Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Albo to oni liczą, że kupując po takich cenach to ty zbankrutujesz i głupiemu podbijają. Kto będzie głupim okaże się za kilka, kilkanaście lat. Jeżeli uda Ci się zrealizować Twój plan czyli sprowadzisz do bankructwa lokalne gospodarstwa i później je za grosze wykupisz to gratuluje genialnego posunięcia. Gorzej jak Twojej konkurencji uda się twój plan tylko odwrotnie, czyli to ty zbankrutujesz i oni ciebie wykupią za grosze. Musisz mieć duże zasoby pieniędzy skoro tak się bawisz.

 

Jak by u mnie był taki kupiec to bez wahania mu sprzedaję i żyję sobie do końca życia z odsetek z lokaty i tak więcej bym zarobił niż dzisiaj przy produkcji roślinnej.

Edytowane przez StasiekS
Opublikowano (edytowane)

q

Edytowane przez rmiecz8
Opublikowano

Nikt normalny nie płaci 80-100tyś za ha ZIEMI ROLNEJ. Przy intensywnej produkcji pszenicy czy rzepaku zostanie max 4tyś i kupa roboty.100tyś na lokacie to 6tyś z odsetem bez względu na pogodę, przymrozki, powodzie. Gdzie sens, gdzie logika? Bo co, bo 2 mućki więcej mozna wykarmić z tego ha? Chyba też z mleka takich kokosów to nie ma.Cóż, sami sobie petle na szyi zaciskają co niektórzy.

Opublikowano (edytowane)

rmiecz coś mi się wydaje że ściemniasz i to ostro, chyba że w totak wygrałeś to co innego. Taka obora oraz ciągnik i osprzęt do niego to minimum ze 3 bańki a na taki wydatek w rok czasu nawet hodowcy który ma 500 sztuk dojnych nie stać. Chwalisz się po ile płacisz za ziemię i jaką wydajność mają twoje krowy a w galerii pusto, nawet jednego zdjęcia?

 

 

Co do wykanczania konkurencji to w mojej okolicy jest taki jeden co wszystkich miał wykończyć a teraz to jego odsetki zaczynają wykanczać.

Edytowane przez st220
Opublikowano (edytowane)

q

Edytowane przez rmiecz8
Opublikowano (edytowane)

q

Edytowane przez rmiecz8
Opublikowano (edytowane)

q

Edytowane przez rmiecz8
Opublikowano (edytowane)

q

Edytowane przez rmiecz8
Opublikowano

Miecz musiał mieć kasę zanim zaczął produkować mleko. Nie da się w ciągu roku czy dwóch kupić kilkadziesiąt krów, kilkadziesiąt hektarów, nowe ciągniki i do tego budować obory z robotami itp. Chyba mafia u Ciebie pieniędzy nie pierze? :D

Opublikowano

Miecz musiał mieć kasę zanim zaczął produkować mleko. Nie da się w ciągu roku czy dwóch kupić kilkadziesiąt krów, kilkadziesiąt hektarów, nowe ciągniki i do tego budować obory z robotami itp. Chyba mafia u Ciebie pieniędzy nie pierze? :D

Umiesz czytać? Zleć parę postów niżej i dowiesz się z kąt kolega miał kasę?

A WAM d*pĘ ŻAL ŚCISKA I SIĘ DO @MIECZA DOPIE***LACIE?

Opublikowano

Czytać umiem całkiem dobrze ale widzę że kolega ma problem z pisaniem. "Z kąt" te nerwy?

Nikt miecza nie obraża. Wielu dziwi się jak można płacić taką kasę za hektar ziemi. Czytając te mieczowe posty nie jeden za głowę się łapie bo plany jakie miecz ma można realizować bez kredytu jedynie gdy jest się milionerem. Znam nie jednego kolesia co ma 200ha i dużo większą hodowlę niż miecz i jakoś nie widzę żeby tam było pieniędzy naukładane. Drogie samochody, piękne domy - tak ale i wydatków od groma.

Opublikowano (edytowane)

q

Edytowane przez rmiecz8
Opublikowano

tak czytam koledzy... każdy ma swoje zdanie. ja się Mieczowi nie dziwię bo ma racje inwestuje dla wnuków, a poza tym nie jest pseudo rolasem jak jakiś cwaniaczki prezesy z warszawy ale prawdziwym rolnikiem z pasją wykonywójący swój fach. powiedzcie kto by inwestował w ziemię wiedząc że następca nie spyli kilkuset hektarowe gospodarstwo? nie sztuka dostać po babci 5 ha ziemi i opylić na działeczki a babcia na tej ziemi "nosem orała"... sztuka inwestować właśnie dla pokoleń. Miecz odważna i pewna decyzja-wielki szacun dla Ciebie.

Opublikowano (edytowane)

Możesz inwestować dla pokoleń jeśli dziś masz dość pieniędzy na utrzymanie siebie i owe inwestycje. Nikt nie da więcej za ziemię niż miecz i o zyskach ze sprzedaży można zapomnieć. Ktoś napisał że pare lat temu śmieli się z tych co płacą po 10 tys za ha - policz inflację. Kiedyś za te 10 tys można było kupić trzy razy więcej niż teraz. Najpierw trzeba wziąć pod uwagę prawa ekonomii. Kiedy ta ziemia się zwróci? Za 50 lat? Nie przyjdą czasy gdy ziemia będzie się zwracała 100 czy 200 lat - o tym możecie zapomnieć.

Co z tego że jesteś pasjonatem rolnictwa skoro nie możesz wyżyć z gospodarstwa? Weźmiesz ziemię po 40 tys za ha podwajając obszar gospodarstwa, zadłużysz się i co dalej? Dalej pokolenia mają problem bo trzeba spłacać tatowe długi - często gospodarstwa brakuje na spłatę gdy tato robi "mądre interesy". Właśnie dlatego sprzedaje się 5 ha po babci. Chwała babci za to że ciężko pracowała ale sprzedając ów grunt dzieci czy wnuki - czyli przyszłe pokolenie - może pozwolić sobie na zakup tego czy tamtego, ogólnie na godne życie. Miecz chciał i kupił - nam nic do tego ale gdyby każdy z nas tak robił - kupował ziemię za wszelką cenę - nie jeden nie zostałby w butach.

 

Jeszcze jedna kwestia jaką chciałem poruszyć. Często jest tak że nie ma następców i to jest problem jeszcze większy niż cena ziemi. Co z tego że jest wszystko skoro dzieci nie chcą w stronę ziemi spojrzeć. Tak bywa. Nikomu nie życzę.

Edytowane przez pawelol111
Opublikowano

Ale u naszego kolegi który jest głównym tematem właśnie pewnie chodzi o to że chociaż dał za ziemią 800tys czy iles tam to nadal ma za co zyć i jest mu dobrze :)

Więc nie czepiajcie się :)

Ale oczywiście gospodarstwo np.20 ha nie jest stać na coś takiego a nawet jakby było stać to raczej głupote w to się pchać..bo pewnie jakby było stać to albo kredyt albo odkładane pieniądze przez całe zycie.

 

Lecz np.jakby przyszedł do mojego taty sąsiad i chciał sprzedać dobrą ziemię jeszcze przy miedzy i powiedział że np.sprzedaje za 70tys.jedziemy odpisujemy umowę i jest Twoje to myślę że po 2 dniach zastanowienia od razu by tato wziął :) tylko pewnie nie więcej niż 5ha... co i tak wydaje mi się byłoby mało opłacalne..no ale co tam - dzieci by dostały (czyt.w moim wypadku brat:) ).

Mentalności rolników nie zmienimy w szczególności tych rozwijających się. Dzisiejsza gospodarka jest zabijająca dla małych,bo niestety mały nie pozwoli sobie na zakup tak drogiej ziemi..

Ale i kiedyś jak ktoś się chciał rozwijać to słono płacił za ziemię

Opublikowano

Chyba jednak kiedyś się tak nie płaciło - 7-8 lat temu Agencja sprzedawała 2-3-4 klasa po 5-8 tys i to była śmieszna kwota .

Ktoś kto miał wtedy możliwości ,chęci oraz nie bał się ryzyka to teraz się śmieje .

Opublikowano

Bo nie było dopłat to ziemia tania była, a teraz dopłaty to i ziemia podrożała. :) u mnie agencja wysprzedaje gospadarstwa po byłych PGR i ziemia po ok 30 tys wychodzi licząc z budynkami, ziemia od 3 do 6 klasy

Opublikowano

u mnie w województwie lubelskim, powiat bialski niedaleko granicy można kupić po 10tyś/ha, ale jak dla mnie to i tak sporo. Czesto cenna wyjściowa to nawet 15 tyś, ale negocjacje i zdarzenia losowe robią swoje. Płacąc tyle za orna w IV klasie powiedzmy wiem, że nie stracę chocby dopłaty miałby się skończyć nawet jutro.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez sumek666
      Jak kształtują się ceny nieruchomości i działek rolnych w Waszych okolicach? Może planujecie zakup gruntów w tym roku? A może udało Wam się sprzedać jakieś grunty?
      Zapraszam do dyskusji o cenach i możliwości zakupu ziemi w Polsce i za granicą.
      Kontynuacja tematu:
       
    • Przez leszan
      Witam. Czy ktoś wie jak wyglądają przepisy odnośnie zatrudnienia przez np. urząd gminy do odśnieżania dróg Czy trzeba zakładać normalną firmę usługową, czy można to zrobić jakoś w ramach gospodarstwa. Urząd gminy życzy sobie oczywiście fakturę za odśnieżanie, aby mógł za to zapłacić. Może ktoś wie ile można na tym zarobić??
    • Przez krs
      Z
    • Przez ziutek92
      Witam mam pytanie na temat rozgraniczenia działki poprzez gminę na wniosek sąsiada. Sąsiad ciągle mi wchodził  Na moją działkę na szerokość ok 3m. Zgłaszałem to na policję i on to później oddawał i tak lata mijały a on ciągle próbował mi wchodzić na mój grunt. W tym roku dostałem zawiadomienie że odbędzie się rozgraniczenie działek poprzez wyznaczonego geodetę prze gminę na wniosek sąsiada. Rozgraniczenie się odbyło i okazuje się że miedza jest na swoim miejscu gdzie zawsze mówiłem że tak ma być. Sąsiad nie zadowolony z wyroku oczywiście ale mniejsze z tym. Zapytałem kto ponosi koszty takiej imprezy to dostałem odpowiedź od gminy że koszty są podzielone na pół. Dodam że koszt takiej zabawy to 6000zl czyli miałbym zapłacić 3000zl za coś czego sobie nie życzyłem i w dodatku nie byłem tego powodem! I moje pytanie jest następujące: czy faktycznie tak jest że mam płacić czy porostu gmina idzie na rękę sąsiadowi.?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v