Przez
MichaAntczak
Witam! Dziś uruchamiłem traktor w garażu po tygodniowej przerwie. Przy wciśnięciu sprzęgła aby zadziałał czujnik przy rozruchu zauważyłem że działa ono bez żadnego oporu choć wcześniej trzeba było sporo wysiłku aby je wcisnąć do końca. Pomyślałem że olej spłynął całkowicie z przewodów i uruchomiłem go. Niestety okazało się że oprócz wspomnianego sprzęgła wszystkie podzespoły działają właściwie - wspomaganie, podnośnik z packiem - wszystko ok. Traktor na włączonym silniku chodził pół godziny i dalej to samo. Sprzęgło tak jak wcześniej naciska się bez żadnego oporu i przy włączonym biegu rewers nie daje się wrzucić - zaczyna już jechać na rewersie dociśniętym czy to do przodu czy do tyłu bez wejścia dźwigni na właściwe miejsce czyli czuć że to sprzęgło wogólę nie działa tak jak powinno. Co się mogło stać na postoju? Pompka sprzęgła się zapowietrzyła czy uszkodziła? Czy jakaś linka gdzieś pękła i dlatego sprzegło wciska się lekko? Wjechałem do garażu tydzień temu i wszystko było ok? Jestem zirytowany gdyż kupiłem ten traktor 2 tygodnie temu i nie znam się na nim za bardzo, już były problemy z przednim mostem a teraz jeszcze to... Może ktoś wie co go boli...