Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
Opublikowano

Zboża sie nie wysiewa na kilogramy a na obsade to jest podstawa. Stare książki to i bronowanie zalecaja po zimie co w dzisiejszych czasach też jest bzdurą.

 

akurat bronowanie to żadna bzdura

Opublikowano

Mój siewnik sieje kilogramy a nie sztuki/m2. Obsadę trzeba przeliczyć na kilogramy

  

I co mi to da jeśli powiesz ze siejesz 200 kg pszenicy ? Nic.

akurat bronowanie to żadna bzdura

Mój siewnik sieje kilogramy a nie sztuki/m2. Obsadę trzeba przeliczyć na kilogramy

  

akurat bronowanie to żadna bzdura

Rozumiem ze bronujesz swoje zboża a potem wiosna drugi raz na chwasty pryskasz? Wiem że bronowanie jakieś tam plusy ma ale minusów jest więcej dlatego się tego nie praktykuje
Opublikowano

Za głęboko zrywasz ściernisko.

Też miałem tak w tym sezonie o jtorym tu kolega pisze,co prawda nie tak późno sprzatane bo początkiem września ale..u mnie 7lat po ścierni idzie talerzowka na 3-4cm więc trudno tu szukać za glebokiej uprawy pozniwnej, dlaczego tak się stało do dziś nie wiem ale tak się zdaza napewno, tak jak kolega pisał samosiewy to nie zawsze taka prosta sprawa
Opublikowano

Jakieś argumenty zamiast suchych "faktów"?

 

brona wczesną wiosną ma zatkać kanaliki, przez które przesiąkała woda z roztopów, czyli teoretycznie zapobiegamy nadmiernym stratom, mowa tu oczywiście o gołej roli

Opublikowano

Powiem tak - my się śmiejemy ze starych metod, a wielu rolników na zachodzie wraca do podorywki, wiosennego bronowania chwastownikiem. Bo to tańsze i skuteczniejsze niż chemia. chociaż wymaga czasu i staranności. Jest już masę chwastów, które ciężko zwalczyć istniejącymi opryskami, a jakoś to zachwaszczenie trzeba ograniczać, czyli co - płodozmian, podorywka po żniwach, bronowanie. Z naszych metod i dywagacji też się będą śmiać za 20-30 lat mutanty z 24 palcami i dodatkową para oczu przy tej ilości chemii :/

Opublikowano

To prawda ale znaczna większość zostanie i się rozkrzewi, pamiętam za łepka jak to u sąsiadów wyglądało ale mowa o bronie lekkiej oczywiwcie. Ciekawe czy ktoś to jeszcze stosuje? W ekologicznych gospodarstwach to chyba podstawowy zabieg.
A pdoorywka to jeden z ulubionych moich zabiegów, bo mam mały areał, to se mogę, dziś jadę odkupic starą piątkę do podorywki w świetnym stanie.

Opublikowano

Ja czasami stosuję bronowanie, zwłaszcza koło domu, gdzie staram się zboża koło grządek wogóle nie pryskać. Podorywkę również. Główny chwast to miotła i chaber - niestety pozostają w takiej "ekologicznej" uprawie. Dużo też zależy od materiału siewnego - czysty materiał siewny to podstawa

 

Opublikowano

Z naszych metod i dywagacji też się będą śmiać za 20-30 lat mutanty z 24 palcami i dodatkową para oczu przy tej ilości chemii :/

 

Bez przesady :D

Aczkolwiek fakt, każda możliwość ograniczenia użycia śor znacznie zmniejsza koszty, więc nie ma co się dziwić że ludzie kombinują ile się da. Szczególnie że większość gospodarstw w Polsce tak naprawdę nie jest duża. Małego koszty zabiegów uderzą, duży nie odczuje.

Opublikowano

Każdy odczuje według mnie, bo cena dotyka każdego z nas, tylko że mały ma więcej czasu na ekologię, agrotechnikę, podorywki, bronowanie itp, co widzę sam po sobie.  Duże gospodarstwa to już fabryki. 

Opublikowano

Bronowanie jeszcze przyjmę, ale nie brona tylko chwastownikiem można to zrobić na dużej szerokości. Podorywka pługiem nie ma ŻADNYCH plusów i nie wierzę że na zachodzie do tego wracają a trochę zwiedziłem tej europy.

Opublikowano

A co ma podorywka do miotły i chabra?

 

Odnosiłem się do kolegi kilka postów wyżej, który wspomniał, że podorywka jest skuteczniejsza i tańsza od oprysku jeśli chodzi o walkę z chwastami.

Opublikowano

Chodziło mi raczej o to, że są już chwasty, które uodporniły się  na większość substancji czynnych i pozostaje tylko uprawa mechaniczna. Mechanicznie można ograniczyć występowanie np. perzu na polu, który ma już w wielu miejscach odporność nawet na glifosat. Na takie super-chwasty nie pozostanie nic innego. Do tego powoli zmierzamy. 

Ja zauważyłem, że po podorywce w porównaniu do brony talerzowej, wschodzi więcej chwastów i samosiewów zbóż.

Opublikowano

Zrób pole które nigdy nie było talerzowane pół plugiem podorywkowym drugą połówkę talerzowka ale na tą samą głębokość i wtedy porównuj- wątpię że po pługu będzie bardziej zielono

Opublikowano

Nie zauważyłem, by perz dało się zlikwidować inaczej niż chemicznie. Tam gdzie nigdy nie pryskane to od wielu lat po każdym bronowaniu po orce zostaje syf na polu jakim są potężne kłącza perzu i akurat nie mówię o swoich polach tylko sąsiadów, obok których pól często przejeżdżam i widzę co się dzieje. Na tą zarazę jak na razie tylko glifosat. Ja jedno zaperzone stanowisko opryskałem raz i już trzeci rok mam spokój z perzem, przez rok tylko mordowałem się z pozostałościami i kłączami ale teraz czyściutko.

Opublikowano (edytowane)

Nie wiem ile lat jesteś rolnikiem ale nie opowiadaj głupot że perz nie da się inaczej zwalczyć niż tylko chemicznie. A jak kiedyś był zwalczany gdy ludzie jeszcze nawet nie śnili o glifosatach ? Nie raz już tak robiłem na polach które brałem w dzierżawe a nie były uprawiane przez długie lata i nie mam problemu z perzem , mianowicie:

1. Głębsza podorywka - 15 cm . - ziemia leży  po tym  minimum 2 tyg.

2. Kultywatorowanie ( jeśli ktoś ma duże zasoby paliwa to i najlepiej w poprzek pola) aby jak najwięcej wyciągnąć tego dziadostwa na wierzch.

3. Bronowanie 2-3 krotne również wzdłuż i w poprzek aby wytrząchnąć ziemie z rozłogów. Koniecznie musi być gorąco wtedy żeby wszystkie rozłogi ''ususzyły '' się. 

4. Umięjętnie porozciągać perz bronami po polu aby nie było wałków po bronowaniu lub chodzić sobie i widłami roznosić :D

5. Głęboka orka siewna 25 cm - wysuszony perz już nie odbije - chyba że nie był dobrze wysuszony .

6. Siew oziminy .

Dziękuje i prosze nie mówić że bez glifosatu sie nie da. 

 

Edytowane przez michal33554
Opublikowano

Z glifosatem jest znacznie łatwiej. Jeden przejazd z opryskiwaczemi już. A nie jeżdzenie po polu z różnymi maszynami.

Czasem śmieszą mnie posty na forum typu "po żniwach pryskałem randapem a teraz mam owsik w jęczmieniu"...

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez danielhaker
      Jakie będą ceny pszenicy w sezonie 2019? W jakich cenach jest zboże ozime w różnych regionach Polski? Z tego co pisaliście w poprzednim temacie o notowaniach pszenicy ceny rosną. Jak myście do kiedy będzie ten wzrost? Kiedy najlepiej sprzedać? Czy ubiegłoroczna susza tak mocno wpływa na ceny zbóż? Jakie są opinie rolników? Zapraszamy do dyskusji!
      Kontynuacja tematu: 
       
    • Przez DamianChuchro
      Czego to może być objawa. Zboże zaczyna żółknąć na końcach liści ? Za duża dawka oprysku dolistnego? Czy susza?

    • Przez Siwecki97
      Witam, 
      Praktykował ktoś dużą ilość azotu w roztworze na nawożenie dolistne pszenicy po przekwitnieniu? Jeśli tak to jaka ona była i czy nie popaliło to flagowki oraz kłosa. Z góry dziękuję za odpowiedzi ☺️
    • Przez yacenty
      Jak nawozicie pszenicę ozimą? Jakie startegie przyjmujecie? Na 2 dawki? Na 3? Stosujecie nawozy sypkie typu saletra, saletrzak, mocznik czy może jednak RSM? A może jakaś kombinacja mieszana?
      Jakie macie pomysły nawożenia pszenicy? Jak wygląda nawożenie pszenicy ozimej a jak jarej?
      Temat jest kontunuacją rozbitą na wątki z tematu ogólnego o pszenicy: https://www.agrofoto.pl/forum/topic/80-pszenica-ozima-i-jara/
       
    • Przez Siwecki97
      Witam, 
      Potrzebuje bardzo dobrej odmiany pszenicy ozimej na województwa wymienione w temacie. Najlepiej żeby to była ostka, odporna na choroby, na średnie stanowiska i dobrze plonujaca. Wiem, każda firma ma taka pszenicę, która ma wyżej wymienione cechy. 😀
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v