Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
21 minut temu, Paulina1985 napisał:

KIEDYŚ krowy ze skrętem macicy zdychały na niedokrwienie albo sepsę :) na szczęscie czasy "kiedyś" dawno minęły i lekarze potrafią odkręcać macice, robić cesarki lub nacinać srom kiedy trzeba, a potem zszyć 😁

 

haaaaa, a to mnie się jakis kolega ostatnio czepiał, że zdegustowanymi buźkami rzucalam na prawo i lewo 😋😋😋😋😋😋

kiedyś tzn. kilka lat temu ;) ręcznie już nie szło i trzeba było czymś mocniejszym pomóc

Opublikowano

@kierowiec no cóż, współczuję. Ja nie staram się nic ubarwiać ani bajek opowiadać, być może masz rację i nasi lekarze przeprowadzają operacje genialnie (sama zawsze asystuję przy krowie i z podziwem patrzę na ich pracę).

Oby jak najwięcej kumatych lekarzy, chociaż jak patrzę czasem na tych studentów, ktorzy przyjezdzają, to zastanawiam się czy psów i kotów dla nich w miastach starczy, bo na pewno nie przy bydle ich miejsce😪😪😪 

Opublikowano

Każdy gdzieś się musi nauczyć i znaleźć kompromis pomiędzy wyuczoną teorią a praktyką i walką z czasem. Osobiście wolę takich świeżo upieczonych weterynarzy z zapałem i zaangażowaniem niż osoby przed przejściem na emeryturę którym wszystko jedno, gdzie już siła fizyczna nie taka i jednak byli szkoleni w innych czasach a jak wiadomo każdy dziedzina nauki się rozwija.

Opublikowano

Jak tak teraz patrzę na te Wasze atrakcje przy porodach to już nie dziwię się tym wszystkim problemom z rozrodem, macicami, ropieniem, zaleganiem... Jak tak rwiecie te cielaki 😶 

Dobór buhajów się kłania. Miałem sztuki i po 60kg i na dwóch ciągnących się kończyło, trzecia przy sromie odciągała

  • Like 1
Opublikowano

Ja na przyklad na studiach niczego praktycznego się nie nauczyłam 😁 chociaż kocham moją uczelnię 😁 Ale jak na 5roku studiów student boi się do krowy podejść albo cmoka jak ta ma się przesunąć to wiem, ze przy duzych zwierzakach nie jego przeznaczenie :)

2 minuty temu, pedro2 napisał:

Jak tak teraz patrzę na te Wasze atrakcje przy porodach to już nie dziwię się tym wszystkim problemom z rozrodem, macicami, ropieniem, zaleganiem... Jak tak rwiecie te cielaki 😶 

Dobór buhajów się kłania. Miałem sztuki i po 60kg i na dwóch ciągnących się kończyło, trzecia przy sromie odciągała

przypomnimy Ci to jak kiedyś napiszesz o ciezkim porodzie ;).hihihihi ;) Ale tak ogólnie to popieram Twoje zdanie :)

A jak buhaj ma zaje..dobre wszystkie parametry, jego minusem są ciezsze porody i decydujesz się dać go na krowy...?? :)

Opublikowano

Racja, jeżeli na studia idzie osoba, która wyczytała o zajmowaniu się domowymi zwierzętami i na tym chce opierać się w przyszłości może się rozczarować mając do czynienia z prawdziwymi "bydlakami". Uważam że dobry weterynarz to ten który wychował się towarzysząc kilku porodom, niekoniecznie pomagając rodzicom w gospodarstwie, ale np sąsiadowi czy znajomemu w trudnych przypadkach. Inaczej kilka lat ciężkiej nauki idzie w las.

Opublikowano
10 minut temu, pedro2 napisał:

Jak tak teraz patrzę na te Wasze atrakcje przy porodach to już nie dziwię się tym wszystkim problemom z rozrodem, macicami, ropieniem, zaleganiem... Jak tak rwiecie te cielaki 😶 

Dobór buhajów się kłania. Miałem sztuki i po 60kg i na dwóch ciągnących się kończyło, trzecia przy sromie odciągała

Zalegania itd praktycznie się nie zdążają, gorzej z ketozą

Opublikowano

Krowy są zapasione i to jest na pewno też tego powód ;) w tym roku pierwiastka po 2 tygodniach "walki " z ketozą padła w drugim tygodniu już zachowywała się jak pijana a weterynarza już nie wiedział co jej dać, żadne leki nie pomagały co jednego dnia się poprawiło to następnego jeszcze gorzej było niż wcześniej 

Też pewnie błędy w karmieniu no ale jak jałówki stoją w jednym rzędzie z opasami to nie ma jak tego upilnować 

Opublikowano
20 minut temu, pedro2 napisał:

Jak tak teraz patrzę na te Wasze atrakcje przy porodach to już nie dziwię się tym wszystkim problemom z rozrodem, macicami, ropieniem, zaleganiem... Jak tak rwiecie te cielaki 😶 

Dobór buhajów się kłania. Miałem sztuki i po 60kg i na dwóch ciągnących się kończyło, trzecia przy sromie odciągała

Tylko ta wycena buhaja musi być uczciwa. W tym sezonie miałem wycielenia po różnych buhajach od tych polecanych na jałówki( łatwe porody) po te normalne porody czy nawet z dużym kalibrem. Efekt taki, że ten jałówkowy wcale nie dawał mniejszych cieląt czy to przy jałówce czy krowie. Znów ten z dużą wagą urodzeniową wcale nie był duży, raczej normalny. Jałówki czy krowy zapasione nie były. Nigdy nie mialem problemu z zaleganiami, ropieniem itp zjawiskami. Nigdy też o pomoc na forum nie prosiłem. Radzę sobie sam z ewentualnymi problemami.

Opublikowano

No tak przecież przy wiązanych też się kraty robi przy korycie żeby stały w swoich stanowiskach a tu stoją przy korycie przy ścianie i te na krowy opanowują całe koryto na tyle na ile im łańcuch pozwoli 

Ja to bym najchętniej zacielone i do zaciskania trzymał na luzie ale jak zwykle tak nie i słyszę tylko że mam tak karmić żeby te na opas się spasły a te na krowy nie 

Opublikowano
1 godzinę temu, Paulina1985 napisał:

Spoko, ja rozumiem. Jak cieliły się u nas krowy pokryte SM to zawsze rzucałam epitetami w stylu "pier...e simentale" 😂 

Teraz rozumiesz Paulina mój sentyment do JE.

1 godzinę temu, michalcium napisał:

Po montach u mnie cielaki 60-70 kg ważone bezpośrednio po porodzie samemu to by zamęczył siebie krowe i cielaka 

Takie porody to masakra. Ciele waży tyle co ja.

  • Haha 1
Opublikowano

Właśnie mi wet opowiadał jak kolega, zrobił mu niedźwiedzią przysługę, nadawał zastrzyków na ruję i teraz ten będzie jeździł do rana zacielać krowy, plus jeszcze leczenie, mówił że do południa się wyrobi jak nikt nie zadzwoni. Ketoz i płuc dużo w okolicy, jeszcze się ludzie nie nauczyli że bolus rozwiązuje problem.

Opublikowano
Paulina1985 napisał:

Ech ech...któż tego nie przerabiał :) u nas też było okresowe białkowanie, mycie myjkami, opryski, sypanie suchym wapnem, przenoszenie do innego pomieszczenia, jak pod rząd kilka cielakow zdechło 😁 Albo teksty "to taki okres w ciągu roku" 😅   jo jo😅 sroku 😂   Człowiek w końcu budzi się z tego snu i zaczyna działać, oby dla niektorych nie bylo za pozno.

Dobra zmieńmy temat 😅  

Ktoś korzysta regularnie z wycielacza ? czy wtedy porod "obsluguje" jedna osoba?

Od kiedy mamy to cudo, nie woła się ludzi do cielenia. Dwie osoby to maks. Nawet do innych z tym jeżdżę. Wyciągnę wszystko, i nigdy żadnych rozerwań nie było. Wcześniej to naprawdę różne rzeczy widziałem. Nawet z wycinaniem cielaka po kawałku. Jak wejdzie wprawa, to naciagasz, popuszczasz, i stopniowo do przodu. Przy dużych cielakach jednak czasem trzeba sporo siły użyć. Więc bez uprzedzeń, ale kobiety lepiej jakby miały pomoc dodatkową

Opublikowano
Thomas2135 napisał:

Może przy hf. Spróbuj monta wyciągnąć sam. Nie twierdzę, że każdy jest trudny, ale zdarzają się.

Ostatnie dwa porody, nie zdążyłem linek założyć i cielak był na zewnątrz. Tylko, że krowy też po MO. Loteria z tymi indeksami. Szczególnie przy mieszkańcach jakoś się nie zawsze sprawdzają.

Opublikowano (edytowane)
9 godzin temu, Paulina1985 napisał:

o jezu...mialam jeden taki porod na tyle lat pracy...krowa przeżyła dobę po tych ekscesach...

Sztuka dziś w nocy powtórnie wycielona, tym razem bez wiekszych problemów, ciele grubo ponad 50kg

aaaa i to sztuka Wasza mazurska 😉

8 godzin temu, hobbysta82 napisał:

Teraz rozumiesz Paulina mój sentyment do JE.

 

JE to nie bydło 

To kozy 

 

 

Edytowane przez soltys48
Jakaś zwiecha
  • Haha 1
Opublikowano
8 godzin temu, Adrian_K_90 napisał:

Od kiedy mamy to cudo, nie woła się ludzi do cielenia. Dwie osoby to maks. Nawet do innych z tym jeżdżę. Wyciągnę wszystko, i nigdy żadnych rozerwań nie było. Wcześniej to naprawdę różne rzeczy widziałem. Nawet z wycinaniem cielaka po kawałku. Jak wejdzie wprawa, to naciagasz, popuszczasz, i stopniowo do przodu. Przy dużych cielakach jednak czasem trzeba sporo siły użyć. Więc bez uprzedzeń, ale kobiety lepiej jakby miały pomoc dodatkową

pierwsze wycielenie z użyciem wycielacza cielak pozrywane nogi , teraz  już się nauczyłem , ja mam robiony na kolbe  to jedną  reką ma isć  i to lekko ,   jak widać że mały ,, otwór '' gdzie reką ledwo wchodzi to dzwonie po wet .    a odnosnie cesarki to starzy wet .mówili że najważniejsza szybka diagnoza żeby nie wymeczyć krowy próbą wyciągniecia cielaka a po tem cesarka . i tak jest  jak przyjeżdza  wet , i po włożeniu reki już wie co robić .

Opublikowano

Różne były w historii gospodarstwa porody, ale nigdy nie urwaliśmy, połamaliśmy nóg cielakowi. Tego nie mogę sobie wyobrazić jak to zrobić.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez POLKOP
      Jak widzicie przyszłość swoją w dzisiejszym swiecie pełnym wymogów i innych przeszkod jako hodowcy bydła mlecznego. Czy dacie rade sprostac wyzwanią.
    • Gość Profil usunięty
      Przez Gość Profil usunięty
      Witam wszystkie Panie i Panów będących w związkach małżeńskich i nie tylko, w końcu nikt nam tu nie będzie wytykał co robimy w tematach dla Panien i Kawalerów, tu możemy swobodnie pisać o wszystkim i o niczym. Zachęcam do pisania.
    • Przez edi25
      Lozysko osadzone na tuleji jest zbyt luzne i nie obraca sie prawidlowo, tylko tuleja obraca sie wewnatrz lozyska. lozysko jest ok, tylko tuleja na ktora jest zalozona jest juz wytarta.Jak osadzic to lozysko na tuleji mocno zeby sie nie obracalo?
    • Przez ttuch
      Wczoraj rano wycieliła się jałówka. Już podczas porodu kapało jej mleko więc sądziliśmy, że z tym nie będzie problemu. A tu tymczasem niespodzianka bo praktycznie nie ma mleka. Na noc została w oborze z cielakiem więc sądziliśmy, że po prostu cielak ją wydoił, na dzień została wypuszczona na pastwisko ale po powrocie z niego wymię miała dosłownie puste. Pierwszy raz taka sytuacja ma u nas miejsce, może ktoś miał u siebie w gospodarstwie podobny problem?
    • Przez Adrian3210
      Witam. Mam problem z chłodnią do mleka. Problem wygląda następująco. Agregat nie załącza się za pierwszym razem. Słychać pykanie, aż za 4 czy za 5 pyknięciem załączy się. Chłodnia to Alima Bis 400l
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v