grzeglat

Members
  • Ilość treści

    95
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez grzeglat

  1. Stan na 23.06. Siane 7 maja. Odmiana Sonate f1
  2. Opryskać możesz na pewno nie zaszkodzi lecz należy wziąść pod uwage że mączniak rzekomy dyniowatych już jest uodporniony w dużym na azoksystrobine. Jeżeli już to azoksystrobina + chlorotalonil(Gwarant-Kontaktowy ale dobrze działa). Ja osobiście uważam że dobrze działają dimetomorf lub metalaksyl z mankozebem ( acrobat, armetil itp) a także infinito robi dobrą robote.
  3. Kolego mtz20narew te białe plamki mogą być efektem poparzeń liści od słońca. U nie to zjawisko też występuje w bardzo małej ilości i tylko na liściach które są na samej górze. U mnie narazie w czerwcu brak opadów( na początku czerwca troszkę popadało) także narazie brak presji choroby
  4. U mnie w tym roku tez odziwo mimo cieplej wiosny oprzedzika nie bylo widac. A z pyretroidami w tym roku byl problem bo noce byly bardzo cieple ponad 20 stopni. Ja w tym roku przyjolem ze nie bede w te upaly nic dolistnie na sile wrzucal do beczki( tylko bor i molibden) Zrobilem na jednym kawalku porownanie i tam gdzie bylo dawane mikro i makro dolistnie nie ma roznicy. Strakow malo na krzakach to fakt i nawadnianie tu nic nie pomoglo.
  5. aezakmi666 zwracam honor. Napisałem tak ponieważ rok temu znajomemu pszczelarzowi poleciała ponad połowa uli bo gość pryskał rzepak dursbanem. a co do strąkowaca to mi udało się w tamtym roku ochronić samymi pyretroidami (sumi alpha, karate zeon, decis ) Mospilanu nie używam bo zauważyłem że sporo owadów jest już na niego uodpornione( na zalecaną dawke w etykiecie np stonka)
  6. Kolego aezakmi666 nie to żebym się mądrzył ale kto stosuje dursban w bobie (jestem niemal pewny że kwitł jak pryskaleś). Myślmy trochę o owadach zapylających. Dursban ma okres prewencji dla pszczół 4 dni. Nie sztuką jest wytruć wszystko sztuką jest robić to z głową i dbać o zapylacze.
  7. Co do drobnego bobu to zgadzam się w 100% z przedmówcami. towar musi być ładny( w miare gruby) i lepiej poczekać te pare dni niech podrosnie niż zrywać chlam. I jak napisał rlbyszew jak toś ma słaby towar to musi cene spuścić. A wiadomo jak jeden spuści to cena poleci(handlarze nie są głupi). Nie wiem jak u was ale mnie najbardziej wkurza (sytuacja z tamtego roku) byłem na broniszach i cena trzymała się ok 5.5-6zł, towaru nie było zadużo lecz nagle ok. godz 20 jeden gościu krzyczu że po 4,5zł. Pytamy się go z kolegą dlaczego tak zjechał z ceną(towar miał w miare ładny) a on na to że rano musi do roboty iść (żona łuskała z teściami gdy on był w pracy ) i że jemu cena 4,5 wystarcza bo on ma pensje a bób uprawia dodatkowo. I jak w naszym rolnictwie ma być dobrze....?
  8. Dokładnie. W moich okolicach jeżeli ktoś usłyszy hasło praca w polu to już zaczyna kręcić nosem( a to ciężko a to goraco itp). A poza tym cenią się dojść wysoko
  9. A jak u Was z wydajnością bobu. Bo u mnie sadzony z nasion dopiero kończy kwitnienie a zawiązało wcale nie tak dużo strąków. Upały zrobiły swoje. i rozmawiałem z kilkoma znajomymi to też nie przewidują w tym roku rekordowych plonów. A jeszcze jak napisał Szczepanitoo ludzi do pracy ze świecą szukać. Przynajmniej u mnie ( 20 km południe od Warszawy).
  10. Mazowsze 20km na południe od Warszawy o godz 13 około 5-8min gradu średnica od 0.5 do 1cm. Na podwórku zrobiło sie dosyć biało. Lecz ogórki na szczęście nie wyglądają źle. troczę pociętych i połamanych liści (starszych) lecz na szczęście wierzchołki wzrosu wyglądają na nietknięte. Co będzie zobaczymy...
  11. Wygląda to na robotę szkodników. według mnie to wciornastek i zmiennik lucewrnowiec. co do drugiego zdjęcia to może być to także bakteryjna kanciasta plamistość liści ogorka bo na mączniaka to jeszcze za wcześnie
  12. U mnie tez sadzony w grunt mimo nawadniania zrzuca zawiazki. Rosliny gotuja sie w polu ( 12 godz 30 stopni w cieniu) a cena leci bo raz ze teraz wysyp( przez pogode) a dwa ze ludzie boja sie z towarem w takie upaly stac i oddaja by zdarzyc.
  13. Dokładnie pogoda odegrać może kluczową role. U nie bób sadzony tylko w grunt bez przykrycia bo ziemie nie pozwalają na wczesną uprawe i widać gołym okiem brak deszczu. Popadało intensywnie w sobotę lecz było to już za późno gdyż rośliny zdążyły już zredukować(zrzucić) zawiązane strączki. A teraz ten tydzień upalny to w połączenu z wilgotną ziemią wszystko się dosłownie gotuje na polu i niestety nic na to nie pomoże. Żadne nawozy dolistne, biostymulatory itp. A co do ceny to też mam nadzieję że się ustabilizuje jak w tamtym roku( z tendencją wzrostową)
  14. Przyszły upały to i bób zaczoł szybko dochodzić. A i pewnie nakrywa się tunel z rozsadą. Tylko skoro o tej porze taka cena to ciekawe co bedzie dalej. Cenę łatwo opuścić lecz żeby poszła w górę to już nie takie proste. Zobaczmy co bedzie bo jeszcze pogoda może dodac swoje 3 grosze w tej kwestji. Poza tym cena paliwa rośnie, trudniej o ludzi do pracy za rozsądne pieniądze co za tym idzie koszty rosną. Ale cóż pożyjemy zobaczymy
  15. Każdy jest kowalem własnego losu. Popieram kolegę Czos w całej jego wypowiedzi. A poza tym to właśnie tacy ludzie co posiali bo była cena rok temu psują rynek bo pojadą na giełdy i oddają ile kto da a pozatym posiali niewiadomo jakie odmiany i ktoś kto przerabia ogórka do ręki tego nie chce wziąść. Ja gdybym nie robił ogórka pod kwasiarza nie zdecydował bym się na uprawę tego warzywa na "rynek". W obecnej chwili zbieramy co 2 dni ok 2t z 0.5h. I najważniejsze pewny zbyt z domu. Lecz wymagalo to dużo pracy bo jak mówi ten co od nas odbiera ogórka cena ceną lecz mi chodzi o pewny towar który postoi w beczkach do końca a nie o to ,że taniej kupię i wywiozę błoto.
  16. Witam. Mało udzielam się na forum ale to co tu sie wyrabia wymaga komentarza. Polski rolnik to taki dziwny twór, ze nie ważne ile ważne by sprzedać a że się dołozy to nie ważne. Mam 25 lat lecz juz ładnych kilka jezdze po gieldach i lokalnych targowiskach i trochę już zobaczyłem. Np. w tym roku początek czerwiec bronisze bylem z bobem cena 4zł a byli tacy co oddawali za 3 i niżej i na pytanie czemu tak robią odpowiedź a bo już stoję 2 godz i nic a rano muszę do pracy. Sytuacja z marca lokalne targowisko cena ziemniaka 1zł/kg lecz było dwóch takich starszych co oddawali za 10zł i znów pytanie czemu a bo on ma dużo ziemniaka i boj się że mu zostanie a poza tym to ma emeryture i jakoś to bedzie. A najbardziej rozbawiła mnie odpowiedź, że jak bedzię tańszy to ludzie więcej kupią lub ten co kupuje powiedzial że ziemniak leci w dół to spuszczam z ceny i sprzedaje A każdy z was wie że wystarczy jeden co wyłamię się z ceną i wszystko leci w dól. Także na zakończenie życzę wszystkim co oddają za darmo by jeszcze dopłacali kupcom by od nich brali by nie wracać z towarem do domu. A tym którzy myślą racjonalnie przetrwania tego okresu i jak najlepszej ceny.
  17. U mnie dziś drugi zbiór. Ogórek Sonate 0.5 ha pierwszy Zbior 350kg a dziś 650kg. popieram kolegów wyżej jest duża presja chorób i trzeba stosować intensywną lecz rozsądną ochronę. U mnie roślinki wyglądają bardzo dobrze prócz lekkich śladów po wciornastkach i zmiennikach. poza tym przez te pogody pszczoła ma ciężko zapylać kwiaty i jeszcze te silne wiatry. Zobaczymy co będzie ale wydaje mi się że będzie dobry rok cenowo na ogórka. W okolicy kilka plantacji typu "nigdy nie miałem ogorka ale rok temu była cena to mam" ma juz po zabawie rośliny ledwo zipią a patogeny szaleją.
  18. To zależy od stopnia porażeni nasion przez strakowcą. Ja w 2010r. przez wodę, która stała w polu na skutek powodzi, nie mogłem wykonać drugiego zabiegu na strąkowca i trochę go było w nasionach (ok 40 %) to wtedy przebieralem. A tak to nigdy nie przebieram bo jeśli trafi się te 1% dziurawych nasion to szkoda zachodu. Ja przez wiele lat wypracowałem sobie (niestety na błędach) skuteczny program ochrony zarówno od szkodników jak i chorób grzybowych. A co do tematu deszczu to u mnie( powiat piaseczyński) właśnie przestało padać lecz obeszlo się naszczęście bez nieszczęść
  19. To było do przewidzenia. W końcu rok temu cena była to trzeba sadzić. Ja sadzę zawsze ok 1-1,5ha ale w mojej okolicy są tacy co nigdy nie mieli a teraz po 2-4 ha.( na szczęście na jeden dwa rzuty). Towar musi się przewalić i trzeba ta cenę będzie przetrwać podejrzewam że poźniej się ustabilizuje.K toś wie jak na broniszach z zejściem. Ja startuję od poniedziałku
  20. Z tymi trzmielami to przyznaje odruchowo napisałem bo sam sieje Sonate. A co do plonu tak jak napisaleś co innego mieć 10 arów i przeliczać plon na hektar a co innego mieć hektar uprawy. Wydaje się że to to samo lecz w praktyce wychodzi inaczej. u mnie tez trafiały się rzędy gdzie było 2 razy wiecej ogórków niż na innych. A poza tym to ja mogę nie wierzyć czy wierzyć lecz to twoje plony i twoja kasa. Jedno jest pewne upraw pracochłonna i dąży się do optymalizacji wydajności. I tego życzę wszystkim
  21. Ja nie kwestionuje twoich plonów pisałem tylko o tym iż rzadko kto takie osiąga to jest różnica. Poza tym rok 2015 był ciężki dla ogórków a szczególnie maj i czerwiec (temperatura). ten rok też nie rozpieszczał (chłody a miejscami przymrozki). Poza tym sam uprawiam ogórki od 8 lat i trochę orientuje się w temacie uprawy i wiem że wiele zależy od pogody i WEDŁUG MNIE w tamtym roku nie możliwe było osiągnięcie takich plonów a mam kontakt z osobami które maja po 10 ha partenokarpicznych. Sami mówili że w tamtym sezonie ciężko było osiągnąć 50ton/ha. A to doświadczenie o którym pisałem było prowadzone właśnie w 2015r. Poza tym cena ogórka w tamtym roku była właśnie spowodowana dużo niższymi plonami. Takie jest MOJE zdanie w tym temacie
  22. 80-100 ton ogórka partenokarpicznego w polskich warunkach jest rzeczą co najmniej dyskusyjną. Mam porównanie ponieważ na uczelni gdy studiowałem były prowadzone doświadczenia różnych odmian i rekord jaki osiągnięto to 69t. lecz były zapewnione idealne warunki do uprawy (nawadnianie, nawożenie, ochrona, siatki gradowe, osłony od wiatru, trzmiele itp.) W polsce jest zbyt krotki okres optimum wegetacyjnego dla tej rośliny a ponadto zdarzają się duże wahania temperatur których ogórek nie lubi. (Wypowiedzi Profesorów zajmujących się doświadczeniem). Lecz jak wiadomo zawsze są wyjątki od reguły i jesli tak było to tylko to tylko pogratulować koledze plonów i wiedzy bo bez niej ciężko to było osiągnąć i dalszych sukcesów w uprawie.
  23. Co tu mówić za miesiąc jak już teraz niektóre warzywa maja nieciekawą cenę. ten rok będzie trudny właśnie jak kolega napisał przez osoby robiące warzywa z doskoku. Nigdy nie uprawiał a wali od razu 10 ha np. pietruszki. tak samo jest z ogórkami. Wiele osób posiało bo cena rok temu była. Zresztą poziom pytań jakie były zadawane na tym forum o uprawie ogórków tylko to potwierdza. A najgorsze są takie osoby, które jadą na rynek i puszczają towar po ile kto da bo musi już po wczesnym warzywie siać kolejne. a wiadomo cena która raz spadnie jest bardzo ciężka do podniesienia. Dotyczy to tak samo przetwórstwa itp. które argumentuje cenę skupu cena na rynkach hurtowych. Ale cóż pożyjemy zobaczymy pogoda może zrobić swoje.
  24. Z tym mocznikiem (150kg/ha) to zależy gdzie sprzedajesz. jak na giełdach to ok. alej jak maja być one przeznaczone do kwaszenia to może się zdarzyć, że już więcej ta osoba od ciebie nie weźmie bo zrobi się jej błoto w beczce. A poza tym nawożenie dolistne jak najbardziej ok. bez reklamowania jakichkolwiek firm. W trakcie owocowania podstawa P,K,Ca. Najlepsze są nawozy których nośnikiem składników pokarmowych są aminokwasy zamiast chelatów (choć te też bardzo dobrze działają). A najważniejsza jest woda, bez której można nawozić tonami a zbierać kilogramy. Poza tym owoc bez odpowiedniej ilości wody gorzknieje.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj