tommmek

Swoją z gniotownikiem miał byś 100%, zerknij w tą pryzmę u sprzedającego.

Nie wiem jak z paliwem przy tarce by było. W sumie 5-10l w tą czy w tą ale najgorsze że nawet jak 90% roztarte to 10% w gnój a to kosztuje tyle co usługa dobrym sprzętem bez roboty. Lepiej ten kapitał na maszynę w coś innego zainwestować.

Mercedes lepszy ale tarka porażka, tu jak dobre walce to towar lepszy jak ktoś by ci usługę zrobił. Odpuść to chyba że jakieś używane walce by szło wrzucić ale to wydatek za dobre pewnie od 5 koła w górę.

U mnie w galerii pod fotką z Jaguarem 682 też jest wypowiedź o tym modelu.

Gniotownik, my uzytkowalismy też taką 682 z silnikiem Perkinsa szła jak wściekła mieliśmy trochę problemów z hederem czterorzędowym był bardzo zużyty i szwankowała ostrzałka ale konstrukcyjnie fajna maszyna. Dźwięk silnika trochę odstraszał bo jednak v8 przy szybkim jechaniu brzmiał jak zarzynana świnia u nas może ze 100ha skosiła także wielkie nic. Jeśli maszyna w bardzo dobrym stanie to ja bym kupił na taki areał to będzie długo służyć jak ktoś nie ukrył wad.

Więcej mycia maszyny jak cięcia, kolega taką 10-15 ha na dzień kosił. Przydało by się więcej ha kosić. w jeden dzień ciężko dobrze taki sprzęt zakonserwować.

To jest chyba taka rezerwa na amortyzację hydrauliczną, u mnie też tak jest.

Ile procent gruntów rolnych na Ukrainie jest w rękach Ukraińców? Ktoś się orientuje?