Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
galeria
Fasola Jaś
Opublikowano (edytowane)

Niech je zloza tak zeby pochodzily wiecej niz 1ha 😂 u nnie w okolicy 2 nowe sztuki jedna pochodzila hektar i sie rozleciala druga 3ha. Fajny sprzet warty ceny 😂

Edytowane przez kamil800
Opublikowano (edytowane)

tylko lipy nikt niczym nie pryska podczas gdy fasole... tak że i z fasoli na pszczołach może wyjść lipa ;)

5 godzin temu, Andpol napisał:

Ja w tym sezonie bezstresowe żniwa fasolowe będę miał a za rok to się unormuje:P

ja w tym roku mam fasole i wcale się nie stresuję
Posiane toto bez kosztów na nawozy bo tylko na jednym polu 150kilo/ha polifoski a reszta zero bo i tak mocne stanowiska i na tych bez nawozu lepiej rośnie jak na tym nawożonym. Posiane odpadami czyli i własnym siewnikiem i powschodziło w tym kontra aż za gęsta co w tym roku może i dobrze jeśli susza się utrzyma bo i tak się nie porozrasta.
Chwasty jako tako względni po taniości ogarnięte i gdyby dziś nie święto to prawie bym kosmetyczne spacery z motyką skończył (zawsze coś tam wyskoczy albo jaki mijak się zrobi). Motylków nie widzę u siebie, mszycę chyba biedronki opanowały bo biedronki masowo wizę na polach a mszyce sporadycznie i raczej już insektycydy mam z głowy w tym roku. Kosiarka jest i już praktyka w koszeniu tylko jeszcze przewracanie/zgrabianie muszę dopracować bo takie coś

Dnia 28.06.2022 o 13:03, Gołąb_sX napisał:

Najlepsze rozwiązanie do fasoli. Zgrabiarka na czub przerobiona ze zwykłej 4 gwiazdowej. Link do pracy maszyny ( na filmie jest jeszcze założona na tył )

 

IMG_20210327_152332357.jpg

jest to wystarczające dla jaśków ale już nie dla czerwonej i innych drobnych karłowych bo czasem bywa że aż za karłowe porosną i przelatuje to lub się plącze między zębami tych gwiazd i wymłaca,  za duże straty i kto wie czy nie zrekompensowały by najęcie kilku pracowników z widłami a że o takich trudno to może pokombinuję coś aktywnego co by w miarę delikatnie podbierało z ziemi a nie musiało być tak skomplikowane jak np podbieracz prasy i tu też nie mus a ciekawość bo fajnie coś sklecić co działa ot dla samej przyjemności. Dzieci klocki Lego a staremu nie bardzo przystoi to bodaj pasję klecenia wynalazków z pożytecznym ...
Zrobię to zrobię a nie to kontrę pajączkiem na wstecznym a czerwoną... no cóż, akcja widły bo już raz pajączkiem z ćwierć tony na hektarze wysypałem tak że wystarczy policzyć... a wlaśnie

5 godzin temu, 85Tomekkk napisał:

obstawiam 6 pln

nie wiem jak dalej  w zimę ceny będą się kształtować ale szóstkę mało kto z rolników zaakceptuje i albo będzie więcej albo będzie szła fasola na przechowanie i tylko ew zbyt mokra od razu "do żyda" bo wiadomo.
Choć pewnie masz rację i handel zaproponuje coś koło tej szóstki albo i niżej.

Dla mnie fasola nigdy stresem nie była bo nawet jeśli nie zbiorę to jej rola  tylko jako roślina zagospodarowująca pola gdzie albo nie zdążyłem sensowniejszych plantacji założyć albo coś np ozima cebula nie wyszła lub zmianowanie dla pszenicy na polach gdzie logistycznie warzywa nie pasują choćby z utrudnioną możliwością nawodnienia o czym pisaliś... a nie - to w innym temacie

tak że ja w ub r nie miałem swojej fasoli i zaręczam Ci @Andpol że nuda ub roczna była dla mnie gorsza niż "stres" tegoroczny bo przynajmniej mam jakieś zajęcie bardziej na zasadzie hobby jedynie tylko z opcją opłacalności ale fasola tak już ma.

 

Edytowane przez dysydent
Opublikowano
2 godziny temu, dysydent napisał:

tylko lipy nikt niczym nie pryska podczas gdy fasole... tak że i z fasoli na pszczołach może wyjść lipa ;)

ja w tym roku mam fasole i wcale się nie stresuję
Posiane toto bez kosztów na nawozy bo tylko na jednym polu 150kilo/ha polifoski a reszta zero bo i tak mocne stanowiska i na tych bez nawozu lepiej rośnie jak na tym nawożonym. Posiane odpadami czyli i własnym siewnikiem i powschodziło w tym kontra aż za gęsta co w tym roku może i dobrze jeśli susza się utrzyma bo i tak się nie porozrasta.
Chwasty jako tako względni po taniości ogarnięte i gdyby dziś nie święto to prawie bym kosmetyczne spacery z motyką skończył (zawsze coś tam wyskoczy albo jaki mijak się zrobi). Motylków nie widzę u siebie, mszycę chyba biedronki opanowały bo biedronki masowo wizę na polach a mszyce sporadycznie i raczej już insektycydy mam z głowy w tym roku. Kosiarka jest i już praktyka w koszeniu tylko jeszcze przewracanie/zgrabianie muszę dopracować bo takie coś

jest to wystarczające dla jaśków ale już nie dla czerwonej i innych drobnych karłowych bo czasem bywa że aż za karłowe porosną i przelatuje to lub się plącze między zębami tych gwiazd i wymłaca,  za duże straty i kto wie czy nie zrekompensowały by najęcie kilku pracowników z widłami a że o takich trudno to może pokombinuję coś aktywnego co by w miarę delikatnie podbierało z ziemi a nie musiało być tak skomplikowane jak np podbieracz prasy i tu też nie mus a ciekawość bo fajnie coś sklecić co działa ot dla samej przyjemności. Dzieci klocki Lego a staremu nie bardzo przystoi to bodaj pasję klecenia wynalazków z pożytecznym ...
Zrobię to zrobię a nie to kontrę pajączkiem na wstecznym a czerwoną... no cóż, akcja widły bo już raz pajączkiem z ćwierć tony na hektarze wysypałem tak że wystarczy policzyć... a wlaśnie

nie wiem jak dalej  w zimę ceny będą się kształtować ale szóstkę mało kto z rolników zaakceptuje i albo będzie więcej albo będzie szła fasola na przechowanie i tylko ew zbyt mokra od razu "do żyda" bo wiadomo.
Choć pewnie masz rację i handel zaproponuje coś koło tej szóstki albo i niżej.

Dla mnie fasola nigdy stresem nie była bo nawet jeśli nie zbiorę to jej rola  tylko jako roślina zagospodarowująca pola gdzie albo nie zdążyłem sensowniejszych plantacji założyć albo coś np ozima cebula nie wyszła lub zmianowanie dla pszenicy na polach gdzie logistycznie warzywa nie pasują choćby z utrudnioną możliwością nawodnienia o czym pisaliś... a nie - to w innym temacie

tak że ja w ub r nie miałem swojej fasoli i zaręczam Ci @Andpol że nuda ub roczna była dla mnie gorsza niż "stres" tegoroczny bo przynajmniej mam jakieś zajęcie bardziej na zasadzie hobby jedynie tylko z opcją opłacalności ale fasola tak już ma.

 

Akurat tam gdzie pszczoły tylko ja mam fasolę i w zasadzie tylko ja mam pszczoły. Potem fasola jest dopiero jakieś 5km dalej także tam już moich pszczół nie będzie. Także wiem czym pryskam i kiedy, żeby krzywdy nie zrobić. Sam Pan wie miałem nocny wypad. 🙂

No, ale wiadomo. Czasami nawet i przypadkiem krzywdę można zrobić. Różnie bywa. A z tym rzeczywiście ma Pan rację lipy pod tym kątem są bezpieczne. Tylko szkoda, że z nich to jakaś lipa w tym roku.

Opublikowano
8 godzin temu, Rafcioo96 napisał:

Lub sie zwiększa, zanim ogarna sprzety po tych "pierwszych trzech hektarach" to u tych co juz maja sorzet kilka lat, kolejka drastycznie wzrosnie

Jakis nowy większy solmax ma się tez pojawic,niby 170 netto.

Opublikowano (edytowane)

to se kup od razu na zapas tryby do przekładni.... chociaż nie wiadomo które akurat polecą ale z czasem wszystkie polecą bo nie wytrzymują zmienionych parametrów obciążeń po przeróbce obrotów no i trudno uniknąć aby bodaj czasem nie ryło to za głęboko w ziemi.
Mam jeszcze parę pomysłów jak usprawnić by sama sobie kopiowała powierzchnię ale to wymaga całego mechanizmu pasywnie podcinającego przed kółkiem kopiującym i jakoś odkładającego to ścięte sprzed kółka i nie mam ... koncepcji jak to wykombinować aby taki busz oddzielało od łanu a nie zbierało tak jak półtyczki potrafi na ryjach pasywnych garnąć gdy bujne a jeszcze z chwastem

oczywiście te nożowe (pasywne), dużo szybciej tym idzie; o ile idzie
Rotacyjna chwast nie chwast byle równe pole było to do czysta goli tylko kwestia umiejętnego ustawienia. no i dopracowana konstrukcji by uniknąć zbędnych przeciążeń gdy pole nierówne bo wtedy lepiej mieć luźniejsze pasi i poślizg niż połamane tryby a trudno je ez wprawy pasownie złożyć by się zaraz znów nie połamały oj trudno
Ja po trzykrotnym treningu to już wprawę mam

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

W tamtym roku tak się mi półtyczka rozrosła że się zrobiła tyczka. Próbowałem samojezdnym to były duże straty, próbowałem też taką starą wycinarką która już wyszła z użycia, a która składa się z 3 długich noży trochę podobnych jak u pchaja, to po paru metrach cała się zabiła. Dopiero jak założyłem kosę boczną do rzepaku to udało się ją pociąć w paskii. A najlepsze, że jak się przegarnywało taśmówką to jak już złapała to można było nią odjechać nawet metr w bok, a i tak przegarnywała fasole. 

Opublikowano
1 godzinę temu, Kabanos napisał:

U was też sechną liście od spodu. Ogólnie to lipa z fasolą będzie, krzaki porośli ale strąków mało i kończy kwitnąć.

U mnie to samo , 2 - 3 strąki na krzaku , a pytanie jeszcze co w nich będzie,  ogólnie to tragedia. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v