Skocz do zawartości

Chłoporobotnik

Members
  • Postów

    1988
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Chłoporobotnik

  1. Czy ja wiem czy byłoby lepiej? Nie sądzę. To to akurat kwestia wiary więc nie do mnie z tym. Połaził, następne zamówienia spłynęły, popatrzyłem na pszenicę i faktycznie nie wiem czy koło czwartku drugiej dawki nie dać...
  2. Współczuję. Naprawdę. Ziemniaki poprzekładane do skrzynek, może by po polach połaził.
  3. Nigdy nie kupuję tych nasion "profesjonalnych". Pomidory wschody idealne. Gorzej z kapustą.
  4. Czy ja wiem? Przed mrozami był ładniejszy a i mógłby być gęstszy.
  5. Na trawę i tak rozsiewam ręcznie bo malutkie kawałki. Z czasem to nie miałem problemu. Nie mam tego dużo, nie mam dodatkowych zobowiązań poza pracą na etacie, hobby pod postacią "gospodarzenia" i pszczół i względnym zadbaniem, głównie żywnościowym, o siebie samego.
  6. Siałem z miski emaliowanej zawieszonej na szyi, do 20kg saletry się tam upychało. Najgorzej siać na orance, na zboże to pikuś. Lubiłem i lubię to robić ale po trzeciej w ciągu 10 lat dywersji lewego kolana kupiłem lejka. Z wapnem do 1,5 tony rocznie się rozsiewa.
  7. Raz kupiłem pod kukurydzę. A i raz miałem pod jęczmień jary. Później dawałem saletrzak. A dawniej, w początkach to jęczmień jary jak siewałem to najprostsza linia oporu - 200kg/ha Polifoski, siew, potem czasem pogłównie z 200kg/ha saletry, oprysk Pumą z Chwastoxem i koniec. Plon w porywach do 4 ton. Później jak siałem mieszanki to już wszystko pod kultywator.
  8. Nie używam mocznika. Tylko saletra i saletrzak. Oba te nawozy niby to samo a jakoś optycznie jak się doda saletrzaku to ładniej wygląda.
  9. Szybko. Dwa tygodnie temu siałem pierwszą dawkę i drugą myślę też za jakieś 2 tygodnie.
  10. Ze 3 dni prądu wtedy nie było i orzecha u mnie wywaliło. Pamiętam bo byłem niedysponowany i o kulach chodziłem. Bardziej zapamiętałem "wesołe" żniwa 2014 jak u ludzi wyrabiałem. Pogoda figle płatała.
  11. A drzew ile było nałamanych... W 2010 sąsiad wykosił pszenicę to 3 tygodnie słomę suszył. W 2011 też lepiej nie było.
  12. Pamiętam taki rok, jak dziadek umarł czyli 2009. Wiosna bardzo ciepła, sucha, w marcu wszyscy na raz siali i sadzili ziemniaki (wtedy jeszcze ziemniaków było dużo na polach). Jak zaczęło w czerwcu lać, w lipcu to ciężko było pożniwować a i z tym żniwowaniem kolorowo nie było bo dzień przed Bożym Ciałem było fest gradobicie... Niektórzy kosili kosiarkami zboże i tylko prasowali, byki i krowy jadły prosto ze żłobów wszystko równo. Także jeszcze można będzie wyglądać kiedy przestanie padać.
  13. Chlapacze i hak były może 10cm nad ziemią. A 3 worki i tak były wrzucone na siedzenie pasażera.
  14. Też mam przyczepkę ale mówię po co... Zamiast Tajfuna przywiozłem sobie Sorayę i Jurka, jednemu sąsiadowi 200kg Vinety i drugiemu worek Red Soni. Choć nie powiem, szybciej niż 50km/h się już bałem jechać.
  15. Stare też tam coś jeździ. Ostatnio przywiozło rekord załadunku. Z cyklu "po co zapinać przyczepkę" i przywiozło 300kg ziemniaków i 25kg kredy pastewnej plus moje cielsko na pokładzie. Stonic mi się podobał ale na cholerę mi takie duże? Do garażu by nie weszło i po co mi przestrzeń z tyłu i bagażnik?
  16. Na myjni stałem. Teraz jeżdżę, kiedyś myłem u siebie ale zaraz się błoto robiło...
  17. Pszczołom wody dolane, można ryśkować do 20.30, wtedy światło kurom zgasić i do wyra.
  18. Ano ciepło. Trza ubabrane auto umyć. Dać zwierzakom jeść, kury zamknąć i ryśkować.
  19. Owies, na drugim planie jęczmień.
  20. Oczywiście, że tak. Zbierałem po dwurzędówce. Przegląd odbębniony to wymiana filtrów, oleju i smarowanie.
  21. Traktor raz w roku. Nie zauważyłem tego magicznego sypania na ciągnik. Rozsiewacz to dopiero po drugiej dawce się opłuka, jak wyschnie to talerz się cienko olejem posmaruje i tyle. Pod dachem stoi.
  22. Nie mam elewatorowej. Jak to widzę to mam palpitacje serca. Więcej brył wyrzuconych niż ziemniaków i grzebać trzeba. Słonecznie, lekki przymrozek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v