Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
Opublikowano

ten wpis dla Ciebie jest smieszny, bo zakladasz ,ze on ma 14 lat, a poszukiwany od 15? moze masz zle zalozenie, on ma ponad 20 lat, podal, ze jest nieletni, co czesto sie zdarza np. w polce. oni tam nierejestrowalni, wyrabiaja nowe dokumenty i gra jako mlodziezowiec, stary facet. juz to przerabialosmy kilkanascie lat temu. w tym przypadku jest podobnie. najciekawsze ,ze pcpr i polocja tego nie sprawdzila.

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, mirro napisał(a):

A co? Mieli ich zamknąć?

a to już zależy od diagnozy z tych badań a ona sama kto będzie ją stawiał.
są neosędziowie, neosenatory to się i neodoktory mogły zaplęgnąć
mi się widzi że tych dwu to tylko zwykli debile jakich wokół pospolito a to co innego niż wariaci ale tu zbyt przy swoim się nie upieram bo za bardzo nie obserwowałem poczynań "braci kamratów" i dopiero teraz pewnie se poszukam co to za przypały. Niechcący reklamę im zrobiono co też za dobrze nie świadczy i o pono poważnych władzach tego naszego grajdołka

Edytowane przez dysydent
  • Haha 1
Opublikowano
7 minut temu, galan99 napisał(a):

Jak piękny widok na  Wisłę w połowie lipca zapowiadają większe upały .

Piękno się przeplata piaski zieleń cud natury . .

t0Dk9kuTURBXy9kMmUwZTY0Yy1hMWNkLTQyNmUtODcxZS1iYTY4MzIyZTIwMDEuanBlZ5GTAs0DSM0Cdd4AAqEwAaExAQ

A tobie co dzisiaj dolega?

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, Siedzacybyk napisał(a):

ten wpis dla Ciebie jest smieszny, bo zakladasz ,ze on ma 14 lat, a poszukiwany od 15? moze masz zle zalozenie, on ma ponad 20 lat, podal, ze jest nieletni, co czesto sie zdarza np. w polce. oni tam nierejestrowalni, wyrabiaja nowe dokumenty i gra jako mlodziezowiec, stary facet. juz to przerabialosmy kilkanascie lat temu. w tym przypadku jest podobnie. najciekawsze ,ze pcpr i polocja tego nie sprawdzila.

Tak ktoś pomylił 14 latka z 20 latkiem. Tak ten wpis jest śmieszny bo pokazuje jak niskich lotów propaganda pisaną przez głupców da się otumanić ludzi. Serio uważasz, ze koleś wywinął w wieku 5 lat numer za który jest poszukiwany od lat 15 a teraz mając 20 udał, ze ma 14? Naprawdę? Wy w to wierzycie?

Edytowane przez hubertuss
  • Haha 1
Opublikowano

nie widziałem zdjecia kolesia, ale podobno nie wyglada na dziecko. widzialem jednak zswody, gdzie junor, albo junior mlodszy mial mięsnie, zarost, budowe faceta ok 25 lat. nie przesądzajmy, bo juz nie takie cuda sie zdarzały.

Opublikowano
24 minuty temu, hubertuss napisał(a):

Tak ktoś pomylił 14 latka z 20 latkiem. Tak ten wpis jest śmieszny bo pokazuje jak niskich lotów propaganda pisaną przez głupców da się otumanić ludzi. Serio uważasz, ze koleś wywinął w wieku 5 lat numer za który jest poszukiwany od lat 15 a teraz mając 20 udał, ze ma 14? Naprawdę? Wy w to wierzycie?

A nie pomylili mężczyzny z kobietą w boksie? Na olimpiadzie? Obudź się...🙆

Opublikowano
2 godziny temu, galan99 napisał(a):

Piękno się przeplata piaski zieleń cud natury . .

 

Wyregulować co się da, wybetonować koryto, zlikwidować rozlewiska żeby woda szybciej spływała do Zatoki Gdańskiej. Na Odrze zrobić to samo.

Opublikowano
Godzinę temu, Wpaw napisał(a):

A nie pomylili mężczyzny z kobietą w boksie? Na olimpiadzie? Obudź się...🙆

Nie no ale pisanie głupot odnośnie tego że ktoś pomylił 14 latka z 20 latkiem patrząc na te miliony ludzi których wpuścili Niemcy do UE i duża liczba z tych ludzi nie miała żadnych dokumentów i wielokrotnie dorośli mężczyźni podawali się za nastolatków i nikt tego niesprawdzajac wierzył w te bzdury...no to już jest szczyt wszystkiego niektórzy to sami siebie zaorują a potem jedyne co to potrafią wstawic uśmiechnięta buźkę..z czego się śmiejecie? Sami z siebie się śmiejecie?

Opublikowano
21 minut temu, MariuszDe napisał(a):

Nie no ale pisanie głupot odnośnie tego że ktoś pomylił 14 latka z 20 latkiem patrząc na te miliony ludzi których wpuścili Niemcy do UE i duża liczba z tych ludzi nie miała żadnych dokumentów i wielokrotnie dorośli mężczyźni podawali się za nastolatków i nikt tego niesprawdzajac wierzył w te bzdury...no to już jest szczyt wszystkiego niektórzy to sami siebie zaorują a potem jedyne co to potrafią wstawic uśmiechnięta buźkę..z czego się śmiejecie? Sami z siebie się śmiejecie?

Nie znam sprawy, dałem jedynie przykład że wszystko jest możliwe...

Opublikowano

z jednej strony ludzie chcą regulacji rzek żeby zapobiegać powodziom a z drugiej strony zatrzymać wode jak najdłuzej a tak się nie da mamy kilmat jaki mamy i ciężko z tym coś zrobic bedzie 

Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, hubertuss napisał(a):

Tak ktoś pomylił 14 latka z 20 latkiem. Tak ten wpis jest śmieszny bo pokazuje jak niskich lotów propaganda pisaną przez głupców da się otumanić ludzi. Serio uważasz, ze koleś wywinął w wieku 5 lat numer za który jest poszukiwany od lat 15 a teraz mając 20 udał, ze ma 14? Naprawdę? Wy w to wierzycie?

Poszukiwana była tożsamość człowieka, którą się posługiwał. Niekoniecznie poszukiwany musiał być akurat ten człowiek. Poszukiwany może być i noworodek, jeśli np zniknął w wyniku uprowadzenia, najczęściej rodzicielskiego, ale nie tylko. Wyrośnięty 14 latek może się wcale nie różnic od mikrego 20 latka

Edytowane przez Qwazi
Opublikowano

Jako że się nie urodziłem i nie mieszkam nad Wisłą to się wypowiem.

Wody nie ma i nie będzie. 

Za chwilę może nie być prądu bo nie będzie wody do chłodzenia 

  • Haha 1
Opublikowano
Teraz, jacus napisał(a):

Jako że się nie urodziłem i nie mieszkam nad Wisłą to się wypowiem.

Wody nie ma i nie będzie. 

Za chwilę może nie być prądu bo nie będzie wody do chłodzenia 

No fajne wczasy...siedzieć na AF...😆😆🤭

  • Haha 1
Opublikowano

Patryk Słowik
Czytam omówienie artykułu Spiegla wykonane przez Deutsche Welle (link w komentarzu poniżej).
I autentycznie nie rozumiem dwóch fragmentów. Chętnie dowiedziałbym się, jak to jest od kogoś z administracji publicznej - bez emocji i oburzenia, tylko fakty.
Pierwszy fragment: „niemiecka policja odstawiła migranta z Afganistanu na  inne przejście graniczne – do położonego 60 km dalej Bad Muskau, gdzie nie było ani działaczy ROG, ani polskiej straży granicznej”.
Moja wątpliwość: to komu są przekazywani ci migranci przez niemieckie służby? Bo jeśli przekazywane są tylko osoby przybyłe do Niemiec z Polski (a to jest założenie zawrócenia), to zakładam, że opiera się to na jakiejś procedurze. A jak polska strona ma ocenić zasadność przekazania konkretnej osoby, jeśli strona niemiecka wiezie migranta na przejście graniczne, na którym nie ma polskiej straży granicznej?
Drugi fragment: „W ubiegłą niedzielę niemiecka policja przekazała w Hohenwutzen stronie polskiej 22-letniego obywatela Mołdawii. Następnego dnia polskie służby odesłały go Niemcom przez położone bardziej na północ przejście Pomellen”.
Moja wątpliwość: to jest jakieś przerzucanie worków kartofli, czy procedura migracyjna uzgodniona między dwoma państwami należącymi do Unii Europejskiej? Niemożliwy jest wariant, w którym w takim przypadku rację mają i Niemcy, i Polacy. Ktoś więc robi w wała drugą stronę. A całość jest dość żenującym spektaklem polegającym na tym, kto kogo przechytrzy i skutecznie podrzuci ludzi sąsiedniemu państwu.

  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)
4 godziny temu, mirro napisał(a):

Wyregulować co się da, wybetonować koryto, zlikwidować rozlewiska żeby woda szybciej spływała do Zatoki Gdańskiej. Na Odrze zrobić to samo.

jeszcze jak by dorzucić parę zbiorników retencyjnych to całkiem niegłupio kombinujesz.
Uregulowanie hydrologiczne nie musi oznaczać melioracji osuszającej.
Zostawienie na dziko cieków wodnych to też nie jest rozwiązanie.
dzika gospodarka wodna czyli faktycznie brak takowej to bezsilność wobec powodzi a te bywają dramatyczniejsze w skutkach niż susze w strefie geograficznej Polski

no ale można nie robić nic a w razie co zawsze można się pomodlić
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/rosnie-liczba-ofiar-powodzi-w-teksasie-donald-trump-zabral-glos-modlimy-sie/xx7erzt,79cfc278
:P

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)

I wiadomo jak to się skończyło. Chwała  dla tego kto powiedział mu spadaj  skąd  przyszedłeś 

Edytowane przez Bezduszna
Opublikowano (edytowane)

 

-------------------------------------------------------------------------

To, że decyzją premiera Donalda Tuska od 7 lipca zostanie przywrócona kontrola na granicy z Niemcami a także Litwą, przyniesie uspokojenie nastrojów jedynie na pewien czas. Polski rząd okazał moc sprawczą, lecz wiele wskazuje na to, iż zadziała ona jedynie na krótką metę. Nie rozwiązuje bowiem podstawowego problemu dla Polski, jakim jest nowa polityka migracyjna Niemiec.

To, jak ma wyglądać, nie jest żadną tajemnicą i trwa tworzenie narzędzi do jej realizacji. Jednak można odnieść wrażenie, iż Polacy - włącznie z rządem i przywódcami najbardziej antyemigranckich partii opozycyjnych - nie mają o tym bladego pojęcia. Wrażenie to tworzy treść debaty publicznej, odnoszącej się do tego, co dzieje się na zachodniej granicy. Tymczasem mamy dopiero przedsmak wyzwania, z jakim będzie się musiał mierzyć rząd III RP, niezależnie kto będzie go tworzył. Po raz kolejny bowiem państwo niemieckie postanowiło rozwiązać palący problem, przerzucając koszty na sąsiadów. Trochę przywodzi to na myśl dzieje obu gazociągów Nord Stream. Rozwiązywały one problem dostępu niemieckiej gospodarki do tanich surowców energetycznych, ale kosztem przyszłości Ukrainy oraz bezpieczeństwa krajów na wschód od RFN. Wykorzystując siłę swej dyplomacji, ekonomii oraz pozycję w Unii, Berlin wymusił na sąsiadach pogodzenie się z tym kosztem. Teraz rzecz zapowiada się podobnie, a Warszawę czeka olbrzymia presja, by i tym razem zaakceptować, że jej interes jest mniej istotny, niż interes Berlina.

Zwiastują to kluczowe elementy, z jakich tworzy się fundament "Rückführungsoffensive". Jej celem jest wypychanie z Niemiec wszystkich niechcianych migrantów, wciąż tam napływających. Jako podstawa prawna będzie do tego służyła konwencja dublińska oraz CEAS (Wspólny Europejski System Azylowy). Wchodzący za rok w życie traktat migracyjny wcale do tego nie jest konieczny.

Wspominane regulacje stworzono z myślą o solidarnej polityce wszystkich członków Unii wobec napływu uchodźców i Polska jest ich sygnatariuszem. Jednak nikt nie przewidywał, iż migrantów napłynie aż tylu i nauczą się oni udawać uchodźców, składając wnioski o azyl zaraz po przybyciu do kraju docelowego. Zatem cały system traktatów należałoby radykalnie zmienić, dostosowując go do nowych czasów. Jednak prościej i szybciej jest podejść do problemu kreatywnie, jak to uczynił rząd Friedricha Merza (rozwijając to, co już zapoczątkował kanclerz Scholz).

Zatem Federalny Urząd ds. Migracji i Uchodźców (BAMF) otrzymał zadanie szybkiej identyfikacji, czy nowoprzybyły cudzoziemiec, który chce wnioskować o azyl, jest "przypadkiem dublińskim" ("Dublin-Fall"). Do tej definicji pasuje ten uchodźca, który wjechał do RFN przez inny kraj Unii i nie złożył tam wniosku azylowego, choć mógł. De facto "przypadkiem dublińskim" jest obecnie każdy nowy migrant, wnioskujący w Niemczech o azyl. Po ustaleniu tego, ów delikwent zostanie skierowany do "centrum dublińskiego" ("Dublin-Zentrum"), gdzie będzie oczekiwał na odesłanie do kraju Unii, przez który przejeżdżał. Jak na razie powstały dwa takie centra. Jedno w Hamburgu i drugie w Eisenhüttenstadt w Brandenburgii.

Komunikat Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych RFN z 17 lutego 2025 zapowiadał, że: "Ze względu na dobre stosunki Brandenburgii z sąsiednimi województwami w Rzeczypospolitej Polskiej, Centrum Dublińskie skupi się na powrotach do Polski. Aby przyspieszyć ten proces Centralny Urząd ds. Cudzoziemców kraju związkowego Brandenburgia będzie ściśle zaangażowany w koordynację szczegółów transferów z właściwymi organami w Polsce".

Nie da się ukryć, iż Polska jako sygnatariusz konwencji dublińskiej ma obowiązek odebrania i umieszczenia w ośrodkach dla azylantów wszystkie "przypadki dublińskie", przesłane jej z drugiej strony Odry. Nawet jeśli skala tego okaże się masowa.
Przy czym ich transport nie będzie wyglądał w ten sposób, że radiowóz niemieckiej policji podjedzie do granicy i wyrzuci delikwentów. Przybierze to formę cywilizowanego transferu busami z ośrodka do ośrodka. Zatem pokazowe przywracanie kontroli granicznej przez polski rząd zda się jak psu na budę, bo jedyne co zmieni, to samopoczucie Polaków i to na pewien czas.

Teraz zostało ono popsute przez radosną improwizację niemieckich funkcjonariuszy, uprawiających partyzantkę migracyjną. Inaczej bowiem nie można nazwać próby przerzucania migrantów, których byliśmy świadkami. Tak działo się, bo system transferowy, budowany przez rząd Merza, pozostaje w fazie rozruchu. Wszystko z powodu aktywistów broniących praw uchodźców, sądów i oporu "przypadków dublińskich".

Generalnie niemiecka strona jest przekonana, iż Polska z premedytacja stara się zniechęcić migrantów do złożenia wniosku azylowego na jej terytorium i zachęci, żeby udali się w tej sprawie do Niemiec. To potęguje frustrację. Ale budowa systemu odsyłania trwa i w końcu będzie on mógł działać pełną parą.

Merz pod presją
A teraz spójrzmy na sytuację rządu Merza. Popularność AfD, nastroje społeczne i własne obietnice wyborcze generują olbrzymią presję na to, żeby wypychać z Niemiec, i to jak najszybciej, nowoprzybyły migrantów. Mimo to nie buduje się centrów dublińskich przy granicy z Francją, Włochami czy Austrią. Jest to zrozumiałe. Prezydent Macron staje się dla kanclerze Merza kluczowym sojusznikiem. Rząd Giorgii Meloni okazuje się niewiele mniej ważny, a pani premier pokazała już, że potrafi skutecznie sabotować odsyłanie migrantów. Wedle doniesień tabloidu "Bild", w 2024 r. strona niemiecka chciała posłać do Włoch 12 841 "przypadków dublińskich". Udało się wytransferować dokładnie trzy osoby! Natomiast co do Austrii, to w marcu 2025 r. tamtejsze Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ogłosiło komunikat, że kraj ten nie będzie przyjmować azylantów, odsyłanych z Niemiec.

Na tym tle Polska prezentuje się jako najsłabsze ogniwo, najbardziej podatne na presję, żeby przestrzegać konwencji dublińskiej. A jak już wspomnieliśmy, sytuacja kanclerza Merza zmusza go do jej wywierania. Tym bardziej, iż do umowy koalicyjnej nie wprowadzono planowanego wcześniej zapisu o relokowaniu migrantów do specjalnych ośrodków znajdujących się poza granicami Unii. Zatem nowy rząd RFN ograniczył sobie swobodę działania.

Pozostaje mu albo odesłanie migrantów samolotami do ich ojczyzn, co wymaga rozpatrzenia i odrzucenia wniosku azylowego i generuje olbrzymie koszty. Albo wypchnięcie ich do Polski. Koszt spalonej benzyny w busie jest nieporównywalnie niższy niż w samolocie, a rozpatrzenie wniosku azylowego i ewentualna deportacja stanie się już polskim problemem.
Podobnie jak wzrost frustracji wśród wyborców, jeśli będą świadomi tego co się dzieje. A będą, bo zarówno PiS, jak i Konfederacja o to zadbają. Jednak niezależnie, kto tworzy rząd III RP, czeka go zmierzenie się z potężną presją Berlina. Chcąc się pozbyć kłopotu, Merz musi uzyskać od Polski płynną współpracę przy transferze "przypadków dublińskich" do ośrodków w naszym kraju. Jednocześnie wymuszając, by otrzymali podobne warunki i wysokość kieszonkowego, które zapewniają się im Niemcy. Inaczej spróbują znów uciec na drugą stronę Odry.

Tymczasem niewiele rzeczy równie mocno irytuje opinię publiczną w Polsce i to ponad partyjnymi podziałami, jak zasiłki dla migrantów. Podobnie jak łączy strach przed ich najazdem oraz nastroje antyniemieckie. Wszystko to zwiastuje, że rząd Donalda Tuska jesienią znajdzie się miedzy młotem a kowadłem. Co gorsza nie może liczyć w tej kwestii na życzliwość nowego kanclerza, bo on znalazł się w podobnej sytuacji we własnym kraju. A jeśli uda mu się nakłonić Warszawę do uległości i mówiąc wprost – przestrzegania obowiązujących traktatów - wówczas pojawi się niebezpieczna pokusa.

Mianowicie - czemu nie miałby zacząć kwalifikować do grona polskich "przypadków dublińskich" wszystkich nowoprzybyłych do Niemiec migrantów? Gdyby to nastąpiło, wielka eskalacją napięcia między Warszawą a Belinem, z racji konfliktu interesów, będzie już tylko kwestią czasu.

Edytowane przez nie
Opublikowano
galan99 napisał:

Jak piękny widok na  Wisłę w połowie lipca zapowiadają większe upały .

Piękno się przeplata piaski zieleń cud natury . .

No tooo płonie ta ziemia czy nie płonie?


mirro napisał:

2 godziny temu, galan99 napisał(a):

Piękno się przeplata piaski zieleń cud natury . .

 

Wyregulować co się da, wybetonować koryto, zlikwidować rozlewiska żeby woda szybciej spływała do Zatoki Gdańskiej. Na Odrze zrobić to samo.

Na Odrze to w zasadzie już było zrobione...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Gość
      Przez Gość
      Podejrzewam ogromny kryzys w rolnictwie. Nie zaskoczy mnie gdy mleko będzie po 0,70 zł, trzoda po 3,50 A byki po 5,50.😥😥
    • Przez Piotr_SM
      Może kogoś zainteresuje: https://www.gov.pl/web/rolnictwo/minister-stefan-krajewski-oglosil-wsparcie-dla-rolnikow-700-mln-zl-na-jednoprocentowe-kredyty-260-mln-zl-na-pomoc-za-straty-okolo-1577-mld-zl-na-platnosci-bezposrednie
    • Przez jahooo
      Kontynuacja tematu z 2023 roku
       
    • Przez dunda92
      Proponuję uporządkować rozmowę. Byłem na Dorohusku, byłem na strajku w swojej okolicy. Czas i obowiązki większości ludzi nie pozwalają stać na granicy 24/7, a myślę że chcieliby jak i ja dowiedzieć się o aktualnej sytuacji na wszystkich granicach. Tym bardziej w związku z wczorajszym posunięciem Tuska o włączeniu granic do infrastruktury krytycznej.
    • Przez debrzyna
      Powinniśmy podjąć sie informowania rolników i nie tylko ,kto w poszczególnych województwach organizuje wyjazd na następny protest Brak takiej informacji to mniej ludzi na proteście
      Macie informacje wpisujcie w tym temacie Tylko informacje kto i tp bez zbędnej polityki 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v