Skocz do zawartości

Ochrona i nawożenie pszenicy 2020


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
3 godziny temu, PanPawel napisał:

  U mnie Euforia wygląda najlepiej że wszystkich. Jeszcze nigdy nie miałem takiej ładnej pszenicy. Euforia po lewej do ścieżki po prawej Julius. 

IMG_20200421_180952.jpg

Na moje oko Julius ładniejszy  !

Opublikowano

Dobra decyzja, możesz też zmniejszyć tam ciśnienie na lekkie usztywnienie. 

57 minut temu, dzidzia202 napisał:

No przyznam że jeszcze nie zdążyło mi się żeby coś się spienilo albo zdążyło tak że węże się zapchną. Bardziej o deszcz się martwię za się chmura nie oberwie:)

Mocniejsze mixy się robiło i brawo bili. Robi się ciepło, pszenica to strawi i ruszy z kopyta. A lekko przypalone końcówki to tylko estetyka he he, jak pole daleko od szosy to se można kombinować, nikt nie zobaczy.

Opublikowano
7 godzin temu, rumcio40 napisał:

Odpuść sobie wszystkie zabiegi, bo tylko zaszkodzisz, czekaj cierpliwie na deszcz. Gdyby nawożenie dolistne było takie cudowne, to nie byłoby zjawiska suszy.

Choć jeden mądry na forum. Odpuśćcie wszystko T1 , N2 i szczególnie odżywki z N ( mocznik to dobitka w tych warunkach ) bo będzie katastrofa jak nie popada dobrze do 10 maja. To wszystko to stres dla rośliny. Jak będą zapowiadać deszcze 2-3 dni można ostrożnie coś podać przed ale na to się nie zanosi. Nie słuchać przedstawicieli handlowych bo oni z roboty nie chcą wylecieć

  • Like 1
Opublikowano
8 godzin temu, rumcio40 napisał:

Odpuść sobie wszystkie zabiegi, bo tylko zaszkodzisz, czekaj cierpliwie na deszcz. Gdyby nawożenie dolistne było takie cudowne, to nie byłoby zjawiska suszy.

tak to mądrze   napisane

  • Thanks 1
Opublikowano
3 godziny temu, dzikiWschód napisał:

Dziś rozrobilem 600l wody z 25kg mocznika i tyle samo siarczanu magnezu i zrobiłem 3ha, wiem że dawka nie duża ale nie chodziło o to żeby roślina dostała kopa tylko dostarczyć trochę składników na przetrzymanie, jak będę widział efekt to za tydzień kolejna dawka

To chyba dla zabicia wolnego czasu taka zabawa. Tyle że się przejedziesz i sąsiad się będzie zastanawiał z czym on 10 raz w tą pszenicę jedzie bo żadnego innego efektu w tym nie będzie 

3 godziny temu, dzikiWschód napisał:

Dziś rozrobilem 600l wody z 25kg mocznika i tyle samo siarczanu magnezu i zrobiłem 3ha, wiem że dawka nie duża ale nie chodziło o to żeby roślina dostała kopa tylko dostarczyć trochę składników na przetrzymanie, jak będę widział efekt to za tydzień kolejna dawka

To chyba dla zabicia wolnego czasu taka zabawa. Tyle że się przejedziesz i sąsiad się będzie zastanawiał z czym on 10 raz w tą pszenicę jedzie bo żadnego innego efektu w tym nie będzie 

3 godziny temu, dzikiWschód napisał:

Dziś rozrobilem 600l wody z 25kg mocznika i tyle samo siarczanu magnezu i zrobiłem 3ha, wiem że dawka nie duża ale nie chodziło o to żeby roślina dostała kopa tylko dostarczyć trochę składników na przetrzymanie, jak będę widział efekt to za tydzień kolejna dawka

To chyba dla zabicia wolnego czasu taka zabawa. Tyle że się przejedziesz i sąsiad się będzie zastanawiał z czym on 10 raz w tą pszenicę jedzie bo żadnego innego efektu w tym nie będzie 

  • Like 1
  • Thanks 1
Opublikowano

W piatek robilem regulacje i T1 z mikro. Zaczalem przed poludniem. Zakonczylem o 14.30. Bylo bardzo cieplo do 18 stopni. W nocy natomiast a bardziej nad ranem przymrozek -1,5 stopnia. Jutro mamy czwartek. Pszenica ma sie dobrze. Żadnej fitotoksycznosci, przypaleń. Regulacja dziala. Pszenica robi sie sprezysta. Nad łanem jeszcze unosi sie zapach calej tej mikstury.

Opublikowano

Ostatni kawałek skończyłem przed 16 więc chwilę czasu miało ale już zmienili prognozę niby że ma być ciepło zobaczymy rano 

Mikrokoplex +medax +duet +atak +danadim 

Zaczęł się robić lekki osad brązowy jakby z medaxu pierwszy raz tylko dlaczego zawsze tam sam zestaw tylko że zamiast mikrokoplexu zawsze szedł zwykły siarczan 

Opublikowano (edytowane)
9 godzin temu, andrzej1988 napisał:

W piatek robilem regulacje i T1 z mikro. Zaczalem przed poludniem. Zakonczylem o 14.30. Bylo bardzo cieplo do 18 stopni. W nocy natomiast a bardziej nad ranem przymrozek -1,5 stopnia. Jutro mamy czwartek. Pszenica ma sie dobrze. Żadnej fitotoksycznosci, przypaleń. Regulacja dziala. Pszenica robi sie sprezysta. Nad łanem jeszcze unosi sie zapach calej tej mikstury.

Tak sobie wmawiaj ja zchrzaniłem w tym roku ozimy jęczmień przez T1 a tylko 1 dzień był przymrozek a 2 ha kontrolka obok i lepszy bez ochrony. Nie popełnie błędu z ubiegłego roku puki 3 dni nie będą zapowiadać deszczu nie wyjadę z żadnym zabiegiem bo raz szkoda kasy a 2 raz przypalenia. Regulacja to już debilizm w tych warunkach. 

Edytowane przez szaman1
Opublikowano
szaman1 napisał:

9 godzin temu, andrzej1988 napisał:

W piatek robilem regulacje i T1 z mikro. Zaczalem przed poludniem. Zakonczylem o 14.30. Bylo bardzo cieplo do 18 stopni. W nocy natomiast a bardziej nad ranem przymrozek -1,5 stopnia. Jutro mamy czwartek. Pszenica ma sie dobrze. Żadnej fitotoksycznosci, przypaleń. Regulacja dziala. Pszenica robi sie sprezysta. Nad łanem jeszcze unosi sie zapach calej tej mikstury.

Tak sobie wmawiaj ja zchrzaniłem w tym roku ozimy jęczmień przez T1 a tylko 1 dzień był przymrozek a 2 ha kontrolka obok i lepszy bez ochrony. Nie popełnie błędu z ubiegłego roku puki 3 dni nie będą zapowiadać deszczu nie wyjadę z żadnym zabiegiem bo raz szkoda kasy a 2 raz przypalenia. Regulacja to już debilizm w tych warunkach. 

ja wykorzystalem cieple momenty dnia. pszenica nie ma zadnych przypalen. Wiem ze najlepsze warunki sa jak w nocy jest na plusie ale jest jak jest albo -1 albo 0 a w dzien +15 +18. z tydzien Przed T1 pryskalem na przytulie tez przed poludniem 0.5l galaperem dawka zanizona. Na ranem bylo prawie -1. Przytulia klapnieta.

Opublikowano

Żaden debilizm. Rok temu też był bardzo suchy początek, później mokry maj u nas, gdybym nie skracał, to by wylęgło. Taki mamy klimat, nie ma idealnych rozwiązań 

Opublikowano

Czyli na forum mamy zwolenników dokarmiania i pielęgnowania oraz zagorzałych przeciwników jakichkolwiek zabiegów w suszę.  Nie wolno karcić   i negować żadnych.. 

Ciekawe jednak  jak to się przełoży na plon, bo to najważniejsze  i jak to się ma do mojej porażonej septoriozą Kilimandżaro, którą trzeba było leczyć mimo chłodów (nie było przymrozków) i podratować fosforem po ich ustaniu, bo liście zmieniały kolor a dziś już są piękne i zielone.  Nie wiem.  

Trzeba było też skracać, bo szła w górę z uwagi na wilgoć w glebie, trzymały ją tylko chłody do przedwczoraj. Niby susza, ale u nas  w glebie jest sporo wilgoci, nawet buraki, groszki powschodziły to chyba nie jest źle. Dziś niektórzy już  fasole sieją. 

Także czasami warto i trzeba dokarmiać, skracać czy robić T1 a czasami w innych warunkach po prostu nie.  Każdy ma po trochę racji.  Dokarmianie to też stres, fakt, ale jak jest odrobinę wilgoci w glebie, robi się cieplej,  to wydaje mi się, że warto to zrobić.

Podpowiem, że rekord pszenicy 16 ton w Anglii oparty  był na obsadzie, nawożeniu doglebowym, ochronie  i dokarmianiu dolistnym co 3 -4 dni. Poczytajcie

Opublikowano
1 godzinę temu, ravoj napisał:

Czyli na forum mamy zwolenników dokarmiania i pielęgnowania oraz zagorzałych przeciwników jakichkolwiek zabiegów w suszę.  Nie wolno karcić   i negować żadnych.. 

Ciekawe jednak  jak to się przełoży na plon, bo to najważniejsze  i jak to się ma do mojej porażonej septoriozą Kilimandżaro, którą trzeba było leczyć mimo chłodów (nie było przymrozków) i podratować fosforem po ich ustaniu, bo liście zmieniały kolor a dziś już są piękne i zielone.  Nie wiem.  

Trzeba było też skracać, bo szła w górę z uwagi na wilgoć w glebie, trzymały ją tylko chłody do przedwczoraj. Niby susza, ale u nas  w glebie jest sporo wilgoci, nawet buraki, groszki powschodziły to chyba nie jest źle. Dziś niektórzy już  fasole sieją. 

Także czasami warto i trzeba dokarmiać, skracać czy robić T1 a czasami w innych warunkach po prostu nie.  Każdy ma po trochę racji.  Dokarmianie to też stres, fakt, ale jak jest odrobinę wilgoci w glebie, robi się cieplej,  to wydaje mi się, że warto to zrobić.

Podpowiem, że rekord pszenicy 16 ton w Anglii oparty  był na obsadzie, nawożeniu doglebowym, ochronie  i dokarmianiu dolistnym co 3 -4 dni. Poczytajcie

Dobrze mówisz  każdy ma po trochę racji.😄 PS. ale po trochę😙

Opublikowano

Też za wiele się nie dowiesz, trzeba było po części każdej odmiany skrócić. A tak zawsze pozostaje niepewność

Opublikowano
37 minut temu, galan99 napisał:

Każdy ma swoje poglądy skrócona pszenicy podczas suszy odbije się na plonie bo jak to nazwę słoma to magazyn składników i wody dla kłosa i samej rośliny .

 

Jak będzie woda w glebie w czasie nalewania ziarna to źdźbło nie musi być długie, liść flagowy wychodzi już po regulacjach to jego nic nie skraca. A jak wody nie będzie w tym okresie,  to że tak powiem  -  czy skrócona czy nie, spadek plonu murowany. 

  • Root Admin
Opublikowano
9 minut temu, Agrest napisał:

Też za wiele się nie dowiesz, trzeba było po części każdej odmiany skrócić. A tak zawsze pozostaje niepewność

z tych 4 odmian: 2 są dużo wyższe, i dwie są dużo niższe - zupełnie inaczej zareagowały na pierwsze skracanie.
Skróciłem 1 z tych wyższych. każdej mam po 1ha i mniej więcej po 1 ścieżce technologicznej. Zobaczymy co powie na to kombajn - jak to sie będzie kosić i jaki wyda plon.

  • Like 1
Opublikowano

właśnie skończyłem skracanie pszenicy ładniejszej. Opryskałem tylko 5ha takiej co jest w połowę łydki. Poszło 0,3 trineksapaku i cyperkill bo skrzypionka już siedzi. Reszta czeka na deszcz, a pszenice momentalnie schną od dołu ;/ 

Opublikowano

w tych warunkach jestem przeciwnikiem CCC tylko madax/modus , wczoraj np poszło 0,3 medaxa żeby ją trochę przyhamować i jeśli będzie mokro to planuję na flagowy dołożyć medax jeszcze 0,3 bo na wyłożonych kawałkach też nic nie nakosi + utrudnienie  

Opublikowano (edytowane)

pszenica w końcówce pobiera resztę składników głównie z liści, badyl stanowi najmniejszy odsetek, Liść flagowy jest najważniejszy. Luźna faja :) 

Edytowane przez ravoj
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez yacenty
      Zapraszam do dyskusji poświęconej uprawie pszenicy w roku 2025.
      W tym temacie będziemy poruszać zagadnienia związane z nawożeniem pszenicy, ochroną fungicydową pszenicy, zwalczaniem chwastów w pszenicy jak również wiele innych ogólnych tematów dotyczących pszenicy, zarówno pszenicy jarej jak i pszenicy ozimej.
      Najpopularniejsze pytania z poprzednich lat, na które na pewno znajdziesz odpowiedz w roku 2025:
      1. Jaką ochronę fungicydową pszenicy wybrać?
      2. Czym zwalczać chwasty w pszenicy ozimej a czym w pszenicy jarej.
      3. Jak nawozić pszenicę? 
      4. Ile kilogramów azotu zastosować? Ile razy w ciągu sezonu nawozić pszenice?
      5. Kiedy i czym regulować pszenicę ozimą?
      6. Jakie nawożenie dolistne mikroelementami zastosować w pszenicy?
    • Przez Alio
      Witam.
      Zakładam nowy temat bo ma duży problem z uprawą pszenicy i od lat nie mogę sobie z nim poradzić.
      Ten problem to gęstość ziarna.
      Uprawa w zasadzie wg ksiązki. Płodozmian tak ustawiony, że nie mam pszenicy po zbożu tylko wyłącznie po buraku lub rzepaku. Nawożenie w przybliżeniu K-150 P-110.
      Ph wyregulowane. Wapnowanie regularnie co 4 lata w odpowiedniej ilości .
      Pełna ochrona: dobra zaprawa, T1,T2,T3, żadnych problemów z  chwastami.
      Antywylegacz zwykle w 2 dawkach w odpowiednim momencie
      Siew 100-115 kg/ha, materiał siewny regularnie zmieniany lub odświeżany.
      Nawożenie azotem może zbyt ambitne, bo 2x100 kgN w formie RSM i "na kłos" 25-35 kg N w saletrze.
      Gleby w większości od 3b do 4a.
      Plon w miarę stabilny od lat 8-9,5t/ha
      I od lat stały problem: Bardzo wysokie białko 14-15,5, gluten nawer do 33 ale za to zupełny brak gęstości. Zwykle 71-74 sukcesem jest 76.
      Tydzień temu wysłałem pierwsze auto na młyn i białko 15.1 gluten 32,6 a gęstość 71.6. Cena zamiast 770 netto ledwo 700 netto. Gdy odjąłem transport wyszło taniej jak paszowa z podwórka.
      Gdzie popełniam błąd, że mam tak niską gęstość?
      Pytałem wielu osób i nikt nie był i w stanie doradzić.
    • Przez bazalt50
      Problem nie mój, tylko sąsiada - posiał pszenicę (chyba odmianę Wilejka) dość późno, gdzieś pod koniec października, na poplonie z rzepaku. Niby zaczęła mu wschodzić. Dziś byłem zerknąć na swój zasiew, i uderzyło mnie że jego pole jest golusieńkie. Nie ma absolutnie nic. Te ziarna które są na wierzchu wypłukane przez deszcz, to niby jest maleńki kiełek, ale brązowy i martwy. Natomiast ziarna które są głębiej nawet nie zakiełkowały. I wszystkie ziarna - i te płytko i głębiej - po naciśnięciu rozłażą się w palcach. U nas mówi się na to że się "skrochmaliły". Zadzwoniłem po niego żeby podszedł i zobaczył. Trochę się załamał. Gość jest trochę niekompletny intelektualnie. Szkoda mi go bo mimo wszystko poczciwy chłop. Ale nie wiem co mu powiedzieć i poradzić, bo osobiście nigdy nie spotkałem się z czymś takim z pszenicą. Jak wspomniałem - siał późno, było dość mokro i zimno, śnieg ostatnio też dostarczył sporo wody, mokro jest cały czas, pszenicę siał zaprawianą. Na moje oko zasiał stanowczo za głęboko (+/- 5 do 7cm). Czy coś z tego będzie miał? co mu poradzić?
    • Przez jarekvip99
      Jakie odmiany pszenicy jarej siejecie i jak wam plonuja? Nie siałem juz z 6 lat a bede chyba zmuszony na wiosne bo burak dopiero co wykopali i jeszcze popadało ze nie ma szans orac a co dopiero siac
    • Przez Challenger
      Czy uprawia moze ktos ta odmiane pszenicy paszowej???Prosze mozliwie jak najszybciej o opisanie tej odmiany,jej plonowanie wymagania itp.Z gory dzieks :rolleyes:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v