Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Profil usunięty
Opublikowano

Obroty 1200 przy przełączaniu z "żółwia" na "zająca", jeździ się na "zającu", a w razie potrzeby wzmocnienia momentu obrotowego przełącza na "żółwia."

Wzmacniacz momentu może być używany tylko chwilowo w transporcie,a nie np.w orce.Dlatego większość wzmacniaczy jest "zaspawana".

Co Ty powiesz? tak samo i w orce, ale tak jak pisałem wyżej.

Opublikowano

U mnie od 10 lat wzmacniacz (ursus 914, 86r.)nie był ruszany i chodził bez zmian do samej sprzedaży, ale wszystkie prace robione na żółwiu, poza pracami mocno obciążającymi skrzynie (orka i agregat) oraz wiadomo transport na najwyższym biegu. Zabójcami dla wzmacniacza jest jazda na zającu na niskich obrotach (poniżej 1400), niski stan oleju w skrzyni i podjechana mikropompka

Gość Profil usunięty
Opublikowano (edytowane)
. Zabójcami dla wzmacniacza jest jazda na zającu na niskich obrotach

W ogóle tego tego określenia nie rozumiem, prawdą jest to z tą pompką i niskim stanem oleju ( dodał bym jeszcze prawidłową regulację) ale niskie obroty na zającu to według mnie totalna bzdura!

Wzmacniacz jest przekładnią, która zmniejsza obroty i zwiększa sam moment czyli jeżdżąc na zającu ona nie pracuje i nie może się sama z siebie zużyć.

Edytowane przez KRISTOFORn
Gość Profil usunięty
Opublikowano (edytowane)

Teoria jest taka:Układ hydrauliczny jest w pełni sprawny a poprawne działanie wzmacniacza jest zależne od ciśnienia w układzie.No nie??

Zakaz jazdy na zającu poniżej 1400 obrotów to co według Ciebie jest?

Dla mnie to jest bzdura!

Edytowane przez KRISTOFORn
Opublikowano

a dla mnie nie bo jak producent tak pisze to tak ma być. fabryki to ty nie poprawiaj. i chyba chodzi o to że poniżej tych obrotów nie koniecznie jest uzyskiwane odpowiednie ciśnienie co grozi nadpaleniem tarcz. u mnie było trochę mało oleju i po górach uprawiałem pod zboże, no i teraz już coś buczy zanim przełączy, bo nadpaliło tarcze, tak samo by było gdyby było za małe ciśnienie, lepiej się stosować niż ciągle to rozbierać i mówić jaki to jest badziew. jak mogę coś złego na to powiedzieć jak oleju nie dolałem i sam spierd....

Opublikowano

A praktyka jest taka. Wyobraź sobie że mikropompka może dawać za niskie ciśnienie przy tych obrotach silnika, dodatkowo włącz wom i przedni napęd. Jak myślisz co się wtedy stanie z tarczkami, jak ciśnienie nie będzie w stanie dobrze zacisąć taśmy? Ponad 3000 mtg bez zaglądania do wzmacniacza i żadnych regulacji przy jeździe 90% na żółwiu

Gość Profil usunięty
Opublikowano

Ma mieć 1200 obr. przy przełączaniu z żółwia na zająca, no na niższych chyba i tak nikt nie jeździ, bo silnik za dusi.

Ponad 3000 mtg bez zaglądania do wzmacniacza i żadnych regulacji przy jeździe 90% na żółwiu

Nie chcę już się brzydko wyrażać, ale po jaką ch...........e jeździć ciągle na żółwiu, jak by innych biegów nie było? to jest jakieś chore.

Opublikowano

Ale co jest w tym chore? co jest w tym złego? Chore to jest zaspawać wzmacniacz i mieć tylko 8 biegów do przodu. U mnie na żółwiu lepiej biegi wchodziły.(mniejsza prędkość trybów)

Opublikowano

no to w ciężkiej pracy lepiej jeździć na żółwiu czy na zającu? a jak ciagnik pytka sobie na wolnych obrotach tak okolo 8-set to lepiej zostawiać go na zającu czy żółwiu?

Opublikowano (edytowane)

Ale to nie jest tak, że jak ta tasma już się zaciśnie to potem niezależnie od ciśnienia tak zostaje?? chodzi mi o zająca...

Taśma na zającu nie jest zaciśnięta.

Edytowane przez leszekd
Opublikowano

Czytając powyższe posty można się domyślić kto widział tą przekładnie i zrozumiał jej działanie a kto tylko gdyba. Po 1-sze nikt nie napisał o kontrolce zaniku ciśnienia oleju która jest bardzo ważna a niestety lekceważona (w zachodnich sprzętach nikt już jej nie lekceważy). KRISTOFORn ma rację ważniejsze jest ciśnienie niż obroty, bywało że jak traktor długo dostał po garach i skrzynia była bardzo gorąca to kontrolka gasła dopiero przy 1500obr. Dodam że przy zaniku ciś. należy jechać tylko na żółwiu(ciś. zaciska tarczki i zwalnia hamulec-taśmę i mamy zająca).Jeżeli kontrolka nie świeci się przy 800 obr. a tak powinno być przy sprawnym układzie to śmiało można mieć zająca.

Opublikowano

Jak jest na luzie to może i być sobie 800rpm, ale jak masz zamiar jeździć na tych obrotach to zalecam żółwia. Ciekaw jestem czy komuś się kiedyś zepsuł kosz satelitów, od zbyt częstej jazdy na żółwiu? Słyszeliście o takim przypadku?

Opublikowano

@ptaszyna bo w zachodnim sprzęci jak się zapali ta kontrolka to już pewnie ciągnik nie ruszy, a starym ursusem można było jechać, dlatego też tak ją pewnie lekceważono

U mnie kontrolka była sprawna, mrugnęła czasami latem w orce przy niskich obrotach na zającu, dlatego też wszystkie roboty z małym obciążeniem na skrzynie wolałem robić na żółwiu .

Opublikowano

Nie miałem wcześniej styczności z mechaniką wzmacniacza momentu, ale ze chce teraz kupić ursusa c-385 czy podobnego i ciezko jest znaleźć ze sprawnym żółwiem, to chciałem sie zapytać czy jezeli zółw sie zepsuje i nie zaspawam go tylko bede chciał naprawić to koszty są mniejsze niz przy naprawie zaspawanego wzmacniacza? wiem że koszt naprawy zaspawanego ok 3000zł.

Opublikowano

Nie jest tak że koszt zaspawanego to 3 tyś. Remont żółwia to z 1 tys wyjdzie. Pompa, tarcze, tuleja,pierścienie, uszczelniacze. To że pospawany to spawy odcinasz i po sprawie. Pytanie jak pospawany, bo może być tak z okienka, że skrzyni nie rozbierzesz, bez rozcięcia spawów, a może być że tylko satelity zablokowane.

Opublikowano

Czyli koszt jest w duzej mierze zależny od tego jak ktoś pospawał. Wczesnie wyczytałem na tym forum że ok 3 tys, ale jezeli tysiac złotych tojeszcze nie taki duzy koszt. A duzo rozkrecania jest ? na 3 cześci pewnie trzeba ciagnik rozjechać?

Gość Profil usunięty
Opublikowano
ale ze chce teraz kupić ursusa c-385 czy podobnego i ciezko jest znaleźć ze sprawnym żółwiem,

 

O ile jeszcze wzmacniacz tam będzie, bo może go tam już wcale nie być. :P

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez wojtas00
      Witam wszystkich użytkowników agrofoto jak widzicie w temacie mam taki problem-Nie mogę wyłączyć  przodu i włączyć  wzmacniacza.
      pomóżcie mi albo doradźcie co to moze być?????? 
    • Przez Karasio
      Witam! Mam pytanie do czego służy wzmacniacz momentu obrotowego w zetorze 7711?
    • Przez rafal4610
      miałem antene za 15zł i do tego wzmacniacz i było wszystko w porządku. Ale jakie pieniądze taka antena, więc jej żywot sie skończył Kupiłem drugą za 30zł i tu pojawia sie problem. Gdy podłącze ją bez wzmacniacza to odbiór jest ok, ale zdarzają sie zakłócenia więc założyłem wzmacniacz. Ku mojemu zdziwieniu radio zaczęło trzeszczeć. Gdy chwyce ręką za jaką kolwiek część anteny to trzeszczenie znika, a radio odbiera bardzo ładnie. Czym to może być spowodowane ? Moge chwycić za gumową, plastikową część anteny i problem znika.
    • Gość
      Przez Gość
      witam, z ZTSa po rozgrzaniu robi mi się automat i przedni napęd traci na funkcjonalności a mianowicie ciągnik jak popracuje to sam sobie z zająca na żółwia przełącza poniżej 1000obr/min jak dodaje gazu to z powrotem włącza się zając i dodatkowo przedni napęd się rozłąćza przy obciążeniu i niższych obrotach, i jak włączę WOM na niezależny to kręci się bez włączenia tej dźwigni przy kierownicy. czy to głównym winowajcą jest ROZDZIELACZ wzmacniacza momentu ten pod podłogą??? chciałbym się upewnić. ciągnik ma wszystkie nowe pompy, przystawka od napędu jest zregenerowana, nowa mikropompa, nowa taśma od wzmacniacza, zmienione pierścienie na siłowniczku włączającym żółwia. pozdrawiam
    • Przez Kamil0012
      Witam. Tak jak w temace niedawno kupilem mf 698 turbo z hydraulicznym zalaczanem pólbiegu ( czy przyspieszacza, roznie to nazywaja). Problem polega na tym ze jak mam ta dzwignie pod kierownica zalaczona na + to czuje jak ciagnik najpierw ladnie przyspiesza a za jakies 5sekund sam zwalnia i tak w kolko, nie zaleznie czy jade rowno na wysokich czy rowno na niskich obrotach. Dodam ze jak przerzuce na polowe to wszystko jest ok. Tylko na szosowych mam takie objawy.Mam przedni naped zalaczany elektycznie przy kierownicy. Jest sprawny załacza sie dobrze i rozlacza tez, wom tez jest sprawny ( tzn jak olej jest zimny to ciezko go zatrzymac, ale jak juz sie rozgrzeje nie kreci sie). Hydrauliki jeszcze nie mialem okazji sprawdzic ale jak pociagne za dzwignie t slychac jak przydusza silnik. Pomóżcie Panowie gdzie lezy przyczyna? Z gory dzieki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v