Skocz do zawartości
  • 11

Ceny pszenicy 2025


Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0
Opublikowano
54 minuty temu, alfa napisał(a):

Chłopie żebyśmy nie byli w uni i nie mieli powiedzmy do 30 ha 30 tys dopłat plus prow i innych i takie ceny jak ma Szwajcaria i Norwegia czyli jak i nas nie będące w uni to byśmy się cofnęli o 30 lat . Ciekawe co byśmy zrobili z mlekiem i reszta . Wiesz coraz bardziej się uświadamiam że jesteś pisowskim opłacanym trolem 

do 2004 roku nie byliśmy w Unii i rolnictwo funkcjonowało, był zbyt na płody rolne, były ceny - powiem więcej, na pszenicę ceny takie, jak dziś, prawie co do złotówki, a minęło ponad 20 lat

to że ty nie wyobrażasz sobie Polski bez UE to tylko twój problem, tak jak wielu aparatczyków PZPR,którzy nie wyobrażali sobie Rzeczpospolitej Polskiej bez dopisku "Ludowa", upadku PZPR czy rozpadu Związku Radzieckiego

w danej rzeczywstości czy organizacji państwo powinno vrać udział tylko wówczas, gdy jest to dla niego korzystne, jak widać, udział w UE jest dla nas coraz bardziej niekorzystny, a tym, którzy nią zawiadują, widząc, że łajba idzie na dno, coraz bardziej odbija i próbują ciągnąć na dno resztę, zamiast ratować to, co się jeszcze da ratować

 

 

  • Thanks 3
  • 0
Opublikowano
1 minutę temu, jahooo napisał(a):

do 2004 roku nie byliśmy w Unii i rolnictwo funkcjonowało, był zbyt na płody rolne, były ceny - powiem więcej, na pszenicę ceny takie, jak dziś, prawie co do złotówki, a minęło ponad 20 lat

to że ty nie wyobrażasz sobie Polski bez UE to tylko twój problem, tak jak wielu aparatczyków PZPR,którzy nie wyobrażali sobie Rzeczpospolitej Polskiej bez dopisku "Ludowa", upadku PZPR czy rozpadu Związku Radzieckiego

w danej rzeczywstości czy organizacji państwo powinno vrać udział tylko wówczas, gdy jest to dla niego korzystne, jak widać, udział w UE jest dla nas coraz bardziej niekorzystny, a tym, którzy nią zawiadują, widząc, że łajba idzie na dno, coraz bardziej odbija i próbują ciągnąć na dno resztę, zamiast ratować to, co się jeszcze da ratować

 

 

90 % Polskiej produkcji szło na wschód i tak było do roku 2014 i h...j skończyło się . 2014 ile szklarni padło nowo postawionych . Gimbusy co oni wiedzą co porodzili się 2000 roku .

  • Like 1
  • 0
Opublikowano
6 minut temu, ws71 napisał(a):

Co za bzdury w latach 90 rodzina powiększyła gosp 3 krotnie z 17 do 60 ha, bez kredytu jedynie z produkcji zwierzęcej na 17 ha, teraz proszę podaj obecnie przykład które 17 ha gosp jest wstanie zrobić taki zakup??, za środki własne, dodam do tego że w tamtych latach nawet nie wiedziałem że istnieje coś takiego jak PIW, WIOS,Sanepid ,PIORiN ,dziś bez tych instytucji w praktyce nie ma możliwości gospodarzenia, takiego dobrodziejstwa doświadczyliśmy z Unii 

Słuchaj chyba biedy nie ma skoro rolników stać na mieszkania w mieście najlepsze ciągniki płacić za ziemię po 200 tys . W ogóle o czym ty mówisz widziałeś komfort życia w latach 90? A twoja  rodzina powiększyła gospodarstwo tylko dlatego że miała trochę grosza a ci co sprzedawali nie mogli się utrzymac i oddawali za grosze i spierdalali do USA tak było i u mnie . A taki rarytas jak w 2000 roku stało się ze świniami po 3 doby żeby sprzedać i doczekałeś się kolejki i odesłali do domu ? Albo 14 krów w oborze 30 świń w chlewie ziemniaka 2 ha buraka 3 ha i truskawek kawał i to było takie cudowne ? Kasa była bo akurat u mnie tak było ale jaki zapierdol był a dziś panu się nie chce doić to on pszenicę posieje pracy mało szybko zrobi wielkim John Deere i chciałby żyć jak pan z 30 ha . Nie ma tak łatwo . Dziś ludzie z miasta kupują ziemię dla inwestycji  hektar nie stoi jak u mnie nawet doby bo od razu idzie a w latach 90 było ziemi w cholerę do kupienia jak za darmo .  Nie mów mi o tych cudownych latach przed unia bo widziałem jak ludzie żyli w jakich warunkach co jedli w co się ubierali i co w życiu widzieli powtarzam nie mów mi bo doświadczyłem tej wspaniałości na własnej osobie 

6 minut temu, jahooo napisał(a):

do 2004 roku nie byliśmy w Unii i rolnictwo funkcjonowało, był zbyt na płody rolne, były ceny - powiem więcej, na pszenicę ceny takie, jak dziś, prawie co do złotówki, a minęło ponad 20 lat

to że ty nie wyobrażasz sobie Polski bez UE to tylko twój problem, tak jak wielu aparatczyków PZPR,którzy nie wyobrażali sobie Rzeczpospolitej Polskiej bez dopisku "Ludowa", upadku PZPR czy rozpadu Związku Radzieckiego

w danej rzeczywstości czy organizacji państwo powinno vrać udział tylko wówczas, gdy jest to dla niego korzystne, jak widać, udział w UE jest dla nas coraz bardziej niekorzystny, a tym, którzy nią zawiadują, widząc, że łajba idzie na dno, coraz bardziej odbija i próbują ciągnąć na dno resztę, zamiast ratować to, co się jeszcze da ratować

 

 

Tak tak był zbyt szczególnie na świnie tak tak i na żyto po 150 do do gorzelni 👍 mleko po 50 gr nie no cudownie było 15 krów mlecznych z produkcją 300 litry na 2 dni i 3000 zł wypłaty . Cudo mówię ci życie było jak w Madrycie .  Nieliczni mieli po 40 sztuk bez wydajności a przypadki po 60 sztuk ale to były gospodarstwa ustawione od lat 

  • 0
Opublikowano
4 minuty temu, alfa napisał(a):

 

Tak tak był zbyt szczególnie na świnie tak tak i na żyto po 150 do do gorzelni 👍 mleko po 50 gr nie no cudownie było 15 krów mlecznych z produkcją 300 litry na 2 dni i 3000 zł wypłaty . Cudo mówię ci życie było jak w Madrycie .  Nieliczni mieli po 40 sztuk bez wydajności a przypadki po 60 sztuk ale to były gospodarstwa ustawione od lat 

Był zbyt i dało się za o wyżyć, wykształcić dzieci, pobudowac budynki. Tylko trzeba było pracować. Dziś wielki placz, bo unia nie dała. Kiedyś nikt niczego nie dawał i dało się.  Z co do cen - mleko po 50gr w 2000 roku ale jakie koszty ? Policz koszty dziś, sam VAT podniósł koszty w jeden rok o 23%, a gdzie reszta ? Dopłaty jakie odstaliśmy na start, to było poniżej 20% unijnych. A jak trąbiono, że rolnicy dostali darmową kasę. Po 20 latach nie doszliśmy do poziomu dopłat, jakie mają rolnicy w starej UE, ale z kosztami produkcji już ich dawno wyprzedziliśmy. 

  • Like 1
  • 0
Opublikowano
2 minuty temu, jarecki napisał(a):

trochę ostatnie lata zmieniła sie sytuacja na swiecie Rosja z importera żywnośći stała sie eksporterem a to spory rynek , Sama Polska też zmieniła dietę coraz więcej drobiu zamiast wieprzowiny i wołowiny , zamiast mięsa w wędlinach białko sojowe 

to raczej normalne, że nic nie jest dane na stałe, tylko czy to ma oznaczać, że UE ma zlikwidować na pniu swoje rolnictwo ? Poza tym, walczymy z europejsim rolnictwem, podnosząc mu stale koszty w imię "jakości produkcji" a tymczasem zupełnie jawnie i bez skrępowania wpuszcza się produkty, których nikt nie kontroluje i nie będzie kontrolował, a ich jakość i proces produkcji znacząco odstaje od wymaganych w |Europie norm

czyli w skrócie -tak spier.... prawo w Unii, że najlepiej wszystko zlikwidować i brać i żreć gówno z Ukrainy i Ameryki

Teraz, galan99 napisał(a):

Trzeba poczekać to co hu...a podpisała wszelkie umowy handlowe czas pokaże  . Od 1 stycznia 2026 do 2028 kto będzie płakał głośniej w gospodarce .

najgłośniej będą płakać producenci maszyn i urządzeń dla rolnictwa, dystrybutorzy, handel częściami, nawozami i SOR, bo oni dostaną w d.... w pierwszej kolejności

  • Thanks 1
  • 0
Opublikowano
29 minut temu, ws71 napisał(a):

Co za bzdury w latach 90 rodzina powiększyła gosp 3 krotnie z 17 do 60 ha, bez kredytu jedynie z produkcji zwierzęcej na 17 ha, teraz proszę podaj obecnie przykład które 17 ha gosp jest wstanie zrobić taki zakup??, za środki własne, dodam do tego że w tamtych latach nawet nie wiedziałem że istnieje coś takiego jak PIW, WIOS,Sanepid ,PIORiN ,dziś bez tych instytucji w praktyce nie ma możliwości gospodarzenia, takiego dobrodziejstwa doświadczyliśmy z Unii 

Ty właśnie pier**l..... powiększała  areał to fakt , ale powiększała dlatego  bo robota w polu była nieopłacalna 

  • Like 1
  • Thanks 1
  • 0
Opublikowano
8 minut temu, jahooo napisał(a):

Był zbyt i dało się za o wyżyć, wykształcić dzieci, pobudowac budynki. Tylko trzeba było pracować. Dziś wielki placz, bo unia nie dała. Kiedyś nikt niczego nie dawał i dało się.  Z co do cen - mleko po 50gr w 2000 roku ale jakie koszty ? Policz koszty dziś, sam VAT podniósł koszty w jeden rok o 23%, a gdzie reszta ? Dopłaty jakie odstaliśmy na start, to było poniżej 20% unijnych. A jak trąbiono, że rolnicy dostali darmową kasę. Po 20 latach nie doszliśmy do poziomu dopłat, jakie mają rolnicy w starej UE, ale z kosztami produkcji już ich dawno wyprzedziliśmy. 

To te kilka złotych dopłat więcej do ha co mają Niemcy postawiło by cię na nogi ? Każde gospodarstwo praktycznie na VAT także koszt się nie zwiększył . Siła robocza byla w 2004 roku 35 zł za chłopa do betoniarki choć poprawie ci na 40 zł dniówki i przychodz do mnie . Koszty w rolnictwie wzrosły między innymi przez koszt siły roboczej np tej w sklepach z częściami i tak dalej 

  • 0
Opublikowano

Dlaczego przed wejsciem do uni wiekszosc nie jezdziła fyndami, johnami czy hollandami tylko tłkułka sie siuntkami czy 9014?przecież te ciagniki juz były na rynku. Dlaczego nie jezdziliscie autostradami , ekspersówkami nie wspominajac o loklanych drogach czy chodnikach? nie twierdze ze Unia to same superlatywy bo maja swoje bolaczki i głupie przepisy ale zeby nie unia to bysmy byli w ciemongrodzie, Najwieksza hipokryzja to płynie od tych co najwiecej wyciagneli z unijnej kasy a teraz jak są jakies zobowiazania to oczywiscie unia do najgorsze zło

  • Like 1
  • Thanks 2
  • 0
Opublikowano
5 minut temu, alfa napisał(a):

To te kilka złotych dopłat więcej do ha co mają Niemcy postawiło by cię na nogi ? Każde gospodarstwo praktycznie na VAT także koszt się nie zwiększył . Siła robocza byla w 2004 roku 35 zł za chłopa do betoniarki choć poprawie ci na 40 zł dniówki i przychodz do mnie . Koszty w rolnictwie wzrosły między innymi przez koszt siły roboczej np tej w sklepach z częściami i tak dalej 

może rusz trochę głową dookoła i rozejrzyj się - około połowy gospodarstw w kraju nie jest na VAT, VAT zaczął się długo po wejściu do UE, trwało to około 10 lat, w tym czasie większość te koszty jednak poniosła, przy znikomych dopłatach

po wejściu do UE pierwsze, co wypromowano, to likwidację gospodarstw przez tzw. renty unijne w zamian za likwidację działalności na 10 lat przed emeryturą, dopiero potem wszedł młody rolnik z niewielką kasą na start, w wielu regionach można było za to kupić ze 2ha pola

druga sprawa - nadal brak nam około 20% do poziomu dopłat na przykład w Niemczech, nie wspomnę już o dopłatach tam w formie pomocy krajowej, która u nas jest na szczątkowym poziomie

dołóż do tego nadinterpretację przepisów przez nasze wszystkie służby i de facto likwidację hodowli trzody czy bydła

spożycie mięsa maleje z dwóch głownych powodów - jest ono coraz droższe na unijnym rynku z powodu sztucznie pompowanych kosztów, a to sprowadzane z zagranicy zawiera całą tablicę mendelejewa - bo tam można, kurczaki hodowane koninkturalnie dawały szybki zysk a w momentach dekoniunktury można szybko wygasić hodowlę, z tucznikami czy wołowiną tak się nie da.

Przyjdę dziś do ciebie pracować przy betoniarce - 50zł za godzinę, bo prócz rąk mam też doświadczenie i potrafię się cenić, max 8 godzin dziennie przez 5 dni w tygodniu

Największym beneficjentem wejścia do UE są ludzie z miasta, bo przez degradację rolnictwa mają koszty żwności niewielkie w porównaniu do zarobków, zarobki podniesione kilkakrotnie w górę , niezależnie od "wolnej ręki rynku"

Tymczasem w rolnictwie ciągle mówi się, ze ceny reguluje rynek - dlaczego zatem rynek nie reguluje kosztów, tylko wprowadza się cła na nawozy czy SOR, podnosi sztucznie mimimalną pensję, KRUS itp ?

Opuściliśmy jeden komunizm aby trafić do drugiego

 

 

  • 0
Opublikowano

Hipokryzja płynie od tych zjebów co dobrze zarabiali przed wejściem do unii na etatach  i obecnie i nie mogą tego pojąć że rolnik leży do góry ..jem prawie na okrągło a te zjeby chodza na etat a po etacie kufajka bo noc i zimno nauszniki na łeb bo decybele chcą go ro***erdolić czaszkę  i przewalają te bryłki  po nocach . Im się nadal marży rolnik w dziurawych gumofilcach i portkami w szachownice z łatek , biorący chleb na zeszyt hahhaha , a tu klops chopy dostaja zaliczki i albo fynd na gwiazdkę , albo wymiana bryczki , a te biedaki 5 rano i skrobią szyby pół roku w roku o ile zima łagodna 

  • Haha 1
  • 0
Opublikowano
27 minut temu, Stach123 napisał(a):

Ty właśnie pier**l..... powiększała  areał to fakt , ale powiększała dlatego  bo robota w polu była nieopłacalna 

Skoro to wszystko było w naszym przypadku wypracowane z pola to w jaki sposób była nieopłacalna ?????

  • 0
Opublikowano
19 minut temu, Mario81 napisał(a):

Dlaczego przed wejsciem do uni wiekszosc nie jezdziła fyndami, johnami czy hollandami tylko tłkułka sie siuntkami czy 9014?przecież te ciagniki juz były na rynku. Dlaczego nie jezdziliscie autostradami , ekspersówkami nie wspominajac o loklanych drogach czy chodnikach? nie twierdze ze Unia to same superlatywy bo maja swoje bolaczki i głupie przepisy ale zeby nie unia to bysmy byli w ciemongrodzie, Najwieksza hipokryzja to płynie od tych co najwiecej wyciagneli z unijnej kasy a teraz jak są jakies zobowiazania to oczywiscie unia do najgorsze zło

bo byliśmy 50 lat pod ruskim zaborem i przez to zacofanie nie mieliśmy kapitału i dostępu do taniego kapitału żeby się rozwijać?

  • 0
Opublikowano (edytowane)
7 minut temu, ws71 napisał(a):

Skoro to wszystko było w naszym przypadku wypracowane z pola to w jaki sposób była nieopłacalna ?????

Jedni mieli pola przy lesie i gadzina zjadła , drudzy mieli przy PGR i nie dali rady zwieść plonów  do wigili BOŻEGO NARODZENIA , a od marca pomału trzeba było szukać kanciapy na nawóz , bo w PGR ruszali z nawozami . Jedni mieli I klase , a drudzy VI i 2 ary IV pod warzywa i im jeszcze ukradli w pażdzierniku warzywa  . Różne BOZIA ma dylematy .A gdzie losowe przypadki , rodzinne tragedie , barkructwa z nie swojej winy , CHOROBY i wiele innych składowych 

Edytowane przez Stach123
s
  • 0
Opublikowano

Kapitał był tylko ówczesna władza nie pozwalała.

W zachdoniej Polsce rolnicy mieli już zachodnie sprzęty przed rokiem 2000..

6 minut temu, Mateusz1q napisał(a):

bo byliśmy 50 lat pod ruskim zaborem i przez to zacofanie nie mieliśmy kapitału i dostępu do taniego kapitału żeby się rozwijać?

 

  • 0
Opublikowano
29 minut temu, Mario81 napisał(a):

Dlaczego przed wejsciem do uni wiekszosc nie jezdziła fyndami, johnami czy hollandami tylko tłkułka sie siuntkami czy 9014?przecież te ciagniki juz były na rynku. Dlaczego nie jezdziliscie autostradami , ekspersówkami nie wspominajac o loklanych drogach czy chodnikach? nie twierdze ze Unia to same superlatywy bo maja swoje bolaczki i głupie przepisy ale zeby nie unia to bysmy byli w ciemongrodzie, Najwieksza hipokryzja to płynie od tych co najwiecej wyciagneli z unijnej kasy a teraz jak są jakies zobowiazania to oczywiscie unia do najgorsze zło

a jak myślisz skąd się wzięły te fendy, te ekspresówkl ? przecież unia nie ma własnych pieniędzy - to są nasze krajowe składki

jeśli państwo wniosło 50% wkładu własnego do ekspresówki, a resztę dopłaciłą unia - to były to także pieniądze naszego państwa

jak doliczysz do tego bzdurne koszty i wymagania, które narzuciła unia, to okaże się, że tak naprawę wybudowaliśmy te ekspresówki własnym sumptem, a te unijne pieniądze tylko przełożono z niemieckiej kieszeni do niemieckiej kieszeni

tak samo z fendami - dzięki umiejętnemu kreowaniu przepisów z założenia wykluczono wielu krajowych producentów, nie dając im możliwości dopasowania oferty do unijnych wymagań, dzięki dopłątom ceny poszły w górę o ponad 100% i tak naprawdę ciągnik kupowałeś za swoje na kredyt, a te pieniądze, które dała unia, tak naprawdę zabrała z powrotem w postaci podbicia ceny, czyli zarobił na tobie bank, pośrednik i producent, a ty żyjesz w przekonaniu, ze unia dała

wystarczy poszukać cenników ciągników maszyn i urządzeń przed wejściem do UE i po, o tym, że na maszyny wszedł VAT w 2004 roku, już nie wspomnę

de facto państwo i unia zabrały o wiele więcej, niż dały w postaci dopłat

  • Like 3
  • 0
Opublikowano

@jahooo to uważasz że w Norwegii ciągniki Fendt nadal za pół ceny i nas ? Ceny ciągników to między innymi inflacja . Policz ja sobie od 2004 roku . Zetor w 2000 roku kosztował 84 tysiące . Ludzie w tym czasie świnie za darmo oddawali 

  • 0
Opublikowano

Widzę ludzie zaczynają kumać. Maszyny zachodnie, banki zachodnie, leasingi zachodnich firm, spłacane z dopłat bezpośrednich. Gospodarka się kręci, tylko czyja... Skoro ue dopłaca do produkcji, to trzeba rozumieć, że przy takim ciągniku za 500 tys. I zwrocie 50% te 250 tys. to jest również dopłata do produkcji i trzeba ją dodać jako zysk z hektarów. Więc jak ktoś wychodzi na zero lub na minusie niech się chociaż tym ciągnikiem (zyskiem)pocieszy na skupie. Te swoje 250 co dał za ciągnik w gotówce jednorazowo napędza zachodnie kapitały, ale będzie oddawane w ratach w postaci dopłat bezpośresnich. Suma sumarum po 10 latach zostanie kawał zjeżdżonego klamota, którego może ktoś odkupi na ukraine z adblue i dpf no a te dopłaty, raczej przeżarte...

  • 0
Opublikowano

Agrotron MK3 o mocy 102 KM był sprzedawany za 177,2 tys. zł (wersja 24/8) lub 181,3 tys. zł (wersja 36/12). 

Ursus 1014 o mocy 95 KM kosztował już 114,79 tys. zł, zaś Ursus 1224 o mocy 115 KM to już koszt 136,46 tys. zł.

Według GUS w 2003 r. przeciętne ceny skupu produktów rolnych kształtowały się następująco: pszenica - 455,10 zł/t, żyto - 353,50 zł/t, jęczmień - 481,80 zł/t, ziemniak - 245,60 zł/t, świnie - 3,19 zł/kg, mleko - 72 gr/l. 

 

2003 ROK. To była ta kraina mlekiem i miodem płynąca? weźcie wy chłopy 20 metrów rozpędu 

  • Like 1
  • 0
Opublikowano
7 minut temu, alfa napisał(a):

@jahooo to uważasz że w Norwegii ciągniki Fendt nadal za pół ceny i nas ? Ceny ciągników to między innymi inflacja . Policz ja sobie od 2004 roku . Zetor w 2000 roku kosztował 84 tysiące . Ludzie w tym czasie świnie za darmo oddawali 

cennik-ciagnikow-zetor_l_aee0011e1ea3220

2 minuty temu, Mateusz1q napisał(a):

Agrotron MK3 o mocy 102 KM był sprzedawany za 177,2 tys. zł (wersja 24/8) lub 181,3 tys. zł (wersja 36/12). 

Ursus 1014 o mocy 95 KM kosztował już 114,79 tys. zł, zaś Ursus 1224 o mocy 115 KM to już koszt 136,46 tys. zł.

Według GUS w 2003 r. przeciętne ceny skupu produktów rolnych kształtowały się następująco: pszenica - 455,10 zł/t, żyto - 353,50 zł/t, jęczmień - 481,80 zł/t, ziemniak - 245,60 zł/t, świnie - 3,19 zł/kg, mleko - 72 gr/l. 

 

2003 ROK. To była ta kraina mlekiem i miodem płynąca? weźcie wy chłopy 20 metrów rozpędu 

Minimalne wynagrodzenie w 2003 roku wynosiło 800zł brutto, za mimimalną krajową brutto miałes mniej niż 2 tony pszenicy, a obecnie ? 

 

  • Like 1
  • Thanks 1
  • 0
Opublikowano (edytowane)
38 minut temu, Mateusz1q napisał(a):

Agrotron MK3 o mocy 102 KM był sprzedawany za 177,2 tys. zł (wersja 24/8) lub 181,3 tys. zł (wersja 36/12). 

Ursus 1014 o mocy 95 KM kosztował już 114,79 tys. zł, zaś Ursus 1224 o mocy 115 KM to już koszt 136,46 tys. zł.

Według GUS w 2003 r. przeciętne ceny skupu produktów rolnych kształtowały się następująco: pszenica - 455,10 zł/t, żyto - 353,50 zł/t, jęczmień - 481,80 zł/t, ziemniak - 245,60 zł/t, świnie - 3,19 zł/kg, mleko - 72 gr/l. 

 

2003 ROK. To była ta kraina mlekiem i miodem płynąca? weźcie wy chłopy 20 metrów rozpędu 

Dodajmy,że cena tych maszyn to cena brutto. Cena saletry ok 570zl a ON ponad 3zl

Edytowane przez Tomasz0303
  • 0
Opublikowano
Godzinę temu, jahooo napisał(a):

cennik-ciagnikow-zetor_l_aee0011e1ea3220

Minimalne wynagrodzenie w 2003 roku wynosiło 800zł brutto, za mimimalną krajową brutto miałes mniej niż 2 tony pszenicy, a obecnie ? 

 

To jak teraz minimalne 4600 to chcesz 2300 za pszenicę ? To byś na swoich hektarach case quadrac czy jak mu tam jeździł za pole po 500tus  płacił i dalej byś narzekał że jest hujnia . Tak to nie działa i nie przeliczaj mieszczuchów poborów do pszenicy.  Jak jest źle trzeba ziemię oddać i niech robią inni którym to wychodzi i nie narzekają 

  • Haha 2
  • 0
Opublikowano
1 minutę temu, alfa napisał(a):

To jak teraz minimalne 4600 to chcesz 2300 za pszenicę ? To byś na swoich hektarach case quadrac czy jak mu tam jeździł za pole po 500tus  płacił i dalej byś narzekał że jest hujnia . Tak to nie działa i nie przeliczaj mieszczuchów poborów do pszenicy.  Jak jest źle trzeba ziemię oddać i niech robią inni którym to wychodzi i nie narzekają 

to jak, cenami produktów rolnych rządzi "wolna ręka rynku" a płacami politycy ?

cóż, ja tam z ziemi się nie utrzymuję, przetrwam każdy kryzys, ale zobaczymy, jak za 2-3 lata, jak zliwkidują dopłaty unijne, będziesz śpiewał, nie  krzycz, żebym oddawał pole, jak mi się nie opłaca, bo mi łatwiej wymienić, czego w życiu jeszcze nie robiłem, niż to, co robiłem i ze spokojem będę obserwował rozwój sytuacji

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez aaimk
      Jakie będą ceny pszenicy w 2024 roku?
      każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Rok 2023 w głównej mierze opierał się na spadkach cen ziarna. Aktualna cena pszenicy nie jest już tak wysoka a same notowania cen ziarna nie napawają optymizmem. Rolnicy i handlowcy mają w magazynach jeszcze duże zapasy pszenicy paszowej i konsumpcyjnej którą chcieli by sprzedać po najwyższej cenie.  
      Jakie jest Wasze zdanie? Sprzedawać pszenice po obecnych cenach czy czekać na podwyżki? a może pszenica będzie tylko tanieć? 
      zapraszam do merytorycznej dyskusji, podwajając propozycje cenowe lub transakcyjne dopiszcie jakie są warunki sprzedaży, jakość pszenicy i miejsce z którego pochodzi oferta.
       
      Jest to kontynuacja tematu: 
       
    • Przez Bartek933
      Jakie będą ceny pszenicy w 2023 roku?
      każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Rok 2022 przyniósł wybuch wojny i tym samym wywindował ceny pszenicy do niespotykanych dotąd poziomów. Aktualna cena pszenicy nie jest już tak wysoka a same notowania cen ziarna nie napawają optymizmem. Rolnicy i handlowcy mają w magazynach jeszcze duże zapasy pszenicy paszowej i konsumpcyjnej którą chcieli by sprzedać po najwyższej cenie.  
      Jakie jest Wasze zdanie? Sprzedawać pszenice po obecnych cenach czy czekać na podwyżki? a może pszenica będzie tylko tanieć? 
      zapraszam do merytorycznej dyskusji, podwajając propozycje cenowe lub transakcyjne dopiszcie jakie są warunki sprzedaży, jakość pszenicy i miejsce z którego pochodzi oferta.
       
      Jest to kontynuacja tematu: 
       
    • Przez danielhaker
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2022 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2022 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2022 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2022 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy KOWR, czyli Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, który stara się określić, ceny pszenicy 2022 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2022 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2022 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja dyskusji:
       
    • Przez danielhaker
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2021 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2021 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2021 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2021 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy ARR, czyli Agencji Rynku Rolnego, która stara się określić, ceny pszenicy 2021 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2021 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2021 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja dyskusji: https://www.agrofoto.pl/forum/topic/279526-ceny-pszenicy-2020/page/304/
       
    • Przez Matey
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2020 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2020 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2020 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2020 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy ARR, czyli Agencji Rynku Rolnego, która stara się określić, ceny pszenicy 2020 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2020 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2020 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja tematu z 2019 roku: https://www.agrofoto.pl/forum/topic/273036-ceny-pszenicy-2019/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v