Ło kurła to się chłop ucieszy. Moja Belgijka to fajna szafa aktualnie, ale nadal nieufna. Możesz ją pogłaskać, jak obornik usuwasz to reaguje na nadstąp się, ale jak trza pas popuścić o oczko to we trzech, bo piana z mordy, oczy czerwone i szał. Tam jej coś w bańce nie gra, bo z każdą inną sztuką którą mam to mogę aktualnie iść na spacer po wsi. Ani razu jej nikt krzywdy nie zrobił, ale i tak nie ufa człowiekowi.