rocco0987

A u mnie ma 1,7-1,9 metra, jak się bedzie bardzo gniótł to na niektóre działki już nawet nie wjeżdzam,,,, i tak w tym roku bardzo kiepski od samych wschodów więc niech sie dzieje wola nieba, nawet niech gnije... znajomy pare lat temu opryskał tylko na chwast i kosił po 3 tony to jak ja raz na grzyba w tym roku już dałem to 5 uleci.

Ja mam starszy model, u mnie na dmuchawie jest taka klapka do przymykania, jak jest zamknieta to nie wyrzuca powietrza tylko mieli w środku i nie robi takiego podciśnienia. Ewentualnie wakuometr niedomaga, u mnie padł i pare lat jeżdże bez bo nowy jakieś 7 stów. Pasek też może być luźny, na zużytym do gładzi jeździłem i było ok.

na jakimś wykładzie w necie fachowiec mówił żeby wrzucić w blender rozdrobnić i zaprawiać ale nie powiedział czy na mokro czy na sucho.

U nas jak popatrzeć z daleka to pola coraz bardziej zielone mimo że łuszczyn nie ma za wiele, jeszcze nie widziałem żeby jedne płatki obleciały a reszta zamiast kwitnąć miała przerwe i czekała

Wy staracie sie gospodarzyć dobrze i dokładnie i wam środki nie działają a u mnie gospodarze przez duże G jeszcze nawet nie myślą o chwastach w pszenicy, pryskają dopiero jak chwast dusi zboże, środkiem jaki wepchnie im sprzedawca najlepiej żeby był w miare tani i u takich o dziwo później czysto. No chyba że ten chwast sam zdycha bo pole tak wyjałowione.

miałem dawać 3l ale jak tak może dam 4l a na perzowisku gdzie biegła dawniej granica przejade dwa razy. Tylko te temperatury, wczoraj prognoza pokazywała co innego dzisiaj znowu co innego.

Są już jakieś konkrety co do okrywy zimowej w tym roku jak to bedzie wyglądać?

Ile czasu od glifo do siewu? 3 dni wystarczą żeby chwasty pociągneły? temperatura we wtorek ma być 12C to bym psiknął a później jakieś deszcze i w piątek ładnie to by zasiał w wilgotną glebe.

ja chyba psikne przed siewem bo mam sporo perzu dość dużego i podejrzewam że po siewie jeśli bedzie mokro to sporo przyjmie sie od nowa.

Tak jasniejsze plamki prawie co sezon mam też u siebie i juz do nich przywykłem jednak to wyglada inaczej. U mnie widać że troche żółkną i tak mi sie wydaje że to może być właśnie DTR. Z tego co pamietam to DTR we wczesnych fazach dało się wyleczyć, tylko ta pogoda daje w dupe.

co to za choroba -dobrze widać na pierwszym zdjeciu. U mnie właśnie tak to wyglada tylko sporo więcej.

U nas przed zimnem początek kwitnienia, teraz całe pola mocno żółte mimo ze w nocy 0 w dzień 8-9. U mnie zawsze była taka korelacja że jak rzepak wysoki to plon bardzo dobry czym niższy tym bardziej niestabilnie. W jednym roku miałem działke gdzie spóźniłem wjazd na płatek i rzepak był taki wielki że było mi żal gnieść i sobie odpuściłem wjazd. Nakosiłem około 5 t ale za kombajnem zadyma niewyobrażalna, wycieraczki pracowały non stop bo po paru metrach przez szybę nie było nic widać.