moczar

Pierwsze prace w 820.3 - przemyślenia i pytania

Polecane posty

moczar    0

Za mną pierwsza praca nowym Belarusem 820.3. prasowanie siana prasą Claas Rolland 44 (siatka)

 

Ogólnie wiedziałem co po tym ciągniku się spodziewać ale mam takie przemyślenia dla osób które chcą cos takiego nabyć

 

Plusy

+ Silnik naprawdę spoko, ma moc przy dobijaniu do ok 25O atmosfor żadnego problemu. (zdrowy Zetor 7245 - 60 KM miał juz naprawdę cieżko)

+ załączenie wałka przekażnika bez sprzęgła bezproblemowe

+ dostep do wajch hydrauliki dobry i w miarę wygodny.

+ Wogóle kabina szczelna a siedzenie w miarę wygodne, choć w lato bez klimy to i tak wszystkie okna i dzwi otwarte.

+ dobre wspomaganie nie ma problemu z manewrowaniem z ciążkę belą na turze

+ narazie nic nie cieknie z hydrauliki :D

 

Minus

+- W kabinie jest raczej dość głośno (sporo głośniej niż w zetorze) ale tego się spodziewałem więc się nie czepiam.

Choś to raczej skrzynia wyje a nie silnik.

- Ja wiedziałem że skrzynia w MTZ nie jest idealna:) ale to co zastałem to poprostu porażka,tam nie da się zmienić biegu

bez zgrzytu no może zgrzyta tylko co drugi raz. Teoretycznie synchronizowany półbieg to samo tylko dwa razy głóśniej.

Myślałem że to wina sprzęgła ale nie raz zmiana biegu lekko i cichutko a następna zmiana już zgrzyta i kolejna zmiana znów bez problemu.

No i praca w turze przy ciągłej zmianie biegów z 3 na wsteczny i odwrotnie przy ciągłych zgrzytach to poprostu żal mi maszyny tak męczyć. Wiem że to by rozwiązał rewers no ale trudno.

- Załączenie/wyłączenie przedniego napędu nie jest banalne, poprostu jak ciągnik stoi nie da się tego zrobić boję się ciągnąć za tą wajchę żeby nie urwać. Da się to przełączyć tylko w momencie ruszania i to nie zawsze.

- no i zmiana WOM-u 540/100 przełącznikim pod skrzynią jak to pierwszy raz zobaczyłem to mnie to poprostu rozwaliło. Czy nie da się tego jakoś przerobić na wajchę w kabinie ?

 

Teraz pytanie do użytkowników czy skrzynia i załączenie napędu się wyrobi. Czy jest to temat dla serwisu?

Nie chcę poprostu męczyć maszyny, miałem kilka maszyn i jeszcze żadnej skrzyni nie uszkodziłęm więć ręki za ciążkiej nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TTjarek    1

Ja jak zaczynałem jeździć mtz to na początku też mi zgrzytały ale się wprawiłem i nie zgrzytają. Może poprostu w złym momęcie zmieniasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anticius    0

Skoro skrzynia nie jest synchronizowana to będzie zgrzytać zawsze, może nie tak często jak już się przyzwyczaisz do zmiany biegów, ale jednak problem w mniejszym lub większym stopniu pozostanie..

Jeśli natomiast chodzi o przedni napęd chyba niestety musisz napęd przy ruszaniu włączać, tak mam w 11-letnim MTZ Belarus i widocznie tego nadal nie zmienili.

Z kolei przełącznik obrotów WOM także raczej nie da się przerobić aby był w kabinie - dziwię się,iż ciągle montują to "po staremu". Na szczęście nie przełącza się tego co chwile, więc nie jest to jakoś bardzo uciążliwe.

 

Mam do Ciebie pytanie "moczar". Jaki most masz zamontowany w tym ciągniku oraz jaka hydraulika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mtz_820    0

To że zgrzyta to normalne w tych ciagnikach trzeba po prostu trafić w odpowiednim momencie (wysprzeglasz dwa razy) Skrzynia w belarusie jest jak kobieta trzeba delikatnie i z wyczuciem. Troche popracujesz i nauczysz sie zeby nie zgrzytala (choc do konca tego nie usuniesz). Co do przezucania 3-R to tak jak juz pisalam trzeba lekko i nic na sile np. na R ciagniesz lekko az poczujesz opor i czujesz obracajace sie zabki wracasz na N i jeszcze raz wbijasz R u mnie to dziala czasem poprostu ruszam wajha tyl przód N-R az nie czuje tych zabkow i wchodzi bez zgrzytów. Jeśli chodzi o przedni naped to u mnie mozna wbijac na postoju...


www.youtube.com/watch?v=h2Rj1KTcGdE

Zapraszam do oglądania oceniania i komentowania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moczar    0

Przedni most krzyżakowy, hydraulika zwykła na jeden centralny siłownik tylko ten siłownik jest z tego co wiem większy wzmocniony w porównaniu z podstawową wersją.

 

 

A z kobietami to słyszłem też inną wersję że z nimi jak z drzwiami - Jak nie pird....esz to się nie zamkną. Tej techniki

osobiście nie stosuję wolę te drzwi często smarować.

 

 

Co do skrzyni to w sumie w czasie orki, transportu tak często biegów się nie zmienia. Ale przy pracy w turze lub na małych przestrzeniach to jednak troszkę trzeba pomachać wajchą.

 

To mnie koledzy nie pocieszacie kurde rozumiem że jak coś jest dobre to fabryka nie zmienia tego przez wiele lat, ale jak coś jest strasznie niedopracowane i nic z tym nie robią to jednak żle to o nich swiadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mtz_820    0

Przy ładowaczu spróbuj tak jak pisałem na 2-3 palce i kilka razy ciagnac na wsteczny i wejdzie elegancko tak samo na inne biegi ale MUSISZ SIE ZATRZYMAC lecz to raczej wiesz bez zatrzymania na wsteczny czy z wstecznego na inny bieg to "NI DY RYDY". Co do kobiet to sie tyczy róznych sytuacji ale preferuje to co ja napisałem :D. Pozdro


www.youtube.com/watch?v=h2Rj1KTcGdE

Zapraszam do oglądania oceniania i komentowania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moczar    0

No mnie też się wydaję że powinienem móc zmienić ustawienie na postoju.

No ale trudno zagadnę na pierwszym przeglądzie.

 

Powiedzcie czy używacie ustawienia pośredniego pomiędzy włączonym napędem i wyłączonym?

Być może wystarczy to włączyć i z tym jeździć cały czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marian892    10

Kolego nie przejmuj sie że zgrzyta ten typ tak ma. Ja swoim z turem już troche pojeździłem i jak nabierzesz wprawy to będzi lepiej. A niestety brak rewersu i te nieszczęsne załączanie napedu mocno daje sie we znaki. Jak masz pytania to pisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kulik    2

Takie są uroki skrzyni niesynchronizowanej do tego trzeba się przyzwyczaić, bo ja mam 952.3 skrzynia 14/4 synchronizowana i nic nie zgrzyta przy zmianie no ale 1 i R też są bez synchronizacji i czasem zazgrzyta jak szybko chcę znienić,a co do załączania mostu to na postoju da się go załączyć ale gorzej jest z rozłączeniem bo zazwyczaj muszę ruszyć deko do tyłu,no chyba że załącze na automat to leciutko się załącza i rozłącza ale on bierze tylko jak jadę do przodu :D a po za tym wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mtz_820    0

@moczar ja albo źle przełaczam albo nie wiem u mnie sa dwa zakresy przedniego napedu Stały i w razie poślizgu na naklejce sa pokazane trzy pozycje i tak jeździmy od nowosci czyli ok 7lat


www.youtube.com/watch?v=h2Rj1KTcGdE

Zapraszam do oglądania oceniania i komentowania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moczar    0

No dobrze piszesz trzy pozycje od dołu wyłaczony, w razie poślizgu, i wyłączony. I mi chodzi o tę środkową pozycję "wrazie poślizgu" czy ona może byc włączona cały czas. Rozumiem że napęd załącza się automatycznie w momęcie gdy tylne koła zaczynają traćić przyczepność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KACZOR12    1

Posmaruj tą wajchę od włączania napędu pod kabiną jakimś cx w tym miejscu w którym się chowa tam w środku jest taka kulka i tam wlatuje piach, kurz . To powinno troche pomuc:rolleyes:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moczar    0

mogę posmarować ale to nowy ciągnik jest więc to nie to, rano sprawdzę czy w skrzyni jakiś olej jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kris19911    9

Dobrze kolega mówi, posmaruj u mnie w pronarze jak oleju nie widziało to musiałem młotkiem włączac i wyłączać (dosłownie) a jak w końcu polałem olejem to naprawde inna praca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mariush19    0

Ja u siebie w nowym 920 zauważyłem że lepiej napęd włączać i wyłączać w czasie jazdy przy lekkim obciążeniu, bo jak się samym ciągnikiem jedzie to ciężko go wyłączać jest. Myślałem że to się dotrze, ale z tego co piszecie wynika że nie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez ilovemtz
      Prosze aby w tym temacie wypowiadali sie posiadacze mtz[nie pronarów].
      My mamy mtz-a z 1983r i ojciec nic złego na silnik nie moze powiedziec wał jeszcze nie byl robiony. Ciagnik zrobil okolo 15000mth nie wiem czy to duzo czy mało. Co prawda ceiknie ale one juz takie sa. Co do awaryjnosci to moge powiedziec ze wiekszosc czesc zaczynamy dopiero teraz wymieniac tj. po 24latach wczesnije nie było potzreby. Co do spalania to jest małe w orce okolo 14l/ha napewno mniej niz ursus czy zetor z tych rocznikow nie mowie o nowych forterrach. Jest mały problrm z czesciami bo nie mozna ich dostac musimy po nie jezdzc do oddalonego o 50km żmigrodu bo nigdzie w poblizu ich nie dostaniemy .Powiedzcie co na ich temat mowia wasi ojcowie czy wy sami. Sami wiecie ze nie taki rusek straszny jak go piszą.
    • Przez komsim
      Witajcie koledzy na wstępie od razu zaznaczam że przejrzałem praktycznie wszystkie tematy związane z „białoruśką” , MTZ-etm i innymi „ruskami” w tym dziale związanych z pompami , rozdzielaczami , zaworami czy ogólnie szeroko pojętą hydrauliką (oraz problemami z nią) i dopiero po tym rozebrałem białoruśkę ….
       
      Tak po krótce gdyby któryś z modów chciał mnie nagrodzić banem
       
      Przy okazji ukłony w stronę moderatorów
       
      Najpierw szukam w Google potem na AF później zakładam temat i przyznam że konkretnej odpowiedzi nie znalazłem a wiadomo problemy nie zawsze są takie same ale mogłem coś przeoczyć mógł dojść nowy temat itp.
       
      Jeżeli jednak istnieje taki temat który opisuje problem proszę usunąć mój wątek.
       
      Osobiście mam nadzieję że temat się rozwinie i będzie pomocą dla innych a wiem że tematy są bardzo podobne w większości zadawanych pytań które czytałem na forach.
       
      A i jeszcze jedno ten tekst pewnie będzie długi więc jeżeli już to ktoś czyta to na wstępie to zaznaczam …
       
      A więc problem ma swój początek w czerwcu tego roku kiedy to podczas ładowania (wiadomo czego J ) opadło ramię i przestały działać wszystkie siłowniki słowem nic nie działało powrót do domu ciągnąc za sobą łychę…
       
      Później nie było czasu ruszać „ruska” więc wertowałem w necie tematy zarówno z AF jak i popularne serwisy z koparkami gdzie tylko wyskakiwały mi tematy w googlu związane z” białoruśką” i problemami hydrauliki .
       
      Tak więc w większości z czytanych tematów problemy zauważyłem w złej pracy rozdzielaczy lub zaworów które stanowiły problemy.
       
      Dążąc tą drogą zdemontowałem dekielek na zbiorniku z olejem wymontowałem filtr siatkowy który aż do połowy jego wysokości był wypełniony pozrywanymi gumkami wielkości a w zasadzie grubości czy średnicy powiedziałbym jakichś oringów tak więc po wielu przeczytanych tematach wybór padł na rozdzielacz.
       
      Ponieważ w sumie nie zdawałem sobie sprawy skąd aż tak wielka ilość poszarpanych gumek w filtrze siatkowym logicznie myśląc stwierdziłem że pewnie z rozdzielacza (w tym czasie nie miałem jeszcze katalogu do wglądu) ale i tak pomyślałem że po tylu latach pewnie jest tam syf i zapewne jakieś tam oringi go uszczelniają i się pewnie pozrywały …
       
      Rozdzielacze zdemontowałem ze szczególną uwagą posługując się jednocześnie katalogiem ilustrowanym (załatwiłem w między czasie) poszczególne części rozdzielacza i wnioskuję że nic raczej nie zgubiłem.
       
      Wszystko zostało wymyte wraz z samym rdzeniem rozdzielacza.
       
      Kupiłem zestaw uszczelniaczy z Alle czyli uszczelki pod dekle i kilka oringów w sumie i tak idąc za radą kogoś z AF kupiłem inne krajowe bo było za mało w paczce i spasowanie też były na „pałę” …
       
      Tak więc złożyłem każdy tak jak w katalogu i nic mi nie zostało J w sumie zdziwiony byłem jak po demontażu okazało się że w tych rozdzielaczach nie ma nic specjalnego jakieś tylko 3 dźwignie i bodajże 2 zawory na rozdzielacz zrodziło się zatem pytanie (jak to chol… działa no i skąd te gumki w sitku…)
       
      Co dalej a no dalej zostały założone oringi i „kapturki” na kule dźwigni no i oczywiście montaż na białoruśkę .
       
      Wlałem nowy olej hydrauliczny do zbiornika bo stary zmienił barwę na żółty był gęsty i zawierał mnóstwo gumek i innego syfu wyczyściłem zbiornik oczywiście mimo to z węży spłynął „stary ” olej i się trochę to zmieszało ale i tak już jest lepiej jak było choć w sumie teraz też przybrał kolor jasno żółty….
       
      Słowem usunąłem wszelkie wycieki nic nie kapie ale też mało co działa
       
      Pierwsze uruchomienie w początkowej fazie nie przyniosło skutku dopiero po chwili coś działało.
       
      Na chwilę obecna mam sprawy obrót w obie strony i działają obie podpory czyli opuszczę je i podniosę nawet całą koparkę na podporach da radę dźwignąć problem nadal tkwi w podnoszeniu ramienia głównego , wysięgnika oraz siłowników łyżek.
       
      Po ruszaniu obojętnie którą z dźwigni czy to od łyżki czy też ramion siłowniki wysuwają się max 5 – 7 cm w górę i dalej nie da rady tak jakby była za mała siła pchnąć olej bądź gdyby coś blokowało większy dopływ oleju do siłownika tak jakby tylko trochę szło na siłownik a reszta gdzieś bokiem jako nadmiar czy coś.
       
      Zdemontowałem przewody z siłownika ramienia skierowałem powrót do zbiornika a zasilanie do wiaderka po włączeniu pomp z przewodu zasilającego leciał dalej olej więc pompy pompują dalej jednak nie podnosi masztu ani łyżek.
       
      Następnie poprowadziłem zasilanie bezpośrednio z pompy do siłownika ramienia (ten największy siłownik) załączyłem napęd pomp i siłownik uniósł bez problemu cały bom ładowniczy na pewną wysokość po czym wyłączyłem szybko napędy by mi przewodów nie rozerwało i tak w ogóle dla bezpieczeństwa bo w tym wypadku całe ciśnienie szło od razu na tłok…
       
      W taki sposób sprawdziłem pompę lewą i prawą w obu przypadkach dały radę podnieść w górę cały bom z łyżkami nadmienię iż działo się to przy użyciu każdej z pomp osobno po podłączeniu pod siłownik.
       
      Etap drugi pompy sprawdziłem obrót działa , podpory też i same pompy też maja siłę więc dalszą drogę obrałem w kierunku górnego rozdzielacza odpowiadającego za niesprawne podzespoły oraz zaworów w nim zawartych jak i zaworu który wkręca się z prawej jego strony patrząc od tyłu ładowarki tuż koło błotnika prawego tylniego koła.
       
      Tegoż oto zaworu nie mogłem rozkręcić i tu pojawia się pytanie czy to czasem nie jest winne braku pracy bądź zawory w rozdzielaczu.
       
      Dodam iż oglądałem budowę tego zaworu w katalogu i są tam elementy które mogły się uszkodzić (chodzi mi o ten z prawej strony nad kołem)…
       
      Trochę próbowałem kręcić zaworem tym od góry patrząc na rozdzielacz z góry z kabiny operatora z kolei tego od strony kabiny między kabiną a ramą jeszcze nie ruszałem (ciężkie dojście) .
       
      Tak więc w gruncie rzeczy koledzy obstawiam na:
       
      - zawór ten którego nie rozebrałem
       
      - zaworki w rozdzielaczu
       
      - oby nie cały rozdzielacz….
       
      No i w końcu jeżeli ktoś to już przeczyta to może coś podpowie z własnego doświadczenia bo ja już Panowie nie wiem jak ta ruska technologia ma działać …
       
      Ponad 10 lat jak ją mamy chodziła byle jak czasem ale dawała radę i w chwili nic…
       
      Na chwilę obecną nurtuje mnie jeszcze parę kwestii które być może ktoś już poruszał więc może podpowie :
       
      - jak sprawdzić ten wkręcany zawór (nad błotnikiem)
       
      - czemu ramię się nie podnosi skoro pompy osobno dają radę
       
      - skąd te gumki w sitku
       
      - czy może warto spróbować zamienić rozdzielacze miejscami… ale jeżeli nie będzie efektu to co dalej ?
       
      - czy ma znaczenie jak były zakładane te jakby prowadnice (nie wiem jak to się fachowo nazywa) są tego 3 sztuki w rozdzielaczu w każdym po kilka dziurek pomiędzy żebrami czy istnieje jakaś poważna różnica jak się to montuje gdy się zmieni położenie o 180 stopni ?
       
      Dziękuję za uwagę tym którzy tu dotarli....
    • Przez Beniio369
      Dzień dobry mam pytanie MTZ 82 odnośnie działania opuszczania pływającego w podnośniku. Przerobiłem hydraulikę wyrzuciłem regulator pod siedzeniem i ten od siły podnoszenia pod kierownicą zostawiłem aby główny rozdzielacz i bezpośrednio puściłem przewody do siłownika, jednak pomimo wstawienia regulatora hydraulicznego na pokrętle do węża od opuszczania to jak dam podnośnik na pływający to cały ciężar maszyny opada od razu jakby regulator nic nie dawał,
      czy podczas dania podnośnika na pływający to olej wraca również przewodem od podnoszenia a nie tylko od opuszczania?
    • Przez michal0734
      witam mam problem z pronarem 82a kupilem 2 nowe aku i nie ma pradu w kabinie i świateł nic tylko jest prad na rozrusznik jak odpale to jest prad w kabinie ale tak jaby tylko z alternatora bo jak dam ale oborty to swiatla przygasaja radio gasnie ktos wie cos moze byc przyczyna?
    • Przez upadłymtz
      Witam. Czy mógłby ktoś zrobić i wrzucić zdjęcie całego mechanizmu załączania świateł STOP pod pedałem hamulca w mtz Pronar? Z góry dziękuję
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj