Szarek komosnik

Na Lubelszczyźnie to gówno strasznie w tym roku niszczy buraki, wiele hektarów już przesiane jest przez to gówno na kukurydzę bo buraki już nie wyjdą w taką susze jaka juz jest u nas ale mimo wszystko niektórzy przesiewaja jeszcze raz na buraki.

u mnie to chyba na rzepaku widziałem

21 minut temu, PawelKtm525 napisał:

u mnie to chyba na rzepaku widziałem

To tylko atakuje buraki 

34 minuty temu, adamo_89 napisał:

Na Lubelszczyźnie to gówno strasznie w tym roku niszczy buraki, wiele hektarów już przesiane jest przez to gówno na kukurydzę bo buraki już nie wyjdą w taką susze jaka juz jest u nas ale mimo wszystko niektórzy przesiewaja jeszcze raz na buraki.

U mnie w okolicy jeszcze jest tego mało ale zaczyna atakować i trzeba już jakoś się bronić przed tym 

Podobno tylko proteus coś działa. W necie na topagrar jest jakiś świeży artykuł na ten temat ale nie miałem czasu jeszcze go przeczytać.

Czytałem ten artykuł wiec proteus to tłucze ale to trzeba by było co noc robić zabieg.najlepiei pasowalo by złapać pare osobniklw i testować sirodki na nich od których by zaczeły padać.na początku myślałem że to jest porzędzik taki podobny dziad

. 

8 minut temu, stempos1980 napisał:

Czytałem ten artykuł wiec proteus to tłucze ale to trzeba by było co noc robić zabieg.najlepiei pasowalo by złapać pare osobniklw i testować sirodki na nich od których by zaczeły padać.na początku myślałem że to jest porzędzik taki podobny dziad

Ja słyszałem,  że proteus nie działa na to. A w tym roku proteus się nie sprawdzi bo jest sucho 

Edytowano Maj 5, 2018 przez luki8859

Teraz i ja sobie o tym poczytałem w necie. To k**estwo jest w stanie przez jedna noc zniszczyć całą plantacje! Nie ma czasu na testowanie. Jeszcze do tego taka susza , burak nie ma szans na regeneracje nawet przy małym uszkodzeniu.

Edytowano Maj 5, 2018 przez adamo_89

właśnie są to skutki otwartego handlu roślinami bez zaostrzen fito sanitarnych.wiele obcych szkodników przyjechało z zagranicy a u nas niema śor na te cholerstwa.

Podejrzewam że chloropiryfos powinien sobie z nim poradzić.

I przy okazji ze wszystkimi pszczołami w promieniu pół kilometra

To pryskasz gołą ziemię z siewkami buraka czy kwitnący rzepak? A może jedziesz w południe przy silnym wietrze i ciecz znosi na kwitnące uprawy? 

 

 

 

 

Z tego co wczoraj słyszłem od doradcy to mówił że dursban i jego generyki nie działają.Zalecał zastosować z samego rana oprysk proteusem i na wieczór to samo bo twierdził że on w dzień nie żeruje 

Actara zabija wszystko co się rusza 😁

17 godzin temu, Agrest napisał:

To pryskasz gołą ziemię z siewkami buraka czy kwitnący rzepak? A może jedziesz w południe przy silnym wietrze i ciecz znosi na kwitnące uprawy? 

 

 

 

 

A w całej gminie u ciebie nie ma nic innego oprócz buraków? Na miedzy nie kwitną żadne chwasty? Obok nie ma rzepaku? Dowiedz się jak działa chloropyrifos a potem się unoś. 

14 godzin temu, cichyh32 napisał:

Actara zabija wszystko co się rusza 😁

Niezgodze się z tobą. Stara actara tak a teraz to loteria 

@damianbor  ale proteusem buraki się pryska w nocy bo szarek żeruje w nocy tak samo jak i rzepak pryskasz protestem w nocy więc nie rozumiem o co Ci chodzi... Wszystkie uprawy co się pryska od robaka powinno się pryskac w nocy bo pszczoły mogą przelatywać przez pole lecąc do kwitnących roślin drzew chwastów. Sąsiad ma 100 uli i jeszcze ani razu nie zwrócił mi uwagi tylko czasem pyta czym pryskałem i tyle rozmowy ma ten temat.

Edytowano Maj 9, 2018 przez adamo_89

Robak ten nie żeruje nocą. W nocy go nie widać, najwiecej jest ich rano i w dzień. Wszyscy trąbią że żeruje w nocy a to tylko po to żeby rolnicy pryskali w nocy ze względu na pszczoły bo nikt za rolnika nie weźmie odpowiedzialnosci za źle wykonany oprysk. Robak jest bardzo odporny ale da sie go zlikwidować.

O to chodzi że są środki które są mniej szkodliwe dla pszczół jak np. wymieniany proteus ale są też takie które zabijają pszczoły do nawet kilku dni po zabiego. Do tych drugich należą środki oparte na chlorpyrifosie. Pryskanie takimi srodkami nawet w nocy nie uchroni pszczoły przed zatruciem. Na etykietach takich produktów pisze wprawdzie ze okres prewencji dla pszczół nie dotyczy ale tylko z tego względu że dalej w tej samej etykiecie pisze ze nie wolno stosowac na rośliny kwitnące lub uprawy w sąsiedztwie roślin które kwitną. Ale niektórym to trudno zrozumieć i wpierają że on pszczołom nie zaszkodzi bo pryska w nocy.

u mnie to było i jest od 2 lat. 2 lata temu zjadło mi siewnik od miedzy- przesiewalem. w tamtym roku po części prydkalem w nocy i wieczorami czym sie da - actara, nurelle, proteus, pyrifos, durzban, i czyms tam jeszcze. zwalczyłem. w tym roku od tygodnia po siewie zaczęliśmy już dogladac- czasami jak juz burak schodził bylo 2, 3 robaki i juz pryskalem. mam 1 hektar buraków i przez tego robaka wydalem 800 zl na ye opryski. pryskalem chuba z 6 razy. w tym roku jako tako bo wczesniej zareagowałem ale i tak dosiewalem sobie rekoma juz schodzą bo deszcz eleganci byl

Ogólnie dużo pieniędzy idzie w powietrze przez to że nie ma opracowanych szczegółowych strategi walki z różnymi patogenami. Koncerny chemiczne się cieszą, ekolodzy płaczą a mogli by postawić na więcej szkoleń i badań w tym zakresie.