Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
galeria
Fasola Blanka
Opublikowano

a po cholerę w kartoflach zaraz. niesprawdzonych rzeczy nigdy bym nie zaryzykowął w wartościowych uprawach

u sąsiada jest goła działka na sprzedaż chętnie sprawdziłbym czy to cos działa

 

Opublikowano

Roślina z tego wykorzystała.. Z tego co po zdjęciach widać to wykorzysta u nich - nie w tym to w przyszłym roku... W moich "dołkach" po chlomazonie ani śladu za to na góreczkach najwięcej chwastu. Chlomazonu było 48 g/ha. Basagran dziś ale późno wieczorem... Jest taki region jak Australazja i tam skrzypu niema. Dlaczego? No można strzykawką. Cały pic polega na tym aby te woski ropuścić wygląda.. Dość bo z papierami w dupie jestem.

Opublikowano
23 minuty temu, dysydent napisał:

tam to fluroksypyr lub dikamba wystarczy. zaręczam, taniej wyjdzie nawet w maksymalnych dawkach.

to każdy z nas zna i żadna to nowość czy rewelacja na miarę której narobiłeś nam apetytu

Mcpa jeszcze szybciej działa niż fluroksypyr a jednak nie może dotrzeć do korzeni i rozłogów skrzypu

 

przyznaj że lałeś wodę i damy ci spokój. piszesz dużo ale jak to odcedzić to zostaje tyle co poszukiwaczom złota

Opublikowano

Tomku, pierwszy Basagran tylko z Butoxonen i olej. Cholera był mocznik mógłbym przysięgać ale nie zapisałem i teraz zgłupiałem, na pewno był. Siarczanu nie było na bank. Teraz zapisuje wszystko na bieżąco przed wyjazdem w pole. 

Racyl - dla mnie "sparzyć" to problem z głowy. Po MCPA też skrzyp odbija, znaczy odrasta po czasie i walka z nim to dwa, trzy lata jak z ostrożniem i powojem. Nie ma cudownego środka, bo tak popryskałby raz i z głowy. A może taki środek jest, tylko nikomu nie zależy go wypuścić do użytku. 

Żaden środek nie załatwi wieloletnich raz a porządnie, żaden. 

  • Thanks 1
Opublikowano

sparzyć to można siewki na co nie zadziałała doglebówka bo wiesz że nastepne zatrzyma a na skrzyp to już trzeba coś systemicznego jak mcpa.

mcpa widać że wchodzi w środek bo ten skrzyp zółknie a potem zasycha. tylko że ono tylko na górze działa. potrzeba by było nośnika do tej substancji i by dziada załatwił jak glifosat perz

jak nie załatwi ? a glifosat perz to co jak nie wieloletni chwast, powój to zupełnia inna bajka i też go trudno wytępić

Opublikowano

No nie zgodzę się.

Po sąsiedzku mam pustostan. Właściciel nic tam nie kosi tylko 6 razy w roku pryska glifosatem w extra dawce. Po miesiącu robi się znowu zielono, cały czas coś odbija, nic nie uśmiercił na amen a przecież pryska tak już z 10 lat. 

Rośliny  uprawne zabije na amen, ale chwasty i trawy nigdy w życiu. 

Za to wylanie bańki doglebówki na metr kwadratowy czyni glebę bezużyteczną na wiele lat. 

Tak wygląda fasola dziś. Wcale nie jest smutna. Na liściach lśni miedzian. 

IMG_20190604_163348-1664x1248.jpg

Opublikowano

perz tam szybko tak nie odbije mu. a ta drobnica owszem ale tego się nie bierzę pod uwagę bo to bardziej ma znaczenie czego brakuje w glebie.

ja jak załatwie miedzę glifosatem to perz tak szybko w tym roku się nie podniesie a drobnica wiadomo będzie jeszcze bardziej rosła jak zlikwidujesz perz .

 

to nie porównuj takiego że ktoś opryska a potem  nie przeorze bo to wiadomo że powróci.

skrzyp ma dużo krzemionki co jest zawarta w różnych stymulatorach wzrostu i przez to cieżko go zniszczyć poprzez rozniesienie mcpa w całej roślinie

 

Jakby coś takiego było że opryskasz i potem zero chwastu to i  zapewne substancja w nim zawarta długo by się rozkładała w glebie i zasiew jakiejkolwiek rośliny byłby możliwy dopiero być może po kilku latach.

Np po lancecie można uprawiać dowolną roślinę dopiero po 2 latach od zastosowania żeby nie były jakichkolwiek skutków ubocznych

Opublikowano

A zapomniałem napisać, że zostało mi 50 litrów w opryskiwaczu tej zupy i pojechałem na 10 arów do kuzyna, bo trzeba mu było pilnie opryskać od chwastów i gąsienic. Jego fasola siana 4 mają, więc jeszcze młoda. Akurat zostawił mijak po środku a tam szarłat, komosa, żółtlica no wszystko. Tak to wygląda. Idealne warunki do testów. Zobaczymy tam dokładnie wpływ nawozów na moc Basagranu. 

IMG_20190604_164621-1664x1248.jpg

IMG_20190604_164629-1664x1248.jpg

Opublikowano (edytowane)

jakość filmiku ok 
u mnie tylko trawy w fasolach ale znalazłem jeden placyk gdzie jakieś chwaściny powyłaziły i zobaczymy za tydzień po basagranie ze słabym siarczanem i atpolanem co na to te nawet nie wiem jakiego gatunku siewki. zdjęcie dorzucę kiedy do folderu 
https://drive.google.com/open?id=1apgVjCtvqBB00dkKBlMMI0lOkVPQf4ML 
i te chwaściny to chyba niestety fiołki czyli taka dawka basagranu w takiej ich fazie to może im nagwizdać, ale tego z pól ara... no zobaczymy za tydzień
na jednym ze zdjeć widać nakładkę trójkątną z poprzeczki i skośnego do niej podlużnego przejazdu czyli podwójna doglebówka i juz by było po żniwach oraz widać jeden rządek ato nie nakładka tylko rowek do ktorego pospływało co nieco no i tutaj jeszcze na dwoje.babka.. bo zależy jak szybko obficiej popada.

zawieszam fasole na czas jakiś i jeszcze tylko epizod z trawami ale to już po ocenie wszelkich strat, pomyłek i innych zdarzeń. porosną - dobrze, nie porosną i tak ich rola bardziej jako poplonu czy zmianowania.

W zasadzie w temacie fasoli wiele już więcej nie mam do powiedzenia iż bym się nie powtarzał ale spulchniania gleby nie przewiduję ani w pszenicy ani w fasolach bo dochodowo nie widzę wielkiej różnicy.
a propos pszenicy to dwa razy opryskiwacz widziała a sześć róznych środków (antywylegacz siódmy ale w póldawce) lub nawozów i raz tylko z rozsiewaczem wczesną wiosną pogłównie a jesienią standardowe 300 kilo polifoski. konieczne a i jak widać wystarczające minimum. pszenica po fasoli dwukrotnej tak że fungicyd ,, aż wstyd pisać, jeden raz tebukonazol jakieś trzy tyg temu.
wsio. czekamy żniw o ile pogoda wcześniej po swojemu nie zrobi.
inne pola w tym folderze może podorzucam może nie bo w sumie nic szczególnego. ot rutynowe fasole jak co roku.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)

Danielu opryskasz jak zobaczysz rusałki grzejące się na polu (czytaj kopulacja), może u Ciebie ich nie będzie, bo w ubiegłym roku u nas ani jednej nie było.

Ja opryskałem tydzień temu przed zrobieniem zdjęcia tej rusałki, jak zaczęły nalatywać  i się bzykać. Dziś nie mam na polu ani gąsienic ani mszyc tylko przez ten tydzień zero deszczu to nawet pyretroidy działają. Za to cała wieś, o zgrozo - cały powiat dziś z opryskiwaczami na polu, bo gąsienice już liście pozawijały i każda roślina zaatakowana, właśnie Grześ mi pokazał jak  to wygląda, bo u mnie nic.  Także tu strzeliłem w dychę, a strzelam w miarę dobrze. 

Tomek u Ciebie na zdjęciu na bank fiołek, bo w tej fazie już dobrze znam skubańca a dziś widziałem już kwitnące fiołki ( u Grześka, tam gdzie gąsienice) a także moja ulubiona chwastnica. Grzegorz postanowił  jutro jechać Basagran + insektycyd a liście już dobrze nadgryzione. Jak mu mówiłem, że nalot szkodnika, to nie słuchał. ¬¬

Ps. zdrowe masz pszenice, aż miło popatrzeć na tą soczystą zieleń a pole pod fasolą aż się prosi żeby zruszyć 9_9

mnie spulchnianie kosztuje 3 litry ON, godzinę i flaszkę z Grześkiem. (Flaszka i tak będzie, to co se będę żałował) 

Edytowane przez ravoj
  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

a jakie tanie w uprawie te pszenice po fasolach, u mnie rusałek nie widziałem ani motyli ani .. no bo skąd gosiennice
może neta nie mają i po zdjęciach do moich fasoli nie trafią.
a te fiołki to w czerwonej i choć tyle będzie w niej ładnych kwiatków.
a mszyce? już mnie użarła jedna głodna biedronka bo z rzepaków już pokolenie z poczwarek chyba wyłazi czy co i sporo ich juz wszędzie lata u nas

Edytowane przez dysydent
  • Haha 1
Opublikowano

Cholera, gdzie tam tanie, albo , hm..  u mnie nie tanie... już mam 2100zł wpakowane w hektar (paliwo, podatek, nawóz, ŚOR, wapno itp.) a gdzie jeszcze do żniw. Udaje mi się średnio 8,5 tony zebrać konsumpcji a teraz był plan na 9, ale susza spaliła plan na panewce. Mimo tego źdźbło wygląda obiecująco i może akurat...

Kiedyś spróbuję dać tylko NPK i azot + skracanie, bez żadnych T 1-4 R1 R2 i N od 0 do 4 . i zobaczę jaka różnica, bo coś mi tu pachnie obłudą. 

Opublikowano

te ze zdjęcia dwie sztuki fruwały zainteresowane gorczycą polną... Fasolą niby nie zainteresowane. Rusałki brak. Dziś polałem basagran 1l, miedzian 350 1,5 l i 1l olejan. A że wcześniej lałem nawóz na facelię (coś jest zdrowo nie tak z ziemią) a był tam florowit, kompleks bor cynk molibden, siarczan magnezu, mangan i olejan i zostało tego z dziesięć litrów to tylko dolałem wody do 60... Najlepiej, że kurna belki nie podniosłem. Ciemno się robiło i pośpiech. Pszczołom coś odpier i rójka popołudniem wyszła. Przy okazji wpiernicz od jednej, pod oko. wygląda, że oko od jutra ma trzy dni wolnego ale zobaczymy. Jeszcze coś. Na zdjęciu w galerii rdesty opryskane 3l/ha Basagranem. Łubin mimo, że był osłonięty nie przetrwał, rdesty raczej też ale to co centralnie zostało to szok jakiś... Co do powoja to widać jak go basagran truje. Czy nie będzie tak, że w podzielonych zabiegach go w rok utruje? Korzonki ukręca. Pytam tylko.

Opublikowano (edytowane)

dawki dzielone basagranu na powój to właśnie taki system jak robię gdy celować w punkt wschodów pierwszych chwastów najmniejszą z możliwych (te 0,7-0,8l)
bo wtedy powoju jeszcze nie ma i wyłazi wlaśnie na drugą dawkę basagranu a tę można już nawet do 1,5l co i litr już potrfi go spalić.
no i właśnie ja tutaj miałem rożne wyniki w różnych zabiegach i raz działał lepiej w niższych dawkach a czasem w wyższych prawie wcale stąd szukam przyczyn w wodzie czarach i pogodzie a prawda może być taka że trefne butelki się trafiają ... no ale jeśli dziala to litrz powój już przytrzyma co najmniej a ponad 1,2l raczej spali ale tylko zielenine i z korzenia będzie odrastał ile by basagranu nie było.
Na zdjęciu widzę trawy ... eee to gryka po basagranie? do kasacji bo i komosa została jak to po basagranie a i tej gryki pewnie za dużo nie przeżyło a tych traw nie opłaca się pryskać aby komosom konkurencję wyeliminować.
Nie wiem czym grykę odchwaszczać ale czymś na co rdesty chociaż średnio odporne próbować no chyba że są jakie gotowe zalecenia.

za chorobami własnymi i dużym ruchem w kwestiach zawodowych pozarolniczych w rodzinie zapomniałem że mam czerwoną i kontrę do sprzedania.
kupuje to kto? zakładam że powyżej 3zł  bo poniżej to ja nawet starych kartofli nie mam a darowizny to czemu nie? ale to tylko trochę jak kto nie ma co jeść to parę kilo jak mam po dwa złote to i darmo pod warunkiem że dalej nie sprzeda.

z tymi kartoflami to prawda. Poszukiwały gospodynie i kucharki na pierogi, kopytka i nie znalazłem wcale starych ziemniaków w jakości handlowej i klasie sypkości BC do C jakieś trzy tygodnie temu w cenach poniżej 2zł/kg (po prawdzie to w żadnej klasie sypkości starych jadalnych nie nalazłem tańszych)

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

To akurat takie sprawdzonko było czy łubin spod spodu (spod rdestów) wytrzyma pryskanie na rdesty. Gryka to był samosiew. Łubin nie wytrzymał. Może mniejsza dawka? Ten łubinek co dostał chlomazon nalistnie skończył chorobę. Zrobię fotkę. A poletko? Glebogryzarka i chyba żyto jakieś posieję. Tak, aby tylko chwasty potępić, potem przyorać.

Opublikowano (edytowane)

opryskaj glifosatem i gorczycę jaką posiej pod bronę to zakwitnie jeszcze przed jesienią akurat przed wrzosami a może i wcześniej.
Gdyby bliżej to bym Ci jaśka karłowego podrzucił z wysortów. on szary lub posmarowany z kombajna ale kiełkuje na pewno i tak pewnie wyrzucę lub na jaką paszę... Strąki z siewu po 15-ym mogą nie dojrzeć ale kwiaty... tylko czy z późnych kwiatów fasolowych pszczoły pożytek? gorczyca chyba lepszy pomysł tylko tam nasion tej komosy a i pewnie innych chwastów i za gleboko nie uprawiaj bo nawyciągasz kolejne. trawy w gorczycy wypryska ale inne ? komosy można ryzykować słabą pendimetaliną a rdesty chlopyralidem po wschodach. zostawisz chwasty się wysieją i ... tak że  albo prowadzić do plonu uprawę w czystości albo jeśli dla pszczół po kwitnieniu kasować żeby nic nie zdołało nasion wykształcić i się na przyszłośc...

tylko sucha pora chyba nam "rośnie" i nie wiem czy chciałbym się mylić bo i ulewy gradobicia też nieciekawa alternatywa.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

Z jaśka pewnie nic. Gorczyca? Dlaczego nie... Ciągnikiem bez sensu tam wjeżdżać. Tylko glebogryzarka na kółku to po wierzchu i popchać siewnik. Na glifosat pogoda akurat. To może?

Opublikowano (edytowane)

a po co gorczycy siewnik? z ręki jak nawóz i czym przemieszać z glebą płytko stąd glifosat bo te trawy i komosy to tylko tak najtaniej. za glęboko to przeschnie i ... chociaż na takim piachu to pewnie bez deszczu nawet i gorczyca nie powschodzi.

zapomniałem dodać wczesniej że commandem powschodowo to nie ma takiej rośliny której nie pobieli przynajmniej a roczne żadne nie mają szans.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

Siewnik pchany robi rowek i go zasypuje. W nieuprawionym to ciężej ale tam. Celebryta ze zdjęcia fasolę mi dzisiaj obsrlatywał. Na czwarty dzień po basagranie wystarczy? Jeszcze muszę się zorientować czym...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v