Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mam pewien problem z silnikiem ciągnika MF6455 - Perkins 1104-44T. Dwa lata temu zrobiłem remont - , sprawdzenie zużycia silnika, wymiana pierścieni, panewek, remont pompy Delphi, wymiana wtrysków, regeneracja turbo. Po tej zabawie silnik odżył i tak wytrzymał do ostatniej soboty. Nagle zaczął nierówno chodzić, dymić trochę na biało, stracił moc. Kurwica mnie wzięła, ale trudno, pojechałem z diagnostyką. I wyszło: sprężanie kolejno 31,5, 31, 31,5, 32, od strony ssącej turbina sucha, wtryski sprawdzone, pompa w tej chwili w sprawdzaniu i nie wiem jeszcze czy jest OK. Zakładam, że pierdzielnęła, bo jeśli nie ona to nie mam pojęcia co. Przepracowała od remontu jakieś 400 mth.

I teraz wątpliwości. Czy pompa mogła wyzionąć ducha po takim przebiegu? Podejrzewać paliwo? Założyć dodatkowy filtr paliwa (jest tylko jeden)? Mam też wątpliwość co do oleju. Wlałem około 8-8,5 litra. Instrukcja mówi o pojemności 8 litrów. Tymczasem wskaźnik pokazuje mi stan jakiej 2 razy wyżej niż kreska maksimum. Zakładam, że trochę oleju pójdzie w nowy filtr, trochę w układ, ale to mi wygląda na jakieś 2 litry za dużo. A może mam bagnet wskaźnika oleju z jakiejś innej parafii?

Opublikowano

Tak, przed odpaleniem. Zmieniam olej w wielu pojazdach i rozrzut miedzy danymi instrukcyjnymi, a rzeczywistością to z reguły +- 0,5 litra. Tu zaś wygląda na dużo więcej. Na razie nie spuszczam. Zrobię to po uruchomieniu, wtedy będzie jasne.

Opublikowano

Bagnety miały rózne w zależności od maszyny na bagnecie masz nr katalogowy i trzeba by szukać czy do tego nr silnika idzie ten. Koledze w komatsu tylko że 1004 też kiedyś tak odwaliło to w zbiorniku miał takie kluchy oczyścił to wszystko i wrócił do żywych możesz przedmuchać węże czy są drożne i czy pompka zasilająca czy dobrze podaje filtry powietrza paliwa itd sprawdzone?

Opublikowano (edytowane)

Wymiana pierścieni to żaden remont chyba, że w skrócie to opisałeś i poszły tłoki i tuleje.

Jeśli przybywa oleju i nie jest on koloru kawy z mlekiem to sprawdź pompkę paliwa szczelność membrany. I uszczelnienie pompy wtryskowej od strony rozrządu. Z tego co piszesz mogła paść pompa wtryskowa. I ja bym spokojnie czekał na wyniki jej kontroli. A potem myślał dalej. Jeśli okaże się ok.

Układ paliwowy i zbiornik nie zaszkodzi  oczyścić i sprawdzić sprawdź też odpowietrzenie zbiornika.

Edytowane przez hubertuss
Opublikowano (edytowane)

Odpowiadając na pytania:

- układu zasilania paliwem jeszcze nie sprawdzałem. O tym zadecyduje wynik sprawdzenia pompy paliwa.

- oleju nie przybywa

- gdyby przewody były niedrożne to po wymianie filtra paliwa nie zapaliłby tak szybko (wystarczyło jakieś 6-7 przekręceń wałem korbowym)

- wymienione tylko pierścienie (złuszczone powierzchnie). Gładzie cylindrów były jeszcze ze śladami honowania, bez progów, bez rys. Obecne wyniki sprężania świadczą o kondycji tego układu. Pompka paliwowa jest elektryczna i nie ma połączenia z układem olejowym (miską olejową)

Objaw polegający na nierównej pracy silnika (moim zdaniem pracuje na 3 cylindrach) i jednocześnie po zweryfikowaniu wtrysków i układu korbowo-tłokowo-głowicowego i turbiny wskazuje, że odpowiedzialna musi być pompa. Byłbym zdumiony, gdyby się okazało, że jest OK i byłbym równie zdumiony, gdyby okazało się, że padła po około 400 mth od remontu.

Na razie to mam jeszcze jedną zagwozdkę. Mocno przytarła się rurka łącząca zbiorniczek wyrównawczy płynu chłodzącego i chłodnicę. Po numerach katalogowych rurka na zdjęciach firm oferujących części ni chu chu nie przypomina tej u mnie. Już mi się kur... nudzi odsyłanie niewłaściwych części przysyłanych zgodnie z numerami katalogowymi (dwa razy zła uszczelka pokrywy rozrządu, raz niewłaściwa uszczelka chyba pod głowicę, raz czujnik temperatury cieczy).

Edytowane przez Pszkot
Opublikowano

No i jestem zdumiony. Po skontrolowaniu pompy okazało się, że właściwie nic jej nie jest. Dla pewności wymieniony został jeden element i tyle. Po zamontowaniu pompy i uruchomienia silnika takie same objawy. Zdjąłem kolektor wydechowy i dymi na biała z jednego (pierwszego) cylindra (choć test sprężania taki sam jak dla innych cylindrów). Muszę ściągać głowicę.

Opublikowano

Właściwie to powinienem ogłosić konkurs na odgadnięcie co było przyczyną problemów z silnikiem. Ni ch..a nikt by nie wygrał.

Zdjąłem głowicę bo oczywiście podejrzenie było skierowane na ewentualne przedmuchy, może jakiś problem z tłokiem itp z nikłą nadzieją, że to może być prawda (za wysokie sprężanie w teście cylindrów). Po ściągnięciu pierwszy cylinder mokry od niespalonego paliwa, ale miałem rację, ani przedmuchów, ani problemów z tłokami, pęknięciami, zaworami i ch*j wie czym jeszcze. Zupełnie zrezygnowany tak zupełnie bezmyślnie odkręciłem zaślepkę kolektora ssącego żeby zobaczyć dolot do pierwszego cylindra. I k**wa BINGO !!!!!!!!!! W dolocie SZMATA!!!!

Mija prawie dwa lata od remontu silnika. Przez prawie dwa lata jeździłem ze szmatą w dolocie. Skąd się ona tam wzięła nie mam pojęcia, w każdym razie nie jest moja. Nie wiadomo nawet komu zrobić awanturę i obciążyć kosztami ponad 2000 zł. Walić to, napije się dzisiaj i tyle mojego.

  • Like 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez Cassius
      Witam. Po odpalniu z rury wydechowej wydobywaja sie ogromne ilosci bialego dymu, gdy silnik troche sie nagrzeje to na wolnych obrotach dym znika jednak gdy dodam gazu to znowu bialy dym leci cala rura jak z parowozu. Moze ktos podpowie gdzie szukac przyczyny? Dodam ze płynu chlodniczego nie ubywa i oleju nie bierze. Ciagnik to MF 8270 z silnikiem Valmet 280km. Dodaje link do filmiku z pracy silnika. 
       
    • Przez kostek
      Dzisiaj z wujkiem jedziemy do korbanków po nowy traktor MF 5465 jest jakiś uzytkownik takiego traktoru dodam ze ma skrzynie dyna 4 są jakos mocno awaryjne????
    • Przez włodek
      Witam Państwa
      Chciałbym zasięgnąć od Was opinii na temat wspomnianych w tytule modeli ciągnika Massey ferguson. Nie mam to jakichś konkretnych predyspozycji że musi być to model 6120 albo 6130. Oba te modele będą w pełni wystarczające mocowo dla mnie a o decyzji czy będzie to 6120 czy 6130, zadecyduje stan konkretnego egzemplarza. Czy są na forum użytkownicy któregoś z tych modeli i mogą wypowiedzieć się w kilku słowach na ich temat? O silnik się nie obawiam bo to raczej dobre jednostki jak się o nie odpowiednio dba. Bardziej martwię się skrzynią i mostem. Jak to z Waszej perspektywy wygląda? Na co warto zwrócić szczególną uwagę przy zakupie tego ciągnika? A może któryś z tych modeli będzie mniej awaryjny? Z tego co patrzyłem to 6130 ma 4 półbiegi na każdym biegu a 6120 ma ich 2. Chyba najbezpieczniej jakby ich nie było w ogóle tak jak np w starszych modelach 3050/3060 gdzie były dostępne skrzynie 16/16 w pełni mechaniczne. No niestety w nowszych modelach chyba już takiej opcji nie ma. Czy te półbiegi pod obciążeniem sprawiają dużo kłopotu? Ciągnik nie będzie pracował na wielkim areale. Około 20ha i zastąpi wysłużonego już ursusa 912. Oczywiście MF będzie miał napęd na przód czego w 912 nie mam. Tu bardziej chodzi o poprawę komfortu na stare lata. Czekam zatem na Wasze komentarze i zapraszam do dyskusji. 
    • Przez tomaho
      Witam? warto kupić ten model za około 70 tys. Przebieg na zegarze około 5 tys. Trzyma się kupy. Revers i półbiwg nie szarpie.
    • Przez szymi4512
      Witam, mam problem z MF 5435 ze skrzynią Dynashift, otóż coś trzyma(wyhamowuje) ciągnik. Podczas jazdy gdy wcisnę sprzęgło czy też ustawie rewers w pozycji neutralnej ciągnik zwalnia i czuć, że coś go trzyma po zatrzymaniu się. Nie wiem jak to dokładnie wytłumaczyć, mam nadzieję, że rozumiecie o co chodzi. W czym może być problem?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v