Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja mam niebieskiego rekorda, kolega 514. Nigdy w życiu bym się nie zamienił. Zresztą mój wart jest 3x tyle. 

Opublikowano

Żniwa to nie tylko zboża. Zaczynały się pod koniec lipca, a kończyło się w połowie września, a nawet czasami trwały do października jak pogoda nie była sprzyjająca. Poza tym kosiło się nie 10 godzin dziennie, czasem jak rosy nie było to waliło się i całą noc. Było 2 zmieniających się kombajnistów i człowiek na pogotowiu technicznym. 

Opublikowano

Ja mam 512 , jeździłem też i 56 i 58 - jednak zdecydowanie fortschritt... Co do tego, że za 20 lat będzie taka sama cena rekorda jak dziś, tu się nie zgodzę, z56 już masowo są rozbierane na części a reszta na złom, rekordów też już kilka widziałem które spotkał taki sam los.

Opublikowano
4 godziny temu, pawel885 napisał:

No to słuchaj: 

Ma 20 koni więcej więc w pszenicy >8ton plus ścinacz polecisz 0,1km/h szybciej jak super

Ma zwolnice - nie musisz na każdej bruździe zwalniać do zera w obawie że ukręcisz półoś albo wyrwiesz "przodek"

Hydrauliczna rura - nie musisz łazić po pomoście i szarpać się z rurą

to wszystko chyba ale parę minut przewagi da 

Kiedyś to cięli na godziny więc wynik bardziej 500h a nie ha realny, wysypywanie, zapchanie bębna, zaklepanie nożyka w kosie a zegar bije....

No ok.  wiem co ma i wcale nie twierdzę że te usprawnienia są do kitu, powinny być w Suprze, ale kolego, dwu - trzykrotna cena Rekorda nad Suprem, to chyba lekka przesada, pomijając fakt że cena za te najmłodsze, równa się prawie cenie za ładnego Classa Dominatora powiedzmy 98, a tu porównania chyba nie potrzeba robić. Nawet jakby trzeba trochę dołożyć, to sto razy lepsza inwestycja, poza tym te najmłodsze to są już praktycznie 20-letnie kombajny, wymagające już nie raz sporego remontu, jakość części nie była inna jak w Suprach, a nowe, szkoda nawet gadać, fakt do zachodnich są dużo droższe, ale nie ma nawet co przyrównywać Bizona do Classa.

4 godziny temu, samtech84 napisał:

Żniwa to nie tylko zboża. Zaczynały się pod koniec lipca, a kończyło się w połowie września, a nawet czasami trwały do października jak pogoda nie była sprzyjająca. Poza tym kosiło się nie 10 godzin dziennie, czasem jak rosy nie było to waliło się i całą noc. Było 2 zmieniających się kombajnistów i człowiek na pogotowiu technicznym. 

Powiedz gdzie to było PGR, SKR, prywatni i w jakich latach? to się do tego odniosę.

Opublikowano

Głupoty gadacie. Kupcie sobie tego Bizona za 8 tysięcy to na pewno pokosicie. Za ładnego supra trzeba dać te 25, za niebieskiego minimum 70, żeby to chodziło. 

Opublikowano
4 godziny temu, Sean napisał:

Powiedz gdzie to było PGR, SKR, prywatni i w jakich latach? to się do tego odniosę.

Prywatnie, w latach mniej więcej 2004 - 2013 później ilość ha do skoszenia zaczęła systematycznie spadać. Przed rekordem były jeszcze z-056/3 nim też od groma się kosiło i pierwszy kombajn jaki udało się kupić na początku lat 90, z-050.

Z-056 i Z-050 dały popalić głównie przez sypiące się skrzynie biegów, które nie wytrzymywały pagórkowatych mazurskich terenów. Do tego kiepskie hamulce.

Opublikowano

Kosiłem 15 lat z 056 ,potem E514- 4 lata i różnica wielka.Dostęp do pasów ,hamulce,szybkośc koszenia.Nie jest to nowa konstrukcja ale dużo lepsza niż Bizon.

Opublikowano
10 minut temu, hubertb napisał:

Ty chyba górki nie widziałeś. Górka u nas to dla was stok.

Jak górami wydają się leśne pagórki, to mówią że już jest z górki.   :P  :D

Opublikowano

Kupujcie Bizony bo za parę lat będą klasykami jak Warszawa lub Syrenka 😂  O litości. Stawiać masowo klepany kombajn w szeregu z Warszawą? Poważnie?
Ci wszyscy co piszą ile to trzeba dać za maszynę do koszenia na stojąco to albo handlarze złomem albo właściciele bajzonów szukający jelenia, który zabierze ten złom z podwórka.

Opublikowano

Zawsze można kupić snopowiązałkę i damfę i napierniczać. Prawda jest taka, że tanim kosztem można kupić kombajn i żniwa zrobić, a nawet przy wtopie i kupienia gruza bizona można tanio przywrócić do używalności, uprzedzając argument do jakości części, do zachodnich części zamienne są tak samo gówniane, jako takiej jakości można jeszcze mówić o częściach do kombajnów do 10 lat od zakończenia produkcji, gdyż producent musi zadbać by spełniały specyfikację. Oczywiście są producenci, którzy dbają dłużej i np. takie AGCO i po 10 latach olewa właścicieli i z oryginałów mają tylko jakieś badziewie co leży jeszcze na halach magazynowych.

Opublikowano

Głupoty piszesz, miałem kombajn z końca lat 70-tych teraz mam z 80  - bagnety nożyki SCH dostępne od ręki , pasy oryginał dostępne,zębatki dostępne, łańcuchy, łożyska jakie chcesz dobrej firmy. A reszta?  Co ma się więcej zepsuć? Albo pospawam albo kupię używkę 

Opublikowano
samtech84 napisał:

a nawet przy wtopie i kupienia gruza bizona można tanio przywrócić do używalności.

Jak kupisz bizona gruza w cenie złomowej to prędzej przez niego osiwiejesz niż przywrócisz do używalności. Walnie silnik , wsadzisz drugi to walnie skrzynia, zrobisz skrzynie to walnie wariator, do tego podajniki, pasy , łożyska, hydraulika, o pognitych , pourywanych blachach gdzie nie ma do czego łatać nie wspomnę . Znam takie przypadki. Na koniec żniw rachunek wyjdzie taki , że lepiej było wziąć somsiada z usługą zachodnim sprzętem albo kupić coś w stanie do użytku. Tak się tylko zdaje, że do bizona są tanie części dopóki się nie zacznie tego robić .

Opublikowano
1 godzinę temu, Sylwekx25 napisał:

Jak kupisz bizona gruza w cenie złomowej to prędzej przez niego osiwiejesz niż przywrócisz do używalności. Walnie silnik , wsadzisz drugi to walnie skrzynia, zrobisz skrzynie to walnie wariator, do tego podajniki, pasy , łożyska, hydraulika, o pognitych , pourywanych blachach gdzie nie ma do czego łatać nie wspomnę . Znam takie przypadki. Na koniec żniw rachunek wyjdzie taki , że lepiej było wziąć somsiada z usługą zachodnim sprzętem albo kupić coś w stanie do użytku. Tak się tylko zdaje, że do bizona są tanie części dopóki się nie zacznie tego robić .

Wypowiem się jako użytkownik bizona gruza :)

Kupiłem rekorda za 15tysi, od znajomego. Wizualnie dobity, ale mechanicznie miał być ok. Znam właściciela, znam kombajniste, który większość jego(bizona) życia nim jeździł. Wstępne oględziny ok. Transakcja sfonalizowana, kombajn w domu. W trakcie żniw okazało się, że 

1)pali od ch*ja

2)miele ziarno

3)kopci

4) grzeje się olej.

Do tego stopnia mnie wkurwił, że sąsiad kończył mi kosić w pierwszym sezonie. Okazało się, że znajomy zszedł ze zboża i kombajn pożyczył dla szwagra, który kilka lat tylko kosił, do tego grzebał w pompie, w zapłonie, trzymał go pod chmurką nie przykrytego itd. Zrobione do tej pory:

1)turbo po regeneracji - mniej kopci

2) zregenerowana chłodnica cieczy i chłodnica oleju (ani myśli sie grzać)

3) nowy alternator - z mojej winy

4) nowa pompa wody - lekki luz na starej, a jak już zdejmowałem chłodnice to to wymienilem

5) regeneracja pompy wtryskowej - grzebane w dawce, brak dekielka na dole

6) wymian wszystkich żyletek na kosie

7) nowa pompa hydrauliczna - ze starej zaczęło się lac

😎 jakieś pasy, parę łożysk, kol - ale nic strasznego

9) wyżej jest punkt nr 8, ale oczywiście za***iste forum zmieniło to na emotki, której nie da się usunąć. 

10) połatana podłoga w zbiorniku

11) nowe górne sito

Po tych wszystkich zabiegach w sumie chodził jakoś, ale okazało się, że jest dziurawy jak sito. No ale od czego jest blacha, nity i pianka montażowe. Pianki jest tyle, że kumpel się śmiał, że to pierwszy w Polsce kombajn do tataraku, napewno nie utonie.

No i reasumując. Żeby bylo wszystko względnie ogarniete musiałbym porobić cały spod, coś z regulacją obrotów młocarni jest zjebane, regulacja prędkości motowidel, orbitrol można by było wymienić, no i blachy.

wk***ia mnie niesamowicie.

Aleeeee to wszystko jest niczym, przy tym, że wyjeżdżam kosić kiedy chce, kosze ile chce, nie musze chodzić i prosić się po znajomych żeby ktoś przyjechał mi skosil. Zawsze człowiek na końcu, zawsze w łaskę trzeba stać itd. Jak ma się pewne usługi, to wiadomo, że swój kombajn się nijak nie opłaca. Ale jak ciężko z tym, to lepszy Złomek, jaki by nie był, ale SWÓJ.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez corsar12
      Witam szukam użytkowników kombajnów Claas mercator 60 i 50 głownie chodzi mi o to jak sobie radzi claas mercator z silnikiem 4 cyl czy nie jest za slaby do tego kombajnu z hederem 3m i sieczkarnią. Wiadomo że 6 cyl było by lepsze ale w tym momencie nie ma nic godnego zakupu na ogłoszeniach, a nie moge znaleźć w sumie żadnych negatywnych opini o silnikach 4 cyl i szukam opinii prosto od użytkownika najlepiej który użytkuje taki kombajn od kilku lat.
    • Przez sfzhdd
      Który kombajn lepszy Claas Mega 360 czy Lexion 520/510?
      Interesuje mnie wydajność, spalanie i awaryjność.
      Który warto wybrać?
      Z góry dzięki za odpowiedzi.
    • Przez velFoka
      Panowie potrzebuję opinii o tych kombajnach. Planuję niedługo zakup i chciałbym wiedzieć jak te modele z awaryjnością i częściami. Co przemawia za MF a co za DF?
    • Przez DobRzan
      Witam wszystkich
      Tak jak w temacie jaki kombajn polecacie na małe gospodarstwo i dodatkowo możliwe że jakaś usługa wpadnie. W tym roku ciężka pogoda, wszyscy gospodarze w okolicy jak tylko wyjdzie słońce to koszą u siebie ciężko się gdzieś wcisnąć a gospodarzy z kombajnem u mnie mało. Rok wcześniej podobnie ciężko było. Ktoś może powiedzieć że nie opłaca się ale swój to zawsze swój. Myślałem nad fortschritt E512. Przedział cenowy to tak do 20 tyś. Czy coś ciekawego można w tym przedziale kupić?
    • Przez dawidtulej
      massey ferguson 530/620 co o nich powiecie bo zainteresowały mnie te modele np na temat 520 opinie są podzielone  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v