SamaPrawda

W dzisiejszych czasach to i części potrafią zaskoczyć, znajomy mechanik zakładał nowe sprzęgło do nh td, nie wytrzymało testów podwórkowych 🤷‍♂️

Każdy ma tutaj racje, ale nigdy nie ma dobrego czasu na inwestycje, trzeba znaleźć złoty środek, aby nie stanąć w miejscu i nie wciągnąć się w bezustanne dążenie do marchewki

Masz racje, ale w połowie, cofnij się do "początków wielkiego sprzątania" a do dzisiejszego obrazu gospodarstwa, jest dość spory przeskok. Fakt mają sporo zaniedbań, tak jak walająca się wszędzie słoma z ścielarki, ale wydaje mi się, że i tak starą się utrzymać jako taki porządek masz inne wyjście, niż to zaakceptować ? tu tez jest spore grono ludzi, które zmienia auto co 2-3 lata na nowy model ai jeszcze większe, które użytkuje modele 20-to letnie różnica jest taka, że w przypadku aut wiedza, jaknaprawiać tym komputerem jest bardziej dostępna a rynek oprogramowania spory, tymczasem maszyny rolnicze w stosunku do aut sąprodukowane w mikro skali a producenci silnie strzegą procedur naprawczych gdyby nie zmiana prawa w UE, grupa AGCO do dziś nie udostępniła by katalogów do swoich ciągników i maszyn, jak torobi powszechnie w USA Wiedza jest dostępna i jest sporo wyspecjalizowanych warsztatów, w maszynach rolniczych sytuacja jest odwrotna, zazwyczaj miescowi mechanicy klepią stare sprzęty, a serwisy zdzierają ile mogę niekoniecznie niosąc za tym jakąkolwiek wiedzę

W samochodach od 20 lat trzeba podpinać komputery i jakoś każdy to akceptuje. A czy w starych są łatwe i szybkie? Jeżeli robisz coś dziesiąty czy dwudziesty raz to zawsze będzie to łatwe i proste, tak jak w przypadku Kłosowskich. Tu nawet nie chodzi o dwie lewe ręce, sam lubie coś podłubać, ale w pojedynkę za dużo się nie zdziała, a znowu nainwestować w żurawie podnośniki itd to już wolę oddać do mechanika. Chociaż znam przypadki gdzie do mechanika prowadzili c360 aby im wymienił błotniki tylnie 🤷‍♂️

Nowy sprzęt to nie tylko zachcianki, ale w większości przypadków masa zaoszczędzonego czasu i nerwów na awarie wynikające chociażby z zużycia materiałów. Każdy się zachwyca chociażby Łukaszem Kłosowskim i stadem Magnumów, z boku to może i wygląda fajnie, ale jak się dobrze przyjżeć, to widać odrazu, że conajmniej dwóch ludzi siedzi tylko na warsztacie i cały czas naprawiają, przerabiają, poprawiają, jeżeli ktoś nie ma takiej wiedzy i ludzi prościej jest pracować maszynami nowymi. Dobrym przykładem będzie tutaj kanał "Powrót do korzeni" W poprzednim roku kupili cały sprzęt zielonkarski nowy, odszedł jeden pracownik, a mimo to w podsumowaniu roku twierdził, że dawno nie miał tyle "wolnego" czasu pomimo pracy w dwójkę.

Ja chciałem, ale nie można pneumatyki i hydrauliki zamówić 🤷‍♂️ Chodzi bardziej o to że diler nie może wypuścić ciągnika z placu z jednoobwodową, nawet dołożoną przez serwis. Dziś właśnie oglądałem Claasa i była o tym mowa. A to dlaczego?

A która marka nie bije? 😆

Chodzi o nowe czy używane?

Zobacz galerię użytkownika "Dodi" ma tam zdjęcie z cataya. Widziałem na yt film jak takim claasem ciągali pług 5 skib obrotowy O nawet znalazłem.

Jak ciągnik wisi na dolnym zaczepie to już widzę jak tą line zaczepiasz

Ile za taką valtre g krzyknęli przy jakim wyposażeniu? 420 netto z ładowaczem ale nie negocjowałem tego bo ciągnik może i do ładowacza fajny, ale nie zrobił na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia. Wyposażenia już nie pamiętam

Kiedyś mi chodził pomysł zrobienia mechanicznej wyciągarki, wtedy bez problemu powoli wszystko wyciągniesz, bez zbędnych szarpań, lemieszem się zaprzesz to i na torfie coś podziałasz, bo tam się wyciągać tradycyjnie to tragedia

A to akurat dość niebezpieczne jak tak dłużej się zastanowić, jak ktoś narwany i za mocno szarpnie to zaczep może wyrwać, a wtedy to już leci. W niektórych przypadkach ok ale w większości lepsza tradycyjna lina czy pas

W tej cenie to wole kupić pas do wyciągania.. wrzucam do kabiny i sobie leży, rąk nie kaleczy, a z tymi linami to tylko problem

Jak u mnie robili dach i dałem im swoje ryobi udarowe do wkrętów ciesielskich to z 8 torxów się ukręciło 😆 drewno już było podeschnięte to ciężko szło, nie wiem czy były słabe bity czy po prostu nieprzystosowane do udaru

Ten mf to jest chyba bliźniak valtry G, w ofercie na tą valtre miałem napisane "masa własna z pełnymi zbiornikami i traktorzystą 5140kg" ale nie było napisane jaki cięzki traktorzysta 😆

Jak człowiek za nerwowy to wszystko popsuje, żeby bie było, ten klucz pękł bez żadnej rurki, kręcone jednie ręką

Najważniejsza porada to kupuj takie które mają wybite/przetłoczone numery rozmiaru nasadki, te malowane/naklejane za chwile nie będą widoczne

Jak kupisz to się dowiesz, ale z nieoficjalnych informacji to dostaniesz uścisk dłoni prezesa

Jakim cudem?