie a tu patrzę że "dostępny od ręki" po jakieś nieco ponad dwieście trzydzieści za kilo

to ja już nic nie rozumiem z tych wycofywań i niewycofywań grup środków w tej unii

a wąsy w jaśku bo strąków nie ma które dość hormonów wytworzą aby te wąsy przystopować. zwykle gdy zbyt dobre stanowisko lub z jakiegoś powodu utracone lub nie zawiązane strąki w czas w ilości adekwatnej do liści na krzaku.
podejrzewam dysproporcję potasu do fosforu na niekorzyść fosforu no ale w deszcze potas łatwiej przyswajalny nawet z niezbyt zasobnej gleby a jeśli jeszcze i azotu dane na start sporawo to .... no żeby nie ględzić - za dobre stanowisko i nieco za mało fosforu w w stosunku do reszty jak na dane warunki pogodowe.

ja na splątane półtyczki to tylko wycinarka aktywna z adaptowanej rotacyjnej
nie ma chwast nie chwast wąsy nie wąsy no ale że marudnie wolno to idzie i tryby lecą w przekładni co kilka ha to fakt

no i pewnie z doglebówką lepiej wyważone bo nie skarliła na tyle aby .... pewnie się afalon z zapasów skończył? chę? ;) a meterybuzyna w tym roku nie parzy parując bo ulewy wpłukały i fasole jak w czasach jeszcze przedopryskowych rosną mało czym spowolnione

aaalbo... to właśnie metrybuzyna zanim te deszcze zdołała poopalać pierwsze kwiatki
chm. czy sencora było ponad bądź około półtorej setki?
przy qwczesniejszych siewach akurat w te upały miała czas.... zanim ją wpłukało

w każdym bądź razie to dysproporcja ilości zawiązanych strąków do masy rośliny decyduje czy rozrasta się generatywnie czy skupia na wyżywieniu nasion
no jeszcze fenoksykwasy z jakiego butoxona lub chwastoxu potrafią... ale co będę zgadywał? czym pryskane i czy pierwsze kwiaty obleciały bez strąków? za to więcej kolejnych strąków ma szansę na krzaku nawiązać zanim te bardziej wyrośniętego zablokują co plon może podnieś a tylko żniwa nieco opóźnić.

Akurat w jesieni robiłem badanie gleby i zawartość fosforu i potasu jest na bardzo wysokim poziomie. Może nie potrzebnie dałem polifoske na jesieni. Z pierwszych kwiatków mam już strąki po 10cm długości a pryskane standardowo 2,5l pendigan 150command i 100sencor później raz dany corum w dawce 0,7 i od jednoliściennych. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v