Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
11 minut temu, Tigon napisał(a):

Staram się zrozumieć tok myślenie tych ludzi co po tyle kupują.

krowiarz nakupi i może spokojnie zlikwidować hodowlę i żyć z samych ha bez kredytów 

Opublikowano
53 minuty temu, Mateusz1q napisał(a):

krowiarz nakupi i może spokojnie zlikwidować hodowlę i żyć z samych ha bez kredytów 

a jakie to życie kupować po 80 czy 100 tys hektar .  po co kupować 10 ha po 80 tys = 800 000. skoro za te pieniądze można kupić 2 -3 mieszkania i nie ryzykować że cena spadnie na łeb 

  • Like 1
Opublikowano
10 minut temu, masa24 napisał(a):

a jakie to życie kupować po 80 czy 100 tys hektar .  po co kupować 10 ha po 80 tys = 800 000. skoro za te pieniądze można kupić 2 -3 mieszkania i nie ryzykować że cena spadnie na łeb 

mieszkania mają sens tylko w top5 polskich miast a tam z wykończeniem wyjdzie za 800tys 1 mieszkanie. reszta miast przy tym współczynniku urodzin i braku imigrantów będzie tylko taniec za 20 lat. na wsiach mieszkania będą za grosze jak we Włoszech 

  • Like 6
Opublikowano
4 godziny temu, mysza103 napisał(a):

Za jeden ha (150-200 tys )  to te 3 krowy mogą na kupnym jechać z 50 lat 

Jak np. teraz za byka dostajesz 12 tyś ja mam krowy mleczne i hoduję prawie  wszystko co się rodzi  opłaty idą z mleka to każdy sprzedany byk jest czystym interesem który można inwestować w gospodarstwo sprzedaż 10 byków rocznie to 120tyś to jak ktoś ma okazję kupić po 80 tyś to masz 7 byków na dzień dzisiejszy wiadomo że rok temu za byka dało 8 tyś a za rok też nie wiadomo ile da. 

  • Like 1
Opublikowano
24 minuty temu, masa24 napisał(a):

a jakie to życie kupować po 80 czy 100 tys hektar .  po co kupować 10 ha po 80 tys = 800 000. skoro za te pieniądze można kupić 2 -3 mieszkania i nie ryzykować że cena spadnie na łeb 

Za mieszkanie w Gdańsku też trzeba dać 600 tyś. Jeśli nie chcesz inwestować w gospodarstwo to też dobra inwestycja za 10-20 lat mieszkanie jak znalazł dla dziecka. Ale jak chcesz robić na gospodarstwie kupujesz ziemię jak dzieci nie będą chcieli robić ziemię możesz zawsze sprzedać i kupić mieszkanie 

Opublikowano

Popatrz sobie na inne  kraje. Zdazają się lata z lepszą I gorszą koniunkturą.

Np w Irlandia to hektar pastwiska to trzeba dac ponad 120 tys a za uprawne pod warzywa czy zboza I z potencjałem to ponad 200 tys ha.

Mieszkanie moze I dobra inwestycja ale jezeli szczęscue dopisze z lokatorami to ok ale na uprawie ziemi to się znamy I mniejsze ryzyko wtopy.

Mam znsjomego ktory kupił mieszkanie w byłym miescie wojewodzkim I 5 ha ziemi .praktycznie podobna wartosc inwestycji to według niego lepszy zysk ns mieszkaniu jak na ziemi.  Ale na pytanie ty odsprzeda tą ziemię aby mógł dokupic kolejne mieszkanie to juz nie bo czasy niepewne, moze dxieci zechcą gospodarzyc.

Opublikowano

Jak ziemia pójdzie w dół to i mieszkania pójdą w dół 15 lat temu w Gdańsku szło kupić mieszkanie 3 pokojowe za 250 tyś a hektar ziemi u mnie kosztował 80-100 tyś. Według mnie mieszkanie cze ziemia to zawsze dobra lokata ale jak ktoś chce rozwijać gospodarstwo to lepiej inwestować w ziemię niż w mieszkania. Na razie mieszkań się robi coraz więcej a ziemi coraz mniej a jak ruszą z tymi farmami fotowoltaicznymi to całkiem ziemi nie będzie u mnie we wiosce kilku rolników już ma podpisane umowy łącznie ponad 100 ha niech zaczną to budować to odrazu będzie mniej ziemi mniej żywność to zobaczymy na ceny ziemi i do tego wszędzie działki budowlane. Teraz z tymi dzislkami trochę im interes się skaczy jak nie dostaną warunków zabudowy 

  • Like 1
Opublikowano
32 minuty temu, masa24 napisał(a):

powtórzę , skąd pewność że za 10 lat dostaniesz za ten hektar te 100 tys lub więcej ? uważam że cena walnie na łeb 

Cena nie walnie, powtarzanie od 20 lat tego samego, jedynie na czym może stracić to wolniejszy wzrost od inflacji.

Opublikowano (edytowane)
W dniu 1.06.2025 o 19:36, slavik80 napisał(a):

Popatrz sobie na inne  kraje. Zdazają się lata z lepszą I gorszą koniunkturą.

Np w Irlandia to hektar pastwiska to trzeba dac ponad 120 tys a za uprawne pod warzywa czy zboza I z potencjałem to ponad 200 tys ha.

Mieszkanie moze I dobra inwestycja ale jezeli szczęscue dopisze z lokatorami to ok ale na uprawie ziemi to się znamy I mniejsze ryzyko wtopy.

Mam znsjomego ktory kupił mieszkanie w byłym miescie wojewodzkim I 5 ha ziemi .praktycznie podobna wartosc inwestycji to według niego lepszy zysk ns mieszkaniu jak na ziemi.  Ale na pytanie ty odsprzeda tą ziemię aby mógł dokupic kolejne mieszkanie to juz nie bo czasy niepewne, moze dxieci zechcą gospodarzyc.

Dywersyfikacja.

Edytowane przez toooomaszewski
Opublikowano

A tak panowie z innej beczki jak jest w waszych rejonach z dzierżawą takiej ziemi III,IV klasy.Ja w tamtym roku wziąłem od sąsiada 10 ha takiej ziemi w dzierżawę to płacę mu 800zł za ha on bierze dopłaty i płaci podatek rolny,a jak jest u waz z tymi dzierżawami.

Opublikowano
34 minuty temu, kuna9977 napisał(a):

u mnie we wiosce kilku rolników już ma podpisane umowy łącznie ponad 100 ha niech zaczną to budować

nie będą budować , w sąsiedniej gminie jest ponad 1000 ha z podpisanymi umowami a takich gmin są w polsce tys . obecnie połowa energi w ciągu dnia pochodzi z fotowoltaniki , tej energi juz jest nadmiar i jest eksportowana prawie za darmo 

  • Like 1
Opublikowano
2 godziny temu, wilkołak napisał(a):

Jak maja kase to kupują , ile na kupce można trzymać

Zacznij hodować krowy to zobaczysz tę kupkę

2 godziny temu, Mateusz1q napisał(a):

krowiarz nakupi i może spokojnie zlikwidować hodowlę i żyć z samych ha bez kredytów 

Też zacznij hodować krowy 

Opublikowano
1 godzinę temu, Tigon napisał(a):

Cena nie walnie, powtarzanie od 20 lat tego samego, jedynie na czym może stracić to wolniejszy wzrost od inflacji.

20 lat temu nie byliśmy blisko likwidacji dopłat , zboża z ukrainy czy umowy mercosur , uciekania młodzieży ze wsi

  • Like 2
Opublikowano
3 godziny temu, rolnik19787 napisał(a):

A tak panowie z innej beczki jak jest w waszych rejonach z dzierżawą takiej ziemi III,IV klasy.Ja w tamtym roku wziąłem od sąsiada 10 ha takiej ziemi w dzierżawę to płacę mu 800zł za ha on bierze dopłaty i płaci podatek rolny,a jak jest u waz z tymi dzierżawami.

Fajna taka dzierżawa, pies ma więcej praw niż Ty na tej ziemi.

6 godzin temu, KarolTD90 napisał(a):

Chyba u Ciebie. Średnia to wiesz jeden zarabia 100 tys drugi 45 tys trzeci 5 tys a średnia wychodzi 50 tyś 

 

Załóżmy, że średnia to 62k za ha, Ty kupujesz 3 ha po 120k, a dwie gminy dalej inny 15 ha po 50k. Co jest bardziej wyjątkiem a co regułą?

Opublikowano
10 godzin temu, rolnik19787 napisał(a):

A tak panowie z innej beczki jak jest w waszych rejonach z dzierżawą takiej ziemi III,IV klasy.Ja w tamtym roku wziąłem od sąsiada 10 ha takiej ziemi w dzierżawę to płacę mu 800zł za ha on bierze dopłaty i płaci podatek rolny,a jak jest u waz z tymi dzierżawami.

Też tak biorę, klasy głównie 3a

Opublikowano

Co wygaduje, gdzie napisałem coś nie tak , napiasałem takie słowa , gdzie tu jest mowa o tych co maja krowy                                                                                                                                                                                                                                                                     cytuje. Jak maja kase to kupują , ile na kupce można trzymać

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez ziutek92
      Witam mam pytanie na temat rozgraniczenia działki poprzez gminę na wniosek sąsiada. Sąsiad ciągle mi wchodził  Na moją działkę na szerokość ok 3m. Zgłaszałem to na policję i on to później oddawał i tak lata mijały a on ciągle próbował mi wchodzić na mój grunt. W tym roku dostałem zawiadomienie że odbędzie się rozgraniczenie działek poprzez wyznaczonego geodetę prze gminę na wniosek sąsiada. Rozgraniczenie się odbyło i okazuje się że miedza jest na swoim miejscu gdzie zawsze mówiłem że tak ma być. Sąsiad nie zadowolony z wyroku oczywiście ale mniejsze z tym. Zapytałem kto ponosi koszty takiej imprezy to dostałem odpowiedź od gminy że koszty są podzielone na pół. Dodam że koszt takiej zabawy to 6000zl czyli miałbym zapłacić 3000zl za coś czego sobie nie życzyłem i w dodatku nie byłem tego powodem! I moje pytanie jest następujące: czy faktycznie tak jest że mam płacić czy porostu gmina idzie na rękę sąsiadowi.?
    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez kornikm
      Witam, 
      Mam takie pytanie czy ktoś z was miał taką sytuację, że podczas przepisywanie działki leśnej umową darowizny to notariusz zgłasza taką umowę do nadleśnictwa i Lasy Państwowe mogą zablokować umowę darowizny i odkupić tą działkę leśną?
    • Przez mich89
      Chcę przedstawić problem kolegi który sam nie wie co już robić. Z resztą sam bym pewnie osiwiał zacytuje jego post z forum prawnego:
      " Z racji przepisania gruntów rolnych od rodziców stałem się od 19 stycznia rolnikiem, zrezygnowałem z pracy i od tej daty ubezpieczyłem się jako rolnik w KRUSie. Wcześniej pracowałem na umowę o pracę, a jeszcze wcześniej od kwietnia 2012 roku prowadziłem własną działalność gospodarczą (była na ryczałcie) niestety która średnio prosperowała i zamknąłem ją (formalnie) 30.06.2014. Wczoraj pojechałem do Urzędu Skarbowego by jako rolnik przejść z ryczałtu na VAT. Ku mojemu zdziwieniu od miłej Pani z okienka dowiedziałem się że firmy nie mam całkowicie usuniętej lecz zawieszoną o czym nie wiedziałem bo wcześniej w Urzędzie gminy czyli tego 30 czerwca rozmawiałem z Panią o całkowitym zamknięciu firmy i dzięki temu będę musiał złożyć co prawda pusty PIT-28 za rok 2015. Nie sprawdzałem tego bo jak zamknięta to zamknięta. W między czasie tak jak pisalem wyżej pracowałem jako pracownik. A od daty 19.01.2015 ubezpieczyłem się w KRUSie. Czy będę miał z tego powodu jakieś konsekwencje? Wiem że nawet po zawieszeniu firmy ZUS dostał informację od CEiDG o tym że nie będę opłacał tzw. "firmowych" składek. Prosiłbym o odpowiedź co dalej robić?"
       
      Co facet ma robić bo wyszły za przeproszeniem jaja jak berety... Dodam tyle że był dzisiaj w ZUSie i oni formalnie problemu nie mają. Była zawieszona to nie musiał płacić składek ZUSowych tylko ZUS teraz od niego chce jakiegoś zaświadczenia z KRUSu nie mogłem akurat z nim długo rozmawiać ale chłopak jest załamany...
       
      A najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to czy ta firma w ogóle istniała czy też nie? W końcu zawieszenie działalności jak czytałem uniemożliwia jej prowadzenie i wykonywanie czynności z nią związanych. Czyli po co to zawieszenie w ogóle jest? Niech mi osobiście ktoś wyjaśni? Bo jak dla mnie to chore przepisy i chory kraj...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v