Skocz do zawartości

Pszkot

Members
  • Postów

    736
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pszkot

  1. Wcale nie jest łatwo znaleźć wykaz parametrów jakim powinien odpowiadać materiał siewny w kategorii kwalifikowany (C1 i C2). Gdzieś wyczytałem, że w próbie 0,5 kg powinno być maksymalnie 7 ziaren obcych gatunków. To oznacza, że przy wysiewie 150 kg możemy mieć max 2100 roślin obcych gatunków na hektarze. Moim zdaniem to jest od zajeb..ia. Problem jest taki, że nie da się użyć ziarna z takiego plonu do obsiewu w następnym roku (co ja zazwyczaj czynię) bez wyczyszczenia (wyrwania) obcych gatunków na jakiejś powierzchni. Być może domieszka odmian obcych jest to zabieg zamierzony, by co rok kupować materiał siewny? W tym roku i ja mam problem. Po przejściu po ścieżce technologicznej jakieś 30 metrów wyrwałem kilkadziesiąt roślin, więc na 1 ha jest ich na pewno więcej niż 2100. Najbardziej mnie wkur..wia to, że nic im nie zrobimy. Przynajmniej w pojedynkę. Ale jak przychodzi do kontrolowania naszego zboża na odbiorze to jednego robaka na TIR-ze znajdą.
  2. Od prawie sześciu lat mam sterownik Optima 70 w starszym wykonaniu (przełączniki, a nie przyciski). Patrząc na kupiony przez Ciebie sterownik mam wątpliwość co do ergonomii jego używania. W moim sterowniku odnajduję przełączniki bez konieczności patrzenia na sterownik. Mogę także włączać/wyłączać kilka sekcji jednocześnie. Jak, na przykład, jadę klinem to wyłączam kolejne sekcje patrząc cały czas na belkę. Z tymi przyciskami może nie być to takie łatwe, a przełączanie kilku sekcji jednocześnie będzie po prostu niemożliwe. To trochę przypomina rozwiązanie sterowania nadmuchem powietrza w nowoczesnych samochodach. Trzeba wejść w "menu" znaleźć odpowiednią funkcje i klikać albo przesunąć wirtualny suwak (jak to odciąga wzrok od drogi). A było tak prosto - gałka i tyle. Wydaje mi się, że wiele firm ma na uwadze tylko zmniejszenie kosztów produkcji, klient niewiele ich obchodzi.
  3. Zrobiłbym półotwartą wiatę przytuloną do jednej z granic działki. Przy głębokości takiej wiaty 6-8 metrów i długości około 24 metrów (chyba tyle ma Twój budynek) miałbym stanowiska dla około 8 maszyn, w tym i kombajnu. I nie ma znaczenia ile miałbym innych budynków i skąd pochodziłaby kasa.
  4. No tak. Z tym strzeleniem sobie w łeb to rzeczywiście jest jakieś wyjście.
  5. Trudno nie zgodzić się z kolegami @Daro20 i @LEX266. Mam wrażenie jakbyś kolego @damii1 nigdy nie ustawiał maszyn. No kto przy zdrowych zmysłach ustawia maszyny jedna za drugą? Zawsze ustawia się obok siebie. Ale wywalić na budynek (8 m szerokości !!!) kupę kasy po to żeby maszyny i tak stały na dworze to perwersja. Przecież w sezonie nie będziesz wstawiał maszyn do tej hali bo ch..uj cię momentalnie strzeli z ich przestawianiem, wystawianiem, zapinaniem, odpinaniem, wskakiwaniem i wyskakiwaniem z kabiny i litrami spalonego paliwa. Nie dość, że budynek zajął ci kawałek działki to maszyny będą stały i tak na dworze. To już lepiej było wydać te pieniądze na Totolotka. Może by z tego coś było. ..... Sory kolego.
  6. No to te nasze autostrady długo nie wytrzymają.
  7. Jak to co? CENA wzrosła. 😁
  8. Różnica w szerokości opon nie ma praktycznie znaczenia. Na przykład zmiana opon z szerokości 480 mm na 380 mm (opona 14,9 cala). Żeby mieć ścieżkę pod obie te opony i tak muszę zamknąć trzy redlice siewnika (mój ma 12 cm rozstawu). Koszt wąskich opon to wydatek nie mniej niż 10 tyś. Na wąskiej oponie wiosną maszyna będzie się topić na polu. Jaki to ma sens?
  9. Chmmm, ten zastrzał z wideł bardzo pomysłowy.
  10. Dom Boży, a obok dom sługi Bożego?
  11. Aaaaa widzisz. 🙂 To wiele wyjaśnia, bo chciałem kiedyś kupić jakiś ciągnik-padake i przerobić na opryskiwacz samojezdny. I nic nie mogłem znaleźć. Wszystko w stanie idealnym. Spóźniłem się. Padaki wyprzedane.
  12. Aha, czyli co: nowe opony, wczoraj wymienione oleje i filtry, nowa pompa hydrauliczna, sprawdzone ciśnienia w układach, silnik po kapitalnym remoncie, wymieniona turbosprężarka, wymienione sprzęgło i wszystko w skrzyni biegów, świeżo nabita klima, nowe zawory hydrauliczne, nowe siedzenie pneumatyczne itd? Nie chce się czepiać ale u nas stopniowanie stanu dowolnej maszyny jest takie - jak nówka, igła, stan idealny, stan bardzo dobry, stan dobry, wsiadać i robić, do lekkich poprawek, na części. Na tym się skala kończy. Konia z rzędem temu, kto wskaże jaka jest różnica między pierwszymi czterema, a resztą. A potem człowiek jedzie 300 km po taką igłę i go kurw.ica bierze.
  13. No jasne! Tylko nie w taki sposób, by np. dopłacać do produkcji, bo wpadniemy w kolejne błędne koło. Już o tym gdzieś pisałem - paradoks tego świata polega na tym, że żeby żywność była tania dopłaca się do jej produkcji. Nikt nie wyjdzie na ulicę z tego powodu, że nie stać go na jacht, ale z głodu potrafi zabić. Dzięki taniej żywności ludzie mają pieniądze na wydawanie na co innego - samochody, domy a w nich telewizor w każdym pokoju, latanie po świecie, panienki, gorzałę i narkotyki. A tej żywności wyrzuca się 40%. Ja pier.dole! Widzieliście żeby ludzie kupowali samochody, telefony, telewizory, komputery, traktory, siewniki czy biżuterie żeby 40% z nich wyrzucić zaraz po kupieniu. Moglibyśmy więc produkować jakieś 30% mniej (no bo jakieś straty są nieuniknione) zarabiając tyle ile dziś. Mnie to pasuje, nie będę musiał mieć tylu przyczep, silosów, kupować tylu nawozów, oprysków itd. I planeta na tym zyska.
  14. Wiem że czasami najprostsze wnioski są najbardziej trafne kolego @Leszy. Czy jednak w tym przypadku takie obraźliwe określenie jest usprawiedliwione. Jeśli przepisy określają co minimalnie musi być robione aby otrzymać dopłaty (przypominam, że to są dopłaty "obszarowe"), to dlaczego to jest patologia? No gdybyś Ty miał taki kawałek pola (np: TUZ) pominąłbyś go we wniosku o dopłaty? Wątpię. A jeśli przychód z takiego kawałka jest mniejszy niż ponoszone koszty to sensowne jest porzucić jego uprawę. Ja oczywiście rozumiem, że te dopłaty często pobierają "stołeczni rolnicy" i to tak denerwuje. Ale powiem tak - wbrew pozorom to jest dla nas korzystne. Znaczny obszar jest wyłączony z produkcji i to z reguły gleb słabych. Gdyby ona była obsiewana, plon trafiłby na rynek zwiększając podaż (czyli obniżając ceny). Od wielu lat obserwuję, że zwiększając stopniowo plony, redukując koszty i racjonalizując agrotechnikę ... itd ... itp wciąż mam taki sam zysk z hektara jaki miałem. I w zasadzie zysk ten jest mało zależny od rodzaju rośliny jaką uprawiam. Co zarobię coś więcej z okazji jakiegoś światowego nieurodzaju to zaraz opadnie mnie szarańcza dostawców usług, maszyn, ŚOR, nawozów, polityków z podatkami, opłatami, ubezpieczeniami, przeglądami i ch..uj wie czym jeszcze, którzy natychmiast wyczują, że można mnie skubnąć na dodatkowe pieniądze. I złudne jest myślenie, że by mieć więcej pieniędzy, trzeba mieć więcej pola. Szarańcza i to zobaczy, wyczuje i wydrze dla siebie do oporu zostawiając tylko tyle abym nie zdechł. Mam takiego znajomego i jak patrzę na niego jak zapier..dala od świtu do zmierzchu i już nie pamięta co to jest czas dla siebie, co to wyjazd na 2 tygodnie ... to mi chłopa żal. Ale pojechałem ... no ale poważnie, to się robi jakiś kołchoz ... już nawet banki zaczynają żądać opłaty za to, że trzymam u nich pieniądze, które na dodatek zżera inflacja ... od tego dymania mnie na każdym kroku d*pa mnie zaczyna boleć. Więc z czego tu się kur..wa cieszyć ... że ma się następne 2, 7 czy 15 ha do obrobienia? A na koniec jakiś pieprzony koncern zrobi pieprzony ciągnik autonomiczny i bogaty obszarnik kupi te pieprzone ciągniki, wypier..doli wszystkich z roboty i swoje plony sprzeda 20% taniej niż ja. I co ... będę się dalej ścigał?
  15. Nie zeg tylko wyg. A swoją drogą jakiś krótki wydaje się ten pług. Szerokość skiby musi być niewielka bo będzie się zapychał.
  16. Pszkot

    Autosan D45

    Nie pierwszy raz taka burza, która opona ma mniejsze opory toczenia. I śmieszą mnie historie, że lżej ciągnąć 2 tony na czterech kołach jednego typu niż 10 ton na ośmiu kołach innego typu. Jasne jest, z powodu praw fizyki, że na podłożu, które się nie ugina (asfalt, beton) opona ma tym mniejsze opory toczenia im mniej się ugina (jest bardziej napompowana) albo jest wykonana ze stali (jak koła lokomotyw i wagonów) bo to wpływa na powierzchnię styku opony z podłożem. Pomijam tu opory łożysk, tarcie opony o asfalt itp bo są tu nieistotne. Na drodze gruntowej lub polu obowiązuje taka sama zasada, ale dochodzi jeszcze efekt ugniatania podłoża. Im bardziej opona ugniata glebę tym większe są opory toczenia bo opona niejako musi cały czas "wjeżdżać na górkę z dołka", który sama wygniata. W takiej sytuacji im szersza opona tym mniejsze ugniatanie i niższe opory. Im wyższe ciśnienie w oponie, tym mniejsza powierzchnia styku opony z glebą i większy nacisk (a więc większy "dołek"). No i jest jeszcze średnica opony, która im jest większa tym powierzchnia styku opony z podłożem jest większa, a więc niższe opory. Ale z szerokością opony, ciśnieniem i średnicą też nie można przesadzać, bo nie da się założyć opony o szerokości 1 metra, średnicy 2 metrów i ciśnieniu 0,1 bara.🙂 Krótko mówiąc ta dyskusja nie ma sensu, bo nikt z nas nie jest w stanie zrobić testu na zestawach różnych opon dokładnie tym samym zestawem przyczep, typem ciągnika i w tym samym miejscu (np.: polu) i zmierzyć dokładnie potrzebną siłę uciągu. Ale upartym życzę dobrej zabawy.😁
  17. Ufffff. Kamień mi z serca spadł bo już się zacząłem martwić.
  18. Wiesz co to napawanie i po co to się robi i czym się to różni od spawania? No tak, za obrotową 3 Kvernelanda 11800 to przepłaciłem. Ale zagonowa 3 Kvenelanda za 13000 to normalna cena. No kur..a, z taką logiką to ty powinieneś w Tworkach wykładać. Tam byś miał wdzięcznych słuchaczy i w razie czego całą szafę kaftanów bezpieczeństwa. Wyceniłeś sobie pług wedle własnego pomyślunku. I chwała ci za to. Jak byłem mały to grało się "w kapsle" (jeśli wiesz co to za gra). Ale otwieracze do butelek wyginały te kapsle tak, że znalezienie prostego kapsla graniczyło z cudem. Wpadłem więc na pomysł aby te kapsle prostować i sprzedawać po (nie pamiętam) powiedzmy 1 zł. I mi ten interes nie wypalił bo moi koledzy nie chcieli po tyle kupować. Z tobą jest tak samo - ty może i byś chciał pierdyliard dolarów za ten sprzęt, ale publiczność już ci powiedziała żebyś zluzował majty. Jak nie chcesz komentarzy to tu tego klamota nie pokazuj tylko wystaw na OLX. Tam się nie da komentować i będzie spokój.
  19. W listopadzie kupiłem Kvernelanda LD100 3 skibowego. Trochę zabawy było ze skasowaniem luzu obrotu (trochę napawania i toczenia). Pęknięta jedna odkładnica, którą wymieniłem z mojego starego pługa. Reszta w super stanie. Zapłaciłem 11800.
  20. Trudno. Nie wiesz to nie wiesz. Ja też wielu rzeczy nie wiem.
  21. Żartujesz czy naprawdę nie wiesz o co w tym chodzi?
  22. Przestaję się dziwić, że wielu przechodzi na uprawę bezorkową. Około 4 tyś. za skibę? To obrotówka powinna kosztować nie mniej jak 20 tyś. Tu widać, że dzioby i lemiesze do wymiany. Nie wiadomo jak reszta.
  23. Bedzie dobrze... nagle gwizd ... nagle świst ... para buch ... koła w ruch i szarpnie maszyna pług ten z mozołem i toczyć się będzie koło za kołem i silnik zawyje jakby ciągnął pierdołę, nie ciężkie korpusy z żelaza, ze stali by się sąsiedzi z zazdrości zesrali skrzynia zawyje, korbowy zawali żar i oliwa z jej brzucha bucha i na koniec maszyna wyzionie ducha.
  24. Pszkot

    Rzepak

    Co cię tak dziwi i rozśmiesza @ZELKOW. Nie rozumiesz czegoś? Nie ty jeden. Umiejętność autoironii i autorefleksji nie jest dana ot tak. To wymaga wiedzy, doświadczenia i otwartości umysłu. Paru gości tutaj (być może i ty) uważa mnie za lewaka, myśliwego i ch..uj wie kogo jeszcze. Mnie to wisi, bo ignorują wiedzę i zjawiska co do których prawie nikt na świecie nie ma wątpliwości. Oni zaś będą wybijać, truć, grodzić bo człowiek dominuje. Jak mówią astronomowie - aby uniknąć zderzenia z wielką asteroidą nie trzeba strzelać w nią atomówkami, ale wystarczy ją lekko pchnąć 20 lat wcześniej. Kto nie rozumie tej "extrapolacji" w kontekście tego, co napisałem wcześniej, to nie mamy o czym rozmawiać. Niedowierzanie jest normalną cechą człowieka. Udowodnienie pochodzenie człowieka od małpy wywołało (a u ignorantów do dziś wywołuje) niedowierzanie i oburzenie. A przecież jako gatunek jesteśmy na takich samych prawach biologicznych jak rekin czy rozwielitka. I rozum nie ma tu kompletnie znaczenia. Już kilka razy byliśmy o włos od zagłady, a uratowała nas od tego nie "zbiorowa mądrość ludzkości" ale strach jednego ruskiego, dość niskiej rangi, żołnierza. Rozum i człowieczeństwo wywołujące to poczucie wyższości nad innymi organizmami rozpadnie się gdy wybuchnie kryzys klimatyczny albo jakiś inny (na przykład o wodę). Cały ten system wartości, własności i takich tam innych pierdół rozwali się jak domek z kart gdy głód będzie tak silny, że ludzie będą zabijać ludzi by coś zjeść. Włącznie z kanibalizmem. Ja mam postulat żebyśmy niedowiarków zjedli pierwszych. @Andzej23 rozpocznijmy dyskusję o grzybach. To bardzo ważne. No i dziękuję bardzo, że nikt nie musi obalać moich argumentów. Dlatego napiszę: MOJA RACJA JEST NAJMOJSZA. Ja pierd..le. I jak tu się dziwić, że politycy z lewa, prawa, ze środka i z zagranicy uważają ten lud w większości za "głupków", "ciemny lud". Teraz wielu się na mnie obrazi i na tym polega brak autoironii i autorefleksji.
  25. Pszkot

    Rzepak

    A może byście obalili choć jeden mój argument zamiast zaczynać mnie wyzywać. Albo chociaż opisali jak zamierzacie "nauczyć" zwierzęta gdzie jest wasze pole. Uwielbiam to zacietrzewienie i zgrzytanie zębami. Cały świat rozumie (poza dyktatorami idiotami), że to jest ostatnia chwila żeby coś radykalnie zmienić, bo za chwilę będzie za późno. Ale co oni tam wiedzą, to głupie lewackie chu..je są. Przecież wy wiecie lepiej. Mam nadzieję, że nie tkniecie pieniędzy przeznaczonych na działania proekologiczne. Yyyyyy ... Oto przykład rozumowania prawaka, któremu przez mózg przejechała propaganda "czynienia sobie Ziemi poddaną": jakie ocieplenie klimatu? Mróz przez tydzień był prawie 20 stopni. A ta domniemana moja przynależność do myśliwych bardzo mnie bawi. Owszem zbieram grzyby i bardzo to lubię. Ale to zbieractwo, a nie myślistwo. Fakt, że czegoś powszechnie rozumianego nie pojmujesz oznacza, że jesteś za głupi. No to chyba jest proste. Jeśli tak zamierzasz ze mną rozmawiać to po prostu zamilcz? Nie ma przymusu zabierania głosu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v