Przez
patryk170
Witam, mój pierwszy siew żyta jak coś
Chciałem opryskać żyto hybrydowe na chwasty 2 tygodnie temu, a zamówiony oprysk przyjechał dopiero dzisiaj bo mieli jakieś problemy na magazynie. Niestety było kilka ciepłych dni i żyto na ten moment ma 40-50 cm wysokości a na polu nie mam ścieżek. Na jesień nie pryskałem i teraz na polu jest bardzo dużo wielkich chwastów. I stąd kilka pytań:
1.Czy jest jeszcze sens pryskać te chwasty gdy są już tak duże i nie wiadomo czy środek zadziała i gnieść to żyto bo raczej już się nie podniesie po kołach, czy już za późno i zostawić nie pryskane a żyto je przerośnie i jakoś sobie poradzi.
2. Jak co roku mam na polu pasy od nakładek nawozu (siałem 200 kg/ha saletrzaku) i tam gdzie poleciała podwójna dawka jest ładne i ciemne zielone a tam gdzie pojedyncza jest blade i słabsze. Czy jak bym opryskał je mocznikiem + jakieś nawóz dolistny to jest jeszcze szansa żeby nadgoniło w tych słabych pasach czy już za późno.
3. Ile żyto hybrydowe musiało by dostać azotu w czystym składniku na ha żeby się położyło z nadmiaru.
4. Czy w życie jest miotła zbożowa czy nie bo ostatnio gadałem z wujkiem i o ten twierdził że w życie nigdy nie ma miotły zbożowej.