Skocz do zawartości

Obecna sytuacja polityczna w Polsce


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A na drodze temu znowu stoi prawo. Są ograniczenia w wykonywaniu sponsorowanych programów przez uczelnie. To co dostaje granty i tak kończy życie w formie publikacji na półce. Pomijany jest ten ostatni element jako korzyści wdrożone w postaci technologii czy gotowego wyrobu.

  • Like 1
Opublikowano

Absolwenci Humanistyki oceniają wartość naukową po formie i ilości treści a tacy teraz rządzą bo dyplom KUL-u -uczelni z gruntu filozoficzno humanistycznej oraz podobnych jest najlepszą referencją w polityce i biznesie nominowanym z polityki czyli państwowym i takich najwięcej u władzy. 
Prawo też niewiele z nauką ścisłą ma wspólnego bo dużo na symbolice i umowności oparte czy nauka łgarstwa i intryganctwa - politologia są przepustkami do władzy a tacy raczej w robocie urwanej śrubki równo z korpusem raczej nie wymienią a co o jego konstrukcji...?

Opublikowano

Niestety ale moją była kancelarię zajmuje teraz pracownik naukowy wydziału politologii KUL.:D
Kiedy mu wytłumaczyłem że tylko wspomnień czar, mnie przywiódł aby spojrzeć jeszcze raz z tego okna stwierdził że faktycznie jestem już przeżytkiem i teraz kompleks spełnia wreszcie jakąś pożyteczną rolę. Przez grzeczność nie dostał w gębę.

Opublikowano

A czemuż ten kompleks teraz służy?

Humanistyczne umiejętności też oczywiście potrzebne jak mi teraz, jak zmobilizować towarzystwo do żniw w niedzielę gdy upał a Fizyka mówi że teraz wilgotność ziarna spadła poniżej poziomu pleśnienia w magazynie i zdało by się co wymłócić skoro przy sobocie wczoraj rozpoczęte.

Ten co tak powiedział o wyższej służebności tylko chamstwa się nauczył prowokacyjnego. Cham dyplomowany a nie humanista.

Opublikowano

Jak to jak zmobilizować ? A o tyranii słyszałeś ? B|

Opublikowano (edytowane)

Jak to czemu służy? Jego długa historia bodaj od pułku KBW się rozpoczęła, potem WP a czas jakiś temu KUL się tam zainstalował. Politologia, pedagogika, dziennikarstwo i coś z mediami ale nazwa dość długa więc na drzwiach nie doczytałem.
Ale Ty do żniw chyba humanistów namawiał nie będziesz? Lepiej więc może od razu zaprezentuj plan z materialnym odszkodowaniem za poniesione straty. Bardizej atrakcyjny.

Edytowane przez mirro
Opublikowano
Dnia 27.07.2018 o 06:17, daron64 napisał:

Romek,  weź nie ciągnie tego tematu(ile byś mógł,  a ile kosisz) ,  bo zaczynasz się platac.

 

bo tvn się za dużo naoglądałem ...... 

Opublikowano

ledwo na tydzien was opuscilem a wy jakies farmazony piszecie-a nie prawdziwa polityka sie zajmujecie:P:P:P. ale zniwa sie pomalu koncza wiec wracam....plon nie najgorszy, ceny znosne wiec polska bedzie rosla w sile a ludziom bedzie sie zylo dostatniej:D.

ktos przypomnial ze nie tylko w sadzie najwyzszym sa sedziowie stanu wojennego ale i w jednej z partii politycznej aktywnie dziala taki byly sedzia- zgadnijcie w jakiej i pytanie dla marka-dlaczego od razu wiesz ze chodzi o pis ?????????9_99_99_9

https://pl.wikipedia.org/wiki/Janusz_Wojciechowski

panstwo z tektury i teoretyczne-nic sie nie zmienilo:tw_astonished: ktos zapomnial powiedziec poslowi ze zostal ambasadorem i automatycznie stracil mandat a ten glosowal 175 razy- teoretycznie glosowania do powtorzenia...w sumie ustawe o sn i tak trzeba bedzie nowelizowac bo zgromadzenie sedziow moze zwolac I  prezes ktorego-wg pis-u- nie ma a senatorowie glosowali swiadomie z wiedza ze ustawa jest do" dudy"

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/konrad-glebocki-glosowal-w-sejmie-chociaz-zostal-ambasadorem-pawel-kowal-komentuje/eness0y

Opublikowano

Robił to ponieważ nikt nie odłączył go od szyny CAN ,po której jednostka centralna(prezes) komunikuje się z resztą ustrojswa. Elementy wykonawcze zaś po przyjęciu polecenia wykonują je do chwili zastąpienia innym, taka pętla na wszelki wypadek.:D Kłopot w tym że aby zresetować gościa trzeba mu pociągnąć z liścia. A nie było chętnego pod ręką. Podobny efekt podobno wywołuje pokazanie fotografii Tuska, ale to jeszcze nie jest pewne na 100%. 

Opublikowano

jak ktos nie zauwazyl to zadna strata- na nastepny na pewno sie zalapiecie

https://plejada.pl/newsy/marta-kaczynska-wziela-slub-jak-prezentowala-sie-panna-mloda/s5xgrgs

ciekawe czy ktos kiedys dobrze wyszedl na kontaktach z morawieckim seniorem-zona, ksiadz jegierski, poslanka zwiercan, prezes get-back, kukiz ????????

https://www.se.pl/wiadomosci/polityka/kukiz-gdzie-sa-pieniadze-na-dom-weterana-morawiecki-nie-oddam-kukizowi-700-tys-zl-aa-Ngmk-PzA6-G8d6.html

podobno uczciwosc sie dziedziczy w genach ??? na wlasnym przykladzie widze ze cos w tym jest ,a w rodzinie morawieckich jak to jest ?????????

Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, daron64 napisał:

Wina tvn? A czemu od razu nie Tuska? 

bo to nie tusk straszył latem o temperaturze 30C miałem wrażenie że tvn myśli że nadaje do pingwinów na grenlandii , dla ciebie też jest nowość w polsce latem 30c ??

po za tym jak nasz krul eu ??  ile zrobił dobrego dla polski ??

tyle ile za jego rządów oddał więcej niemcom niż naszemu krajowi ?

jacuś ja też mam ciekawe rzeczy 

http://niewygodne.info.pl/artykul8/04185-Lewandowski-i-proba-prywatyzacji-KGHM.htm

dziwne przypadki gdy po było u władzy przypadek ??

http://niewygodne.info.pl/artykul8/03895-Odkryl-afere-FOZZ-a-potem-nagle-umarl.htm

Jarosław Ziętara – dziennikarz śledczy, badał afery gospodarcze, wytropił aferę w PKS Śrem. Zamordowany 1 września 1992. Dopuszczono się na szczeblu kierownictwa MSW i UOP zacierania śladów prowadzących do służb specjalnych.
Janusz Zaporowski – dyrektor Biura Informacyjnego Kancelarii Sejmu – zmarł 07.10.1991. W przeciągu kilku miesięcy od wypadku zmarł zarówno kierowca Lancii, jak i policjanci, którzy jako pierwsi przybyli na miejsce wypadku.
Michał Falzmann – kontroler NIK-u, badający sprawę FOZZ – umiera “na serce” 18.07.1991 r.
Walerian Pańko – Prezes NIK i szef Felzmanna – ginie wkrótce po nim w tajemniczym wypadku samochodowym 7.10.1991 r
Z jego sejfu zniknęły ważne dokumenty w sprawie FOZZ. Śledztwo wykazało że samochód rozpadł się w wyniku wybuchu bomby umieszczonej pod autem. Jednak trzej policjanci, którzy jako pierwsi byli na miejscu wypadku, utonęli kilka miesięcy później podczas weekendowego wypoczynku (wszyscy trzej świetnie pływali). Oficjalnie podano że śmierć Pańki była wynikiem nieszczęśliwego wypadku. Jego kierowca został… skazany na więzienie i wkrótce… również zmarł.
W 1991r. roku został zastrzelony Andrzej Struglik – były oficer kontrwywiadu wojskowego PRL, który pracował w firmie handlującej bronią. Struglik chciał się zwolnić, gdy kazano mu nielegalnie sprzedawać broń do innych krajów.
Piotr Jaroszewicz – premier PRL – zamordowany 01.09.1992 r, wraz z żoną.
Jacek Sz.- oskarżony w sprawie FOZZ – umarł w 1993r.
W 1997 roku w tajemniczym wypadku zginął były poseł Tadeusz Kowalczyk, który dużo wiedział o związkach polityków i mafii.
Marek Papała – Komendant Główny Policji – zamordowany 25.06.1998 r.
Ireneusz Sekuła – poseł na Sejm – samobójstwo, 3-krotnie strzelił sobie w brzuch 29.04.2000 r.
Jacek Dębski – polityk, były minister sportu – zamordowany 12.04.2001 r.
W 2001 roku zamordowany został Stanisław Faltynowski – kelner z hotelu, w którym spotykali się członkowie mafii paliwowej z prokuratorami, politykami i oficerami służb. Oficjalnie jego śmierć uznano za samobójstwo.
W lutym 2002 roku, zamordowany został Zdzisław Majka – drugi kluczowy świadek w sprawie mafii paliwowej. Jego zgon również uznano za samobójstwo, a syna który zabiegał o sekcję zwłok i rzetelne śledztwo, wsadzono na 3 miesiące do aresztu.
Marek Karp – był założycielem Ośrodka Studiów Wschodnich, który zajmował się analizami sytuacji politycznej i ekonomicznej w krajach byłego bloku sowieckiego. “Oni za mną chodzą, śledzą mnie nawet tutaj, w szpitalu, ja stąd nie wyjdę żywy, za dużo wiem o wszystkim” ? mówił do swojego przyjaciela Stanisława Nowakowskiego Marek Karp na kilka dni przed śmiercią. Dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich leczył się z urazów po wypadku samochodowym, który wydarzył się 28 sierpnia 2004r. w pobliżu Białej Podlaskiej. Trafił do szpitala, gdzie według oficjalnej wersji “zmarł z powodu powikłań powypadkowych”. Prokuratura sprawę umorzyła, lecz prawdziwych okoliczności wypadku nie zostały wyjaśnione do dziś. Przed śmiercią badał sprawę przejmowania polskiego sektora energetycznego przez rosyjskie spółki kontrolowane przez KGB i GRU. Podobno była to zaplanowana i zrealizowana w najdrobniejszych szczegółach egzekucja, dokonana dla zabezpieczenia paliwowych i energetycznych interesów rosyjskich służb specjalnych.
Daniel Podrzycki – kandydat na prezydenta w 2005r. Zmarł podczas kampanii wyborczej w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku drogowym. W latach 90. współpracował z gen. Tadeuszem Wileckim i Andrzejem Lepperem, W 1997 wraz z Andrzejem Lepperem, Wł. Bojarskim i W. Michałowskim podpisał zawiadomienie do prokuratury w związku z nadużyciami podczas podpisywania kontraktu na budowę Rurociągu Jamalskiego.
Podpułkownik Barbara P. – popełniła samobójstwo 19.01.2009 r, powiesiła się w swoim domku letniskowym korzystając z nieobecności męża. W delegaturze spekuluje się, że przyczyną mógł być mobbing ze strony szefostwa ABW. Samobójstwo Barbary P. nie jest pierwszą taką tragedią związaną z ABW. W kwietniu 2008 r. w Garwolinie powiesił się sędzia, któremu ABW przeszukało biuro, podejrzewając go o korupcję.
Chorąży Stefan Zielonka – szyfrant w kancelarii premiera, lat. Zielonka dysponował wiedzą o tajnikach łączności w NATO oraz miał dostęp do najściślejszych danych, m.in. wiadomości nadawanych z placówek zagranicznych do centrali. Zaginął 13 kwietnia 2009, Wywiad nie przekazał informacji o zaginięciu Zielonki ani do prokuratury wojskowej, ani do żandarmerii, o zaginięciu powiadomiono po 2 dniach. Utopiony, zwłoki znaleziono 27 kwietnia 2010 przy brzegu Wisły. Zgniło niemal doszczętnie wszystko, ale wyciągi z banków pozostały nienaruszone, bo znajdowały się w wodoszczelnej teczce, żeby policjantom ułatwić identyfikację (?). Przyczyny śmierci Stefana Zielonki nie zostały ustalone, a prokuratura nie potwierdziła, że żołnierz popełnił samobójstwo.
Prof. Stefan Grocholewski – ekspert od odczytywania nośników cyfrowych, wykrył manipulacje w nagraniach cz. skrzynek z CASY. “Zmarł” 31.03.2010r.
p. Mieczysław Cieślar, “zginął w wypadku samochodowym” dokładnie 18.04.2010 r, miał być następcą Adama Pilcha, który zginął w Smoleńsku. Podobno otrzymał telefon ze Smoleńska od A. Plicha.
Grzegorz Michniewicz – Dyr. Gen. Kancelarii Premiera Tuska, a wcześniej czł. Rady Nadzorczej PKN Orlen, zaufana osoba Donalda Tuska i Tomasza Arabskiego. Natychmiast po śmierci Michniewicza znikła z Internetu większość wiadomości i artykułów związanych z osobą samobójcy. Chyba musiał odkryć coś wyjątkowo przerażającego. Powiesił się 23 grudnia 2010 na kablu od odkurzacza, w dniu, w którym z remontu w Samarze wrócił samolot TU-154, który potem rozsypał się w drobny mak na Siewiernym. Pan Michniewicz powiesił się, choć jeszcze tego dnia cieszył się z rychłego spotkania z rodziną w Boże Narodzenie. To był 23 grudnia, tuż przed Wigilią. Czy czas Świąt Bożego Narodzenia to okres podatny na samobójstwa? W śledztwie nie sprawdzono bilingów rozmów Michniewicza. Lekarz dokonujący sekcji zwłok nie określił nawet godziny zgonu Michniewicza, zaś prokuratura nie odtworzyła przebiegu ostatnich godzin z życia rzekomego samobójcy. Prokurator uznał, że nie doszło do ingerencji osób trzecich, a śledztwo szybko zakończono.

Edytowane przez Roman176
  • Like 2
Opublikowano

jesli ktos pisze ze cos zniknelo z internetu -to znaczy ze mu sloneczko ostro przygrzalo9_9 biorac pod uwage tylko ostatnia "ofiare"..... 

a jak skomentowano niedawno smierc radnego chruszcza ???? tez tusk ??? 

a morawiecki i proba prywatyzacji tarnowskich azotow ????

chyba nie wiesz ze wiecej osob popelnia samobojstwo niz ginie w wypadkach samochodowych.......

Opublikowano
7 minut temu, jacus napisał:

a morawiecki i proba prywatyzacji tarnowskich azotow ????

Ponieważ Dom Maklerski BZWBK pośredniczył w transakcji, a szefem całego banku był Morawiecki. ?? a sprzedał schetyna ?/

mimo to ze w sowie gadali z kulczykiem to chce go osądzić morawieckiego to nie taśmy prawdy tylko taśmy kłamstwa ??

8 minut temu, jacus napisał:

a jak skomentowano niedawno smierc radnego chruszcza ???? tez tusk ??? 

władza tam nie rządzi były pzpr miał bliżej do pisu niz do po 

13 minut temu, jacus napisał:

chyba nie wiesz ze wiecej osob popelnia samobojstwo niz ginie w wypadkach samochodowych.......

to przypadek ?? hmmm 

czyli jak spadały samoloty , umorzone śledztwa gospodarcze na masową skalę ..... śledztwa wszystkie komunistyczne to przypadek ??

Opublikowano

wiesz ze i morawieckiego nagrali u sowy ??? kwestia czasu kiedy pozostale nagrania zostana ujawnione:P

http://www.newsweek.pl/polska/tasmy-mateusza-morawieckiego-co-mowil-w-restauracji-u-sowy-,artykuly,420139,1.html

azotow w koncu nie sprzedano.......

w sprawie chruszcza tez snuto rozne przerazajace wizje- jedno tylko sie zmienilo od poczatku lat 90 -monitoring, znaleziono nagranie ze sklepu gdzie pare godzin przed smiercia kupuje sznur.........

ktore samoloty spadaly ???? same ????? nie znam takiego przypadku zeby samolot sam przez siebie spadl....

wiekszosc z tych przypadkow byla w czasach gdzie rzadzili bracia z zoliborza -sugerujesz ze to oni za nimi stali,smiala teza....

Opublikowano

Pajacuś,ulman,daron64,detras,marco-polo,huwawej-tus,zetorki,mirro 

Jest coś takiego, jak "kara Boża", cokolwiek tam księża mówią.W czasach potęgi michnikowszczyzny, gdy jej wyroki miały moc wykluczania z życia publicznego, jej ulubioną obelgą było słowo "frustrat". Każdy, komu nie podobało się cokolwiek był wyszydzany i ośmieszany właśnie jako "frustrat".

Przypomnę młodszym, że ta banda, która dziś skamle i piszczy o "obronie konstytucji", przy okrągłym stole zapewniła sobie na wiele lat praktyczny monopol w mediach. Jest to osobna historia, obejmująca peerelowski jeszcze system przydziału papieru dla gazet (spytajcie, kto ciekaw, Ryszarda Bugaja, dlaczego nazwał spółkę "Agora" "ostatnim uwłaszczeniem nomenklatury", objaśni wam ten mechanizm), opanowanie dystrybucji prasy, polityczne sterowanie ówczesnym rynkiem reklam, "likwidację" RSW "Prasa-Książka-Ruch" czy przejęcie przez nową siłę przewodnią Radiokomitetu przy jednoczesnym zablokowaniu na wiele lat powstania prywatnej radiofonii i telewizji chamówą "tymczasowych zezwoleń" dla Michnikowych funfli, przeciąganiem w nieskończoność prac nad stosowną ustawą, a w końcu stworzeniem całkowicie opanowanej przez sojuszników z Magdalenki Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Wszystkie te świństwa zrobiono, oczywiście, mówiąc słowami pana Rzeplińskiego, "w stanie swoistej vis maior" - po to, by nie dopuścić do eksplozji populizmu i faszyzmu, fali pogromów, egzekucji i obsunięcia się Polski w wyznaniową dyktaturę, co niewątpliwie by się stało, gdyby polskiemu motłochowi tak po prostu dać wolność słowa i wyboru, bez kurateli oświeconych i wyposażonych w odpowiednie narzędzia kontrolne elit. Nie wierzycie? Poczytajcie publicystykę Michnika z tego heroicznego czasu - albo moją "Michnikowszczyznę" (wciąż dostępną w dobrych księgarniach) gdzie wszystko to jest zacytowane i udokumentowane. Nie namawiam tu, wbrew pozorom, do rycia w zamierzchłej historii, bo to, co dzieje się dziś, jest dogrywką tamtego boju. Powiedziałbym: rekonkwistą tej Polski, która nie chciała się zblatować z komuną i za karę za to została przez dzieci Magdalenki na ćwierć wieku stłamszona, pozbawiona własnego głosu (spektrum poglądów w mediach: od postkomunistów, z Michnikiem w centrum, po Dominikę Wielowieyską jako "benczmark" prawicowości), a także możliwości demokratycznego wyboru, bo cokolwiek Polacy wrzucili do urny, i tak wyskakiwał z niej Balcerowicz.

I właśnie wyśmiewanie "frustracji" owych zepchniętych na margines debaty publicznej, zakrzyczanych i pozbawionych dostępu do mediów stanowiło szczególnie ulubioną formę pastwienia się na nimi pijanej sukcesem gówniażerii, która uczepiwszy się michnikowej poły korzystała z kasy, zagranicznych wojaży i karier. Że korzystała - jej fart, "odmienna wojny kolejka", jak mawiał sienkiewiczowski Kuklinowski, ale że uwierzyła na tej podstawie we własną lepszość, to był niewątpliwy błąd.

Każdy, komu się ówczesne nieporządki nie podobały, był dla nich "frustrat". Kierowanie się "frustracją" przypisywano dla zdyskredytowania ich argumentów nawet takim ludziom jak Zbigniew Herbert (bo pewnie, że go nie chcą już słuchać, skoro popiera lustrację), jak Marek Nowakowski (bo zazdrości, że to młodsi, zdolniejsi od niego, jak Shuty czy Kuczok są przekładani, i to ich książki idą w świat, a on już nudny z tym swoim antykomunizmem)... Co dopiero mówić o pozbawionych możliwości dotarcia do opinii publicznej i oblewanych regularnie wiadrami łajna centroprawicowych politykach.

I rzeczywiście, muszę przyznać, uczucie zniechęcenia, depresji i temu podobne, nie były nam obce. Co mógł człowiek czuć, gdy krakowski "Czas" bankrutował, mając pierwsze miejsce w regionie pod względem czytelnictwa i sprzedaży, zduszony zmową reklamodawców? Gdy numer "Najwyższego Czasu" z listą Macierewicza, absolutnie nieosiągalny w sprzedaży, ówczesny monopolista "Ruch" skierował w całości na przemiał, informując redakcję o prawie stuprocentowych zwrotach? Gdy po świetnym starcie tygodnik "Spotkania" został przez francuskiego wydawcę nagle zamknięty, bo "przyjaciele przyjaciół" z Polski ostrzegli go, że redakcję opanowali faszyści? Gdy w identyczny sposób zakończył się rynkowy sukces telewizji RTL-7? Gdy wszyscy ludzie mający odwagę nie zachwycać się jedynie słusznym modelem transformacji byli za pomocą podobnych donosów, jako faszyści czy antysemici, eliminowani z możliwości zagranicznych wyjazdów, korzystania ze staży i stypendiów czy nawet tylko kontaktów ze światowymi mediami? (Bo tak właśnie "hartowała się stal" i stawało zwyczajem oczernianie, donoszenie i obmawianie przed światem politycznych przeciwników, wywiedzione zdaje się z podziemnej metody eliminowania niepodległościowej konkurencji  "szeptanką", które dziś podniesione zostało do rangi oficjalnej polityki opozycji w Europarlamencie i innych ciałach UE).

Ale, jako się rzekło, jest nie tylko nagroda za wytrwałość - jest i kara Boża. Nikt chyba nigdy nie przekonał się tak dobitnie, jak teraz przekonują się owe środowiska, co to jest ta frustracja, którą tak ochoczo przypisywali innym.

Przy czym o ile obóz umownie nazywany prawicą w pierwszych dziesięcioleciach III RP gorzkniał, nie mogąc pokonać ograniczeń, nazwijmy to, instytucjonalnych, których przykłady podałem wyżej, ale nigdy nie stracił wiary w to, że Polska w większości jest "prawicowa", katolicka, patriotyczna i tradycjonalistyczna, i prędzej czy później uda się ją "przebudzić" - to obóz "kompradorski" został dziś ugodzony dużo boleśniej.

Nadal przecież ma w swych rękach większość narzędzi "dystrybucji szacunku". Niemal zmonopolizowane kontakty z Zachodem, zarówno na poziomie polityków, jak środowisk "opiniotwórczych" i mediów. Najlepiej się sprzedające gazety, najbardziej oglądane telewizje... - przechwala się tym zresztą, przy każdej okazji, powołując się na dane Nielsena, według których "Fakty" i TVN-24 "wymiatają". Teoretycznie, powinno więc wszystko działać jak dawniej, wymyślone przez opozycję "fakty prasowe" (określenie Bronisława Geremka), w rodzaju "wielokrotnego łamania konstytucji" powinny zostać wtłoczone prostym Polakom do głów równie skuteczne, jak "nadużycia władzy" czy "zaszczucie Blidy" za poprzednich rządów PiS.

Tylko że tym razem w żaden sposób posiadana medialna potęga nie przekłada się na skuteczność - im usilniejsza propaganda, że ginie wolność i demokracja, że PiS niszczy, zawłaszcza, wprowadza państwo wyznaniowe i faszyzm, tym mniej osób na ulicznych protestach i tym lepsze dla PiS sondaże, mimo zawsze pomocnych i chętnych do strofowania Polski przyjaciół "totalnej opozycji" z Zachodu.

Ba, wyraźnie ubywa chętnych do publicznego występowania przeciwko PiS "autorytetów". Naprawdę nie ma już w Polsce innych prawników, niż profesorowie Matczak i Chmaj oraz magister Stępień? Pewnie są, ale nie chcą być "kojarzeni". Albo przyjmują stanowisko "nie nadające się na antenę", jak sędzia Piwnik czy profesor Łętowska. Jeśli Monika Olejnik przepytuje w kółko tych samych kilku gości, i to takich jak Roman Giertych, Michał Kamiński i Kazimierz Marcinkiewicz, to widać lepsi naprawdę nie chcą już przychodzić. Jeżeli trzeba nagłaśniać kolejne szalone wolty profesor Staniszkis, to widać, jak ubyło w porównaniu z poprzednimi laty chętnych do polansowania się na krytykowaniu PiS.

W ogóle, z autorytetami, z liderami, ma umowna tamta strona straszny problem nawet jak ich znajdzie - bo co znajdzie, to okazuje się, że znalazła, hm, no nie takich, jak potrzebuje. Lansowany na lidera "walki o demokrację" i "nowego Wałęsę" facet okazał się nieodpowiedzialnym dandysem, alimenciarzem i kanciarzem.  "Ekolodzy" walczący o Puszczę Białowieską okazali się patronować budowie szemranego zamczyska w chronionej "Naturą 2000" Puszczy Noteckiej. Kandydaci na "niezłomnego sędziego" i twarz "praworządności" też mało kryształowi i jeden cieńszy od drugiego - ten kombinował na ekwiwalentach urlopowych jak "nowy Wałęsa" na fakturach, ów dorobił się na sędziowskiej pracy dwudziestu nieruchomości, a jeszcze z pazerności wytoczył własnej dorosłej córce proces o zwrot alimentów, z kolei "niezłomna" prezes kluczy i kombinuje, jak by tu miękko wylądować, tłumacząc co i raz, że to i tamto zrobiła "bezrefleksyjnie"... O kłamstwach jej zastępcy już nie wspominając. Nawet z najbardziej oddanego dawnemu układowi środowiska aktorskiego zostały albo stare dziadygi, albo kompletne oszołomstwo.

No i jeszcze do tego wszystkiego Wałęsa, w którego zaplątało się to towarzystwo samo, organizując marsze w obronie jego "czci", gdy "Wielki Eks" ośmiesza siebie i swoich stronników co dnia kolejnymi nonsensami, kłamstwami i wyskokami. Jeśli pojawienie się Wałęsy i jego przemowę na protestach pod Sądem Najwyższym "Fakty" kompletnie przemilczają, za to obszernie relacjonują ją "Wiadomości" - to, jak mawiał nieoceniony ksiądz Natanek, "wiedzcie, że coś się dzieje"!I nikt nie może się pocieszać, jak się pocieszała umowna "prawica", że nas wypinkowali, zepchnęli na margines, nie możemy dotrzeć do ludzi ze swym przesłaniem, ale jak wreszcie dotrzemy, to naród powstanie i nas poprze. Nie, docieracie ze swoim posłaniem i swymi autorytetami pewnie wciąż szerzej, niż władza. Tylko ludzie was olewają.Teraz wiecie, co to frustracja?Wiecie. Ja wiem, że wiecie, bo czytam wasze wpisy w necie, artykuły, obserwuję zachowania, coraz bardziej absurdalne, coraz bardziej chamskie i coraz bardziej rozpaczliwe. Macie teraz swoich "frustratów".

 

  • Like 2
Opublikowano
30 minut temu, jacus napisał:

wiesz ze i morawieckiego nagrali u sowy ??? kwestia czasu kiedy pozostale nagrania zostana ujawnione:P

http://www.newsweek.pl/polska/tasmy-mateusza-morawieckiego-co-mowil-w-restauracji-u-sowy-,artykuly,420139,1.html

mhm to by już dawno ujawnili  to tak jak bym ci napisał że tusk leciał do smoleńska ale coś się mu przypomniało i skoczył ze spadochronu 

32 minuty temu, jacus napisał:

ktore samoloty spadaly ???? same ????? nie znam takiego przypadku zeby samolot sam przez siebie spadl....

wiekszosc z tych przypadkow byla w czasach gdzie rzadzili bracia z zoliborza -sugerujesz ze to oni za nimi stali,smiala teza....

:P obrut kota ogonem 

  • Like 1
Opublikowano
"banda która skamle o konstytucji" - najwięcej skamlenia w kwestii jej wymiany no i kto dał prawo temu komuś do nazywania ludzi na ulicach bandą? UB tak nazywało żołnierzy AK w '46. Erdogan, Putin (właściwie ten jego pionek) czy Orban pokazali poco zmienia się konstytucję. W Turcji na straży konstytucji stało wojsko. Erdogan cwanie to rozegrał prowokując Pucz i niszcząc przeciwników. Teraz ma co chciał. Orban chwycił władzę w czasie gdy Węgry zaliczały dół i już nie puścił. Swoją drogą kto wie co by było gdyby u nas kabaretu z zieloną wyspą nie prezentowali. Nie podobają mi się dwie rzeczy - parcie do zmian bez ustalenia jasnych motywów i kontrolowany na razie podział społeczeństwa. Te dwie sprawy dobry polityk powinien ogarnąć zaufaniem a nie rewolucją moim zdaniem.
  • Like 1
Opublikowano

Cały PISowski kabaret jest dla nizin społecznych. Wmówili im ze teraz odzyskali godność konsumując podatki pochodzace od przedsiębiorczych i zaradnych. Godność jest parametrem ulotnym i nie mierzalnym więc jak się mówi że przywrócono im godność to tłuszcza w to wierzy. Do tego proste obrazki w KurskiTV i to działa. 

Bez ustalenia jasnych motywów ? Może dla  człowieka myślącego są one nie jasne ale dla średnigo zjadacza chleba wystarczy że  - przywracamy godność, likwidujemy patologię, rozbijamy układ, wracamy do normalności, itp. 

  • Like 1
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez jahooo
      Zapraszam do nowego tematu, kontynuacja wątku z roku 2024
       
    • Gość
      Przez Gość
      Podejrzewam ogromny kryzys w rolnictwie. Nie zaskoczy mnie gdy mleko będzie po 0,70 zł, trzoda po 3,50 A byki po 5,50.😥😥
    • Przez Piotr_SM
      Może kogoś zainteresuje: https://www.gov.pl/web/rolnictwo/minister-stefan-krajewski-oglosil-wsparcie-dla-rolnikow-700-mln-zl-na-jednoprocentowe-kredyty-260-mln-zl-na-pomoc-za-straty-okolo-1577-mld-zl-na-platnosci-bezposrednie
    • Przez jahooo
      Kontynuacja tematu z 2023 roku
       
    • Przez dunda92
      Proponuję uporządkować rozmowę. Byłem na Dorohusku, byłem na strajku w swojej okolicy. Czas i obowiązki większości ludzi nie pozwalają stać na granicy 24/7, a myślę że chcieliby jak i ja dowiedzieć się o aktualnej sytuacji na wszystkich granicach. Tym bardziej w związku z wczorajszym posunięciem Tuska o włączeniu granic do infrastruktury krytycznej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v