Skocz do zawartości

Rzepak ochrona i nawożenie 2023


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Przed chwilą, kamil800 napisał:

To zalezy jakie zabiegi robisz. Np tak jak ja wjade w t2 przy pierwszych platkach a potem juz nic nie robie to te sciezki normalnie wstaja i dochodza rowno z reszta dzialki. Bo jak robisz t3 to faktycznie ten juz nie wstanie (no chyba, ze wysoki ciagnik i karlowaty rzepak to moze wstac) i beda zielone

ścieżki nie wstają, i kompletnie zawsze są zielone, wiec niestety bez dosuszania nie ma opcji, a kleje co roku. u mnie t2 raczej pójdzie tebu i jakiś insektycyd. a na t3 sam pictor. Powinno być okej. 

2 minuty temu, SawekBraczyk napisał:

Ja na luźny zielony pak czyli T2 Azoksy z Tebu i płatek Pictor + 125g Protio . Choć jeszcze zastanawiam się czy aby za mocne nie było to  . Muszę już tez skończyć pryskać Pictor na płatek co rok . Na przyszły rok Treso pójdzie . Rok temu T2 Azoksy z Tebu a płatek Pictor z Metkonazol . 

79C01169-473F-483B-905B-C322AEDE054C.jpeg

bogate mieszanki jak na ten rok :D pryskasz tak standardowo? Bo rozumiem że t3 to już bardziej zapobiegawczo jeśli t2 azoksy z tebu idzie. 

Opublikowano
2 minuty temu, ŻakowskiSławomir napisał:

ścieżki nie wstają, i kompletnie zawsze są zielone, wiec niestety bez dosuszania nie ma opcji, a kleje co roku. u mnie t2 raczej pójdzie tebu i jakiś insektycyd. a na t3 sam pictor. Powinno być okej. 

bogate mieszanki jak na ten rok :D pryskasz tak standardowo? Bo rozumiem że t3 to już bardziej zapobiegawczo jeśli t2 azoksy z tebu idzie. 

4 lata temu miałem taki problem ze zgnilizna że ani 2t nie zebrałem i wszystko leżało . Od tego czasu się mocno przykładam . Luźny zielony pąk idzie T2 a płatek to pełnia kwitnienia i gdy już pierwsze łuszczyny na pędzie głównym już są . 

Opublikowano
Przed chwilą, SawekBraczyk napisał:

4 lata temu miałem taki problem ze zgnilizna że ani 2t nie zebrałem i wszystko leżało . Od tego czasu się mocno przykładam . Luźny zielony pąk idzie T2 a płatek to pełnia kwitnienia i gdy już pierwsze łuszczyny na pędzie głównym już są . 

zgnilizna tak mocno się rozwinęła ? Z reguły objawy w miarę widać i od razu leci zabieg

Opublikowano (edytowane)
21 godzin temu, GRZES1545 napisał:

Rozcinales rośliny daj foto z miarką jak to wygląda? Co za odmanię masz?

Zrobiłem zdjęcie ale nie chce się tu wstawić. Na dziś ma dobre 20 cm, opryskać będę mógł najwcześniej w sobotę lub dopiero w środę. Odmiana w excited (zbyt gesty)  

21 godzin temu, GRZES1545 napisał:

 

 

21 godzin temu, GRZES1545 napisał:

 

 

Edytowane przez FarmerDyzio
Poszło razy 3
Opublikowano

Pryskajcie jak widzicie że spada pierwszy płatek i ścieżki będą stały ,, wtedy dojdzie równo w żniwa 

Opublikowano
2 godziny temu, kamil800 napisał:

Tak jak mowie. Do poki pak jest zwarty i osloniety lisciami bym pryskal bez zastanawiania. 

T2 to kiedy zaczynaly opadac pierwsze platki poszedl pictor wiadono z bajerami typu bor itp. a t3 nie robione. Mam odmiany mieszancowe z bardzo duza odpornoscia na choroby i nawet w ich opisach jest opisana ochrona i jest napisane ze sam oprysl na platek wystarczy ;)

Wiesz byly 5 tonowe dzialki (ladne rowne nizinne) ale i były takie gdzie bylo ponizej 4 ton mimo, ze wszystko robione w tym samym czasie. Po prostu pole z samymi gorami i nic nie zrobisz jak zabraknie wody :D ogolnie u mnie w tamtym roku byl rok na rzepak. Praktycznie kazdy mial bardzo fajny plon. 90% sukcesu to pogoda 

Po co bor na kwiat?? 

Jeśli galera stosowana wiosna robi spadki plonu, to nie inaczej zachowa się po Navigatorze. 

I tu mówię i wczesnym stosowaniu, bo później nie bierze przytuli. 

Opublikowano (edytowane)
1 minutę temu, miwigos napisał:

Pryskajcie jak widzicie że spada pierwszy płatek i ścieżki będą stały ,, wtedy dojdzie równo w żniwa 

a co gdyby na t2 dać zwięszkoną dawkę pictor i nie robić t3 tym samym nie  pochylając niepotrzebnie rzepaku w ścieżkach? 

Edytowane przez ŻakowskiSławomir
Opublikowano
2 godziny temu, SawekBraczyk napisał:

Ja na luźny zielony pak czyli T2 Azoksy z Tebu i płatek Pictor + 125g Protio . Choć jeszcze zastanawiam się czy aby za mocne nie było to  . Muszę już tez skończyć pryskać Pictor na płatek co rok . Na przyszły rok Treso pójdzie . Rok temu T2 Azoksy z Tebu a płatek Pictor z Metkonazol

Na t3 dodanie w takim układzie Priotio tylko zrobi koszt. Triazol ma działanie wyniszczające, a robiąc T2 z azoksy zapewnisz zobobiegawczą ochronę. Priotio nie przedłuży działania Pictora. 

Opublikowano
8 minut temu, odrion napisał:

Na t3 dodanie w takim układzie Priotio tylko zrobi koszt. Triazol ma działanie wyniszczające, a robiąc T2 z azoksy zapewnisz zobobiegawczą ochronę. Priotio nie przedłuży działania Pictora. 

Myślisz ze lepiej jak bym zamiast tego Tebu z Azoksy na T2 dał Protio a płatek sam Pictor i by grało ? Tebu se zostawię w magazynie . 

Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, ŻakowskiSławomir napisał:

a co gdyby na t2 dać zwięszkoną dawkę pictor i nie robić t3 tym samym nie  pochylając niepotrzebnie rzepaku w ścieżkach? 

Zwiększona dawka Pictora niestety nie wydłuży działania. Od standardowego T3 do zbioru jest bardzo dużo czasu, że zgnilizna może wejść. Zaniechanie oprysku na płatek to duży błąd. Chyba, że miałeś na myśli T2 - zabieg na płatek a T3 na zieloną łuszczynę.

Moje doświadczenia mówią tak:

Wariant 1:

oprysk na płatek (wg mnie najlepsze środki to Pictor i Propulse) i na zieloną łuszczynę. Wtedy na zieloną łuszczynę całkiem dobrym wyborem jest Priotio, które ma wyniszczyć to co zacznie pojawiać się po słabnącym zabiegu na płatek plus dołożyć parę dni ochrony. Zanim wejdzie po tym zgnilizna to nie będzie miała jak się rozwinąć, bo już będzie blisko zbioru. 

Minusy: po zabiegu na zieloną łuszczynę ścieżki się nie podniosą i są zielone. I tu nie mówię o pryskaniu C330. To powoduje, że raczej bez desykacji trudno się obejść

Wariant 2:

Jak ktoś ma słabe zmianowanie i rzepak ma np co 3 rok, to zabieg środkiem biologicznym Contans żeby ograniczyć liczbę sklerocji w glebie. U mnie przetestowane i jak się okaże, że stawki z planowanego ekoschematu "Biologiczne środki" się utrzymają, to koszt wyniesie 0 - koszt dopłaty pokryje koszt środka. 

W takim układzie pozostanie przy tylko klasycznym T2 na opadanie płatka - markowym produktem.

Wariant 3:

To samo co w warincie 2, ale dodanie na luźny pąk zabiegu zapobiegawczego na zielony pąk. Pewnie azoksy tutaj by się nadało, chociaż nie ma do tego środka 100% przekonania. Przynajmniej koszt jest niewielki. T3 można minimalnie opóźnić. 

 

Moim zdaniem nic lepszego się nie wymyśli. Chyba, że ktoś ma samojezdny, to wtedy wariant 1, obserwacja pogody i wtedy decyzja czy robić zabieg na łusczynę.

Aha, co do treso jako zamiennik Pictora, to pisałem kiedyś, że sama Syngenta określa go jako środek na zgniliznę z brakiem działania na czerń. To wg mnie przekreśla go jako produkt na klasyczne opadanie płatka. Na wsparcie np w zabiegu na zielony pąk, jest to środek za drogi.....

 

9 minut temu, SawekBraczyk napisał:
18 minut temu, odrion napisał:

Na t3 dodanie w takim układzie Priotio tylko zrobi koszt. Triazol ma działanie wyniszczające, a robiąc T2 z azoksy zapewnisz zobobiegawczą ochronę. Priotio nie przedłuży działania Pictora. 

Myślisz ze lepiej jak bym zamiast tego Tebu z Azoksy na T2 dał Protio a płatek sam Pictor i by grało ? Tebu se zostawię w magazynie . 

To jest wg mnie lepsza opcja, ale ja (szczególnie w takim roku jak ten) dałbym na zielony pąk samo azoksy i potem na opadanie Pictora. Zabieg na zielony pąk ma służyć temu, że większość ludzi za późno daje zabieg na opadanie liści. Zgnilizna potrafi już zacząć się rozwijać ukrycie nawet zanim spadną pierwsze płatki. Azoksy dałoby tutaj ochronę, żeby rzepak doczekał do właściwego zabiegu Pictorem. Ile masz odstępu między zabiegiem na zielony pąk a na opadanie płatków. Priotio można dać, ale znowu on ma wyniszczyć to co już jest a w tej fazie kiedy rzepak się silnie rozwija, powinno być stosunkowo mało chorób. Oczywiście pogoda duże ma znaczenie, ale Priotio nie jest tanie dlatego na luźny pąk ograniczyłbym się do samego Azoksy.  

Edytowane przez odrion
Opublikowano
5 godzin temu, Zigi94 napisał:

o kosztach sezonu 22/23 to powoli pora zapomnieć, trzeba myśleć co zrobić w kolejnym sezonie, żeby jakoś przeżyć, jeśli sytuacja się nie poprawi. siał ktoś F2 hybrydy? bo rozważam pełną patologię, tylko herbicyd, insektycyd, azot

odkąd zacząłem siać rzepak , czyli 6 lat temu , to tylko w pierwszym roku zasiałem mieszańca w 100 % , bo nie miałem wówczas nasion F2 , a w następnych latach już co najmniej 50% areału siałem i sieję do tej pory F2 , kwalifikowany f1 kupuję po prostu co roku jedną jednostkę czy 2 jeśli chce mieć zasiane 2 odmiany , bądz ja kupuję 1 odmianę , kolega inną i która wypadnie lepiej tą się tą odmianę sieję na następny rok , ewentualnie mieszam obie odmiany , Na dzień dzisiejszy DK EXCITED  z własnych nasion wygląda  lepiej , niż DK excentric  orginał F1

Opublikowano
8 minut temu, odrion napisał:

Zwiększona dawka Pictora niestety nie wydłuży działania. Od standardowego T3 do zbioru jest bardzo dużo czasu, że zgnilizna może wejść. Zaniechanie oprysku na płatek to duży błąd. Chyba, że miałeś na myśli T2 - zabieg na płatek a T3 na zieloną łuszczynę.

Moje doświadczenia mówią tak:

Wariant 1:

oprysk na płatek (wg mnie najlepsze środki to Pictor i Propulse) i na zieloną łuszczynę. Wtedy na zieloną łuszczynę całkiem dobrym wyborem jest Priotio, które ma wyniszczyć to co zacznie pojawiać się po słabnącym zabiegu na płatek plus dołożyć parę dni ochrony. Zanim wejdzie po tym zgnilizna to nie będzie miała jak się rozwinąć, bo już będzie blisko zbioru. 

Minusy: po zabiegu na zieloną łuszczynę ścieżki się nie podniosą i są zielone. I tu nie mówię o pryskaniu C330. To powoduje, że raczej bez desykacji trudno się obejść

Wariant 2:

Jak ktoś ma słabe zmianowanie i rzepak ma np co 3 rok, to zabieg środkiem biologicznym Contans żeby ograniczyć liczbę sklerocji w glebie. U mnie przetestowane i jak się okaże, że stawki z planowanego ekoschematu "Biologiczne środki" się utrzymają, to koszt wyniesie 0 - koszt dopłaty pokryje koszt środka. 

W takim układzie pozostanie przy tylko klasycznym T2 na opadanie płatka - markowym produktem.

Wariant 3:

To samo co w warincie 2, ale dodanie na luźny pąk zabiegu zapobiegawczego na zielony pąk. Pewnie azoksy tutaj by się nadało, chociaż nie ma do tego środka 100% przekonania. Przynajmniej koszt jest niewielki. T3 można minimalnie opóźnić. 

 

Moim zdaniem nic lepszego się nie wymyśli. Chyba, że ktoś ma samojezdny, to wtedy wariant 1, obserwacja pogody i wtedy decyzja czy robić zabieg na łusczynę.

Aha, co do treso jako zamiennik Pictora, to pisałem kiedyś, że sama Syngenta określa go jako środek na zgniliznę z brakiem działania na czerń. To wg mnie przekreśla go jako produkt na klasyczne opadanie płatka. Na wsparcie np w zabiegu na zielony pąk, jest to środek za drogi.....

 

To jest wg mnie lepsza opcja, ale ja (szczególnie w takim roku jak ten) dałbym na zielony pąk samo azoksy i potem na opadanie Pictora. Zabieg na zielony pąk ma służyć temu, że większość ludzi za późno daje zabieg na opadanie liści. Zgnilizna potrafi już zacząć się rozwijać ukrycie nawet zanim spadnie pąk. Azoksy dałoby tutaj ochronę, żeby rzepak doczekał do właściwego zabiegu Pictorem. Ile masz odstępu między zabiegiem na zielony pąk a na opadanie płatków. Priotio można dać, ale znowu on ma wyniszczyć to co już jest a w tej fazie kiedy rzepak się silnie rozwija, powinno być stosunkowo mało chorób. Oczywiście pogoda duże ma znaczenie, ale Priotio nie jest tanie dlatego na luźny pąk ograniczyłbym się do samego Azoksy.  

U mnie zabieg na zielona łuszczyne odpada . Bo ciągnik mały i więcej szkód niż pożytku . Dla tego robię zielony luźny pak i zakańczam na platku . Co to sama Azoksy i zakończyć ochronę  Pictor i tyle ? 

Opublikowano
10 minut temu, odrion napisał:

Zwiększona dawka Pictora niestety nie wydłuży działania. Od standardowego T3 do zbioru jest bardzo dużo czasu, że zgnilizna może wejść. Zaniechanie oprysku na płatek to duży błąd. Chyba, że miałeś na myśli T2 - zabieg na płatek a T3 na zieloną łuszczynę.

Moje doświadczenia mówią tak:

Wariant 1:

oprysk na płatek (wg mnie najlepsze środki to Pictor i Propulse) i na zieloną łuszczynę. Wtedy na zieloną łuszczynę całkiem dobrym wyborem jest Priotio, które ma wyniszczyć to co zacznie pojawiać się po słabnącym zabiegu na płatek plus dołożyć parę dni ochrony. Zanim wejdzie po tym zgnilizna to nie będzie miała jak się rozwinąć, bo już będzie blisko zbioru. 

Minusy: po zabiegu na zieloną łuszczynę ścieżki się nie podniosą i są zielone. I tu nie mówię o pryskaniu C330. To powoduje, że raczej bez desykacji trudno się obejść

Wariant 2:

Jak ktoś ma słabe zmianowanie i rzepak ma np co 3 rok, to zabieg środkiem biologicznym Contans żeby ograniczyć liczbę sklerocji w glebie. U mnie przetestowane i jak się okaże, że stawki z planowanego ekoschematu "Biologiczne środki" się utrzymają, to koszt wyniesie 0 - koszt dopłaty pokryje koszt środka. 

W takim układzie pozostanie przy tylko klasycznym T2 na opadanie płatka - markowym produktem.

Wariant 3:

To samo co w warincie 2, ale dodanie na luźny pąk zabiegu zapobiegawczego na zielony pąk. Pewnie azoksy tutaj by się nadało, chociaż nie ma do tego środka 100% przekonania. Przynajmniej koszt jest niewielki. T3 można minimalnie opóźnić. 

 

Moim zdaniem nic lepszego się nie wymyśli. Chyba, że ktoś ma samojezdny, to wtedy wariant 1, obserwacja pogody i wtedy decyzja czy robić zabieg na łusczynę.

Aha, co do treso jako zamiennik Pictora, to pisałem kiedyś, że sama Syngenta określa go jako środek na zgniliznę z brakiem działania na czerń. To wg mnie przekreśla go jako produkt na klasyczne opadanie płatka. Na wsparcie np w zabiegu na zielony pąk, jest to środek za drogi.....

 

nie lepiej dać na t2 czyli płatek tebu + azoksy? i zaś t3 czyli opadanie pictor? Pytanie jak ty rozumiesz płatek i opadanie płatka jako termin

Opublikowano
1 minutę temu, SawekBraczyk napisał:

U mnie zabieg na zielona łuszczyne odpada . Bo ciągnik mały i więcej szkód niż pożytku . Dla tego robię zielony luźny pak i zakańczam na platku . Co to sama Azoksy i zakończyć ochronę  Pictor i tyle ?

Ja testowałem zabieg na zieloną łuszczynę i mimo ciągnika 130KM ścieżki się nie podniosły i rzepak wymagał desykacji. Więc też odrzucam tą opcję. Rok temu prognozy mówiły o deszczach i po to robiłem ten zabieg. Okazało się, że było stosunkowo sucho i pole bez zabiegu na łuszczynę dało prawie taki sam plon. Na zgniliznę jeszcze super jest prochloraz. W sumie to nie do końca wiadomo gdzie go wrzucić. W tym roku trzeba liczyć koszty i pojechałbym albo Azoksy na zielony pąk albo Prochloraz na żółty pąk i na opadanie (bardzo delikatnie opóźnione) Pictorem lub Propulse. Żeby nie było - lubię priotio i uważam, go za jeden z lepszych środków/ceny, ale tutaj nie do końca widzę dla niego miejsce na dodanie. Chyba, że ktoś daje Propulse, to wtedy jest częścią tego środka. 

 

Opublikowano
9 minut temu, mysza103 napisał:

odkąd zacząłem siać rzepak , czyli 6 lat temu , to tylko w pierwszym roku zasiałem mieszańca w 100 % , bo nie miałem wówczas nasion F2 , a w następnych latach już co najmniej 50% areału siałem i sieję do tej pory F2 , kwalifikowany f1 kupuję po prostu co roku jedną jednostkę czy 2 jeśli chce mieć zasiane 2 odmiany , bądz ja kupuję 1 odmianę , kolega inną i która wypadnie lepiej tą się tą odmianę sieję na następny rok , ewentualnie mieszam obie odmiany , Na dzień dzisiejszy DK EXCITED  z własnych nasion wygląda  lepiej , niż DK excentric  orginał F1

Tak robisz bo masz dostęp do dobrej zaprawy

Według mnie pierwszy zabieg toprex  , w tym roku metkonazol+ tebukonazol pójdzie , za póżno na toprex, jak zaczynaja opadać to propulse + coś dobrego na płatek, rzepak czesto co drugi rok, więcej nie mam zamiaru wjeżdżać

Opublikowano
1 minutę temu, odrion napisał:

Ja testowałem zabieg na zieloną łuszczynę i mimo ciągnika 130KM ścieżki się nie podniosły i rzepak wymagał desykacji. Więc też odrzucam tą opcję. Rok temu prognozy mówiły o deszczach i po to robiłem ten zabieg. Okazało się, że było stosunkowo sucho i pole bez zabiegu na łuszczynę dało prawie taki sam plon. Na zgniliznę jeszcze super jest prochloraz. W sumie to nie do końca wiadomo gdzie go wrzucić. W tym roku trzeba liczyć koszty i pojechałbym albo Azoksy na zielony pąk albo Prochloraz na żółty pąk i na opadanie (bardzo delikatnie opóźnione) Pictorem lub Propulse. Żeby nie było - lubię priotio i uważam, go za jeden z lepszych środków/ceny, ale tutaj nie do końca widzę dla niego miejsce na dodanie. Chyba, że ktoś daje Propulse, to wtedy jest częścią tego środka. 

 

ja desykuję zawsze, nie wychodzi to tak źle pod względem $. Czyli azoksy zielony pąk i pictor opadanie? tebu wydaję się tanie ale równie mało skuteczne w t2 lub t3. Zielony pąk nie za wcześnie? krótki odstęp od t1, co rozumiesz przez opadanie płatka? bo kazdy to inaczej definiuje 

Opublikowano (edytowane)
12 minut temu, ŻakowskiSławomir napisał:

ja desykuję zawsze, nie wychodzi to tak źle pod względem $. Czyli azoksy zielony pąk i pictor opadanie? tebu wydaję się tanie ale równie mało skuteczne w t2 lub t3. Zielony pąk nie za wcześnie? krótki odstęp od t1, co rozumiesz przez opadanie płatka? bo kazdy to inaczej definiuje 

Mnie nie musisz przekonywać do desykowania :). Oczywiście znam argumenty wszystkich, którzy są przeciwko i wiem, że można zwiększyć masę nasion i zaolejenie, ale primo nie każdy ma swój kombajn i jak ci co mają usługi przezbroją się na zboża, to trzeba się prosić o koszenie. Po drugie skupy - nie każdy ma duże możliwości odstawy i często mniejsze skupy kończą kampanię rzepaczaną i przyjmują już tylko zboża. Jakbym miał swój kombajn i swój magazyn na rzepak, to też bym nie desykował. 

Co do Tebu, to właśnie dlatego pisałem, że nie przepadam za Azoksy, bo mimo, że jest tanie to wcale nie ma aż tak potwierdzonego działania na zgniliznę. Dużo lepiej wypada boskalid, prochloraz i tebu. Dlatego Tebu na zielony pąk to wcale nie jest zły pomysł. Możesz zobaczyć na tabelce poniżej badania, że stężenie 25ppm Azoksy zahamowało tylko ok 50% sklerocji. Tebu w takim stężeniu poradziło sobie ze 100 zarodnikami. 

Minus Tebu i Prochlorazu jest taki, że na pewno nie zabezpieczą na tak długo jak np SDHI (boskalid czy fluopyram). A problemem oprysku na opadanie płatka jest długość ochrony, bo od zabiegu do zbioru jest naprawdę dużo czasu.

Co do opadania, to ja mam tradycyjne podejście, czyli bbch 65 - połowa kwiatów otwartych. To właśnie mam na myśli, że dużo ludzi czeka na 3/4 kwitnienia i wtedy już skuteczność może spadać, bo zgnilizna już może się rozwijać i gorzej ją zahamować. 

skutecznośc sclerotiorum.JPG

4 minuty temu, SawekBraczyk napisał:

T1 u mnie już z dwa tygodnie temu było Dovvo . Teraz dam na zielony pak Azoksy 150g , nie wiem może jednak dodam tego Tebu i płatek Pictor solo i tyle . 

Na pewno będzie dobrze. Tebu nie jest drogie - zawsze możesz dodać. To jest ochrona z górnej półki.

Edytowane przez odrion
Opublikowano
32 minuty temu, mysza103 napisał:

odkąd zacząłem siać rzepak , czyli 6 lat temu , to tylko w pierwszym roku zasiałem mieszańca w 100 % , bo nie miałem wówczas nasion F2 , a w następnych latach już co najmniej 50% areału siałem i sieję do tej pory F2 , kwalifikowany f1 kupuję po prostu co roku jedną jednostkę czy 2 jeśli chce mieć zasiane 2 odmiany , bądz ja kupuję 1 odmianę , kolega inną i która wypadnie lepiej tą się tą odmianę sieję na następny rok , ewentualnie mieszam obie odmiany , Na dzień dzisiejszy DK EXCITED  z własnych nasion wygląda  lepiej , niż DK excentric  orginał F1

nasiona zaprawiasz czymś?

Opublikowano
6 minut temu, odrion napisał:

Mnie nie musisz przekonywać do desykowania :). Oczywiście znam argumenty wszystkich, którzy są przeciwko i wiem, że można zwiększyć masę nasion i zaolejenie, ale primo nie każdy ma swój kombajn i jak ci co mają usługi przezbroją się na zboża, to trzeba się prosić o koszenie. Po drugie skupy - nie każdy ma duże możliwości odstawy i często mniejsze skupy kończą kampanię rzepaczaną i przyjmują już tylko zboża. Jakbym miał swój kombajn i swój magazyn na rzepak, to też bym nie desykował. 

Co do Tebu, to właśnie dlatego pisałem, że nie przepadam za Azoksy, bo mimo, że jest tanie to wcale nie ma aż tak potwierdzonego działania na zgniliznę. Dużo lepiej wypada boskalid, prochloraz i tebu. Dlatego Tebu na zielony pąk to wcale nie jest zły pomysł. Możesz zobaczyć na tabelce poniżej badania, że stężenie 25ppm Azoksy zahamowało tylko ok 50% sklerocji. Tebu w takim stężeniu poradziło sobie ze 100 zarodnikami. 

Minus Tebu i Prochlorazu jest taki, że na pewno nie zabezpieczą na tak długo jak np SDHI (boskalid czy fluopyram). A problemem oprysku na opadanie płatka jest długość ochrony, bo od zabiegu do zbioru jest naprawdę dużo czasu.

Co do opadania, to ja mam tradycyjne podejście, czyli bbch 65 - połowa kwiatów otwartych. To właśnie mam na myśli, że dużo ludzi czeka na 3/4 kwitnienia i wtedy już skuteczność może spadać, bo zgnilizna już może się rozwijać i gorzej ją zahamować. 

skutecznośc sclerotiorum.JPG

Na pewno będzie dobrze. Tebu nie jest drogie - zawsze możesz dodać. To jest ochrona z górnej półki.

Faza rzepaku na płatek w przypadku gdy jest T2 to tez byś polecał 65 ? Czyli połowa kwiatków otwarta ? Czy lekko opóźnić ? 

Opublikowano (edytowane)
4 minuty temu, SawekBraczyk napisał:

Faza rzepaku na płatek w przypadku gdy jest T2 to tez byś polecał 65 ? Czyli połowa kwiatków otwarta ? Czy lekko opóźnić ? 

Przy Azoksy + Tebu zdecydowanie opóźnić. Przynajmniej do 3/4 otwartych kwiatów, albo nawet pod koniec kwitnienia.

I jeszcze żeby nie było, to są różne badania. Niektórzy podają, że azoksy działa bardzo dobrze..... Trzeba z tego wyciągać jakąś średnią. Jak dasz Azoksy + Tebu to dajesz mocne działanie zapobiegawcze. Możesz sobie policzyć czas - na 3 tygodnie powinno CI to dać ochronę. Ale najpóźniej tak trzeba zgrać zabieg na płatek, żeby to jeszcze jednak było w trakcie kwitnienia (nie jak wszystko opadnie). Poza tym im bardziej opóźniony zabieg, tym gorzej dla dochodzenia ścieżek.

 

skutecznośc sclerotiorum 2.JPG

Edytowane przez odrion
Opublikowano
22 minuty temu, odrion napisał:

Przy Azoksy + Tebu zdecydowanie opóźnić. Przynajmniej do 3/4 otwartych kwiatów, albo nawet pod koniec kwitnienia.

I jeszcze żeby nie było, to są różne badania. Niektórzy podają, że azoksy działa bardzo dobrze..... Trzeba z tego wyciągać jakąś średnią. Jak dasz Azoksy + Tebu to dajesz mocne działanie zapobiegawcze. Możesz sobie policzyć czas - na 3 tygodnie powinno CI to dać ochronę. Ale najpóźniej tak trzeba zgrać zabieg na płatek, żeby to jeszcze jednak było w trakcie kwitnienia (nie jak wszystko opadnie). Poza tym im bardziej opóźniony zabieg, tym gorzej dla dochodzenia ścieżek.

 

skutecznośc sclerotiorum 2.JPG

Dzięki wielkie za wyjaśnienie co i jak i jaka strategie obrać 😀😀💪 I tez dużo się dowiedziałem co i jak . 

Opublikowano
6 godzin temu, panczo1922 napisał:

tak wygląda u mnie.

Stan na dziś

image.png

Popodstawiałem sobie według tej twojej tabelki , co ja stosowałem  i przeliczyłem jak mi to wyszło finansowo , to tak , w pierwszej części wyszło mi 2720zł - do twoich 4363( tu pewnie sporą różnicę zrobiŁ NPK , kupiłem jeszcze w maju po 2900  pod dopłaty nawozowe , i finalnie wyszło po 1700,tona .  Co do drugiej części tabelki , to mi wyszło 750zł  -  do twoich 664zł , z tym że u mnie te koszty są już do końca uprawy, opryski kupione jesienią  (wliczony zielony pąk grzyb+robak , i płatek grzyb +robak), no i trzecia część tabelki , wpisałem po prostu podobne koszty co u ciebie bez jakiegoś liczenia , choć u ciebie jest drogi siew  , ale za to uprawa tanio jest wpisana , ale niech będzie że koszty tutaj podobne   co u ciebie 700zł , + doliczam 600zł na zbiór, czyli finalnie 4770 zł na gotowo ,                                                                                                                                                                                  ps. jeszcze nasiona , bo wpisane miałeś z boku u mnie wyszły 180zł/ha zawyżyła mi 1 jednostka siewna za którą dałem ponad 1500zł , reszta była siana swoimi nasionami , i ogólny koszt nasion na 10 ha wyszedł 1800zł, czyli z doliczeniem nasion wychodzi 4950 zł , to jak ktoś narobi 8-9 tys kosztów to trza 2 tony więcej zebrać . 

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez yacenty
      Zapraszamy do dyskusji  o uprawie rzepaku w roku 2025. W tym temacie, podobnie jak w latach ubiegłych będziemy szeroko dyskutować na tematy związane z nawożeniem i ochroną rzepaku.
      Najpopularniejsze pytania jakie się pojawiły dotychczas i o nich głównie będizemy rozmawiać.
       
      Pierwsza i druga dawka azotu w rzepaku oraz terminy nawożenia rzepaku
      Jaki nawóz na pierwszą dawkę w rzepaku? Kiedy 2. dawka azotu na rzepak? Kiedy siać mocznik na rzepak? Kiedy NPK pod rzepak? Co na rzepak na start? Kiedy stosować kizeryt na rzepak? Kiedy siać saletrosan na rzepak? Kiedy azot na rzepak jesienią? Czy można siać nawozy na rzepak w lutym? Wybór i ilości nawozów w rzepaku (forma, skład, dawki)
      Ile polifoski 6 pod rzepak? Ile mocznika dolistnie w rzepaku? Co jest lepsze, RSM czy saletra w nawożeniu rzepaku? Jakie nawozy pod rzepak na wiosnę? Ile mocznika na jesień na rzepak (dolistnie)? Jakie nawozy dolistne na rzepak? Jakie nawozy są najlepsze pod rzepak? Ile nawozów na 1 hektar rzepaku (azotowych, wieloskładnikowych, siarkowych, magnezowych)? Zabiegi ochronne (t0, t1, t2, t3) - ochrona fungicydowa i regulacja rzepaku
      Kiedy T1 w rzepaku? Kiedy wykonać zabieg T2 w rzepaku? Kiedy zabieg T3 w rzepaku? Jakie substancje na T3? Kiedy pryskać rzepak na grzyba jesienią? Co na T0 w rzepaku? Co na pierwszy zabieg w rzepaku? Ile razy skracać rzepak jesienią? Czym pryskać rzepak na wiosnę? Jakie zabiegi w rzepaku na wiosnę? Zapraszam do aktywnej i kulturalnej dyskusji, życzę wysokich plonów i dobrych wyników finansowych z uprawy rzepaku.
      Zdjęcia rzepaków możecie wstawiać do galerii zdjęć Rzepaku: https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/category/560-rzepak/

       

    • Przez Piterc330
      Czy stosował ktoś mieszanine 0,25l nawigatora + 1,5l metazanexu + 0,6 labradora?
    • Przez MiRol
      Jakie odmiany rzepaku siejecie??
      Jaka odmiana jest najodporniejsza na mrozy i jaka najwięcej "sypie"??
    • Przez LsGelu
      Witam serdecznie,
      Jako że chce spróbować z uprawą rzepaku po raz pierwszy i siebie w gospodarstwie chce się poradzić odnośnie kupowanych nasion. Czy oferowane zaprawy biologiczne ( np. integral pro) są równie skuteczne co powiedzmy standardowe (no. Scenic) jeśli chodzi o ochronę fungicydową?  I drugie moje pytanie: czy warto dopłacać do zaprawy określanej jako insektycydowa? Koszt to zwykle ok. 200zl więcej na j. s.? Czy daje ona rzeczywiście efekty? Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi.
    • Przez Kuczerraa
      Witam, mam posiany Rzepak na działce która była 2 lata temu scalana. Z mojej wiedzy na kawałku gdzie nie rośnie rzepak były wywożone odpady z oczyszczalni a ph przed wapnowaniem wynosiło 4,5. Macie jakieś pomysły co zrobić z tymi pustymi placami? Co zasiać żeby ziemia nie była goła do zasiewów zboża?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v