Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
galeria
Fasola Jaś
Opublikowano (edytowane)
29 minut temu, matek89121 napisał(a):

3 tygodnie szukasz suszarni ?

a nie wychwyciłem że aż tyle
ja trzy tony raz wysuszyłem z niecałyc dwudziestu na piętnaście procent w trzy dni czy może cztery (już nie pamiętam bo kilka lat temu) o tak o
AP1GczNiRJNy1UrOd527sx21tD7_VX1leqvtWBoR
tyle że istotna jest tu data i teraz ten numer to już raczej nie przejdzie
a czekaj bo to było 2x po 3t; ten drugi raz w tle

ale w tym roku doradziłem znajomym no gdzieś ze trzy tyg temu wysypanie też podobnej ilości jaśka który był w konsystencji plasteliny na posadzkę garażu (jakieś 25m²) przykrytą paroszczelna folią i ciepło z tej posadzki już obniżyło na tyle wilgotność że ledwie się ugina pod paznokciem czyli ma nie więcej jak 17% a ma być jeszcze chłodniej zwłaszcza nocami to potencjał posadzki ciepła jeszcze z lata pewnie ususzy do wartości bezpotrąceniowych

na kilka ton zwykła przyczepa to wystarczająca suszarnia tylko jakiś konstrukt sklecić z byle czego bodaj i desek w daszki pozbijanych czy odwrócone korytka, jakich raf z kombajnu czy drobnej siatki na listwach rozłożonej czy perforowanych rur drenarskich etc. i jakoś dostarczyć byle rurą powietrze z jakiejś dmuchawki na spód tej przyczepy a to czy ogrzane czy nie to już kwestia jak szybko ma wyschnąć tylko bez ogrzewania przewdmuchiwać tylko gdy wilgotność względna powietrza niższa od 50%

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

Jak już w fasoli macie ogarnięte czyszczenie trocinami I SEPARACJE   to się dziwię że nie pomieszacie tej fasoli ze zbożem , zboże wilgoć wyciągnie   , potem na sitko i po bólu . Wiem kilka lat temu był piniądz żeby sobie tym gitary nie zawracać ale czasy się zmieniły i pora użyć  głowy , bo po to została stworzona , albo lamentować . 

Opublikowano
54 minuty temu, Stach123 napisał(a):

Jak już w fasoli macie ogarnięte czyszczenie trocinami I SEPARACJE   to się dziwię że nie pomieszacie tej fasoli ze zbożem , zboże wilgoć wyciągnie   , potem na sitko i po bólu . Wiem kilka lat temu był piniądz żeby sobie tym gitary nie zawracać ale czasy się zmieniły i pora użyć  głowy , bo po to została stworzona , albo lamentować . 

Dobrze gadasz, najlepiej to chyba jęczmieniem 

Opublikowano
Godzinę temu, dysydent napisał(a):

a nie wychwyciłem że aż tyle
ja trzy tony raz wysuszyłem z niecałyc dwudziestu na piętnaście procent w trzy dni czy może cztery (już nie pamiętam bo kilka lat temu) o tak o
AP1GczNiRJNy1UrOd527sx21tD7_VX1leqvtWBoR
tyle że istotna jest tu data i teraz ten numer to już raczej nie przejdzie
a czekaj bo to było 2x po 3t; ten drugi raz w tle

ale w tym roku doradziłem znajomym no gdzieś ze trzy tyg temu wysypanie też podobnej ilości jaśka który był w konsystencji plasteliny na posadzkę garażu (jakieś 25m²) przykrytą paroszczelna folią i ciepło z tej posadzki już obniżyło na tyle wilgotność że ledwie się ugina pod paznokciem czyli ma nie więcej jak 17% a ma być jeszcze chłodniej zwłaszcza nocami to potencjał posadzki ciepła jeszcze z lata pewnie ususzy do wartości bezpotrąceniowych

na kilka ton zwykła przyczepa to wystarczająca suszarnia tylko jakiś konstrukt sklecić z byle czego bodaj i desek w daszki pozbijanych czy odwrócone korytka, jakich raf z kombajnu czy drobnej siatki na listwach rozłożonej czy perforowanych rur drenarskich etc. i jakoś dostarczyć byle rurą powietrze z jakiejś dmuchawki na spód tej przyczepy a to czy ogrzane czy nie to już kwestia jak szybko ma wyschnąć tylko bez ogrzewania przewdmuchiwać tylko gdy wilgotność względna powietrza niższa od 50%

Taki jest plan na ten moment żeby zrobić suszarnię na przyczepie i na tym się to zakończy. 

 

1 godzinę temu, matek89121 napisał(a):

3 tygodnie szukasz suszarni ?

Nie. Dogadana była sprzedaż fasoli bez suszenia. W międzyczasie sytuacja się zmieniła i większość poszła na suszarnię. Te 3 tony nie zmieściły się na zasyp i tak się z tym bujam. 

  • Thanks 1
Opublikowano

Suszarnia na przyczepie albo folia na betonie pod fasolą to porażka którą wszelkie prawa potwierdzają 

1 blacha jest zimna i skrapla pare 

2 folia na betonie ogranicza wchłanianie wody przez beton 

Żeby się pozbyć wody z fasoli to trzeba ją albo odessać albo odparować 

Odparować można podnosząc temperature fasoli , a w zasadzie wody  we fasoli 

Odessać można umieszczając fasole na betonie   który pragnie wilgoci ,  suchy  nagrzany beton np. nie wiem jak by wyglądała sprawa wymieszać fasole ze zbożem czy nie zmieni zapachu , bo to że wyschnie fasola to pewne 

Po to rozgarnięte  kobity sypią ryż do solniczki  żeby sól była sucha i się sypała   ? a te mnie rozgarnięte przetykają dziurki i napierdal.... na sklep   że w nim wilgoci dużo  hhaha obydwa sposoby są dobre na to żeby potrawa była słona  , ale logika tylko w jednym przypadku ma uzasadnienie . Ja grochu nie uprawiam  tylko soje i wiem co potrafi suchy nagrzany beton na upale zrobić z niej za kilka godzin , oczywiście nie w pażdzierniku przy takiej pogodzie jak obecnie . Mam też świadomość tego że na przyczepie , obojętnie czy soja czy ziarno jak nie do końca suchę to trzeba zwalić jak najszybciej , bo się przylepi jak burty metalowe tym bardziej im jest cieplejsze  ziarno a otoczenie zimnie , a tym samym burty 

Opublikowano (edytowane)
11 godzin temu, skywalker89 napisał(a):

Dobrze gadasz, najlepiej to chyba jęczmieniem 

że co? jeden zbywalny rynkowo towar suszyć innym rynkowo zbywalnym obniżając czy wręcz niszcząc parametry tego drugiego?
Mało kiedy nawet tu na takie kretynizmy można trafić jako "porady" xD z resztą czy to zboże czy choćby i te trociny mają przecież jakąś wilgotność własną i wypadkowa końcowej wilgotności mieszaniny jest wypadkową średniej mieszaniny i w przypadku wysokiej wilgotności - w tym przypadku - fasoli zarówno tej fasoli nie obniży do wystarczającego poziomu a i zboża podniesie ponad przydatność przechowalniczą no chyba że np w dziesięciu tonach tego zboża o wilg - powiedzmy 12% rozcienczymy fasolę o np 22% tonę fasoli ... czy mam dalej opowiadać ten dowcip czy już morał z tysiąca kilometrów widoczny?

doceniam i żart jak i naprawdę dobra radę o ile kto ma możliwosci ją wykorzystać

12 godzin temu, 85Tomekkk napisał(a):

Jak na tyle sucha że sie przechowuje bez problemu,to rozsyp cienko na stropie jakimś i kiedys tam doschnie

chm; pomyliło mi się że są tego samego autora ale - niestety dla jednego z autorów ;) - nie

rozsypywanie na paroprzepuszczalnych powierzchniach bez odizolowania od ewentualnych oparów z np betonu stropu czy posadzki niesie ryzyko dowilżenia miast dosuszenia ziarna jeśli będzie ten beton cieplejszy od ziarna co teraz jak najbardziej prawdopodobne bo coraz zimniejsze powietrze wychłodzi pierwsze ziarno na wierzchu niż pod pierzyną tego ziarna powierzchnię posadzki a ciepłe opary nawet z pozornie suchej posadzki skroplą się na tym ziarnie i po to zalecam jednak odizolować folią od betonu aby uchronić od tego ryzyka i ew wilgoć od betonu skropli się na spodzie folii a nie na ziarnie które nawet jeśli nie wyschnie to nie odwilgnie jeszcze bardziej

no do jasnej cholery Fizyki w podstawówkach'ście nie mieli? zdaje się, że już w podstawówce uczą o punkcie rosy, wilgotności względnej i bezwzględnej gdzie taka sama wilgotność bezwzględna w wyższej temperaturze potrafi suszyć a w niższej nawilżać

Ja nie ale u znajomego dosuszali z sukcesem fasolę tyczkową jeszcze lubelką młóconą na folii rozłożonej w stodole na glinianym klepisku bez jakiejkolwiek posadzki co gdyby wysypali wprost na to klepisko to by jeszcze bardziej namokła i to bardzo szybko

na przyczepach rzeczywiście

9 godzin temu, Stach123 napisał(a):

1 blacha jest zimna i skrapla pare 

ale tylko wtedy gdy ta blacha jest zimniejsza od masy ziarna co rzeczywiście teraz jest najbardziej prawdopodobne
ale to już

 

9 godzin temu, Stach123 napisał(a):

2 folia na betonie ogranicza wchłanianie wody przez beton

jest wierutną bzdurą

fasola to nie bibuła i między ziarnami wilgoć nie przesiąka a zwłaszcza w dół i jeśli jakaś wilgoć może się pojawić na powierzchni posadzki to bardziej z parowania z niej samej i skraplania na jej zimniejszej powierzchni niż głębsze warstwy no i może nieco rzeczywiście z parowania samego ziarna co konwekcja w niektórych miejscach zniosła w dół

suszenie materiałów sypkich grubofrakcyjnych gdzie powierzchnie styku ziaren frakcji to ułamek reszty powierzchni całkowitej tych ziaren do pomijalnych ilości ogranicza przesiąkowy transport wody i głównym mechanizmem transportu jest parowanie i skraplanie ew ulatnianie się do atmosfery wody i tylko zrządzanie tym procesem suszy stąd wszelkie nawiewy powietrza przez ziarno lub przesypywanie ziarna przez powietrze o niskiej - suszącej wilgotności względnej we wszelkich konstrukcjach suszarni.

9 godzin temu, Stach123 napisał(a):

Po to rozgarnięte  kobity sypią ryż do solniczki  żeby sól była sucha i się sypała

czy one takie rozgarnięto to nie wiem no chyba że Twoja za ten ryż i sól nie płaci bo ma frajera co robi zakupy za swoje
nie lepiej kupić kilo tańszej suchej soli niż chromolić się z dosuszaniem tańszego droższym?

bardzo chętnie wyzywasz innych od durni itp zarówno tu jak i na sojowym widziałem Twoje popisy a może by tak więcej pokory bo - "nobody's perfect" nie robi wyjątków i można wyjść na jeszcze większego ignoranta niż ten wyśmiewany ;)

u kolegi dawno temu zobaczyłem że pszenicę wysypuje na posadzkę w garażu i zaleciłem rozścielić folię na reszcie jeszcze nie zasypanej i na wiosnę ta na gołej posadzce warstwą do pół metra od posadzki zatęchła i spleśniała gdy ta na folii była bez zmian a od samego dołu jeszcze suchsza niż w momencie zsypywania.
Aby doradzać komuś suszenie na gołej posadzce trzeba być pewnym że ta posadzka jest w pełni odizolowana od podsiąkania wody z podłoża na którym leży a przecież nie wiemy tego czy ma perfekcyjnie wyizolowaną czy nie, na stropach też warto by wiedzieć co jest pod spodem bo np pomieszczenie mieszkalne gdzie zawsze zimą cieplej i stałe "dostawy" pary wodnej choćby z oddychania mieszkańców bo już o stropach nad oborami nie muszę tłumaczyć

w sumie łatwo sprawdzić; rzuć w południe kawałek folii na tak≤ą powierzchnię a rano gdy jeszcze zimno sprawdź czy na spodzie folii nie ma rosy i wtedy dowiesz się czy masz naprawdę przydatne do suszenia czegokolwiek powierzchnie bez konieczności ich izolowania paroszczelnie od suszonego.



 

Edytowane przez dysydent
Opublikowano
51 minut temu, dysydent napisał(a):

że co? jeden zbywalny rynkowo towar suszyć innym rynkowo zbywalnym obniżając czy wręcz niszcząc parametry tego drugiego?
Mało kiedy nawet tu na takie kretynizmy można trafić jako "porady" xD z resztą czy to zboże czy choćby i te trociny mają przecież jakąś wilgotność własną i wypadkowa końcowej wilgotności mieszaniny jest wypadkową średniej mieszaniny i w przypadku wysokiej wilgotności - w tym przypadku - fasoli zarówno tej fasoli nie obniży do wystarczającego poziomu a i zboża podniesie ponad przydatność przechowalniczą no chyba że np w dziesięciu tonach tego zboża o wilg - powiedzmy 12% rozcienczymy fasolę o np 22% tonę fasoli ... czy mam dalej opowiadać ten dowcip czy już morał z tysiąca kilometrów widoczny?

doceniam i żart jak i naprawdę dobra radę o ile kto ma możliwosci ją wykorzystać

chm; pomyliło mi się że są tego samego autora ale - niestety dla jednego z autorów ;) - nie

rozsypywanie na paroprzepuszczalnych powierzchniach bez odizolowania od ewentualnych oparów z np betonu stropu czy posadzki niesie ryzyko dowilżenia miast dosuszenia ziarna jeśli będzie ten beton cieplejszy od ziarna co teraz jak najbardziej prawdopodobne bo coraz zimniejsze powietrze wychłodzi pierwsze ziarno na wierzchu niż pod pierzyną tego ziarna powierzchnię posadzki a ciepłe opary nawet z pozornie suchej posadzki skroplą się na tym ziarnie i po to zalecam jednak odizolować folią od betonu aby uchronić od tego ryzyka i ew wilgoć od betonu skropli się na spodzie folii a nie na ziarnie które nawet jeśli nie wyschnie to nie odwilgnie jeszcze bardziej

no do jasnej cholery Fizyki w podstawówkach'ście nie mieli? zdaje się, że już w podstawówce uczą o punkcie rosy, wilgotności względnej i bezwzględnej gdzie taka sama wilgotność bezwzględna w wyższej temperaturze potrafi suszyć a w niższej nawilżać

Ja nie ale u znajomego dosuszali z sukcesem fasolę tyczkową jeszcze lubelką młóconą na folii rozłożonej w stodole na glinianym klepisku bez jakiejkolwiek posadzki co gdyby wysypali wprost na to klepisko to by jeszcze bardziej namokła i to bardzo szybko

na przyczepach rzeczywiście

ale tylko wtedy gdy ta blacha jest zimniejsza od masy ziarna co rzeczywiście teraz jest najbardziej prawdopodobne
ale to już

 

jest wierutną bzdurą

fasola to nie bibuła i między ziarnami wilgoć nie przesiąka a zwłaszcza w dół i jeśli jakaś wilgoć może się pojawić na powierzchni posadzki to bardziej z parowania z niej samej i skraplania na jej zimniejszej powierzchni niż głębsze warstwy no i może nieco rzeczywiście z parowania samego ziarna co konwekcja w niektórych miejscach zniosła w dół

suszenie materiałów sypkich grubofrakcyjnych gdzie powierzchnie styku ziaren frakcji to ułamek reszty powierzchni całkowitej tych ziaren do pomijalnych ilości ogranicza przesiąkowy transport wody i głównym mechanizmem transportu jest parowanie i skraplanie ew ulatnianie się do atmosfery wody i tylko zrządzanie tym procesem suszy stąd wszelkie nawiewy powietrza przez ziarno lub przesypywanie ziarna przez powietrze o niskiej - suszącej wilgotności względnej we wszelkich konstrukcjach suszarni.

czy one takie rozgarnięto to nie wiem no chyba że Twoja za ten ryż i sól nie płaci bo ma frajera co robi zakupy za swoje
nie lepiej kupić kilo tańszej suchej soli niż chromolić się z dosuszaniem tańszego droższym?

bardzo chętnie wyzywasz innych od durni itp zarówno tu jak i na sojowym widziałem Twoje popisy a może by tak więcej pokory bo - "nobody's perfect" nie robi wyjątków i można wyjść na jeszcze większego ignoranta niż ten wyśmiewany ;)

u kolegi dawno temu zobaczyłem że pszenicę wysypuje na posadzkę w garażu i zaleciłem rozścielić folię na reszcie jeszcze nie zasypanej i na wiosnę ta na gołej posadzce warstwą do pół metra od posadzki zatęchła i spleśniała gdy ta na folii była bez zmian a od samego dołu jeszcze suchsza niż w momencie zsypywania.
Aby doradzać komuś suszenie na gołej posadzce trzeba być pewnym że ta posadzka jest w pełni odizolowana od podsiąkania wody z podłoża na którym leży a przecież nie wiemy tego czy ma perfekcyjnie wyizolowaną czy nie, na stropach też warto by wiedzieć co jest pod spodem bo np pomieszczenie mieszkalne gdzie zawsze zimą cieplej i stałe "dostawy" pary wodnej choćby z oddychania mieszkańców bo już o stropach nad oborami nie muszę tłumaczyć

w sumie łatwo sprawdzić; rzuć w południe kawałek folii na tak≤ą powierzchnię a rano gdy jeszcze zimno sprawdź czy na spodzie folii nie ma rosy i wtedy dowiesz się czy masz naprawdę przydatne do suszenia czegokolwiek powierzchnie bez konieczności ich izolowania paroszczelnie od suszonego.



 

Buty mi tak kiedyś jeczmieniem suszyli w domu, ale to świnie były to towaru było... 

Także żart nie żart, desperacja do różnych rzeczy moze popchnąć 

Opublikowano (edytowane)
2 minuty temu, skywalker89 napisał(a):

desperacja

ło Panie jaka bywa pocieszna gdy z boku na nią popatrzeć gdy desperat jednocześnie ignorant a my mamy niski poziom empatii :D

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

Jak jest  10 inteligentnych to i jak dessydent dołączy to towarzystwo nadal poziom trzyma , no ale jak proporcje się zmienią to niekoniecznie  podobnie jest ze zmieszaniem części mokrego z większą częścią suchego . chyba to logiczne że jak posadzka nie izolowana a garaż nisko  to ta pszenica naciągnie wilgoci , o tym nie pisze bo to kazdy wie , a przynajmniej powinien . NA przykładzie tej głupiej soli widać żeś debil , tu nie chodzi o to że się sól mokrą kupuje i suszy ryżem  tylko jak machasz solniczka na gorączym rosołem to para się skrapla na wierzchu solniczki i zatyka dziurki , ryż wilgoć chłonie i solniczka działa poprawnie , na dodatek ziarna ryżu są większe i cięższe  i od środka czyszczą te dziurki  W SOLNICZCE . 

  • Haha 1
Opublikowano
2 godziny temu, dysydent napisał(a):

że co? jeden zbywalny rynkowo towar suszyć innym rynkowo zbywalnym obniżając czy wręcz niszcząc parametry tego drugiego?
Mało kiedy nawet tu na takie kretynizmy można trafić jako "porady" xD z resztą czy to zboże czy choćby i te trociny mają przecież jakąś wilgotność własną i wypadkowa końcowej wilgotności mieszaniny jest wypadkową średniej mieszaniny i w przypadku wysokiej wilgotności - w tym przypadku - fasoli zarówno tej fasoli nie obniży do wystarczającego poziomu a i zboża podniesie ponad przydatność przechowalniczą no chyba że np w dziesięciu tonach tego zboża o wilg - powiedzmy 12% rozcienczymy fasolę o np 22% tonę fasoli ... czy mam dalej opowiadać ten dowcip czy już morał z tysiąca kilometrów widoczny?

doceniam i żart jak i naprawdę dobra radę o ile kto ma możliwosci ją wykorzystać

chm; pomyliło mi się że są tego samego autora ale - niestety dla jednego z autorów ;) - nie

rozsypywanie na paroprzepuszczalnych powierzchniach bez odizolowania od ewentualnych oparów z np betonu stropu czy posadzki niesie ryzyko dowilżenia miast dosuszenia ziarna jeśli będzie ten beton cieplejszy od ziarna co teraz jak najbardziej prawdopodobne bo coraz zimniejsze powietrze wychłodzi pierwsze ziarno na wierzchu niż pod pierzyną tego ziarna powierzchnię posadzki a ciepłe opary nawet z pozornie suchej posadzki skroplą się na tym ziarnie i po to zalecam jednak odizolować folią od betonu aby uchronić od tego ryzyka i ew wilgoć od betonu skropli się na spodzie folii a nie na ziarnie które nawet jeśli nie wyschnie to nie odwilgnie jeszcze bardziej

no do jasnej cholery Fizyki w podstawówkach'ście nie mieli? zdaje się, że już w podstawówce uczą o punkcie rosy, wilgotności względnej i bezwzględnej gdzie taka sama wilgotność bezwzględna w wyższej temperaturze potrafi suszyć a w niższej nawilżać

Ja nie ale u znajomego dosuszali z sukcesem fasolę tyczkową jeszcze lubelką młóconą na folii rozłożonej w stodole na glinianym klepisku bez jakiejkolwiek posadzki co gdyby wysypali wprost na to klepisko to by jeszcze bardziej namokła i to bardzo szybko

na przyczepach rzeczywiście

ale tylko wtedy gdy ta blacha jest zimniejsza od masy ziarna co rzeczywiście teraz jest najbardziej prawdopodobne
ale to już

 

jest wierutną bzdurą

fasola to nie bibuła i między ziarnami wilgoć nie przesiąka a zwłaszcza w dół i jeśli jakaś wilgoć może się pojawić na powierzchni posadzki to bardziej z parowania z niej samej i skraplania na jej zimniejszej powierzchni niż głębsze warstwy no i może nieco rzeczywiście z parowania samego ziarna co konwekcja w niektórych miejscach zniosła w dół

suszenie materiałów sypkich grubofrakcyjnych gdzie powierzchnie styku ziaren frakcji to ułamek reszty powierzchni całkowitej tych ziaren do pomijalnych ilości ogranicza przesiąkowy transport wody i głównym mechanizmem transportu jest parowanie i skraplanie ew ulatnianie się do atmosfery wody i tylko zrządzanie tym procesem suszy stąd wszelkie nawiewy powietrza przez ziarno lub przesypywanie ziarna przez powietrze o niskiej - suszącej wilgotności względnej we wszelkich konstrukcjach suszarni.

czy one takie rozgarnięto to nie wiem no chyba że Twoja za ten ryż i sól nie płaci bo ma frajera co robi zakupy za swoje
nie lepiej kupić kilo tańszej suchej soli niż chromolić się z dosuszaniem tańszego droższym?

bardzo chętnie wyzywasz innych od durni itp zarówno tu jak i na sojowym widziałem Twoje popisy a może by tak więcej pokory bo - "nobody's perfect" nie robi wyjątków i można wyjść na jeszcze większego ignoranta niż ten wyśmiewany ;)

u kolegi dawno temu zobaczyłem że pszenicę wysypuje na posadzkę w garażu i zaleciłem rozścielić folię na reszcie jeszcze nie zasypanej i na wiosnę ta na gołej posadzce warstwą do pół metra od posadzki zatęchła i spleśniała gdy ta na folii była bez zmian a od samego dołu jeszcze suchsza niż w momencie zsypywania.
Aby doradzać komuś suszenie na gołej posadzce trzeba być pewnym że ta posadzka jest w pełni odizolowana od podsiąkania wody z podłoża na którym leży a przecież nie wiemy tego czy ma perfekcyjnie wyizolowaną czy nie, na stropach też warto by wiedzieć co jest pod spodem bo np pomieszczenie mieszkalne gdzie zawsze zimą cieplej i stałe "dostawy" pary wodnej choćby z oddychania mieszkańców bo już o stropach nad oborami nie muszę tłumaczyć

w sumie łatwo sprawdzić; rzuć w południe kawałek folii na tak≤ą powierzchnię a rano gdy jeszcze zimno sprawdź czy na spodzie folii nie ma rosy i wtedy dowiesz się czy masz naprawdę przydatne do suszenia czegokolwiek powierzchnie bez konieczności ich izolowania paroszczelnie od suszonego.



 

Z tym zbożem to sam tak robiłem chyba z 5 lat temu,  fasola uratowana a i ze zbożem nic złego się nie stało . Niepamietam ale chyba na pryzmę około 120 t wsypałem z 7 ton fasoli 😅

  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)

a nie lepiej tę sól w solniczce wymienić na suchą a sitko opłukać niż jakichś ryżów szukać?

czy ja Ciebie kiedykolwiek nazwałem

2 godziny temu, Stach123 napisał(a):

debil

chamski bucu jeden? (jak by co? to remis. Ok?  ;) )
doradzaj sobie kurom domowym ryż do solniczek sypać jeśli Twoje może i czasem trafne porady przyprawiasz pyszałkowatą emanacją poczucia swej wyższości. Każdy ma prawo czegoś nie wiedzieć bo to tylko informacja nie mądrość i za informacje w Twój sposób podane to ja z góry dziękuję nawet jeśli przydatne bo sam muszę schodzić do poziomu inwektyw aby jakąś równowagę zachować i nie wyjść naprawdę na debila co rozpoznać pozera nie potrafi i bezkarnie pozwala na poniżanie mu personalnie innych.
 

Godzinę temu, Massy napisał(a):

Z tym zbożem to sam tak robiłem chyba z 5 lat temu,  fasola uratowana a i ze zbożem nic złego się nie stało . Niepamietam ale chyba na pryzmę około 120 t wsypałem z 7 ton fasoli 😅

ja raz jeszcze jak lubelką młóciłem to te plewy z pokruszonych liści o ile były naprawdę suche mieszałem z czerwoną fasolą co mokrej mi kombajnem raz namłócono i też wyschła tylko tyle przy tym roboty że wolę dosuszyć konwencjonalnymi metodami, profesjonalniejszymi i nawet dopłacić za ew usługę niż cudować jakieś mikstury je mieszać później rozdzielać stąd doskonale rozumiem Twoje pytanie o te obecne trzy tony zwłaszcza po tym co teraz napisałeś - raz się namieszałeś, nasortowałeś i bedzie; drugi raz nawet tego pod uwagę nie bierzesz i szukasz normalnej suszarni co i ja na Twoim miejscu bym robił.

Rzeczywiście jeśli kto ma suszarnię do dyni mógł by pomóc na trzy tony tylko dynię suszą w zbyt wysokich temperaturach jak na fasolę bo ta w takiej żółknie i na to tylko jeszcze Cię uczulę w razie by taka opcja Ci się trafiła.
np ktoś taki

 

Edytowane przez dysydent
  • Haha 1
Opublikowano
32 minuty temu, dysydent napisał(a):

a nie lepiej tę sól w solniczce wymienić na suchą a sitko opłukać niż jakichś ryżów szukać?

czy ja Ciebie kiedykolwiek nazwałem

chamski bucu jeden? (jak by co? to remis. Ok?  ;) )
doradzaj sobie kurom domowym ryż do solniczek sypać jeśli Twoje może i czasem trafne porady przyprawiasz pyszałkowatą emanacją poczucia swej wyższości. Każdy ma prawo czegoś nie wiedzieć bo to tylko informacja nie mądrość i za informacje w Twój sposób podane to ja z góry dziękuję nawet jeśli przydatne bo sam muszę schodzić do poziomu inwektyw aby jakąś równowagę zachować i nie wyjść naprawdę na debila co rozpoznać pozera nie potrafi i bezkarnie pozwala na poniżanie mu personalnie innych.
 

ja raz jeszcze jak lubelką młóciłem to te plewy z pokruszonych liści o ile były naprawdę suche mieszałem z czerwoną fasolą co mokrej mi kombajnem raz namłócono i też wyschła tylko tyle przy tym roboty że wolę dosuszyć konwencjonalnymi metodami, profesjonalniejszymi i nawet dopłacić za ew usługę niż cudować jakieś mikstury je mieszać później rozdzielać stąd doskonale rozumiem Twoje pytanie o te obecne trzy tony zwłaszcza po tym co teraz napisałeś - raz się namieszałeś, nasortowałeś i bedzie; drugi raz nawet tego pod uwagę nie bierzesz i szukasz normalnej suszarni co i ja na Twoim miejscu bym robił.

Rzeczywiście jeśli kto ma suszarnię do dyni mógł by pomóc na trzy tony tylko dynię suszą w zbyt wysokich temperaturach jak na fasolę bo ta w takiej żółknie i na to tylko jeszcze Cię uczulę w razie by taka opcja Ci się trafiła.
np ktoś taki

 

Fakt roboty było i do tego odsort dopiero przy sprzedaży pszenicy 😬.

Czy zrobił bym tak ponownie ?? 

NIE !😐

 

  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)

nauczyliśmy się ostatnimi trzema laty że skupujący prosto z pola zabiorą "mech i błoto", sami se wysuszą, przesortują i ew jakieś procenty z ceny czy wagi odliczą a tu w tym roku zonk; zapchali się dostawami - nomen omen - za wszelką cenę i obniżają te ceny bidoki już jak mogą a chłopy nadal wiozą
Na jutro umówiona dostawa po 3,2 jaśka i to jaśka prima sort, jeszcze tylko dostawcę zapytam czy na przyszły rok też planuje posiać?
Na nic tu nerwy, wrzaski czy protesty; po prostu - jest jak jest i beznamiętnie ocenić ryzyko i optymalizować to ryzyko czy własnym zapleczem suszarniano przechowalniczym czy ... no cóż; przynajmniej nie zwiększaniem areału uprawy produktu z którym tyle problemów i do tego ryzykownego rynkowo i jeśli już ta fasola to najprofesonalniej jak się da i najoptymalniej kosztowo

czerwona w tym roku względnie droga no i co? siać toto zamiast jaśka? a no właśnie zaczynam mieć coraz większe wątpliwości bo na przyszły rok już wiem że znacząco powierzchnia uprawy czerwonej wzrośnie i cenowo może być na odwrót

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

Fasolowa mafia jest nie do ruszenia.. Dali by dzisiaj 8pln za fasole to ja wam gwarantuje że ludzie by zwiększyli zasiewy tak że master  zaczynał by w Hrubieszowie a kończył w Ulhówku pokos. Dlatego te ceny są sterowane bo "oni" mniej więcej wiedzą ile tego białego złota mogą dostać i jaka jest opłacalność podle innych upraw..Ja obserwuje że każdy skup zasypany jest po komin fasolą a rolnicy i tak odjeżdżają z pełnymi przyczepami. Co raz ktoś na podpuchę dodaje wpisy na FB kupie po 4pln i chce24tony a chętnych jest bardzo dużo do sprzedaży czyli mamy klęskę urodzaju. 

Opublikowano
32 minuty temu, Kabanos napisał(a):

Czy był dziś warszawiak w Dołhobyczowie bo mam trochę orzechów

Tak był ale nie brał orzechów 

Opublikowano

Kurde ja gdzieś kiedyś mieszałem fasole z jęczmieniem w betoniarce, bo coś podpleśniała czy coś. No było tego z 1.5t wtedy, ale to było jakieś 13 lat temu. Mokry wtedy był to rok na fasolę. 

Opublikowano

Za 3zl za kilogram to ja podziękuję ją przerwać w jakikolwiek sposób, czy to w betoniarce czy po posadzkach. 

No i proszę Dysydenta nie obrażać, zresztą nikogo obrażać nie powinno się. 

  • Like 2
  • Thanks 1
Opublikowano
W dniu 14.10.2025 o 23:05, Stach123 napisał(a):

folia na betonie ogranicza wchłanianie wody przez beton 

Ja u siebie do wylania posadzki wziąłem firmę I oni zrobili super jak dla mnie. Taka tzw przemysłowa pisadxka zacierana maszynowo I utwardzana żywicą nie " wyciąga" wilgoci z ziarna.

Nawet jak rozleję wodę to one nie wsiąka a odparowuje. Dobrze to bodajze kolega :mysza: w innym temacie wytłunaczył.

2 lata temu gdy miałem ok 3 ton mokrej fasoli to pomogło ułozenie desek ba tejze posadzce I dopueto schło. 

Najlepiej pewnie jak kolega dysydent rizsypał ba plandece na zewnątrz ale raczej nie w październik...

  • Thanks 1
Opublikowano

BO DECHY jak były suche to chłoneły wodę , jak nie było suszarni i dmuchaw to różnymi sposobami się ratowali np nawbijali suchych styli w zboże jak nie było bardzo suche i też to  pomagało . Tylko niech  mi pan polonista  nie zarzuca że ciemnota tak  robiła . Tak się nie zarzekajcie że po 3 za kg. nie będziecie siać i suszyć   w tamtym roku  podobna gatka była przy 5 za kg. Na pszenicy po 900 też była dokładka , a teraz jak ktoś napisze że gdzieś po 700 proponują to długo nie trzeba czekać na pytanie GDZIE  a to oznacza że gdzie indziej jest taniej albo nie kupują 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v