Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
galeria
Fasola Jaś
Opublikowano (edytowane)

Odnośnie handlarza zajmującego się kontraktacja fasoli z kilku postów niżej, mam z mim bardzo nie miłe doświadczenia. Trafił u mmie na czarną listę skupujacych i nic go nie moze usprawiedliwić. Chciałbym przestrzec wszystkich przed tą firmą. Szefostwo jest bardzo nie miłe i ma rolnika za ostatniego glaba. 

Moze opiszę swoje doświadczenie od początku do końca, moze kogoś uchroni przed taka wtopa jak moja. 

Wiosną 2019r ogłoszenie tygodnik, nowa fasola, kontraktacja, pewny zbyt i cena, szybka analiza,  jas po 2 zł nowa odmiana gwarantowane 4 zł plus VAT, nie ma na co czekać,  trzeba kontraktowac. 300 kg Jasia w samochód żeby było za co kupić nową fasolke po 6 zł (sic!) i jedziemy. 

Jesteśmy na miejscu, wszystko fajnie, można kontraktowac, pan mówi że umowa nie zobowiązuje nas do niczego, jest jednostronna jak chcemy to ta fasole możemy sprzedać Hojdzie.  Do 2 % zanieczyszczenia cena nie będzie potracana, do 4 %wezmą ale z potraceniami. Luz

Tu macie nasienie nowej fasoli. 100 kg 600zł. 

-Czemu ona taka brzydka i słabo przebrana?  Długo leżała ale taka można spokojnie siać, spoko niech będzie.

-Tam mamy naszego Jasia, sprzedamy wam ok? musimy wziąć próbę. Proszę zobaczyć na jednym z ziarenek znajezlismy kropkę. To robak. Nie weźmiemy tego bo cała partia napewno jest chora. 

No ok nie to nie.

Pomyślałem mocno wymagający kupiec, trzeba będzie o kontraktowana dobrze zadbac. ----Masz 600 zł  (jakoś nazbieralismy wszyscy po kieszeniach) i jedziemy  do domu. Po drodze sprzedalismy Jasia innemu handlarzowi nawet się nie zajaknal że coś z nimnie tak. 

W domu przebralismy ta nowa fasolke bo sporo było poplesnialych powiedzmy 2 kg.  

Siew, i zaraz deszcz ale rosła ladnie. Plon podobny do innych. Sypie się mocno. Bić kombajn mocno nie pobił, porysowanych 0. 

Jesień. 

Trzeba ładnie przebrać bo ten wymagający handlarz nam nie kupi. 

Przebieranie to katorga, bardzo dużo trafialo się zoltawych, podejrzanych. 50 kg tego się nazberalo, taki drugi gatunek, reszta nienagannie czysta. 

Pomyślałem sobie,  że skoro mam taki ładny towar i mogę sprzedać komu chce to wystawie na internet po tyle ile kupowałem 6zł i w detalu ktoś mi tam z wysylka będzie kupował, i tak też było. Interes szedł sprzedawalem po trochę. Aż zrobił się styczeń została jeszcze tona pomyślałem trzeba sprzedać wszystko bo trzeba kasy hurtem. 

Dodam, że umowa obowiązywała do końca roku także nie będąc pewnym czy Śr.wa to kupi wziąłem kiedyś przy okazji  100 kg na próbę  i pojechałem do nich. 

Na miejscu przywitaly mnie mile panie, mówię, że mam tą lontraktowana, czy chcieli by to jeszcze kupić i czy w ogóle im się podoba po tym epizodzie z zeszłego roku.  Powiedziały że No ujwo że po terminie no ale wezmą, wzięli próbę akurat zanieczyszczenie było w normie, wszystko cacy nawet waga więcej pokazała niż moja. Zaproponowaly kontraktacje na przyszły rok, po takim profesjonalnym podejściu do klienta prawie się zgodziłem ale pomyślałem, i poinformowałem że przywiozę resztę fasoli sprzedam i wtedy bedziemy pisać nowa umowę. 

Po kilku dniach pożyczyłem przyczepke i wioze znowu 100 km fasole. Zajezdzam jest szef. Spoko ja na pewniaka, przywiozlem resztę fasoli tej co miałem przywiezc. 

Tu już z nerwami odpowiada, jaką fasole,  bo barlotti, a do kiedy była umowa? No do końca roku ale byłem niedawno mowiliscie że spoko to przywiozlem. Myślałem że jachcecie. Weziemy ale od razu mówię że będzie taniej.  Ale jak to przecież ostatnio było wszystko dobrze. Kto brał ta fasole? Taśma pani.

Pani mało pod ziemię się nie zapadła, tak ja ochrzanil ten facet  że już nic się nie odzywala. 

Dobra siadaj, zobaczymy co się da zrobić. Siedzę z 10 minut a on klika w komputer, myślę moze ma coś ważnego do zrobienia.  Nagle Wyskakuje z tego komputera jakby mu ktoś gorąca kawę na twarz wylal. 

Pan jest z Hrubieszowa tak?  To pan sprzedaje moja fasole na olx po 6 zł tak?  

Tak,  to mogę ogłoszenie  ,  a fasola jest moja i mogę sprzedawać ja po ile chce to chyba nie jest zabronione? 

To niech pan sprzedaje nadal po 6 zł bo ja nie chcę od Pana tej fasoli,  (krzyk) i mówi do swoich pracowników, patrzcie on będzie sprzedawal nasza fasole. 

Pozniej jeszcze bardziej zaczął się wydzierac..  Nie dało się dojść wcale do głosu. Ja obrucolem się na pięcie i pojechalemdo domu. Najlepsze jest to że nawet nie obejrzał towaru.  

A co najśmieszniejsze  to że jadąc do domu narzeczona znalazła w internecie firmę z innego woj która nam to kupiła po 5,6.  Dziękuję  Panie krzykliwy mam nadzieję że to czytasz  😄

Nigdy więcej wynalazków i  g. firm! 

 

Wiem,że tu  duzo handlarzy zagląda, siedząc tam i czekając gdy  ten Pan klikal w komputer widziałem leżąca kartkę na biorku z cenami fasoli każdej z poszczególnych firm z lubelskiego, nie wiem czy każdy z was tak robi ale on was bacznie obserwuje z cenami. 🙂

Edytowane przez wsza12345
  • Thanks 4
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, wsza12345 napisał:

To pan sprzedaje moja fasole na olx po 6 zł tak?  

Tak,  to mogę ogłoszenie 

trzeba było sprzedawać po co najmniej 10 na OLX i nie było by problemu ;)

Już kiedyś pisałem że jedynym batem na handlarzy pośredników może być próba samodzielnej oferty fasoli oczywiście najłatwiej z wykorzystaniem internetu ale nie tylko i nie jest to takie proste a po upowszechnieniu się sortowania maszynowego jeszcze trudniejsze dla pojedynczego nie zbyt dużego producenta.
Sprzedaż detaliczna nie wchodzi w grę po jakichś OLX-ach bo nawet jak za pół ceny by wystawił to i tak wiele nie nasprzedaje bo koszty wysyłki i jeżeli ktoś hurtem kupi to właśnie... koło się zamyka.

Tak, handlarze potrafią ponad 200% uzyskać ceny z zakupu od rolnika ale tak walczyć z dumpingową konkurencją że nie kupić od dumpingowca towaru którego po dumpingu nie może sprzedać tylko jeszcze w tym procederze utrwalić? xD dobrze że inny handlarz się racjonalniej zachował i zdjął z rynku detalicznego konkurencyjną partię.

Tu już ode mnie do handlarzy
- Nie będziecie nigdy i żaden z Was monopolistą obrotu na fasolowym rynku dowolnej odmiany bo handel i dystrybucja akurat tym towarem jest zbyt prosta i towar zbyt "łatwy" aby zawsze nie zdarzył się rolnik lub kilku którzy Was obejdą

a swoją drogą to ponawiam sugestię aby ktoś zainteresował się niejako zawodowym reprezentowaniem producentów przed klientami tych handlarzy
ja za stary na zaczynanie podobnego procederu ale jest to pomysł na nową formę handlu. Oczywiście wtedy i detal przez OLXy czy podobne byłby już koniecznością bo nawet dałby tym potencjalnym odbiorcom dostęp do ew próbek jeśli by udało się stworzyć własną; fasolową stronę z ofertami detalicznymi i zmniejszyło by jeszcze bardziej prowizję tego "koordynatora" bo nie musiał by nawet próbek rozwozić a prowizja na kilogramie nie była by nawet zauważalna bo i roboty za wiele by koordynator nie miał. Informacje o plantacjach ew parę zdjęć każdej i ew jakieś kopie dokumentów o certyfikacji jakości np uprawy w produkcji integrowanej a dla rolnika wykres logistyki i pośrednictwo w fakturowaniu sprzedaży "bezpośredniejszemu" odbiorcy ...... z resztą strategię rynkową to już niech sobie wymyśla sam :D
Oczywiście jest to jakiś pomysł na biznes choćby "hobbystyczno dodatkowy" dla jednej dwu osób i jeśli by okazały się wystarczająco dobre to są w stanie zawalić większości handlarzy biznes pośredniczy ale niestety fasola jest takim towarem że na to pozwala a przy okazji rolnicy nauczyli by się jak bronic własnej siły na rynku i dlaczego na OLX trzeba po co najmniej 8zł sprzedawać a i to tak tanio tylko za więkze opakowania jeśli handlarz bierze po 4.
taki BadaPack się nie szczypie z cenami i wcale nie obniża nawet gdy rolnikom skup się zatrzymuje

Na rozpoczęcie takiej działalności najlepszy jest rok dużej nadprodukcji czyli....
tylko mała podpowiedź - dla klienta konsumenta najważniejszym parametrem jakościowym jest pewność miejsca pochodzenia najlepiej jeszcze ze zdjęciem działki na której dana partia towaru wyrosła a w dobie komputerów smartfonów co ścigają się na ilośc aparatów fot itd nie jest takie trudne aby na każdym opakowaniu detalicznym była taka informacja bodaj jako numer  adres strony int. gdzie można resztę

a i jeszcze jedno - robaka do nawet najczystszej fasoli można wmówić bo wystarczy ...podrzucić do próbki a przy minimalnych umiejętnościach iluzjonistycznych to i wyciągnąć ze środka całej partii czy dopiero co rozwiązanego worka no ale gdzież bym śmiał oskarżać akurat tę firmę o taki proceder...

no nie odejdę od kompa dzisiaj czy co? bo jeszcze pytanie mam n.t. tego Borlotta
- czy tylko Tomaszów tę odmianę kupuje hurtowo czy inni też?

Edytowane przez dysydent
  • Thanks 1
Opublikowano

Z okolicznych handlarzy tylko jeden większy chciał się na to skusić oprucz Tomaszowa reszta niechetna, przejezdnni że środkowej części Polski czasami byli zainteresowani ale mniejszymi ilosciami tak do 100 kg.  Także nie polecam na hurt pomimo plusów w uprawie (rośnie wysoka, straki nad ziemią) tylko pozniej  trochę wywraca się pod wpływem wiatru. 

 

Pomysł fajny tylko początki trudne tego biznesu o którym Tomku piszesz. Sam o tym myślałem ale w moim przypadku trudno by było zachować ciągłość dostaw takiego większego klienta. I jak go pozyskać? Trzeba by mieć też wytrwałych partnerów\wspólników aby wszyscy rozlozyli swój towar na cały rok po równo  do odsprzedaży. 

I czym to właściwie by się roznilo od powstania nowego handlarza?

Dokumentacja troszkę by pomagała ale czy na tyle aby ruszył taki biznes? 

Wypadałoby też zrobić w tym gronie jakieś składki na wypłatę dla tego uczciwego nowego posrednika, bo też musi mieć z tego jakąś korzyść żeby nie próbował na boku handlować biorąc przykład z największych z tej branży. 

  • Thanks 1
Opublikowano (edytowane)
7 godzin temu, wsza12345 napisał:

Wypadałoby też zrobić w tym gronie jakieś składki na wypłatę dla tego uczciwego nowego posrednika, bo też musi mieć z tego jakąś korzyść żeby nie próbował na boku handlować biorąc przykład z największych z tej branży. 

co do zasady to żadnych składek a profity tylko zależne od efektywności bo takie coś było już nie raz przerabiane w różnych związkach plantatorskich zawodowych czy grupach producenckich.
Chodzi mi o wypracowanie formuły biznesu nie tylko akurat dla fasoli ale fasola jest najwdzięczniejszym poligonem do testów.
Dzięki za sensowną odpowiedź zwłaszcza trafne kontrargumenty.
Do przemyślenia i temat zostawmy otwarty
no i uczciwośc też nie musi być warunkiem koniecznym, kwestia wypracowania samej techniki i kompetencji.
Jedynie to finansowo nie obciążać w odpowiedzialności za rynkowe porażki bo raczej nie miałby z czego ...
mechanizmy transparentności usługi najlepszą gwarancją uczciwości.
te założenia spełnić to już ponad połowa sukcesu.
Oczywiście któryś z handlarzy lub nawet kilku będzie dryfować w kierunku tylko pośrednictwa bezpośredniego arbitrażowego tzn gdy transakcja jest między rolnikiem a np przetwórnią co w puszki, hurtownią gdzieś w świecie czy nawet dużymi sieciowkami.
Jest to trudne  przyznaję ale gdy czasem jednak coś się uda rozwiązać to komentarz że to takie proste było

sorry Andpol że Ci pytanie prawie niepotrzebnym postem przykryłem i nie znam tej odmiany choć wlaśnie mam na pewno nie Eurekę i nie wiem jaka to odmiana i nawet opisowi Blanki nieco odpowiada ale czy to akurat ta nigdy nie odpowiem z pewnością stąd aby nadal widniało na samym przedzie Twoje bodaj cytatem...

4 godziny temu, Andpol napisał:

Miał ktoś Jaśka odmiana Blanka?

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)

z dwu odmian jakie mam a tylko jedna z nich wiem że Eureka a drugą określmy nn to nn ma nieco więcej dłuższy wąs ale tylko na dobrych stanowiskach bo na słabszych czy nawet przeciętnych obie nie mają. Ma jaśniejszą zieleń i gdy dojrzewa to bardziej żółkną liście niż Eureki. NN ma mniej strąków z jednego kwiatostanu i same kwiatostany mniej kwiatków ale więcej kwiatostanów na roślinie. Strąków na roślinie mniej nieco ale za to bardziej wyrównane i nieco grubsze ziarno.
Na lepszych polach eureka lepiej plonuje równiej dojrzewa ale na słabych polach eureka szybciej wypada np na zbyt kwaśnym lub suchym czy nawet jak by wrażliwsza na choroby. NN jest decydowanie lepsza na moje pola tyle że domieszało się do niej takiej biczykowatej zwyczajnej i nigdy nie udało misię w stu procentach tego wybrać a że mam eurekę to leży to nn w stodole w strąkach już trzyletnie i nawet nie wiem jak ono tam i do czego nadać się jeszcze może ale na posnych lub nieznanych dzierżawach siałem tym właśnie. Czy to Blanka? mam to już z siedem lat i czy ona już wtedy była dostępna? raczej nie stąd pomimo że opis oficjalny Blanki odpowiada nawet tej mojej to co najwyżej mogła być pniem wyjściowym do Blanki.
Na pierwszy rzut oka plantacje nn i eureki nie do odróżnienia ale jak rosły obok siebie to widać było różnicę na łanie przez nieco jaśniejsze i bujniejsze nn

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

100-150saletrzaku. Ma ktoś jakieś info odnośnie ceny czy trzymać ta fasolę jeszcze czy sprzedawać? Żaden handlarz nie chce się wychylic 4zl max gdzieś tam sława płaci 4.1 ale to na 45dni przelew

Opublikowano
85Tomekkk napisał:

5 minut temu, Kuba999 napisał:

Witam czy stosuje ktoś azot przedsiewnie dla lepszego startu fasoli?

tak.150 l rsm 26 +S

Nie przypali jej?

Opublikowano
Dnia 16.02.2020 o 10:45, wsza12345 napisał:

Odnośnie handlarza zajmującego się kontraktacja fasoli z kilku postów niżej, mam z mim bardzo nie miłe doświadczenia. Trafił u mmie na czarną listę skupujacych i nic go nie moze usprawiedliwić. Chciałbym przestrzec wszystkich przed tą firmą. Szefostwo jest bardzo nie miłe i ma rolnika za ostatniego glaba. 

Moze opiszę swoje doświadczenie od początku do końca, moze kogoś uchroni przed taka wtopa jak moja. 

Wiosną 2019r ogłoszenie tygodnik, nowa fasola, kontraktacja, pewny zbyt i cena, szybka analiza,  jas po 2 zł nowa odmiana gwarantowane 4 zł plus VAT, nie ma na co czekać,  trzeba kontraktowac. 300 kg Jasia w samochód żeby było za co kupić nową fasolke po 6 zł (sic!) i jedziemy. 

Jesteśmy na miejscu, wszystko fajnie, można kontraktowac, pan mówi że umowa nie zobowiązuje nas do niczego, jest jednostronna jak chcemy to ta fasole możemy sprzedać Hojdzie.  Do 2 % zanieczyszczenia cena nie będzie potracana, do 4 %wezmą ale z potraceniami. Luz

Tu macie nasienie nowej fasoli. 100 kg 600zł. 

-Czemu ona taka brzydka i słabo przebrana?  Długo leżała ale taka można spokojnie siać, spoko niech będzie.

-Tam mamy naszego Jasia, sprzedamy wam ok? musimy wziąć próbę. Proszę zobaczyć na jednym z ziarenek znajezlismy kropkę. To robak. Nie weźmiemy tego bo cała partia napewno jest chora. 

No ok nie to nie.

Pomyślałem mocno wymagający kupiec, trzeba będzie o kontraktowana dobrze zadbac. ----Masz 600 zł  (jakoś nazbieralismy wszyscy po kieszeniach) i jedziemy  do domu. Po drodze sprzedalismy Jasia innemu handlarzowi nawet się nie zajaknal że coś z nimnie tak. 

W domu przebralismy ta nowa fasolke bo sporo było poplesnialych powiedzmy 2 kg.  

Siew, i zaraz deszcz ale rosła ladnie. Plon podobny do innych. Sypie się mocno. Bić kombajn mocno nie pobił, porysowanych 0. 

Jesień. 

Trzeba ładnie przebrać bo ten wymagający handlarz nam nie kupi. 

Przebieranie to katorga, bardzo dużo trafialo się zoltawych, podejrzanych. 50 kg tego się nazberalo, taki drugi gatunek, reszta nienagannie czysta. 

Pomyślałem sobie,  że skoro mam taki ładny towar i mogę sprzedać komu chce to wystawie na internet po tyle ile kupowałem 6zł i w detalu ktoś mi tam z wysylka będzie kupował, i tak też było. Interes szedł sprzedawalem po trochę. Aż zrobił się styczeń została jeszcze tona pomyślałem trzeba sprzedać wszystko bo trzeba kasy hurtem. 

Dodam, że umowa obowiązywała do końca roku także nie będąc pewnym czy Śr.wa to kupi wziąłem kiedyś przy okazji  100 kg na próbę  i pojechałem do nich. 

Na miejscu przywitaly mnie mile panie, mówię, że mam tą lontraktowana, czy chcieli by to jeszcze kupić i czy w ogóle im się podoba po tym epizodzie z zeszłego roku.  Powiedziały że No ujwo że po terminie no ale wezmą, wzięli próbę akurat zanieczyszczenie było w normie, wszystko cacy nawet waga więcej pokazała niż moja. Zaproponowaly kontraktacje na przyszły rok, po takim profesjonalnym podejściu do klienta prawie się zgodziłem ale pomyślałem, i poinformowałem że przywiozę resztę fasoli sprzedam i wtedy bedziemy pisać nowa umowę. 

Po kilku dniach pożyczyłem przyczepke i wioze znowu 100 km fasole. Zajezdzam jest szef. Spoko ja na pewniaka, przywiozlem resztę fasoli tej co miałem przywiezc. 

Tu już z nerwami odpowiada, jaką fasole,  bo barlotti, a do kiedy była umowa? No do końca roku ale byłem niedawno mowiliscie że spoko to przywiozlem. Myślałem że jachcecie. Weziemy ale od razu mówię że będzie taniej.  Ale jak to przecież ostatnio było wszystko dobrze. Kto brał ta fasole? Taśma pani.

Pani mało pod ziemię się nie zapadła, tak ja ochrzanil ten facet  że już nic się nie odzywala. 

Dobra siadaj, zobaczymy co się da zrobić. Siedzę z 10 minut a on klika w komputer, myślę moze ma coś ważnego do zrobienia.  Nagle Wyskakuje z tego komputera jakby mu ktoś gorąca kawę na twarz wylal. 

Pan jest z Hrubieszowa tak?  To pan sprzedaje moja fasole na olx po 6 zł tak?  

Tak,  to mogę ogłoszenie  ,  a fasola jest moja i mogę sprzedawać ja po ile chce to chyba nie jest zabronione? 

To niech pan sprzedaje nadal po 6 zł bo ja nie chcę od Pana tej fasoli,  (krzyk) i mówi do swoich pracowników, patrzcie on będzie sprzedawal nasza fasole. 

Pozniej jeszcze bardziej zaczął się wydzierac..  Nie dało się dojść wcale do głosu. Ja obrucolem się na pięcie i pojechalemdo domu. Najlepsze jest to że nawet nie obejrzał towaru.  

A co najśmieszniejsze  to że jadąc do domu narzeczona znalazła w internecie firmę z innego woj która nam to kupiła po 5,6.  Dziękuję  Panie krzykliwy mam nadzieję że to czytasz  😄

Nigdy więcej wynalazków i  g. firm! 

 

Wiem,że tu  duzo handlarzy zagląda, siedząc tam i czekając gdy  ten Pan klikal w komputer widziałem leżąca kartkę na biorku z cenami fasoli każdej z poszczególnych firm z lubelskiego, nie wiem czy każdy z was tak robi ale on was bacznie obserwuje z cenami. 🙂

Potwierdzam wypowiedź kolegi. Cwaniak jakich mało. W tamtym roku moi rodzice sprzedawali fasolę to zaczął wymyślać  cuda wianki.... nie polecam 

Opublikowano
23 godziny temu, Zenonim napisał:

100-150saletrzaku. Ma ktoś jakieś info odnośnie ceny czy trzymać ta fasolę jeszcze czy sprzedawać? Żaden handlarz nie chce się wychylic 4zl max gdzieś tam sława płaci 4.1 ale to na 45dni przelew

Nie wiem do kogo dzwoniłeś bo w ubiegłym tygodniu 4,1-4,2 można było wynegocjować.Również  odradzam handel z kupcami związanymi z firmą ze świniar bo dalej kombinują z ceną i to oni płacą 4-ke.  Jaśka nie ma i napewno w tym roku nie będą  straszyć że jedzie z Chin :P

  • Haha 1
  • Sad 1
Opublikowano

Mam pytanie czy kupywaliscie kwalifikat jasia karłowego przez internet? Mam ok 0,20 h działkę odpowiednią do posiania jakiejś fajnej odmiany, żeby sobie ją rozmnożyć. Dzisiaj rozmawiałam z gościem z hurtowni nasiennej to całkowicie odradzał nasiona z Plantico, od dwóch lat ludzie zwracają je w ramach reklamacji, bo są uszkodzone i podziurawione przez strąkowca . 

Opublikowano (edytowane)

akurat pobicie kombajnem czy robak nie zmienia cech odmiany i jeśli by przez to relatywnie tanio to na rozchodowanie nie zwracał bym uwagi na te akurat rzecy bo ważne jest cecha odmiany.
Kupowałem zarówno Kontrę w fatalnym stanie bo jeszcze było to drobne a plon urósł ok, wawelska to była w brązowe plamy a urosło prima sort.
Gazela tyczkowa też z półkilówki wyglądala nieciekawie i bardzo długo jak na fasolę wschodziła ale urosło to co miało być i już nasiona zebrane we wasnym zakresie wschodziły szybko.
Loteria i właśnie dla tego nigdy ne kupowałemn na duże powierzchnie a na własne rozmnożenie aby jeszcze w małej plantacji ocenić jak to rośnie i jesli nie szaleją z ceną to warto nawet i robaczywymi drobniejszymi posiać bo może to być z dobrej odmiany tylko slabego stanowiska i źle przechowane a najczęściej jeszcze starsze niż roczne.
Szparagówka Unidor też mi bezbłędnie wyszła tylko ta w Krezamie z worka na wagę brana i na pewno nie z Plantico ale Kontra i Gazela może nawet i od Nich.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)

zależy gdzie robak dziurkę zrobił. jeśli przez kiełek to nie ale zwykle strąkowce omijają kiełek i w większości powschodzą zwłaszcza fasoli wielokwiatowej (jaśki)
nawet jeśli połówka się trafi z nieoderwanym zarodkiem to potrafi normalna roślina z tego wyrosnąć
Główny problem z siania robaczywymi jest nawiezienie sobie robaków na plantację bo strąkowce wyfruwają z takich ziarenek i później chrząszcze żerują na liściach a samice tak utuczone w nowych strąkach jajeczka składają i stąd wiele lat temu wymyśliłem zaprawianie nasion fosforoorganicznymi w niższych dawkach niż były wtedy w oficjalnych zaprawach  co okazało się skuteczne i na śmietkę stąd nawet 50ml Dursbanu/100kg nasion już uznawałem za dolny próg skuteczności ale i setka nie wpływała na kiełkowalność a więcej nie było sensu...

po tegorocznej zimie jeszcze może być plaga strąkowców zwłaszcza w fasolowych rejonach bo jak to miało wymarznąć jak porządniejszego ani jednego mrozu nie było i się nie zanosi a i te motylki nie wiadomo czy juz karty stałego pobytu nie mają czy rok temu była to jednorazowa wiza.
no coraz "ciekawsza" się ta uprawa zaczyna robić

Edytowane przez dysydent
Opublikowano
Dnia 17.02.2020 o 21:18, Kuba999 napisał:

Witam czy stosuje ktoś azot przedsiewnie dla lepszego startu fasoli?

Jak  dajesz  polidap   to nie koniecznie   a jeśli  polifoskę  to trzeba trochę coś  rzucić .

Opublikowano
32 minuty temu, dysydent napisał:

zależy gdzie robak dziurkę zrobił. jeśli przez kiełek to nie ale zwykle strąkowce omijają kiełek i w większości powschodzą zwłaszcza fasoli wielokwiatowej (jaśki)
nawet jeśli połówka się trafi z nieoderwanym zarodkiem to potrafi normalna roślina z tego wyrosnąć
Główny problem z siania robaczywymi jest nawiezienie sobie robaków na plantację bo strąkowce wyfruwają z takich ziarenek i później chrząszcze żerują na liściach a samice tak utuczone w nowych strąkach jajeczka składają i stąd wiele lat temu wymyśliłem zaprawianie nasion fosforoorganicznymi w niższych dawkach niż były wtedy w oficjalnych zaprawach  co okazało się skuteczne i na śmietkę stąd nawet 50ml Dursbanu/100kg nasion już uznawałem za dolny próg skuteczności ale i setka nie wpływała na kiełkowalność a więcej nie było sensu...

po tegorocznej zimie jeszcze może być plaga strąkowców zwłaszcza w fasolowych rejonach bo jak to miało wymarznąć jak porządniejszego ani jednego mrozu nie było i się nie zanosi a i te motylki nie wiadomo czy juz karty stałego pobytu nie mają czy rok temu była to jednorazowa wiza.
no coraz "ciekawsza" się ta uprawa zaczyna robić

To gdzie kupić dobry kwalifikat bez wkładki typu strąkowiec ? 🙂😉

Opublikowano (edytowane)

Ja nie wiem ale firmy które uchodzą za solidne w innych gatunkach warzyw a mają w ofercie i fasole. Tylko tu też niekoniecznie odmiana może być dla np danego rejonu odpowiednia pomimo nieskazitelnej jakości samych nasion. Holenderskie, niemieckie odmiany nie sprawdzone w polskich warunkach a francuskie firmy nasienne u mnie nie mają dobrej prasy po kilku wpadkach i polskie uznaję za nawet bardziej wiarygodne od francuskich, włoskich, czeskie jeszcze ą w miarę. Nie ma ofert ze strony pd wsch unii jak Bułgaria, Rumunia i nie wiem co tam sieją za odmiany a klimat nasz do tamtego się upodabnia.
C innego opis a co innego praktyka i ja znam z praktyki tylko dwie odmiany jaśka karłowego z których jedna nie wiem jaka z nazwy druga Eureka, Półtyczka Kontra i Eryka z których Kontrę wolę ale i jedna i druga uznawane z gorszych w plonowaniu i sam bym tu pytał jakiegoś praktyka o coś nowego.
Najlepiej a polu zobaczyć jak rośnie ale na to za późno i trzeba na opisach polegać a tu już na własną rękę po necie i firmach nasiennych co tam która i za ile oferuje.
Mało kto odważy się polecić to co sam sieje  jako najlepsze bo nikt nie zna całego spektrum jakie jest możliwe.
Loteria loteria loteria, nawet w wyborze odmiany i firmy nasiennej.

akurat wkładkę strąkowca to będziemy mieli z własnego nalotu od np sąsiada i tu uniknięcie go w nasionach niczego nie zmienia lub niewiele no i w nasionach można go wytruć jeszcze przed siewem a i tak naleci z przezimowania z innch pól jeśli takie zimy będą

nawet to Plantico jeśli poprzednimi laty po tyłku batem reklamacji dostało może w końcu wyciągnęło wnioski właściwe?

Edytowane przez dysydent
  • Thanks 1
Opublikowano

Nawozu w tym roku nic nie daję bo w próbach wyszło że wszystko bardzo wysokie tylko nad azotem myślałem, ale zrobię jeszcze próbę na azot mineralny w glebie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v