Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wszyscy, którzy posiali rzepak dość wcześnie... Niestety co byście nie dali, czy to toprex, caryx, tebukonazol + ccc i tak trzeba będzie skracanie powtarzać. Pogoda sprzyja rzepakowi i będzie gonił. W tamtym roku stosowałem toprex a na innych polach caryx. W tym roku tebukonazol 200g + difenokonazol 25g + antywylegacz 180g, do tego B 200g +Mn 150g + Zn 112g + Mo 15g + Labrador 1l/ha, temperatura oprysku 23 *C, ilość cieczy 300 l/ha. 2 dni wcześniej poprawka Navigatorem 0,25 l/ha + Nurelle po doglebówce Metazanex 1,7 l/ha + Command 0,17 l/ha (wyszły mlecze, ostrożenie i komosa). Odmiana Rohan F1, obsada 44 rośliny/m2, siew co 12,5 cm, nawożenie przedsiewne Polifoska 6 - około 400 kg/ha.

Moje spostrzeżenia.... Kombinacja tebukonazolu + difenokonazolu (mała ilość bardziej na ochrone przeciw suchej zgnilizie) + ccc bardzo dobrze przyciągnęła rośliny do ziemi. Porównując do Caryxu i Toprexu ta kombinacja w tym roku spisała się lepiej niż ubiegłoroczne zabiegi. Oczywiście rok rokowi nie równy, w tym roku warunki na triazole są świetne. Możliwe, że będę musiał powtórzyć skracanie, planowane: antywylegacz (dawka w zależności od tego jak bardzo będzie jeszcze gonił, na razie zatrzymany).

Biorąc pod uwagę aspekt ekonomiczny, do tego trafić w pogodę i używanie drogich środków mija się z celem. 

Poniżej zdjęcia jednej z plantacji: 

 

 

IMG_20180919_100246.jpg

IMG_20180919_100630.jpg

IMG_20180919_100639.jpg

received_2346509378699469.jpeg

  • Like 1
Opublikowano

Co do białej muchy (mączlika warzywnego), żadne Bi czy inne fosforoorganiczne, nie mówiąc już o perytroidach nic mu nie zrobią. Ten szkodnik musiałby wystąpić w ogromnych ilościach na rzepaku żeby mu zaszkodzić, na szczęście rośliny są małe i mniej atrakcyjne, ewentualnie będzie na nich zimował. 

Ogromne problemy stwarza w kalafiorach i brokułach. Ze względu na swoją obecność (walory estetyczne), przy braku odpowiedniego zwalczania ogromna ilość osobników spadziuje. Na spadzi rozwijają się grzyby sadzakowe, które zasiedlają liście kalafiora. Wygląda to bardzo nieestetycznie i się lepi. Taki towar nie może trafić na pułki sklepowe. 

Co do samej walki ze szkodnikiem... Jest tak kosztowna, że jakbyście chcieli zwalczać go w rzepaku to oddajcie lepiej pole w dzierżawę :P 

Opublikowano

U mnie jutro mija 3 dni od herbicydow i lecę regulatorem i od robaka A w piątek rano reszta bo w dzień spora temp. Na sobotę nadają deszcze to może się uda rozsiac N 

Opublikowano

Panowie mam pytanko mam rzepak bardzo nierówny od 3 do 6 liści chciałbym zastosować taką kombinacje 2,5kg dr green rzepak 8kg siarczan magnezu 0,3l toprex'u i 0,15l decis'a chciałbym dodać do tego mocznika żeby rzepak "nadgonił" i moje pytanie ile go dać na hektar ?

Opublikowano

Panowie po jakim czasie i czym byłoby dobrze skracać rzepak drugi raz (pytam bo nigdy jesienią nie robiłem 2 zabiegów)???

pierwszy zabieg trochę spóźniony bo w fazie 6 liścia 0,7 caryx 0,6 tebukonazol 250

Opublikowano

Jak chcesz tylko zwalczyć to cypermetryna a jak dodtatkowo zabiezpieczyć i wygazować wsio co tam jest to chloropiryfos, można mieszać z borem tylko jak najszybciej to wypryskaj bo insekty nie lubią wysokiego pH wody. Na 4-6liści u mnie poszedł caryx, rooter, cypermetryna, chloropiryfos, bor, siarczan magnezu, a za jakiś tydzień planuję dać mangan, molibden, cynk, bor, siarczan magnezu, 

  • Thanks 1
Opublikowano
2 godziny temu, Jarek22B napisał:

Co to za chwast (będzie uciążliwy czy rzepak go zagłuszy)?

Rzepak długo wschodził i dość późny zabieg 0,3 Navigator i 1,8 Metazanex

20180919_181653.jpg

Tasznik pospolity-takie dawki oprysku powinny sobie poradzić,nie zwalczany zagłuszyć może cały rzepak

Opublikowano

Na jednej działce dany był caryks 1l ,rano padał deszcz pryskane było pod wieczór ale jeszcze trafiały się krople na liściach nie wszędzie tylko w miejscach zacienionych,na dodatek lekko mi się ścięło to wszystko caryks, leopard,nurella,bór, siarczan magnezu i jakieś mikro,na tyle że po wyczyszczeniu filtra i przecedzeniu całości dało się to wypryskac, pytanie czy mogło to mieć wpływ na końcowy efekt czyli że slabo przytrzymało rzepak  i ewentualnie poprawić mu teraz mniejszą dawka caryksu czy jakiś inny tańszy regulator mogę zastosować?

Opublikowano

Jakie szkodniki (owady) są najgroźniejsze jesienią i jakie środki stosujecie do ich zwalczania? Jakie są mechanizmy działania oprysków - działają tylko doraźnie w momencie zastosowania zabijają owady czy też zostawiają na roślinie i zabezpieczają ja przez dłuższy czas?

Opublikowano
14 godzin temu, Jarek22B napisał:

Panowie po jakim czasie i czym byłoby dobrze skracać rzepak drugi raz (pytam bo nigdy jesienią nie robiłem 2 zabiegów)???

pierwszy zabieg trochę spóźniony bo w fazie 6 liścia 0,7 caryx 0,6 tebukonazol 250

NIc nie zrobisz będzie rósł jak będzie chciał szkoda dodatkowych kosztów i tak widzę żę sporo doinwestowałeś bo aż 0,7 caryxa i tebu. Później żeby to odbić to trzeba 0,5T  rzepaku poświecić

Opublikowano (edytowane)

Najlepszym i najskuteczniejszym skracaczem jest mróż, niższe temperatury. Dawniej na początku naszej kariery rzepaczanej niczym nie regulowaliśmi rzepaków jesienią, powiem nawet, że oprócz chwastów dwulosciennych przedwschodowo nie było nic robione. Rzepak sialiśmy materiałem z drugiej ręki, zaprawiony w betiniarce "na sucho" żadnych fungicydów, insektycydów, herbicydów na jednoliscienne a o odżywkach można było zapomnieć. 

Na wiosne szedł tylko tebukonazol i duża uwaga była zwracana na szkodniki, szczególnie słodyszka, chowaczem nikt się specjalnie nie przejmował. Z odżywek jak już to szedł bor i tyle, czasami dorzuciło się jakaś farbowana wodę typu insol za 5zł/ha. Mimo takiej ochrony rzepak w sprzyjającym roku oddawał 3.5 t/ha a tak to przeważnie ok 3t i było dobrze. 

Teraz rzepaki i tak mają luksusy. Samej jesieni dostają dużo lepsza ochronę fungi, herbi, insektycydową i nawozów dolistnych. Droższą niż kiedyś całoroczna agrotechnika rzepaku razem z zakupem nasion od rolnika za 20zł/ha :) teraz jest to za populację kwalifikowaną 100-150zł/ha mueszaniec 200-400zl/ha.

Także nie ma co za bardzo przesadzać i popadać w fanaberię. 

Potem wiosną żeby nie było rozczarowania bo 5 z ha nie ma. 

Po drugie przy takiej agrotechnice i kosztach te 5t/ha to i tak cienizna. W porównaniu do tego co napisałem wyżej rzepak powinien plonować 8t/ha aby zysk wyszedł racjonalny do nakładów. 

Po za tym te 5t/ha bardzo rzadko się zdąża szczególnie w ostatnich kaprysnych latach. 

Takie moje przemyślenia tylko i ja bym się zastanowił na miejscu zwłaszcza tych rolników którzy uprawiają rzepak na słabych glebach,  bo szaleć i popadać w fanaberie nie ma co

Edytowane przez TheBociek1996
  • Like 1
  • Haha 1
Opublikowano
1 godzinę temu, TheBociek1996 napisał:

Najlepszym i najskuteczniejszym skracaczem jest mróż, niższe temperatury. Dawniej na początku naszej kariery rzepaczanej niczym nie regulowaliśmi rzepaków jesienią, powiem nawet, że oprócz chwastów dwulosciennych przedwschodowo nie było nic robione. Rzepak sialiśmy materiałem z drugiej ręki, zaprawiony w betiniarce "na sucho" żadnych fungicydów, insektycydów, herbicydów na jednoliscienne a o odżywkach można było zapomnieć. 

Na wiosne szedł tylko tebukonazol i duża uwaga była zwracana na szkodniki, szczególnie słodyszka, chowaczem nikt się specjalnie nie przejmował. Z odżywek jak już to szedł bor i tyle, czasami dorzuciło się jakaś farbowana wodę typu insol za 5zł/ha. Mimo takiej ochrony rzepak w sprzyjającym roku oddawał 3.5 t/ha a tak to przeważnie ok 3t i było dobrze. 

Teraz rzepaki i tak mają luksusy. Samej jesieni dostają dużo lepsza ochronę fungi, herbi, insektycydową i nawozów dolistnych. Droższą niż kiedyś całoroczna agrotechnika rzepaku razem z zakupem nasion od rolnika za 20zł/ha :) teraz jest to za populację kwalifikowaną 100-150zł/ha mueszaniec 200-400zl/ha.

Także nie ma co za bardzo przesadzać i popadać w fanaberię. 

Potem wiosną żeby nie było rozczarowania bo 5 z ha nie ma. 

Po drugie przy takiej agrotechnice i kosztach te 5t/ha to i tak cienizna. W porównaniu do tego co napisałem wyżej rzepak powinien plonować 8t/ha aby zysk wyszedł racjonalny do nakładów. 

Po za tym te 5t/ha bardzo rzadko się zdąża szczególnie w ostatnich kaprysnych latach. 

Takie moje przemyślenia tylko i ja bym się zastanowił na miejscu zwłaszcza tych rolników którzy uprawiają rzepak na słabych glebach,  bo szaleć i popadać w fanaberie nie ma co

Jeszcze 8-10 lat temu w kalafiorze i brokule wystarczyło opryskac 2 razy dursbanem i że 3 razy byle jakim perytroidem i nie było problemu ze szkodnikami. Średnie nawożenie i kilka odżywek. Wszystko wychodziło dobrze. 

Dziś kiedy malo kto nawozi obornikiem, do tego monokultura i upały przynoszące wielotygodniowe susze które przyczyniają się do mnożenia szkodników w niesamowitym tempie powoduja że bylejaka uprawa nie ma sensu. 

Tyczy się to wszystkich upraw. 

Opublikowano

kamil2963 nie wiem co masz na myśli z tą "byle jaką" uprawą, domniemam że chodzi Ci o mniej intensywną uprawę - mniejsze nakłady fungicydowe, mniejsze nawożenie azotem itp. Dla mnie to nie byle jaka uprawa, a oszczędność, czy dostosowanie agrotechniki do danego klimatu i danej gleby, bo z gówna miecza nie ulepi i jak widzę jakie niektórzy nakłady robią w rzpeaku czy innych uprawach które uprawiane są na przysłowiowych piachach to ja się nie dziwię, że narzekają. Co z tego że Tacy zarobią w sprzyjającym roku więcej niż przy "skromniejszej' agrotechnice jeśli taki rok zdarza się raz na 5 lat a przez 4 lata wychodzą na 0. Lepiej oszczędniej, ale z delikatnym plusem co rok.
Co innego na lepszych glebach, tam można sobie pozwolić na więcej, 

Byle jaka uprawa to dla mnie zaorać zasiać i opryskać na chwast, bez wprowadzania podstawowych składników P K Mg S bez wapnowania bez totalnej ochrony.

Bez obornika da się żyć, nawet lepiej niż z nim, trzeba oprócz sztucznych nawozów zostawiać słomę i odpowiednio ją zagospodarować i/lub siać międzyplony a zmianowanie to podstawa 

Opublikowano

Ja dzisiaj planuję tebukonazol 50g, difenokonazol 100g, ccc 300g, bor.

Dzisiaj w południe ma być 28 stopni. Czy to nie za wysoko? Jak zacznę wieczorem to zaraz przychodzi rosa a w nocy deszcz nadają. Więc oprysk guzik podziała.

Z dwojga złego chyba lepiej jechać w upał?

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez Domek96
      Cześć.Chciałbym się dowiedzieć jakie najlepiej zastosować nawóz np.wapno na wiosnę lub po żniwach,klasy gleby IV-VI.Już kilka lat nie było wapnowane.Pozdrawiam
    • Przez mieczownik
      Cześć Na samym początku proszę bardzo Was bez głupich komentarzy 😘 Czy ktos z Was stosował nawóz Prosam FAC z firmy Procam 🙄😏 Jesli tak piszcie w kom 🙄 Czy ktos z obecnych dawal na zboza nawoz w plynie taki jak ;😉😉😉 ENERGY MIX 1 dawka MI ZBOŻE 2 dawka Prosze o pomoc tych ktorzy to stosowali ,ponieważ chciałbym to zastosować i porozmawiać z tymi którzy to stosują
    • Przez MafiaRuszkowo
      Witam co lepiej posiać na żyto:saletre , saletrosan 26 czy polifoske 21 ? Jesienią był dawany obornik.
    • Przez Szukająca_rzepaku
      Jestem studentką kierunku Odnawialnych źródeł energii na Uniwersytecie Rzeszowskim i poszukuję pomocy w zrealizowaniu pracy inżynierskiej. Jedyne czego mi potrzeba, to pole uprawne zasiane rzepakiem ozimym do którego mogłabym dojeżdżać co drugi weekend od kwietnia do lipca. Wszystko po to, by przeprowadzić badanie populacji żuków na plantacji, które polega na łapaniu owadów i późniejszym ich przeliczaniu. Pułapka w którą zamierzam łapać zwierzątka jest niewidoczna i obojętna dla roślin. Jeśli przypadkiem jest tutaj ktoś z okolic Tarnowa i nie miałby nic przeciwko badaniom, to byłabym ogromnie wdzięczna za pomoc  :) 
    • Przez Harnas16
      Cześć. Będę siał pszenicę jarą czy 200 kg saletrzaku i 200 kg polifoski na 1ha,wystarczy?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v