czy ktoś w polsce uprawial już soję

[Siedzacybyk]

np. mój przypadek, w 2015 roku panstwowe gospodarstwo rolne weszlo w program soi. w 2017 roku zasialem, odstawilem do nich - odleglosc 3 km, ojciec pojechal, wysypal, zaplacili. ostatni skup w 2022, rok wojenny i popieprzony. skupili drogo, dołożyli do interesu i skup zamknęli. od tego czasu sieje mniej, czesc sprzedaje na olx, czesc kury zjadaja. powinienem zrezygnowac, ale ..... zauroczylem sie ta uprawa 🤕🫣 rolnictwo nie jest moim jedynym zrodlem utrzymania, wiec moge sobie na takie cos pozwolic. na obecna chwile, soja stala sie po rzepaku najbardziej dochodową uprawa 😂 k...a , az trudno uwierzyc. qq - dno, slonecznika nie kupuja, rzepak - dochodowy, ale z racji pracy, uprawe koncze. zostaje soja, pszenica i qq 10 % pod zroznicowana strukturę. skupuje obecnie agrolok, znajomy do swin bierze. jakos sie sprzeda. na soi sie nie wtopi, zbyt maly koszt. lubin u nas sie nie udaje, chorby go zjadaja, niektorzy groch zaczeli siac, sam sie zastanawialem, ale on tez wrazliwy. obecnie wszystko to kupa g....a 🤕

[maniekc360]

Masz rację, ale obawiam się, że jak wszyscy się rzucą na soję to cena też pójdzie jeszcze bardziej na dno.

Ma nadzieję, że nie będziemy za rok organizować samozbiorów soi.

[Siedzacybyk]

w uprawie soi jedna z wazniejszych rzeczy, to swoj kombain. ja dysponuje super maszyna 😎 pod maska 150 km , heder 3.5 m, forsch 514 z perkinsem 😂😂😂 w soi to 4 km/ha jedzie ,jeno mruczy. nawet nie czuc ze cos zbiera 😃 czas zbioru pokrywa sie z qq, dlatego nie chca uslugodawcy młócić.

[jahooo]

9 godzin temu, maniekc360 napisał(a):

Masz rację, ale obawiam się, że jak wszyscy się rzucą na soję to cena też pójdzie jeszcze bardziej na dno.

Ma nadzieję, że nie będziemy za rok organizować samozbiorów soi.

już się kilka razy rzucali i się sparzyli - trzeba mieć w okolicy ze dwa skupy, trzeba miec opanowaną technologie uprawy i wiedzieć kiedy w tej soi co zrobić

wielu początkujących zebrało w pierwszym roku poniżej 1t soi z hektara i dało sobie spokój, i pewnie długo nie wrócą, a robią czarny PR, że soja się nie opłaca, dla mnie to lepiej

[Roxer]

W moich okolicach sporo osób rezygnowało ze względu na chwasty, komosa była potężna, zagłuszała soję 

[Padykiloss]

Witam, w ubiegłym tygodniu soja 18% i padało ze 3 dni. Przyszły tydzień pogoda ma być łaskawsza ale Max 15 stopni i przymrozki w nocy, jak myślicie soja dostanie ? Czy rozglądać się za suszarnia ?

[Siedzacybyk]

sam deszcz nie wiem czy jej coa zrobi, raz mi przez 2 ryg padalo. przyszlo slonce, wyschla, bylo normalnie do omlotu i nawet suche.

[Padykiloss]

Myślę że zrobi bo końcem września kosiłem 11 % a w tamtym tyg 18….

ale nie mam doświadczenia z tą rośliną stąd moje pytania 

[przybyslawice5211]

Dziś byłem z kukurydzą i przyjechały samochody po soje i jadą z soją do Bawarii   

[STIG13]

no tak, w tym roku Niemcy biorą często 

[Grzechooo]

@STIG13 a Ty gdzie sprzedajesz? Agrolok prawie co rok w innym miejscu skupuje.

[Siedzacybyk]

macie racje z tą komosą, ona potrafi dać w kość. w doglebowych preparatach jaki bedzie ja najlepiej trzymal? metrybuzyna, pendimetalina, prosulfokarb, petoksamid, chlomazon? lub ich mieszaniny?

[Stach123]

1 godzinę temu, Siedzacybyk napisał(a):

sam deszcz nie wiem czy jej coa zrobi, raz mi przez 2 ryg padalo. przyszlo slonce, wyschla, bylo normalnie do omlotu i nawet suche.

Ty się dobrze czujesz ? jest połowa pażdziernika i prognozy słabe 

3 godziny słoneczne  żeby strąki na młocarni się otwierały  i jechać za koleją potem suszyć  

[STIG13]

14 minut temu, Grzechooo napisał(a):

@STIG13 a Ty gdzie sprzedajesz? Agrolok prawie co rok w innym miejscu skupuje.

Czernięcin co roku

[Stach123]

9 minut temu, Siedzacybyk napisał(a):

macie racje z tą komosą, ona potrafi dać w kość. w doglebowych preparatach jaki bedzie ja najlepiej trzymal? metrybuzyna, pendimetalina, prosulfokarb, petoksamid, chlomazon? lub ich mieszaniny?

Jak tifelsulfuron metylowy legalny to komosa jest taka mocna w soi  jak naajman w klatce 

[STIG13]

komosę łatwo zwalczyć ale musi być mała. Jak ktoś nie lubi chodzić w pole i sprawdzać to potem chłop w szoku

[Siedzacybyk]

nie wiem jak ty się czujesz, bo młociłem raz soje 20 pazdziernika, okienko pogodowe było  i soja wymlocona, cos 14 % miała. balem sie ze porosnie, czy spęcznieje, nic takiego sie jej nie stało. Był to rok gdzie musiałem france przesiewac, bo golebie mi wybraly. Nie obrazaj, bo to nie forum dla chamstwa, ani ty nie posiadasz monopolu na wiedze i doswiadczenie. 

Pytałem o preparaty doglebowe, ale niech Ci bedzie. Niestety, tiff pryskałem ,ale albo ona była za duza, tak mysle , albo 5 g czystej s.c. to za mało. Sam nie wiem,

[Stach123]

1 godzinę temu, Siedzacybyk napisał(a):

macie racje z tą komosą, ona potrafi dać w kość. w doglebowych preparatach jaki bedzie ja najlepiej trzymal? metrybuzyna, pendimetalina, prosulfokarb, petoksamid, chlomazon? lub ich mieszaniny?

Obrażasz się na pytanie  czy się dobrze czujesz , a zadajesz pytania jak byś był piedolnięty , metrybuzyne ci pisali 30 razy że wycofana ale nadal zadajesz pytania czy komose będzie trzymać , będzie trzymać  tak jak nieboszczyk mocz  hahha  kurom piszesz że dajesz soje 300 razy ,  pomimo że ci każdy mówi że do spożycia się nadaje po ekstruderze  a ty nadal swoje . Połowa pażdziernika leje 3 tygodnie chłopak się chce doradzić co robić bo wiadomo tania ta soja  niby ,  ale jak by nie było 1600 brutto  prawie idzie dostać  , nie ma wymłócone  deszcz zapowiadają i pyta co się może z tą soją stać po tych deszczach  to mu pierdoły ciśniesz że jej deszcz nic nie zrobi , faktycznie nic jej nie zrobi ale przez niego zgnije . Jest szansa że i może w łanie wyschnie  o tej porze roku bo będzie kilka dni słonecznych  z wiatrem  ale to mało prawdopodobne i ryzykowne . Jak będą warunki w miarę to zebrać dać 100  czy drożejza tonę za suszenie i po bólu jak ma kto wysuszyć , chyba lepiej sprzedać 100 czy 200 taniej niż zmulczować i przyorać 

[Roxer]

4 godziny temu, STIG13 napisał(a):

komosę łatwo zwalczyć ale musi być mała. Jak ktoś nie lubi chodzić w pole i sprawdzać to potem chłop w szoku

Tym bardziej że jak trafi się okres suszy, po nim fajny deszcz + ciepło to komosa w 48h potrafi tak podrosnąć że to głowa mała 

[Stach123]

Komosa na parzące środki musi być mała żeby spaliło łącznie z łodygą  , podczas suszy wydziela warstwę ochronną że ją byle jakie dawki  byle czego nie ruszają , jest rośliną ciepłolubną tak jak chwastnica i w soi ma warunki zajebis...  do wzrostu , bo soja daje światło i  idealne podłoże  a startują w podobnych terminach    , tifelsurfuron  metylowy o ile dobrze napisałem jest dozwolony i na komose w  dawkach dzielonych zalecanych w kuku póki co kładzie wzorowo . Flufenacet też wycofali i moim skromnym zdaniem doglebowe zwalczanie chwastów w soi nie ma sensu , bo i tak trzeba poprawiać 

[Siedzacybyk]

nie wiem czy ty umiesz czytac ze zrozumieniem? jesli juz uzywasz epitetow, to faktycznie szkoda z toba gadac. pisalem, ze mialem podobnie ,lalo na poczatku pazdziernika 2 tyg, wymlocilem ja normalnie, a juz szron na roslinach byl! czy w tej wypowiedzi zauwazyles sugestie, ze jestem pewien w 100 % ze jej nic nie bedzie? napisalem, ze pewnie jej nic nie zrobi,mialem podobnie. ty za to jestes pewien, ze jej nie zbierze, ze mu zgnije bo pada 3 tyg., zapewne dodales mu otuchy, by zalozyl talerzowke i pozbyl sie problemu. nastepny zarzut z dupy, czyli ze napisalem o metrybuzynie! czyżby nie wolno juz nawet o niej pisac? jestes tutaj moderatorem i wyznaczasz zakres tematow ??? jesli napisze, ze chloropiryfos dziala swietnie na szkodniki -owady, to ty mnie uciszysz, dasz bana? pogrozisz mi palcem? ty normalny jestes? wymienilem bo tak chcialem, nie pomylilem sie, moze interesuje mnie historia metrybuzyny w uprawie soi? nastepny twoj problem, to skarmianie ziarna soi, gdzie akurat tego ostatnio nie pisalem. tak ,skarmiam, nie widze problemow zdrowotnych, zaburzen w trawieniu, przyrosty sa dobre! ale ty zapewne wiesz lepiej jak to wyglada, pewnie lekarz lem weterynarii jestes, napisales prace z wplywu soi nieekstrudowanej na zdrowie i przyrosty drobiu w hodowli przydomowej! a juz na pewno wiesz jak to u mnie wyglada?! juz ci kiedys pisalem, odczep sie ode mnie, nie komentuj tego co pisze, ja nie komentuje twoich wypocin, wiec badz choc troche uprzejmy, nie obrazaj mnie epitetami, bo nie wypada. za klawiatura kazdy jest madry, ty szczegolnie. taki pies, ktory przez siatke wydaje sie zabijaka, a gdy siatka sie konczy staje sie potulnym kundelkiem. odpisalem ci ostatni raz, wiecej sie juz nie bede zniżał, by ci wyjasniac proste sprawy.

[MarcinKa]

No ciekawe ciekawe jak to w tym roku zbierze się...

Ja to tam pikuś niewiele ponad ha,pewnie chciałbym daj Boże zebrać i sprzedać ale kurcze znajomy 11ha...

Wygląda to słabo.

[Siedzacybyk]

mi udało sie wymlocic 28 wrzesnia. komosy duzo mialem, balem sie ze mokre sie namloci. wczesniej glifosatem ja opryskalem, bo na polu zielono bylo. 11 % namlocilem, nie bylo zle. mialem tylko 2.5 ha, wiec szybko poszlo. 11 ha to juz sporo. nie szlo wczesniej wjechac? zielona czy deszcze?

[Stach123]

2 godziny temu, Siedzacybyk napisał(a):

nie wiem czy ty umiesz czytac ze zrozumieniem? jesli juz uzywasz epitetow, to faktycznie szkoda z toba gadac. pisalem, ze mialem podobnie ,lalo na poczatku pazdziernika 2 tyg, wymlocilem ja normalnie, a juz szron na roslinach byl! czy w tej wypowiedzi zauwazyles sugestie, ze jestem pewien w 100 % ze jej nic nie bedzie? napisalem, ze pewnie jej nic nie zrobi,mialem podobnie. ty za to jestes pewien, ze jej nie zbierze, ze mu zgnije bo pada 3 tyg., zapewne dodales mu otuchy, by zalozyl talerzowke i pozbyl sie problemu. nastepny zarzut z d*py, czyli ze napisalem o metrybuzynie! czyżby nie wolno juz nawet o niej pisac? jestes tutaj moderatorem i wyznaczasz zakres tematow ??? jesli napisze, ze chloropiryfos dziala swietnie na szkodniki -owady, to ty mnie uciszysz, dasz bana? pogrozisz mi palcem? ty normalny jestes? wymienilem bo tak chcialem, nie pomylilem sie, moze interesuje mnie historia metrybuzyny w uprawie soi? nastepny twoj problem, to skarmianie ziarna soi, gdzie akurat tego ostatnio nie pisalem. tak ,skarmiam, nie widze problemow zdrowotnych, zaburzen w trawieniu, przyrosty sa dobre! ale ty zapewne wiesz lepiej jak to wyglada, pewnie lekarz lem weterynarii jestes, napisales prace z wplywu soi nieekstrudowanej na zdrowie i przyrosty drobiu w hodowli przydomowej! a juz na pewno wiesz jak to u mnie wyglada?! juz ci kiedys pisalem, odczep sie ode mnie, nie komentuj tego co pisze, ja nie komentuje twoich wypocin, wiec badz choc troche uprzejmy, nie obrazaj mnie epitetami, bo nie wypada. za klawiatura kazdy jest madry, ty szczegolnie. taki pies, ktory przez siatke wydaje sie zabijaka, a gdy siatka sie konczy staje sie potulnym kundelkiem. odpisalem ci ostatni raz, wiecej sie juz nie bede zniżał, by ci wyjasniac proste sprawy.

Skoro moich wypocin nie chcesz czytać to poczytaj swoje haahha to co kura ma ci powiedzieć że ją brzuch napierdala  jak jej dasz soi bez obróbki ? a ci co na tym się znają mówią wprost ekstrukcja lepsze wykorzystanie   wtedy tylko nadaje się do spożycia  ,   chłopaka też  chcesz pocieszyć że wrócą upały w listopadzie ? , historią metrybuzyny  pewnie podobnie zainteresowany 

Godzinę temu, MarcinKa napisał(a):

No ciekawe ciekawe jak to w tym roku zbierze się...

Ja to tam pikuś niewiele ponad ha,pewnie chciałbym daj Boże zebrać i sprzedać ale kurcze znajomy 11ha...

Wygląda to słabo.

Nie daleko mnie jest gościu co młóci na wiosne i tez ponoć udaje mu się sprzedać  . marne to pocieszenie  ale jakieś jest . Ja po jęczmieniu zimowym młóciłem 5 chyba listopada i po otarciu burty niewiele wyleciało  do kanału ale udało się wysuszyć i poszła  po tyle co ta  ta młócona we wrześniu  nawet była suchsza , tak że opcji z kolegą macie sporo 

[ZenekBezSpodenek]

kosił ktoś soję w grudniu? 😜 od 5 lat, co uprawiam soję jeszcze tak kapryśnej pogody nie było.. Końcem września w 15% całego pola zielone strąki i liście na łodygach, a od 1 pażdziernika do dzisiaj non stop deszcz z godzinnymi przerwami. Experci z centrali nasiennej kilka km ode mnie mówią, żeby się nie spinać, bo soję to można i w połowie listopada kosić, bo teraz pogoda nieprzewidywalna i może być tak że na 1 listopada 20 stopni będzie jak zeszłego roku... Co o tym myślicie? bo w tej chwili to jestem już jestem nie tylko bez spodenek