Ja samym paskom nie ufam. Osyp jest, ale jak po paskach odymisz po zakarmieniu gdzieś w październiku, listopadzie to jeszcze w uj dziadostwa spada na dennicę. W tym roku plan jest następujący- paski z kwasem w przyszłym tygodniu- pozwolić matuli czerwic do początku września i w izolator. po 24 dniach odymię apiwarolem i matki wypuszczę w lutym. Kraty wstawiam, bo po to mam takie ule, żeby z tego korzystać. A matkę też od czasu do czasu kupię, głównie po to żeby pozbyć się czegoś agresywnego albo z skłonnościami do biegunek wczesnowiosennych. Ale fakt, matki odciągnięte z młodych larw są lepsze od kupnych juz nie wspominając o rojowych...