Samochód dla ROLNIKA [Połączone]

[zetor10145turbo95]

Dcm przyczepy a haku 2 tony

[soltys48]

a to i tu i tu kwit dobry

przyczepa sam?

[mf362]

Dnia 8.12.2018 o 19:06, bratrolnika napisał:

Takie grande z t-jetem chodzi mi po głowie, może w przyszłym roku...

Ladnie to chodzi 8.9 do setki a ma tylko 120 koni

fiatowskie silniki sa bardzo dobre benzynowe a diesla multijet to juz calkowicie

kuzyn ma bravo 1.9 120 koni 240 przebiegu i smiga silnik i turbo jak nowka sztuka , ja myslaem o grande punto ale w srodku troche tak sztucznie dziwnie... niby fajne lekkie auto z dobrym przyspieszeniem ale ...

[bratrolnika]

jeszcze Grande nie miałem okazji jeździć, i jakoś na razie parcia nie mam, pieniądze na co innego się rozeszły, a i motor chciałem wymienić jeszcze przed sezonem, może za rok, pod koniec przyszłego roku zacznę coś patrzeć, choć żonie się SX4 podoba-ale tam nie ma mocnawych benzyn, a diesla już nie chcę

[stempos1980]

Era dobrych i trwałych diesli już dawno się skończyła teraz są tylko kłopotliwe i kosztowne. Ja mam b5 z tdi a teścio ma corolle verso z 2003 r 90 d4d z przebiegiem grubo ponad 500 tys i śmiga. Głowica tylko była zrobiona  i jeden wtrysk był trochę kłopotliwy ale już jest ok. A teraz coś normalnego kupić nawet w bęzynie to trochę trzeba się na szukać

[Nikita_Bennet]

23 godziny temu, jahooo napisał:

Niestety części  eksploatacyjne do dustera są relatywnie drogie i nie ma zbyt wielu zamiennikow. 

masz że tak mówisz czy sąsiad "somsiada" miał i serwis go tak ciął na kasie?

2 godziny temu, bratrolnika napisał:

jeszcze Grande nie miałem okazji jeździć, i jakoś na razie parcia nie mam, pieniądze na co innego się rozeszły, a i motor chciałem wymienić jeszcze przed sezonem, może za rok, pod koniec przyszłego roku zacznę coś patrzeć, choć żonie się SX4 podoba-ale tam nie ma mocnawych benzyn, a diesla już nie chcę

SX4 - ten z 4x4? Dopytaj najpierw ile kosztuje naprawa 4x4  -znajomy miał i jak mu padł 4x4 to go szybciutko opylił.

1 godzinę temu, stempos1980 napisał:

Era dobrych i trwałych diesli już dawno się skończyła teraz są tylko kłopotliwe i kosztowne. Ja mam b5 z tdi a teścio ma corolle verso z 2003 ...

1,5dci z renault dacii nissana - początki miał trudne, osprzęt i obracające się panewki w przypadku aut z cofniętym licznikiem i wymianami oleju co 20-30tys (tak jest w instrukcji). Obecnie z kim nie gadam to jak wziął nowego to kręci 300-400 tys km. Dla weta padły wtryski jak przekroczył 400 tys km. Jest to stara jednostka i obecnie raczej nieawaryjna jak się wymienia olej co 10-12 tys km. Mocą nie poszalejesz.

[bratrolnika]

Mówisz? Nie wiem, nie orientowałem się. Na razie to takie gdybanie, może to, może tamto, funduszu na razie nie ma, a i te obecne autka jeżdżą i się nie psują, więc pośpiechu nie ma. Choć jak tak się czyta to coś mi się wydaje że nie chce VW i nie chce diesla, a pewnie jak we wcześniejszych przypadkach koniec końców stanie kolejne TDI na podwórku...

[stempos1980]

Kolega ma Seata w oryginale 105 kucy tdi po zakupie moc została podniesiona do 140 kucy i już zrobił 150 tys po podniesieniu mocy i nic się nie dzieje. Wmiarę opinie mają 2.0 tdi 177 kucy na CR

[bratrolnika]

tyle że tak jak pisałem wcześniej na TDI za mało km kręcę, i nie zanosi się żeby ta ilość się zwiększyła w najbliższych latach

mam teraz dwa TDI, ogólnie to już 3 i 4 diesel VW w moich rękach, i nie narzekam

[stempos1980]

Ja w zeszłym tygodniu wstawiłem Passata na uszczelnienie pompy bo w tych modelach to norma że pompa puszcza paliwo to się go pytałem czy warto pchać się w nowe diesle to powiedział że naprawdę trzeba się mocno zastanowić czy warto bo te nowsze to bardzo bolą w naprawie. Muwił że miał koreańca sansiunga na wymianę 4 wtrysków na nowe to koszty 8500 komplet plus jego robota. Mnie kosztowało uszczelnienie całej pompy i wymianę czujnika temperatury w nastawniku na nowy 450 zeta. 

[jahooo]

Ma mój sąsiad zza płota, naprawy robi sam więc mówimy o częściach "do ręki" a nie z rachunku od mechanika.

[bratrolnika]

3 godziny temu, stempos1980 napisał:

Ja w zeszłym tygodniu wstawiłem Passata na uszczelnienie pompy bo w tych modelach to norma że pompa puszcza paliwo to się go pytałem czy warto pchać się w nowe diesle to powiedział że naprawdę trzeba się mocno zastanowić czy warto bo te nowsze to bardzo bolą w naprawie. Muwił że miał koreańca sansiunga na wymianę 4 wtrysków na nowe to koszty 8500 komplet plus jego robota. Mnie kosztowało uszczelnienie całej pompy i wymianę czujnika temperatury w nastawniku na nowy 450 zeta. 

a tam takie gadanie, tak jak każdy mówi żeby aut na pompowtrysku nie kupować, bo kieszeń zaboli jak polecą

ja w dwóch mam pompowtrysk, brat w jednym, i jak na złość tym wszystkim co tak gadają to te jeżdżą, a w T4 gdzie jest zwykła pompa wtryskowa to trzeba było ją wieźć do majstra bo się rozciekła

[Nikita_Bennet]

siostra wymieniała wtryski w toyocie avensis II - 5 kafla poszło+montaż ale chodzi ładnie. Takie ceny.

[bratrolnika]

życie, kumpel kiedyś kupił Scenica dCi za 15tys.zł, dołożył po pół roku 5tys.zł do wtrysków, i za kolejne pół roku sprzedał za 10tys.zł, mówi że biznes stulecia zrobił....

[daron64]

1 godzinę temu, Nikita_Bennet napisał:

siostra wymieniała wtryski w toyocie avensis II - 5 kafla poszło+montaż ale chodzi ładnie. Takie ceny.

W "naszej" yeti też niby mówili o ponad 4 klockach. 

 

A moje volvo pochwalę, bo ma 22 lata, gaz od ~140tys (z czego 135 zrobiłem ja)  i poza eksploatacja to raz przewody hamulcowe trzeba było robić, raz przewód od płynu chłodniczego i raz tuleje wybieraka za parę dych.

Edytowane 10 Grudnia 2018 przez daron64

[mf362]

3 minuty temu, daron64 napisał:

W "naszej" yeti też niby mówili o ponad 4 klockach. 

ZMANAJOMY MA fieste To i do fiesty 1.4 diesel samochód wart 5 tys a wtryski 2800 ... taki urok diesla , 

Co zaoszczędzil na paliwie (30tys km) wladowal

1 godzinę temu, bratrolnika napisał:

życie, kumpel kiedyś kupił Scenica dCi za 15tys.zł, dołożył po pół roku 5tys.zł do wtrysków, i za kolejne pół roku sprzedał za 10tys.zł, mówi że biznes stulecia zrobił....

Interes życia zrobil ten co potem kupil scenica 😛

 

[daron64]

No i właśnie tu się pojawia dylemat, którego nie mogę rozwiązać, a ze dwa lata już myślę o kupnie nowszego auta. Czy wziąć benzynę i ja zagazowac,  czy klekota. 

[Gość]

8 godzin temu, bratrolnika napisał:

jeszcze Grande nie miałem okazji jeździć, i jakoś na razie parcia nie mam, pieniądze na co innego się rozeszły, a i motor chciałem wymienić jeszcze przed sezonem, może za rok, pod koniec przyszłego roku zacznę coś patrzeć, choć żonie się SX4 podoba-ale tam nie ma mocnawych benzyn, a diesla już nie chcę

ja grande punto trochę się najeździłem ale 1.4 77km, bardzo przyjemne autko, trasa gorzów śląski -> czestochowa przy sredniej 100km/h wyszło 5.7l/100 w cyklu mieszanym raczej powyżej 7l nie pali, autko się jakoś odbija nic nie trzeszczy, jest dosyć dobrze wykonane, materiały nie są złe i jest dosyć wygodne. w takim t-jetcie super autko, tylko, żeby nie skłamać w grande skrzynia jest chyba tylko 5tka... bo w bravo t-jety maja 6 biegów.

6 godzin temu, Nikita_Bennet napisał:

masz że tak mówisz czy sąsiad "somsiada" miał i serwis go tak ciął na kasie?

SX4 - ten z 4x4? Dopytaj najpierw ile kosztuje naprawa 4x4  -znajomy miał i jak mu padł 4x4 to go szybciutko opylił.

1,5dci z renault dacii nissana - początki miał trudne, osprzęt i obracające się panewki w przypadku aut z cofniętym licznikiem i wymianami oleju co 20-30tys (tak jest w instrukcji). Obecnie z kim nie gadam to jak wziął nowego to kręci 300-400 tys km. Dla weta padły wtryski jak przekroczył 400 tys km. Jest to stara jednostka i obecnie raczej nieawaryjna jak się wymienia olej co 10-12 tys km. Mocą nie poszalejesz.

sx4 to inaczej też fiat sedici, i fakt nie ma tam turbo benzynek a 1.5dci to dziadostwo, panewki leca na potege no i wtryski rzadko 100tys wytrzymują.

6 godzin temu, bratrolnika napisał:

Mówisz? Nie wiem, nie orientowałem się. Na razie to takie gdybanie, może to, może tamto, funduszu na razie nie ma, a i te obecne autka jeżdżą i się nie psują, więc pośpiechu nie ma. Choć jak tak się czyta to coś mi się wydaje że nie chce VW i nie chce diesla, a pewnie jak we wcześniejszych przypadkach koniec końców stanie kolejne TDI na podwórku...

jak dla mnie to każdy diesel z dwumasą, wtryskami CR i DPFem to droga sprawa, jak ktoś ma fart to pojeździ, a ktoś źle trafi to może wydać nawet wartość auta na naprawy. nie sugerował bym się za raz dobrze trafiłem i będzie ok, bo diesel to diesel raz działa dobrze, a raz padnie ci turbo, dwumas i wtryski na raz a w tedy 10tys nie twoje

a taka turbo benzynka 1.4t-jet to jak ci turbo nie padnie to wlasciwie nie ma sie co za bardzo zepsuc a jak zalozyc LPG a ten silnik swietnie radzi sobie z lpg, to masz koszta mniejsze jak w dieslu. (tylko ze jak walisz bardzo krotkie trasy, to na LPG nie zdazy ci sie przelaczyc i slaba to inwestycja.

[bratrolnika]

Grande z 1.4 77KM nawet nie wchodzi w grę, żona by mnie z domu wygnała że taką zawalidrogę kupiłem. A co do psucia się dwumas, turbo i wtrysków-to chyba się sypie tym co takie auto u sąsiada widzą, od trzech lat mam polo TDI, od dwóch golfa TDI, brat ma polo TDI od trzech i pół roku, i przez ten czas z takich większych napraw w tych trzech autach to brat robił sprzęgło, bez dwumasy. No i u mnie turbo w polo niedługo do wymiany, ale tak jak mówię, to dwie rzeczy w trzech autach w okresie trzy lata wstecz. 

[jacek3773]

 , dobre i najwięcej mają do powiedzenia ci co nie mieli kotaktu z danym modelem , tylko gdzieś coś usłyszeli 

żona jeżdzi a4b7 170km i na razie dpf trzeba było wycharatać , ale ma 280tyś nalatane 

 

Edytowane 10 Grudnia 2018 przez jacek3773

[Nikita_Bennet]

21 minut temu, songo napisał:

jsx4 to inaczej też fiat sedici, i fakt nie ma tam turbo benzynek a 1.5dci to dziadostwo, panewki leca na potege no i wtryski rzadko 100tys wytrzymują.

jak dla mnie to każdy diesel z dwumasą, wtryskami CR i DPFem to droga sprawa, jak ktoś ma fart to pojeździ, a ktoś źle trafi to może wydać nawet wartość auta na naprawy. nie sugerował bym się za raz dobrze trafiłem i będzie ok, bo diesel to diesel raz działa dobrze, a raz padnie ci turbo, dwumas i wtryski na raz a w tedy 10tys nie twoje

a taka turbo benzynka 1.4t-jet to jak ci turbo nie padnie to wlasciwie nie ma sie co za bardzo zepsuc a jak zalozyc LPG a ten silnik swietnie radzi sobie z lpg, to masz koszta mniejsze jak w dieslu. (tylko ze jak walisz bardzo krotkie trasy, to na LPG nie zdazy ci sie przelaczyc i slaba to inwestycja.

hmm - tych renówkowych dci 1,5 trochę u nas ludzi ma i jak są problemy to ze starymi autami które zostały przyciągnięte z zachodu i cofnięty licznik.
Wtryski jak pisałem po 400 tys km u nas wet wymieniał a nie po stu.
Co do diesla+dwumas+CR+DPF-jak nowy z salonu to warto brać a jak używany i nie daj boże z niemiec albo holandii to na bank unikać - żaden obywatel zachodniej europy nie sprzedaje auta które ma poniżej 300 tysięcy.

Co do 1,4-tjet - liczyłem i np mi się nie opłaciło brać - duster dci wyszedł taniej za to co mi oferuje.

[bratrolnika]

Czy jedyne słuszne na wieś to nie wiem, ludzie jeżdżą różnorakim sprzętem, i każdy swoje chwali. Ja jako użytkownik aktualnie dwóch VW, i wcześniej jeszcze dwóch, no i u brata kolejne trzy sztuki myślę że mogę się coś tam wypowiedzieć, co się psuło, jak bardzo, jak często. Natomiast nie lubię jak zagorzały wyznawcą diesla krzyczy do fanów LPG że nawet dobre zapalniczki są na benzynę, albo użytkownik benzyniaka który nigdy nie jeździł dieslem mówi że w dieslach to co miesiąc pada turbo, wtryski albo dwumas. Mam-wiec się wypowiadam, nie mam nie odzywam się

[Nikita_Bennet]

26 minut temu, daron64 napisał:

No i właśnie tu się pojawia dylemat, którego nie mogę rozwiązać, a ze dwa lata już myślę o kupnie nowszego auta. Czy wziąć benzynę i ja zagazowac,  czy klekota. 

używane? Tylko benzyna i to szukać gazowalnej. Salonowy - diesel bo masz gospodarstwo

2 godziny temu, bratrolnika napisał:

życie, kumpel kiedyś kupił Scenica dCi za 15tys.zł, dołożył po pół roku 5tys.zł do wtrysków, i za kolejne pół roku sprzedał za 10tys.zł, mówi że biznes stulecia zrobił....

no to jedna sztuka a u mnie tego ponad 10 sztuk naliczyłem po znajomych i pierwszy poważny remont po 400 tysiącach bo właśnie wtryski poszły. Wszystkie wzięte jako nowe z salonu a nie graty od niemca bo tam już nie naprawiają takich.

[Gość]

13 minut temu, bratrolnika napisał:

Grande z 1.4 77KM nawet nie wchodzi w grę, żona by mnie z domu wygnała że taką zawalidrogę kupiłem. A co do psucia się dwumas, turbo i wtrysków-to chyba się sypie tym co takie auto u sąsiada widzą, od trzech lat mam polo TDI, od dwóch golfa TDI, brat ma polo TDI od trzech i pół roku, i przez ten czas z takich większych napraw w tych trzech autach to brat robił sprzęgło, bez dwumasy. No i u mnie turbo w polo niedługo do wymiany, ale tak jak mówię, to dwie rzeczy w trzech autach w okresie trzy lata wstecz. 

ja tylko pisałem, że 1.4 77km miałem okazję jeździć, 1.4t-jet nie, ale opinie ma wyśmienite zresztą sam wybierałem ciotce 1.4 77km, chciała auto które mało pali i się nie psuje i taki 1.4 taki jest! dla kobiety moim zdaniem jak znalazł, wcale to tak źle nie jeździ jak wygląda

zresztą dziewczyny seicento już ostatni rok i na złom i bardzo możliwe że podrzucę jej focusa a sam sobie przygarne grande 1.4tjet koni focus ma tylko 5 wiecej ale z racji braku turba ma 10.3 do setki a grande 8.9 wiec roznica kosmiczna

Edytowane 10 Grudnia 2018 przez Gość

[Nikita_Bennet]

38 minut temu, daron64 napisał:

W "naszej" yeti też niby mówili o ponad 4 klockach. 

 

A moje volvo pochwalę, bo ma 22 lata, gaz od ~140tys (z czego 135 zrobiłem ja)  i poza eksploatacja to raz przewody hamulcowe trzeba było robić, raz przewód od płynu chłodniczego i raz tuleje wybieraka za parę dych.

W "tej yeti" to chyba ostanio Kaśce poszło sprzęgło z poważniejszych awarii
A takiego volvo to nie kupisz - to już nie te samo