Skocz do zawartości

Protesty przeciwko budowie budynków hodowlanych.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witam kolegów Rolników,

W ostatnim czasie coraz więcej ludzi protestuje przeciwko budowie jakichkolwiek budynków inwentarskich. Na stronach społecznościowych typu facebook powstały tysiące fanpagów ludzi którzy protestują przeciwko budowie czegokolwiek co jest związane z hodowlą zwierząt. W naszym pięknym kraju rolnicy z dnia na dzień stali się trucicielami, niszczycielami środowiska, gwałcicielami,przemysłowcami, sadystami i słupami. Na stronach takich jak Protest przeciwko budowie farmy przemysłowej w Zalskiej woli, Stop fermom przemysłowym,stop chlewni w Święciechowie,  białe kłamstwa, otwarte klatki itd  powstają niestworzone bajki o niszczeniu środowiska, truciu ludzi, znęcaniu się nad zwierzętami, zanieczyszczeniu wód powierzchniowych jaki i rzek przez gnojowicę. Duża większość planowanych przez rolników inwestycji jest oprotestowana przez ludzi którym przeszkadza produkcja żywności na wsi, w dzisiejszych czasach część społeczeństwa akceptuje rolnictwo tylko jak produkcję rośliną, a przecież aby produkować wydajnie i o wysokich standardach należy używać nawozów naturalnych. Ludzie którzy wypowiadają się lub zrzeszają się na ww. stronach uważają nawozy naturalne za truciznę i rzecz nie do zaakceptowania na polskich polach , choć większość z nich nigdy nie miała nic do czynienia z rolnictwem i produkcją rośliną. Niestety ale współczesny model wsi wygląd tak że jest dwóch lub trzech gospodarzy a reszta są to ludzie tak zwani mieszczuchy którzy zrobili sobie noclegownie ze wsi albo ludzie którzy parają się innymi zawodami niż uprawa roli. Co raz częściej można usłyszeć czy to radiu czy przeczytać na forum o atakach na rolników którzy produkują żywność dla świata. Ludzią na współczesnej wsi przeszkadza wszystko, kurz, hałas, zapachy, światła w nocy. Według tych mieszkańców wieś powinna być sielankowa, pięknie pachnąca  i cicha aby nikt im nie przeszkadzał w życiu lub też odpoczynku, wieś powinna być wyłącznie dla turystów i mieszczuchów którzy mogli by odpocząć od miast,  ludzie zapomnieli że na wsiach są rolnicy dla któych wieś jest warsztatem pracy, a te wszystkie brzydkie zapach, hałas i kurz muszą być nieodzowną częścią polskiej wsi. Ludzie którzy nie zgadzają się na budowę obiektów inwentarskich zaczynają zakładać stowarzyszenia i próbują wywierać nacisk na lokalne władze aby nie wydawały pozytywnych opinii środowiskowych, ludzie Ci uciekają do kłamstw, manipulacji a nawet do pozywania do sądu rolników za byle głupotę. W wielu postach można przeczytać że ludzie w tych stowarzyszeniach walczą o czyste środowisko naturalne co jest totalną bzdurą, głównym powodem protestów są zapachy towarzyszące produkcji zwierzęcej, nie duże jak na współczesne standardy hodowle zaczynają być nazywane przemysłowymi. Hodowlą przemysłową można nazwać budynki które teraz powstają w chinach, wielopiętrowe chlewni które potrafią pomieścić nawet do 80 tyś zwierząt, dlatego budynki inwentarskie o pojemności 2000 lub 5000 sztuk nie można nazwać hodowlą przemysłową. Jak rolnicy którzy chcą się rozwijać i budować budynki inwentarskie jesteśmy cały czas narażeni na ataki ze stron takich ludzi, niestety ale na ww, stronach mało jest wypowiedzi rolników a tak naprawdę są tam same wypowiedzi pseudoekspertów. Moje pytanie brzmi dlaczego my jako rolnicy, mniejszość na którą się coraz częściej pluje i oskarża o niestworzone rzeczy nie walczymy o swoje dobre imię i dlaczego pozostawiamy takie strony bez jakiegokolwiek odzewu od nas?

 

Edytowane przez Gość
Opublikowano

W poniedziałek 25.01.2021 w agrobiznesie mówili ze w Francji przegłosowano jakąś ustawę ze zapachy na wsi, piejące koguty i inne  to dziedzictwo kulturowe wsi i to ma zapobiec sprawom w sądzie  

Ale jak to naprawdę jest to nie wiem bo to trochę propagandowy program 

16:31 o tym mówią 

 https://www.tvp.pl/informacje-rolnicze/agrobiznes/wideo/25012021-1210/51649589 

U mnie we wsi dominuje produkcja mleka ale to są małe gospodarstwa i na razie nie ma większych problemów ostatnio jedna baba miała pretensje do sąsiada bo wozili kiszonkę po ściernisku i był wielki wiatr i ta słoma poleciała na jej trawnik koło domu i wrzucała zdjęcia na Facebooka ale potem zrobili wojnę o te zdjęcia i co tam napisała i wezwali policje ale nic nikomu nie zrobili a tak to nie jest najgorzej          

Opublikowano

mam nadzieję że ta usta we Francji to początek zmian w całej unii europejskiej. Zmian na dobre dla rolnictwa bo to co się dzieje teraz to porażka, problem z zielonymi na każdym kroku

Opublikowano

Teście mieszkają w miasteczku 10tys mieszkańców, 400m od ich domu znajomy miał świnie, to niekiedy  był smród na ogrodzie, a co mieli powiedzieć sąsiedzi którzy mieszkali za płotem. Na wsi obok domów też nie powinno być takich sytuacji, chcesz smrodzić to wybuduj się pod lasem i nie bedziesz nikomu przeszkadzać. 

Opublikowano

Większość budynków tego typu powstaje w znacznych odległościach od zabudowań to normalne

Opublikowano

Ja mieszkam około 500m od byłego PGRu. Obecnie jest tam prowadzony tucz kontraktowy świń. Pełna obsada liczy 9tys. sztuk. 100-200m od ogrodzenia ludzie kupują działki budowlane i robi się już małe osiedle. Bliżej mieszkają byli pracownicy PGRu i im czasami przeszkadza smród, zależy z której strony wieje wiatr.

Tiry przewożące świnie, czasami zatrzymują się pod sklepem, naprzeciwko mojego domu i wtedy czuć perfumy🤢🤢🤢

Ten były PGR znajduje się niedaleko jeziora. Kiedyś byłem w lesie, po drugiej stronie jeziora, z znajomym rolnikiem i on stwierdził że śmierdzi tu świniami. Byliśmy w odległości około 1km od tuczarni.

 

Opublikowano
poosa21 napisał:

Teście mieszkają w miasteczku 10tys mieszkańców, 400m od ich domu znajomy miał świnie, to niekiedy  był smród na ogrodzie, a co mieli powiedzieć sąsiedzi którzy mieszkali za płotem. Na wsi obok domów też nie powinno być takich sytuacji, chcesz smrodzić to wybuduj się pod lasem i nie bedziesz nikomu przeszkadzać. 

a może te świnie tam były wcześniej niż to miasteczko🤔

  • Like 6
Opublikowano

U mnie w mieście, ludziom zaczął przeszkadzać zapach świń przewożonych do małej rzeźni. Zapomnieli, że ta rzeźnia już jest w tym miejscu ponad 100 lat. Skończyło się na tym, że rzeźnia dalej funkcjonuje a mieszkańcy już nie nażekają.

Najlepsze, że jeszcze kilka lat temu (ponad 10) budynek szpitala graniczył z małym gospodarstwem. Okna z korytarza szpitalnego na każdym piętrze był zamontowane w ścianie przylegającej bezpośrednio do granicy działki. Widok z okien wprost na ogródek i stertę obornika. 

Opublikowano

Części mieszkańców przeszkadza nie zapach ale wizja zysku inwestora (rolnika ) Wprawdzie hodowli nie mam ale u mnie wystarczy że ustawi się kolejka aut po odbiór ziarna i już na wiosce niektórym nie pasuje .Pomijam szum suszarni czy kawałek błota oderwany z opony .Jedziesz opryskiwaczem krzywe spojrzenia ,szersza maszyna strach jechać bo żadna gnida nie parkuje na podwórku tylko na ciasnej ulicy -a spróbuj zatrąbić albo zwrócić uwagę .To wszystko swojska wiejska zawiść chociaż czemu się dziwić jak rolnik rolnika traktuje podobnie a im młodsi i im się lepiej powodzi tym palma bardziej wali w dekiel .A co do zapachów to jeden mając 100 sztuk emituje taki smród ze inny mając kilka tyś szt nie dorównuje mu i jak to wytłumaczyć - a to fakt i ten 100 szt jest najmądrzejszy w okolicy i pozjadał wszystkie rozumy .  

  • Like 1
Opublikowano
1 godzinę temu, slawek74 napisał:

a może te świnie tam były wcześniej niż to miasteczko🤔

Jego ojciec prowadził tylko produkcję roslinna, na szczęście on teraz ma byki to tak nie śmierdzi. Jeżeli ktoś się buduję koło chlewni to widocznie tak lubi, u nas nikt już nie ma chodowli tylko parę kur zostało na wiosce. 

Opublikowano

Swietny temat... Niestety doszlismy do czasow kiedy rolnik jest intruzem na wsi, wiekszosc z Nas (szczegolnie hodowcy) nie zyje w "najlepszych stosunkach" z bezposrednimi sasiadami, ale i pozostali czesto widza krzywe spojrzenia w swoim kierunku.

Opublikowano

W dużej mierze to przez zazdrość. Znam takich co pół życia krowy doili i świnią żarcie w widrach motyką mieszkali nic im nie smierdzialo,  teraz zlikwidowali hodowlę żyją od pierwszego do pierwszego i wszystko im przeszkadza i śmierdzi. 

 

  • Like 2
Opublikowano

obecnie hodowla bardziej smierdzi niż kiedyś , sam mam krowy to ten obornik poprostu jebie od tych kiszonek , gosc na drugiej gminie wywoził gnojowice od swiń na pole to ok. 1 km od pola w zależnosci jak był wiatr to smierdziało i to bardzo , ale są sposoby zeby ten smórd zmiejszyć przez dodatki róznych bakteri do gnojowicy , znajomy stosował coś czym polewał pasze krowom i mówił ze dużo miejszy smród , sam jak pojade gdzieś na kilka godzin to jak przyjade to czuje jak na podwórku smierdzi i powoli mi to przeszkadza ten aromat .

Opublikowano

jak byłem młody to sąsiad miał ~10 krów. Dziś to jest ~100 sztuk. Obok obory teraz leży kupa gnoju (wysoka na kilka metrów). Gnojówka z tej kupy przelewa się na moją pisesję. Dodatkowo, teraz sąsiad ma swój zbiornik na mleko, który myje codziennie i chemia z tego mycia ścieka do rowu na granicy. Śmierdzi, no śmierdzi. Ale chciałem zwrócić Waszą uwagę też na problem wzrostu skali produkcji w tych gospodarstwach. Ta intensyfikacja sprawia, że to co kiedyś było akceptowalne (produkcja rolna z 10 krowami), dziś już nie jest.

  • Like 1
Opublikowano

@up jeszcze w miarę normalnie żyję z sąsiadem. Sam mówi ile ma krów. Wie dobrze, że się gnojówka przelewa. Usypuje wzdłuż płotu różne wały z ziemii, ale co jakiś czas przemięka. Więc nie wiem o co Ci chodzi

Opublikowano

chodzi mi tylko o to, że nie ma co porównywać rolnictwa 20 lat temu i dziś, bo zwiększyła się intensywność produkcji na wsi. I ten rolnik, który kiedyś trzymał 10 krów w oborze na głębokiej ściółce, a ten rolnik co dziś ma 100 sztuk krów i piramidę gnoju koło obory, to nie to samo. I ten drugi może być zdecydowanie bardziej upierdliwy dla sąsiada, czy innych mieszkańców wsi.

Opublikowano

Tylko jeszcze porównaj ilu było rolników 20 lat temu a ilu jest teraz we wiosce. 

Opublikowano

Zapach to rzecz sugestywna przebywając w otoczeniu jakiegoś zapachu po kilku minutach czy godzinach węch nie czuje już danego zapachu .Jednak pewnym jest że dopóki we wiosce była produkcja zwierzęca muchy były wręcz piętrowo teraz sporadycznie się pojawiają .Dużo zależy od hodowcy formy ściółki ,rodzaju paszy a przede wszystkim porządku w budynkach i obejściu .Co do protestów przeciw nowym obiektom nawet w polu trzeba zrozumieć i postawić się w roli takiego sąsiada który ma świadomość że po wsze czasy okolice takiego budynku są skreślone ze wszelkich przyszłych zamierzeń inwestorskich 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez Szymon122
      Witam,
      prowadzimy krótkie badanie wśród rolników i hodowców dotyczące poganiaczy typu grzechotka. Chcemy sprawdzić, które modele są najczęściej wybierane, jak długo wytrzymują oraz jakie cechy są dla Was najważniejsze przy zakupie.
      Ankieta jest anonimowa i zajmuje ok. 2–3 minuty. Wasze odpowiedzi pomogą nam lepiej dopasować produkt do realnych potrzeb gospodarstw.
      👉 Link do ankiety: Poganiacze grzechotka – wybór i użytkowanie
    • Przez adaskupodkarpacie
      witam posiadam stare budynki i chciłabym sie dowiedziec jak likwidujecie ubytki w posadzkach np w chlewniach czy wylewacie nowa czy stosujecie jakies srodki typu unigrunt bo wiadomo gnojowica robi swoje prosze o wasze sugestie PZDR
    • Przez qkohe155
      Macie jakieś sprawdzone sposoby, czym pomalować deski w zastawie do tuczarni na głębokiej ściółce, żeby świnie nie gryzły? 
      Poprzednia zastawa ze sosny wytrzymała 23 lata, z tym że świń nie było cały czas, a ostatnie kilka lat była co chwile łatana blachą. W innych kojcach trzymają się lepiej, ale ta była jakaś słabsza. Nowa zrobiona ze świerku wyciętego parę lat temu.

    • Przez jan140125
      Wózki paletowe elektryczne – opinie i polecenia Myślę nad zakupem od Maglo – mają modele z dużym udźwigiem i dobrą specyfikacją. Warto?
    • Przez rolnikgospodarny95
      Mam pytanie bo mam na plecach inspekcję nie długo. Jeżeli nie wchodziłem w dobrostan zwierząt muszę zakładać poidła? Bo słyszałem że na razie ci co a na dobrostanie. Wiem że każdy musi mieć apteczkę na leki. Dodam że wodę leje w koryto 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v