Ursus C360

Ile masz do najbliższego sąsiada?

Duży plus za porządek na podwórku,  u większości to taki syf jak na śmietniku i posprzątać nie ma komu ale na internecie wypisywać głupie komentarze już jest.

Nawet na zdjęciu widać ile do najbliższego sąsiada

Też targałem tak drzewo, teraz pociąć i po łupać ale to już jak w koszuli da się robić, bo narazie mróz.

@Piotruniu25 Tak z 2 kilometry  

@bears Dzięki staram się 

@Rolnik1973 Ta aby pociągać na miejsce potem to już z górki a rąbanie traktować można jako trening 

To przynajmniej przez płot nikt ci nie zagląda.

Dużo jest plusów jak wokół nikogo nie ma

Edytowano Luty 24, 2018 przez Adi96

To że wokół nikogo niema to największy plus jaki może być,lajcik po całości.Cisza i spokój .Chociaż z drugiej strony to też tak jakby nudno  bo nic się nie dzieje  

Edytowano Luty 24, 2018 przez jackob1997

No też do jednego mam 500m a do drugiego 600m, kiedyś był przez płot ale umarł, zawsze srał w kiblu przy otwartych drzwiach to głupio było przechodzić. A teraz jest super.

No czego ? Zawsze mogłeś przystanąć i pogadać .

Różnica wieku 35 l to głupio było.

@jackob1997 Jak to nudno? Do 2 kilometrów jestem Strażnikiem tego Teksasu  Tylko co tu bronić 

Edytowano Luty 24, 2018 przez Adi96

@Adi96 Niech ci będzie  ale do Cordella Warkera ci jeszcze troche brakuje 

Plusów zapewne jest dużo o ile się mieszka w takim miejscu na stałe i ma się oko na obejście. Bo jak miałbym mieszkać załóżmy w mieście i co jakiś czas tam dojechać w celu ogarnięcia czegoś to już bym wolał mieć sąsiadów za płotem oczywiście sąsiad sąsiadowi nie równy, ale mam na myśli tych "normalnych". Takie oczywiście moje zdanie nie każdy musi się z tym zgadzać bynajmniej ja mam normalnych sąsiadów i jak cały tydzień nikogo nie ma to mają oko i jak ktoś się kręci to dzwonią.

I jak odpaliła w mrozie?

@Roki212 Dojeżdżam codziennie,a na miejscu zawsze jest jedna osoba było parę przypadków że ktoś się kręcił ale nie sprowadzam podejrzanych osób.Obcych staram się jak najmniej zapraszać.Co do odpalenia -6 na gorącej wodzie zapalił bez problemu,nie wiem czy nie spróbować odpalić na -10 lub kilkunastu na darmo odpalać to też bezsensu.

@Adi96 Nie zastanawiałeś się nad wlaniem do Ursusa Boryga różowego albo Petrygo lub innego płynu chłodniczego.

Mam zbyt skorodowany dolny kołnierz są wżery że gdzie oringi uszczelniają.Przecierałem to miejsce papierkiem ściernym czyściłem ścianki bloku ale woda i tak zrobiła swoje.Trzyma tak naprawdę na jednym oringu póki jest korozja nic się dzieje bo nieco się pospieszyłem z remontem.Trzeba było dać blok do zakładu żeby nieco poszerzyli otwór,wstawili tulejki i spasowali pod tuleję.Poczekam aż kamieniem zajdzie przeczyszczę chłodnice i zaleje płynem.