Skocz do zawartości
  • 19

Ceny pszenicy 2024


Pytanie

Opublikowano

Jakie będą ceny pszenicy w 2024 roku?

każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Rok 2023 w głównej mierze opierał się na spadkach cen ziarna. Aktualna cena pszenicy nie jest już tak wysoka a same notowania cen ziarna nie napawają optymizmem. Rolnicy i handlowcy mają w magazynach jeszcze duże zapasy pszenicy paszowej i konsumpcyjnej którą chcieli by sprzedać po najwyższej cenie.  

Jakie jest Wasze zdanie? Sprzedawać pszenice po obecnych cenach czy czekać na podwyżki? a może pszenica będzie tylko tanieć? 

zapraszam do merytorycznej dyskusji, podwajając propozycje cenowe lub transakcyjne dopiszcie jakie są warunki sprzedaży, jakość pszenicy i miejsce z którego pochodzi oferta.

 

Jest to kontynuacja tematu: 

 

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
  • 0
Opublikowano
8 godzin temu, skywalker89 napisał:

Jak się weźmiemy do dodatkowej roboty tak jak radzisz to zabierzemy miejsca pracy ludziom na prawde tego potrzebującym, np studentom czy też swiezo po studiach ludzim. Każdy kij ma dwa końce

Chyba ciapatym i Ukraińcom 

  • 0
Opublikowano
3 minuty temu, Stach123 napisał:

Czego ty chłopie nie rozumiesz ??  sankcje na rosję podniosły koszty , a otwarcie granicy z ukrainą na surowce rolne i kłopoty ukrainy z eksportem drogą morską  obniżyły cen ziarna o koszt dostawy do portu  ziarna  , w naszym przypadku o 200 za tonę  według matifa . Za chwilę te koszty jeszcze pójdą w górę , bo kombinują z gazem i nasze giganty azotowe ledwo zipią , po ożywieniu forum w cenach nawozów można się domyslać że saletra do zimy 2000 do 3000 za tonę  i ewentualna dopłata do nawozu polskiego  , a ziarno jak się putin wkórwi to 500 bez haczyka , bo jak ukraine przymknie to nawiozą po 350  ziarna i nawozu  z rosji tyle co węgla  przeciwpożarowego z importu  nie tak dawno   . Trochę przed wyborami do e kołchozu zaspekulowali z cenami   żeby  chłopków uspokoić , a chłopki myśleli że cena na 1500 wróci  i  magazynują dalej  tym bardziej że co drugi spekulant dostał dotację do silosu  [ którą przekazał producentowi silosu , bo ten podniósł cene o wartość dotacji ] i jest gdzie trzymać  i wiara w magazynowanie wzrosła po systemie dopłat do ziarna  z tego roku , teraz bez faktury nikt nawet wiadra nie sprzeda  i jak rząd  nie zmieni mentalności w rolnikach odnośnie sprzedaży i ewentualnych dopłat to dramat się szykuje  , bo jeszcze skupy i przetwórcy  zbankrutują , bo one muszą handlować na okrąglo a nie tylko wtedy kiedy nabór wniosków na dopłaty .

tu się akurat z tobą zgadzam, że jesienia będzie dramat i żadnych dopłat, bo "piniędzy nima i nie będzie"

  • 0
Opublikowano
7 godzin temu, marks50 napisał:

Zwiększono przewozy tylko czego ? Niby ukrainie miały sie skończyć zboża z końcem maja a jednak w czerwcu zwiększają przewozy ??? Specjalnie zostawili część zbóż by tylko Polsce psuć rynek skoro przewozy spadają w innych krajach ???  Co prawda jada głównie śruty i to one nabijają te wagony ale trafia się także przepalona soja . Jedzie także kukurydza bo jej limit na cała UE wynosi 11 mln !!! tak więc legalnie do polski wjedzie nawet nie cały milion a reszte lewym tranzytem np. do Hiszpani do której nigdy nie dojedzie bo się okaże że jakiś Jose Carlos Alberto Comino Grande del Leon odsprzedał ta kukurydzę Januszowi spod Zamościa . Ocywiście UE zapowiada że będzie reagować jeśli te limity będą przekroczone ale zobaczmy na owies którego limit był coś około 2 tyś a przywieziono 7 tyś ton czyli jak przywieziono 3 razy tyle owsa to dopiero UE zareagowała i przywróciła cło na owies . Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to że reakcja UE polega na tym że przywróciła cła które UWAGA wynoszą 0% - tak wygląda interwencja UE :) 

Teraz sobie przełóżmy to na np.na kukurydzę której przywiozą np. 30 mln ton i dopiero UE zareaguje że wprowadzi cła :) - jest to tylko pozorowanie działań -. Z pszenicą i rzepakiem jest obecnie wielkie milczenie , nikt nie wie czy obowiązują dalsze zakazy przywozu ? Nie ma na to nawet śmiesznych limitów . Powoli robi sie narracja że rzepaku w niuni jewropejskiej będzie 5 % mniej więc bedzie presja by ściagać techniczny olej z ukrainy . Natomiast pszenica jest także wielką niewiadomą bo po obcięciu prognoz zbiorów w UE amerykanie twierdzą że w UE zbierze się 130 mln , w samej UE mówi się tylko 120 mln ton - rozrzut prognoz jak w ruskiej katiuszy - nie mniej pszenicy ma być znacznie mniej i tu też będą kombinować jak obejść rolników i ściągać ze wschodu .

 

limity są na wrażliwe towary , reszta do oporu 

  • 0
Opublikowano
8 godzin temu, skywalker89 napisał:

Jak się weźmiemy do dodatkowej roboty tak jak radzisz to zabierzemy miejsca pracy ludziom na prawde tego potrzebującym, np studentom czy też swiezo po studiach ludzim. Każdy kij ma dwa końce

Weź nie żartuj. Wejdź na olx i zobacz ile wakatów. 

7 godzin temu, Siedzacybyk napisał:

z tym zabieraniem pracy to tak nie dziala, po prostu rynek nasycony obnizy wynagrodzenie w danym sektorze. natomiast kazde rece to roboczogodziny, w makrogospodarce to jest prawdziwa wartosc, pieniądz to tylko magazyn wartosci tej pracy, ktora sie latwo spekuluje. czym wiecej roboczogodzin tym panstwo bogatsze, dlatego socjal zniecheca do pracy, a panstwo ubozeje. zgadzam sie rowniez, z tym ze na 30 ha ulrawy zbozowo-rzepakowej nie mozna bedzie sie utrzymac. zbyt malo pracochlonne, by bylo wartosciowe, corporacja lub finansjera za to nie zaplaci. tam gdzie bedzie cos bardziej pracochlonne, bedzie lepiej platne. cena zboza po 1500 to historia, ale patrzac na oplacalnosc byl to fetysz😀 zarobek z pola 5 tys na czysto, przy inwestycji 5-6 tys. to se ne wratii 😪 makac 20 ha, dochod 100 tys,/12 m=8 tys. do rapensja w miescie przy 40 h tygodniowo. jesli kogos urazilem tym wpisem, to prosze sie nie o razac. to sa jedynie moje obserwacje,nie skierowane w nikogo.

Bardzo dobry przykład. Niektórym właśnie 2022 rok bardzo uderzył do głowy, myśleli, że będą pierdzieć w stołek i patrzeć jak rzepak dojrzewa. Przy 20ha jak piszesz spiąć do kupy te godziny pracy to nie wiem, czy pełny miesiąc w roku wyjdzie, za 100 tys. dochodu. A przepraszam, reszta czasu to narzekanie na af.

  • 0
Opublikowano
9 godzin temu, skywalker89 napisał:

Jak się weźmiemy do dodatkowej roboty tak jak radzisz to zabierzemy miejsca pracy ludziom na prawde tego potrzebującym, np studentom czy też swiezo po studiach ludzim. Każdy kij ma dwa końce

Większej bzdury nie słyszałem na tym forum, przebiles wszystkich myślę że zrownales się z poziomem z Anną Marią Żukowska 

  • Like 3
  • 0
Opublikowano
30 minut temu, tommy66692 napisał:

Większej bzdury nie słyszałem na tym forum, przebiles wszystkich myślę że zrownales się z poziomem z Anną Marią Żukowska 

Faktycznie, jeden z idiotów który chce robić coraz więcej za coraz mniej🔨🤦

30 minut temu, tommy66692 napisał:

Większej bzdury nie słyszałem na tym forum, przebiles wszystkich myślę że zrownales się z poziomem z Anną Marią Żukowska 

Faktycznie, jeden z idiotów który chce robić coraz więcej za coraz mniej🔨🤦

  • 0
Opublikowano
1 godzinę temu, witejus napisał:

Faktycznie, jeden z idiotów który chce robić coraz więcej za coraz mniej🔨🤦

Faktycznie, jeden z idiotów który chce robić coraz więcej za coraz mniej🔨🤦

To wychodzi, że każdy jest idiotą. Tak to działa, jak masz mało w portfelu, to dostawiasz z 10 dojnych, z 10 byków albo bierzesz jeszcze z 10 hektarów. I tłumaczenie, że i tak się chodzi rano doić, godzinka dłużej nikogo nie zbawi 😅

Rozwój pełną geɓą później na forum.

  • 0
Opublikowano (edytowane)

I błędne koło się zamyka, to dostawianie dokupowanie ha nie jest za darmo a ty dalej je biesz za to co je bales albo i mniej a zdrowie i życie jest jedno ale chyba tacy jak ty pojmują to jak już jest za pozno 

Edytowane przez skywalker89
  • 0
Opublikowano
2 godziny temu, witejus napisał:

Faktycznie, jeden z idiotów który chce robić coraz więcej za coraz mniej🔨🤦

Faktycznie, jeden z idiotów który chce robić coraz więcej za coraz mniej🔨🤦

tak mają niektórzy zjeban.. łby  , od roboty by zdechł  i jeszcze innych by zajeżdził bo cały czas myśli że im więcej się utyra to będzie miał mniej 

niektórych tu cycek swędzi że rolnicy pracują kilka godzin  w tygodniu albo kilka dni w roku , jak którego bardzo swędzi to niech go sobie umyje  to mu przejdzie 

Technologia tak poszła do przodu że świat myśli o 4 dniowym tygodni pracy , 6 godzinnej dniówce i 4 miesiącach urlopu , a tu nasze forumowe głupki zapierdalają na okrągło , bo w niedzielę już nie tylko żniwują ale robią jak leci  , mało tego jeszcze się nażreć nie mogą i idą na etat albo wysyłają innych . Tylko mi tu nie pisać jeden z drugim że chodzi na etat dla relaksu  i takim często relaksem jest  układanie kostki brukowej . Jak chcesz się zrelaksować to  idż na spacer a nie na etat . W dobrze zarządzanym i wyposażonym gospodarstwie na hektar upraw roślinnej przypada 3 godz. roboty maszyną , godz. papierkowej , kila godz. narzekania o ile to uproszczone systemy upraw , jak nie to po 20 minut trzeba dołożyć , nie inaczej jest w produkcji zwierzęcej jak  jest gospodarstwo zmodernizowane  to tragedii nie ma , ale jak jest zamiast nowoczesnej  obory  obóz pracy to niestety trzeba się zajeba... na żywca 

  • 0
Opublikowano
4 godziny temu, toooomaszewski napisał:

Weź nie żartuj. Wejdź na olx i zobacz ile wakatów. 

Bardzo dobry przykład. Niektórym właśnie 2022 rok bardzo uderzył do głowy, myśleli, że będą pierdzieć w stołek i patrzeć jak rzepak dojrzewa. Przy 20ha jak piszesz spiąć do kupy te godziny pracy to nie wiem, czy pełny miesiąc w roku wyjdzie, za 100 tys. dochodu. A przepraszam, reszta czasu to narzekanie na af.

Ziemia sama w sobie jest kapitałem, który ma pracować i przynosić zyski i godziny pracy nie mają tu nic do rzeczy.

  • Like 2
  • 0
Opublikowano

ziemia jest inwestycja kapitałową, długoterminową, natomiast uprawa jej i sprzedaz produktów to krótkoterminowe inwestycje pokrywajace zapotrzebowane na bierzacy dochód. Kazdy z nas narzeka, że ziemia droga, nie oplaci sie.......co się nie opłaci? Jesli nie oplaci sie jej uprawiac, bo bierzace koszta przerastaja przychód, to jest to logiczne. Nie kazdy odda w dzierzawe, ktos dolozy do interesu, ktos zarobi mniej. mamy prawo narzekać, ze zboze z rosji i ukrainy ciagna bez cla, a na nawozy chca je nalozyc. Oplacalnosc uprawy jest obecnie niewielka. Nie rozumiem jednak oczekiwania, że dochód ma być większy - ponieważ ziemia dużo kosztuje! przecież to cakowicie inny rodzaj inwestycji, dlugoterminowy. Na tym polu wszyscy, którzy posiadamy ziemię zyskaliśmy, nie można zakłamywać rzeczywistości. Jesli jakis czas temu kupilismy po 50 tys ziemie rolna, a teraz wolaja 100 tys. to jak to inaczej nazwac, jesli nie super inwestycja?  Każdy inwestor powie, że jesli zdrozala to na niej zarobilismy!!! Pojdzmy dalej, jesli zdrozala, mozna ja sprzedac, zalozyc lokaty, kupic akcje, zainwestowac. Można powiedziec, że nadarzyła się okazja do zrealizowania dlugoterminowej inwestycji. Jesli ja zostawimy, oczekujac corocznego zwrotu z dywidendy, to bedziemy ja musieli uprawiać, narzekajac na obecna sytuacje geopolityczna w kraju i na świecie :)

  • Like 1
  • 0
Opublikowano
4 godziny temu, Stach123 napisał:

tak mają niektórzy zjeban.. łby  , od roboty by zdechł  i jeszcze innych by zajeżdził bo cały czas myśli że im więcej się utyra to będzie miał mniej 

niektórych tu cycek swędzi że rolnicy pracują kilka godzin  w tygodniu albo kilka dni w roku , jak którego bardzo swędzi to niech go sobie umyje  to mu przejdzie 

Technologia tak poszła do przodu że świat myśli o 4 dniowym tygodni pracy , 6 godzinnej dniówce i 4 miesiącach urlopu , a tu nasze forumowe głupki zapierdalają na okrągło , bo w niedzielę już nie tylko żniwują ale robią jak leci  , mało tego jeszcze się nażreć nie mogą i idą na etat albo wysyłają innych . Tylko mi tu nie pisać jeden z drugim że chodzi na etat dla relaksu  i takim często relaksem jest  układanie kostki brukowej . Jak chcesz się zrelaksować to  idż na spacer a nie na etat . W dobrze zarządzanym i wyposażonym gospodarstwie na hektar upraw roślinnej przypada 3 godz. roboty maszyną , godz. papierkowej , kila godz. narzekania o ile to uproszczone systemy upraw , jak nie to po 20 minut trzeba dołożyć , nie inaczej jest w produkcji zwierzęcej jak  jest gospodarstwo zmodernizowane  to tragedii nie ma , ale jak jest zamiast nowoczesnej  obory  obóz pracy to niestety trzeba się zajeba... na żywca 

Na pewno nie mnie swędzi, bo jadę na tym samym wózku. Tylko po chu* to narzekanie, że jest tanio. Jebnąć to i sprawa załatwiona 😅

 

4 godziny temu, Lolek74 napisał:

Ziemia sama w sobie jest kapitałem, który ma pracować i przynosić zyski i godziny pracy nie mają tu nic do rzeczy.

*może lub nie musi.

 

 

  • 0
Opublikowano
5 godzin temu, Stach123 napisał:

tak mają niektórzy zjeban.. łby  , od roboty by zdechł  i jeszcze innych by zajeżdził bo cały czas myśli że im więcej się utyra to będzie miał mniej 

niektórych tu cycek swędzi że rolnicy pracują kilka godzin  w tygodniu albo kilka dni w roku , jak którego bardzo swędzi to niech go sobie umyje  to mu przejdzie 

Technologia tak poszła do przodu że świat myśli o 4 dniowym tygodni pracy , 6 godzinnej dniówce i 4 miesiącach urlopu , a tu nasze forumowe głupki zapierdalają na okrągło , bo w niedzielę już nie tylko żniwują ale robią jak leci  , mało tego jeszcze się nażreć nie mogą i idą na etat albo wysyłają innych . Tylko mi tu nie pisać jeden z drugim że chodzi na etat dla relaksu  i takim często relaksem jest  układanie kostki brukowej . Jak chcesz się zrelaksować to  idż na spacer a nie na etat . W dobrze zarządzanym i wyposażonym gospodarstwie na hektar upraw roślinnej przypada 3 godz. roboty maszyną , godz. papierkowej , kila godz. narzekania o ile to uproszczone systemy upraw , jak nie to po 20 minut trzeba dołożyć , nie inaczej jest w produkcji zwierzęcej jak  jest gospodarstwo zmodernizowane  to tragedii nie ma , ale jak jest zamiast nowoczesnej  obory  obóz pracy to niestety trzeba się zajeba... na żywca 

Rzadko, ale tu się całkiem zgadzam z tobą, co więcej, jeszcze innych by zmuszali by yebali świątek piątek, przez okrągły rok .Pomijając galana, bo to jakiś paranoik,  który pier**li o 5 tys ha gospodarstwach w Polsce.

Chyba tylko wśród rolników są tacy idioci którzy domagają się by więcej pracować a mniej zarabiać, nie słyszałem by w innych zawodach ktoś domagał się i wyśmiewał z kolegów po fachu , że jak chcesz żyć godnie to za***rdalaj więcej za mniejszą wypłatę.

1 godzinę temu, Siedzacybyk napisał:

Na tym polu wszyscy, którzy posiadamy ziemię zyskaliśmy, nie można zakłamywać rzeczywistości. Jesli jakis czas temu kupilismy po 50 tys ziemie rolna, a teraz wolaja 100 tys. to jak to inaczej nazwac, jesli nie super inwestycja

Nie myl cyferek z zyskiem czy zarobkiem, czy za te 100 tys kupisz obecnie 2 ha takiej samej ziemi? lub choćby 30 ar więcej, nie, dalej masz hektar.

  • 0
Opublikowano
7 minut temu, witejus napisał:

Rzadko, ale tu się całkiem zgadzam z tobą, co więcej, jeszcze innych by zmuszali by yebali świątek piątek, przez okrągły rok .Pomijając galana, bo to jakiś paranoik,  który pier**li o 5 tys ha gospodarstwach w Polsce.

Chyba tylko wśród rolników są tacy idioci którzy domagają się by więcej pracować a mniej zarabiać, nie słyszałem by w innych zawodach ktoś domagał się i wyśmiewał z kolegów po fachu , że jak chcesz żyć godnie to za***rdalaj więcej za mniejszą wypłatę.

Nie myl cyferek z zyskiem czy zarobkiem, czy za te 100 tys kupisz obecnie 2 ha takiej samej ziemi? lub choćby 30 ar więcej, nie, dalej masz hektar.

zarobek byłby wtedy, gdyby po uwzględnieniu inflacji mógł sprzedać hektar ziemi i kupić więcej niż hektar, bo inaczej jest to tylko zamrożenie kapitału

  • Like 1
  • 0
Opublikowano
13 minut temu, witejus napisał:

Rzadko, ale tu się całkiem zgadzam z tobą, co więcej, jeszcze innych by zmuszali by yebali świątek piątek, przez okrągły rok .Pomijając galana, bo to jakiś paranoik,  który pier**li o 5 tys ha gospodarstwach w Polsce.

Chyba tylko wśród rolników są tacy idioci którzy domagają się by więcej pracować a mniej zarabiać, nie słyszałem by w innych zawodach ktoś domagał się i wyśmiewał z kolegów po fachu , że jak chcesz żyć godnie to za***rdalaj więcej za mniejszą wypłatę.

Nie myl cyferek z zyskiem czy zarobkiem, czy za te 100 tys kupisz obecnie 2 ha takiej samej ziemi? lub choćby 30 ar więcej, nie, dalej masz hektar.

Hmmm,

A może przelicz na inne dobra?

 

  • 0
Opublikowano

no i ile zarobiłeś tych innych dóbr ? może odnieś wzrost wartości ziemi do średniego zysku z inwestycji giełdowych

poza tym można mówić o inwestycji, jak się kupuje za gotówkę, bo niektórzy kupują na kreskę z wysokimi odsetkami i traktują wzrost wartości ziemi jako esktra zarobek.

a ile przez 10 lat zapłacili odsetek ? a podatek gruntowy , koszty notariusza, podatek dochodowy ?

  • 0
Opublikowano

Ludzie sami są winni tej chorej sutuacji, w okolicy wiem, że np tacy np notariusze co w ostatnich np 20latach dysponowali kasą nakupili ziemi, i ciągną z doplat ile się da, a obrabiają im naiwne rolasy co myślą własnie że im wiecej tym lepiej.. a ten wlasciciel bierze kase i sie smieje, bo jakby nie bylo chetnych do uprawy to by troche inaczej to wyglądalo. Ta cała unia i pseudo kapitalizm tak niektórym wyprał mózgi że głowa mała 

Ja tam nie narzekam, żyję tylko z roślinnej na ponad 60ha i jakos na wszystko wystarcza. Nie ma na koncie kwot 5cio zerowych odlożonych ale i nie ma życia na kredycie. Ale jak niektórzy właśnie w roslinnej np obecnie nie widzą uprawy innych zbóż jak pszenica i pchają kase w uprawe wg programów firmowych to faktycznie można płakac że sprzedaje sie np 8t po 700 zl jak same koszta uprawy to z 4k/ha

  • Like 1
  • Thanks 1
  • 0
Opublikowano
2 godziny temu, Siedzacybyk napisał:

ziemia jest inwestycja kapitałową, długoterminową, natomiast uprawa jej i sprzedaz produktów to krótkoterminowe inwestycje pokrywajace zapotrzebowane na bierzacy dochód. Kazdy z nas narzeka, że ziemia droga, nie oplaci sie.......co się nie opłaci? Jesli nie oplaci sie jej uprawiac, bo bierzace koszta przerastaja przychód, to jest to logiczne. Nie kazdy odda w dzierzawe, ktos dolozy do interesu, ktos zarobi mniej. mamy prawo narzekać, ze zboze z rosji i ukrainy ciagna bez cla, a na nawozy chca je nalozyc. Oplacalnosc uprawy jest obecnie niewielka. Nie rozumiem jednak oczekiwania, że dochód ma być większy - ponieważ ziemia dużo kosztuje! przecież to cakowicie inny rodzaj inwestycji, dlugoterminowy. Na tym polu wszyscy, którzy posiadamy ziemię zyskaliśmy, nie można zakłamywać rzeczywistości. Jesli jakis czas temu kupilismy po 50 tys ziemie rolna, a teraz wolaja 100 tys. to jak to inaczej nazwac, jesli nie super inwestycja?  Każdy inwestor powie, że jesli zdrozala to na niej zarobilismy!!! Pojdzmy dalej, jesli zdrozala, mozna ja sprzedac, zalozyc lokaty, kupic akcje, zainwestowac. Można powiedziec, że nadarzyła się okazja do zrealizowania dlugoterminowej inwestycji. Jesli ja zostawimy, oczekujac corocznego zwrotu z dywidendy, to bedziemy ja musieli uprawiać, narzekajac na obecna sytuacje geopolityczna w kraju i na świecie :)

Trochę źle to ująłeś bo powiedzmy kupiłeś 10 lat temu po 50 tys a teraz jest 100 tys . Tyle  że wtedy za 100 tys  brutto nawet nie całe kupiłeś prasę mchale powiedzmy a dziś ta prasa kosztuje 220 brutto czyli zadna to inwestycja można powiedzieć. 

  • Like 1
  • 0
Opublikowano

analizujac to dokladniej, z stopa zwrotu, inflacja to ..... moze nie ma dwukrotnego zysku, ale straty tez nie ma. natomiast ceny maszyn w tym chorym kolchozie unijnym, z patologicznym systemem doplat, to jakies szalenstwo 🤕

  • Like 1
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez XTRO
      Witamy nowy rok w nowym temacie.
    • Przez Bartek933
      Jakie będą ceny pszenicy w 2023 roku?
      każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Rok 2022 przyniósł wybuch wojny i tym samym wywindował ceny pszenicy do niespotykanych dotąd poziomów. Aktualna cena pszenicy nie jest już tak wysoka a same notowania cen ziarna nie napawają optymizmem. Rolnicy i handlowcy mają w magazynach jeszcze duże zapasy pszenicy paszowej i konsumpcyjnej którą chcieli by sprzedać po najwyższej cenie.  
      Jakie jest Wasze zdanie? Sprzedawać pszenice po obecnych cenach czy czekać na podwyżki? a może pszenica będzie tylko tanieć? 
      zapraszam do merytorycznej dyskusji, podwajając propozycje cenowe lub transakcyjne dopiszcie jakie są warunki sprzedaży, jakość pszenicy i miejsce z którego pochodzi oferta.
       
      Jest to kontynuacja tematu: 
       
    • Przez danielhaker
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2022 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2022 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2022 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2022 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy KOWR, czyli Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, który stara się określić, ceny pszenicy 2022 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2022 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2022 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja dyskusji:
       
    • Przez danielhaker
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2021 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2021 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2021 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2021 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy ARR, czyli Agencji Rynku Rolnego, która stara się określić, ceny pszenicy 2021 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2021 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2021 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja dyskusji: https://www.agrofoto.pl/forum/topic/279526-ceny-pszenicy-2020/page/304/
       
    • Przez Matey
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2020 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2020 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2020 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2020 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy ARR, czyli Agencji Rynku Rolnego, która stara się określić, ceny pszenicy 2020 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2020 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2020 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja tematu z 2019 roku: https://www.agrofoto.pl/forum/topic/273036-ceny-pszenicy-2019/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v