xDxbartekxx

dziewczyny, gospodarka

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
galeria
Wiata
daremw    128

czyli krótko mówiąc nie wyobrażasz sobie żeby związać się z kimś kto nie wniesie do gospodarstwa kilkaset tysięcy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia22   
Gość Kasia22

Nie mam na myśli tysiące!!!

Mimo że posiadam własne gospodarstwo, chce stworzyć swoje z facetem, żeby nie było że jedno czy drugie poszło na łatwiznę, mamy razem miec wkład w tą prace!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia22   
Gość Kasia22

Ja się nie kłócę tylko mówię co myślę, i jakie mam plany..

Nikomu nie musi się to podobać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128

Nie mam na myśli tysiące!!!

Mimo że posiadam własne gospodarstwo, chce stworzyć swoje z facetem, żeby nie było że jedno czy drugie poszło na łatwiznę, mamy razem miec wkład w tą prace!

ale tworzenie gospodarstwa jak masz swoje jest troszkę nielogiczne, bo już jest więc ziemia i budynki są więc co tam tworzyć nowego? nie mogę zrozumieć

 

i nie kłócę się tylko dociekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xDxbartekxx    0

ja pytałem czy dziewczyny szukają chlopaka na gospodarkę więc za dużo chyba nie mogą od niego wymagać jeżeli dany chłopak nnie ma gospodarstwa ;)

ważne że lubi to robić i że we wszystkim sobie nawzajem pomogą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia22   
Gość Kasia22

Dla Ciebie to nielogiczne?

A Dla Mnie jak najbardziej logiczne Chce dojść do wszystkiego sama tak jak Mój dziadek czy też Tato !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128

no ale sama to znaczy chcesz sama sobie kupić ziemię, zbudować budynki i kupić sprzęt?

oczywiście nie korzystając z dorobku przodków, tak?

Edytowano przez daremw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia22   
Gość Kasia22

Tak!

i uwierz mi że tego dokonam z kimś czy bez kogoś!

Nikt nie mówi zaraz o ogromnym gospodarstwie ale uda mi się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128

no a skąd na to chcesz wziąć pieniądze jeśli nie z gospodarstwa ojca? nawet zakładając że co miesiąc płacił by ci za twoją pracę minimalną krajową płacę plus wyżywienie i mieszkanie- bo takie średnio stawki obowiązują.

 

no i kolejna sprawa co się stanie z gospodarstwem ojca kiedy już nie będzie w stanie pracować?

darowizna na rzecz skarbu państwa, czy ty je przejmiesz?

Edytowano przez daremw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia22   
Gość Kasia22

Skąd, i w jaki sposób to już Ciebie niech nie interesuje...Ty myślisz że co komuś sie może nie udać???

Bo co lepiej iśc na gotowca!

No moja duma mi na to nie pozwala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128

po takiej reakcji wnioskuję raczej że jest to trochę próżne gadanie a gospodarstwo po prostu przejmiesz po ojcu i tyle. zadałem logiczne pytania na które nie potrafisz dać jasnej (jakiejkolwiek) odpowiedzi, dlatego też nie miej mi za złe że tak to widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14tija14    8

Dla Ciebie to nielogiczne?

A Dla Mnie jak najbardziej logiczne Chce dojść do wszystkiego sama tak jak Mój dziadek czy też Tato !

To co twój tata i dziadek budowali gospodarstwo od zera ? Czy dziedziczyli po kimś i rozwijali je ?

I mam jeszcze jedno pytanie to twoja mama i babcia musiały pochodzić też z gospodarstwa i wnieść do niego kilka ha ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia22   
Gość Kasia22

Nie porównuj mnie do Siebie!

Jeżeli Ty wolisz iśc na łatwiznę to Twoja sprawa, gospodarstwo po rodzicach przejmuje brat!

 

No na szczęście zdanie takich ludzi jak Ty mnie mało interesuje :)

Ja wiem swoje, mam swoje plany, marzenia i aspiracje...

 

To co twój tata i dziadek budowali gospodarstwo od zera ? Czy dziedziczyli po kimś i rozwijali je ?

I mam jeszcze jedno pytanie to twoja mama i babcia musiały pochodzić też z gospodarstwa i wnieść do niego kilka ha ?

 

 

 

Tak, Mój Dziadek przyjechał z drugiego końca Polski osiedlił się tu i zaczął wszystko sam!

Nie wiem czy orientujesz się jak kiedyś było ale moja mama wychodząc za mąż wniosła posag do gospodarstwa, zwierzęta i kilka ha.. ale jak widać nie wszyscy to rozumieja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14tija14    8

Rozumiem to ale nie każdy wnosi do gospodarstwa posag. Ale wtedy były inne czasy i szło wystartować z gospodarstwem od zera, a teraz na moje to jest bardzo trudne albo raczej nie możliwe.

A ja nie uważam że trzeba coś wnosić do małżeństwa.Jeżeli jedno nie ma co wnieś do gospodarstwa to wniesie dużo pracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128

no więc Nie złość się już tak, wiem że niektórych (najmądrzejszych ludzi na świecie) czyjeś zdanie nie interesuje, aczkolwiek swojego zdania nikt mi nie zabroni mieć. ja po prostu staram się zrozumieć co i jak, chcesz to sobie miej marzenia, pytanie tylko czy są one realne czy podchodzą pod naiwność lub co najmniej fantastykę. dalej jednak twierdzę że nie zaczynała byś od zera tylko rodzice, ewentualnie brat wsparli by cię odpowiednio- sama napisałaś że z pustą ręką byś nie szła. z czego wniosek że jednak używasz słów trochę na wyrost i nie była by to tylko i wyłącznie twoja zasługa.

 

Rozumiem to ale nie każdy wnosi do gospodarstwa posag. Ale wtedy były inne czasy i szło wystartować z gospodarstwem od zera, a teraz na moje to jest bardzo trudne albo raczej nie możliwe.

A ja nie uważam że trzeba coś wnosić do małżeństwa.Jeżeli jedno nie ma co wnieś do gospodarstwa to wniesie dużo pracą.

tutaj jest meritum sprawy, jak sie ludzie kochają to i myślę że bez posagu można się związać i razem żyć, niestety na pazerność jednostek nie mamy wpływu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14tija14    8

Ale każde małżeństwo jest inne ;)

Są takie w których mąż i żona razem pracują na gospodarstwie, w innych żona jedynie akceptuje pracę męża a sama ma inną, a jeszcze nie słyszałam takiego czegoś żeby ktoś komuś wypominał że przyszedł na gotowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia22   
Gość Kasia22

Nie uważam się za najmądrzejszą osobę na świecie!

Mam marzenia i są one realne !

 

I Nie muszę korzystać z pomocy bo pracując na gospodarstwie rodziców, mam swoje własne zwierzęta na które zarobiłam, na które pracuje! którymi się zajmuje!

Wiec mi nie mów że nie dam rady sama!

 

Owszem nie trzeba wnosić i kiedyś były inne czasy i wszyskie Panie wnosiły posag!

Ty nazywasz to pazernością? a nie Jest pazernością to jak facet idzie na gotować i chce się rządzić i nic nie robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14tija14    8

Też mam marzenia związane z gospodarstwem, no może trochę inne.

Ale tobie życzę powodzenia w spełnianiu swoich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rafff24    27

Nie porównuj mnie do Siebie!

Jeżeli Ty wolisz iśc na łatwiznę to Twoja sprawa, gospodarstwo po rodzicach przejmuje brat!

 

No na szczęście zdanie takich ludzi jak Ty mnie mało interesuje :)

Ja wiem swoje, mam swoje plany, marzenia i aspiracje...

 

 

 

 

 

Tak, Mój Dziadek przyjechał z drugiego końca Polski osiedlił się tu i zaczął wszystko sam!

Nie wiem czy orientujesz się jak kiedyś było ale moja mama wychodząc za mąż wniosła posag do gospodarstwa, zwierzęta i kilka ha.. ale jak widać nie wszyscy to rozumieja...

 

dobrze , Twój dziadek przyjechał z końca polski, do czasu aż nie zapracował na działkę budowlaną, spał w lesie, następnie zapracował na działkę, przeniósł się na nią, i dopuki nie wybudował domu dalej spał w szałasie, potem pracując poza rolnictwem skupywał pole, i tak dorobił się gospodarstwa.... dobra a jak to było naprawdę, chyba, że jednak nie od zera

 

co do posagów, ok jak są, ale jak niema?... sąsiad wujka tak przebajerzył, że żadna nie miała tyle hektarów by było dobrze i został chłopina starym kawalerem i pracuje na gosp. z siostrą, tyle że następców to już nie będzie miał, mało to takich u was w okolicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128

a kto powiedział że zaraz facet ma zamiar nic nie robić tylko rządzić się? jak każdego w ten sposób oceniasz to się nie dziw że "niby" nie ma facetów na gospodarkę, może problemem jest twoje podejście.

 

ps: rachunki, różnego rodzaju wydatki, utrzymanie zwierząt, pasze. policz wszystkie koszty i powiedz że mimo wszystko nie dokładają rodzice do tego odliczając właśnie twoją pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

wiecei co powiem wam tak co ja bym dał aby moja chciała przyjść do mnie i razem ze mną mi pomóc w tym co robię nie miałbym o nic pretensji do niej jakby przyszła do mnie w samej koszuli bez niczego bez ziemi posagu, na gotowe jak wy to mówicie w życiu nie robił bym jej pretensji za nic i do niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izolda789    12

heheh ;) was to w każdym temacie pełno :D

Mnie tylko ciekawi jedno, może gdzieś juz to poruszałam, jak to jest że jak przypuszczalnie ja czy Kasia mamy swoje gosp i chciłybyśmy znależc męża który nie bał by się pracować w nim i rozwijać je to zaraz nam się zarzuca że szukamy robola do hekatarów. A jak faceci mówią że chcą żeby żona im gotowała czy tam sprzątała to nikt im nie mówi że szukają pomocy domowej a nie żony??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daremw    128

jedna podstawowa sprawa... coś by wypadało robić a nie tylko leżeć i pięknie (lub nawet i to nie) wyglądać. wykonanie jakichś określonych prac to jest norma a że ktoś zaraz wyolbrzymia i o wołach roboczych krzyczy to nic na to nie poradzimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

raz żeby było i na przyszłość trzeba pamiętać na siłę albo z rozsądku to powiem lepiej ślizgać się przeż życie samemu niż krzywdić drugiego to musi być miłość i tyle w temacie a czy ktoś chce czy nie chce to odrębna sprawa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

  • Podobna zawartość

    • Przez beenki
      Mam pewien pomysł na prowadzenie gospodarki, lecz nie ma dużego doświadczenia. Mam 10 ha ziemi na których sialbym same trawy, kukurydze i inne że tak to nazwe zielone żarcie dla 32 krów mlecznych. One dawalyby mi mleka za okolo 15 000 zł miesięcznie z czego 5 000 zł szło by na kupno zboża. Dorobienie 8 stanowisk po drugiej stroie obory oraz przerobienie stodoły na oborę (kolejne 16 stanowisk) i nowoczesna dojarka to kosz rzedu około tak mi sie wydaje 120 tys zł. Licząc, że mam 10 000 zł przychodu miesięcznie moge to splacić w 18 miesięcy, a teraz prosiłbym Was doswiadczonych rolników o wskazanie mi błędów bo wydaje mi się to za proste.
    • Przez Grzegorzmajster
      Mam 19 lat i chciałbym mieć w przyszłości gospodarstwo rolne. Pochodzę ze wsi nie daleko poznania Jak ktoś ma jakiejś pomysły proszę pisać
      Z góry dziękuje
    • Przez JassperLM
      Witam.
      Jestem nowym jak i młodym użytkownikiem forum rolniczego. Nigdzie nie czuję się tak dobrze jak na wsi pośród bydła w oborze.Niestwty, jak można sie domśleć po moim wieku, urodziłem sie w erze komputerów, czego bardzo żałuje ,bo teraz mam dość spore braki. Jezel chodzi o zwierzeta ,wiem o nich duzo, znam rasy ,wiem co sie daje im do jedzenia. kiedy trzeba wywalic obornik, widze kiedy cos sie z nimi dzieje. W kwestii pól nie znam sie prawie kompletnie. Poza jeżdzeniem z ojcem po bele ciagnikiem, nie zroibilbym nim nic wiecej poza jazda ,nie umiem orac itd. Moj tata ma nowoczesne gospodarstwo ,caly czas powtarza mi ze on w moim wiek to z zamknietymi oczami jezdzil ,wiec z nim o tym nei gadam. A bardzo chce sie nauczyc, po skończeniu szkoły średniej chce wraz z tata prowadzic gospodarke, kocham to robic. Jak narazie mam na własnośc 3 preżnie rozwijające sie Limousine. Maja juz po 300 kg Tu rodzi sie pytanie. Czy praca w polu ciagnikiem jest cięzka w nauce? Sa moze rzeczy o ktorych cielibyście mi powiedziec ,ktore sa bardzo istotne. Z gory bardzo dziekuje
      ,że komus chcialo sie przeczytać te wypociny, licze na szczere i pomocne wypowiedzi
    • Przez Biahu
      Witam. Od pewnego czasu bardzo nie pokoi mnie pytanie, na które nie mogę znaleźć odpowiedzi.
      Choćbym nie wiadomo jak miał się rozpisywać, postanowiłem, że przejdę do konkretów.
       
      Czy Nowoczesny Ciągnik ( załóżmy np. że jakiś ursus z 2015) może obsługiwać stare maszyny? Rotacyjną, przyczepy, zbierającą... itd. ?
      Te maszyny, którymi teraz operuję są obsługiwane przez ursus c 360. I na odwrót. Czy nowoczesna prasa rolująca, może być obsługiwana przez moją c 360?
       
      Z góry dziękuję za odpowiedź.
    • Gość kadioor
      Przez Gość kadioor
      Czy można z dotacji młody rolnik zakupić mały dom z budynkami gospodarczymi? Czy tylko liczą się grunty rolne itp itd? Zależy mi właśnie na tych budynkach na danej ziemi i nie wiem czy da radę uzyskać właśnie te dotacje na to.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj