is fecit, cui prodest a zyskał ewidentnie Trzaskowski, ale nie tak bardzo jak się wydaje. Mentzen może nieświadomie, ale też coś zrobił. Ujawnił preferencje ludzi ze swojej partii.
Nie ma niezdecydowanych. Są tylko tacy co tak mówią.
Poparcia mają prawie jednakowe. Wygra ten co więcej ludzi zmobilizuje. Lub bardziej ludzi przestraszy przeciwnikiem.
Konfederacja w poprzednich wyborach 1 547 364 głosów. Mentzen 2 902 448 głosów i to przy zgarnięciu przez Brauna 1 242 917 głosów. Więc jak Bosak chce sobie trwać stabilnie przy stabilnych 6% to niech się na Mentzena wypina.
Ubije się prawie na jednolitą masę, ale to się nadaje na podjazd którym jeździsz samochodem. Tam gdzie ciągniki to błoto zacznie wychodzić na wierzch, i ze zgarnięciem tego błota będzie problem.
Najbardziej nienormalna jest właśnie ta sezonowość. Wcześniej do takich prac chodzili ludzie z mniejszych gospodarstw oraz młodzież i dzieci. Teraz ci pierwsi mają robotę na etacie, a ci drudzy nie mają motywacji albo ich nawet nie ma.