sebarr

Zatrudnię operatora -ciągnik JD, pług, siewnik, agregat itp

Polecane posty

poosa21    861

U nas w okolicy dobrym traktorzystą płacą po 30zł/h brutto jak nie jeżdżą to stawka około 20zł/h, oczywiście w sezonie to nawet zdaża sie po 15h/dobe pracy, na początku płacili tez po 15-20zł to sie okazywało że zabrakło paliwa lub jakiś śor poszły na lewo. A takie gadanie że jazda traktorem z klimą i innymi elektronicznymi pierdołami to bajka że człowiek się nie męczy ale psychika dostaje, byle kto takim sprzętem nie bedzie jeździł. w zeszłym roku płaciłem 15zł za robotę przy ziemniakach gdzie nie ma żadnej filozofi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pawel885    2280

Pojeździj tir-em na wschód to wtedy zobaczysz co to obciążona psychika. A co jest trudnego w pracach polowych na dobrym sprzęcie? Chyba po to się kupuje coraz lepszy sprzęt aby łatwiej i szybciej obrobić, pojeździj starym fortschrittem albo mtz-tem z ledwo działającym wspomaganiem, zgrzytającą skrzynią, spalinami i kurzem w kabinie to sam stwierdzisz że wolisz swoim JD robić 10h niż tamtym 2h  :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wilhelm    408

Dzień w dzień po te przykładowe 12 h. tydzień w dzień, tydzień na noc i tak w koło, to gwarantuje że choćby nie wiem na jakim sprzęcie, każdy będzie mieć dosyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BomV    190

Ludzie nie maja pojęcia jeszcze o pracy i narzekają i stękają. Ja jak gdzieś u sąsiada porobię przy sobocie 10h czy w sezonie nawet i 16h bo wiadomo jak to w żniwa dostaję 10zł/h obiad kolacje wode kromkę na drogę. I dla mnie jest lux, i to się pracuje na c 360 bo u nas tylko to jest. Jak sie robi to co sie lubi to nie narzeka się, rpaca fajna swoi ludzie nie gonią nie ścigają to można robić i robić. 30zl/h to można dostać w spólkach gospodarskich gdzie powierzchnia gospodarstwa to 2tys/ha to może i ok bo dzień w dzień przez jakiś czas jeżdzi się tam i spowrotem i konca pola nie widać, a tu na takich 100 czy tam 300 ha to co się narobisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sebarr    9

To ja pracowałem u Sebastiana i nie sparzyłem się, tylko mam u siebie do ogarnięcia 40 ha, wszelakiego rodzaju papiery związane z gospodarstwem. Pod granicę do niego mam 550 kilometrów a to 5h drogi zajmuje i pracując u niego i u siebie nie miałbym czasu totalnie na nic. Na koniec roku może bym miał gruby portwel ale kosztem wszystkich rzeczy wkoło 

 

Na temat spania to mogę powiedzieć, że niektórzy w domu nie mają takich warunków jakie on oferuje, bo się nocuje w agroturystyce w pokoju z łazienką, dodatkowo jest ogórd gdzie można przy niedzieli wyjść i posiedzieć 

A jedzenie ? jedzenie jest takie jak napisał założyciel tematu, bar mleczny, słyszał ktoś o takim ? tam jest zawsze świeże i na bieżąco gotowane i naprawdę smacznie, 10 zł za 2 dania plus kompot 

 

A o pracy 20h dziennie to zapomnij, sebastian nie jest baorem dla którego liczy się ilość zrobionej pracy , liczy się jakość i jak ktoś jest zmęczony to nie bardzo ta jakość mu wychodzi. Parę razy się zdażało, że ja chciałem jeszcze talerzować 15 godzin a on niechętnie na to patrzył i wolał, jak pracuję średnio po 10-12h dziennie 

 

A 16 zł za jazdę w klimatyzowanej kabinie, siedzisz i pierdzisz w siedzenie i od czasu do czasu zobaczysz, czy wszystko ok z maszyną to mało ? Dla mnie było jak najbardziej ok, I jak mi czas pozwoli to z chęcią pojadę tam do nich na zachód w odwiedziny, a to raczej świadczy że jestem zadowolony z pracy.

Adrian nie ma sensu ta konwersacja. Jak poczytasz posty z innych tematów tych co tu najbardziej sapią, to dowiesz się wystarczająco dużo o nich- im sypie pszenica po 10t nawet w suszę i jak wymarznie. Ci co chcą to piszą, dzwonią i mam pierwszych chętnych. Co do ciebie to wiesz, że byłem zadowolony i jak się ogarniesz ze swoimi ziemiami to może na jesienny nawał pracy przyjdziesz. Jak się dobrze ułoży będzie suszarnia i będzie to jeszcze inaczej wyglądało niż ostatnio-mniej jazdy po asfalcie.

 

Oferta nadal aktualna, jak ktoś szuka proszę pisać pw lub dzwonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koniu    842

jak takie warunki to fajnie. U mnie w okolicy pewne przedsiębiorstwo 2000ha płaci 10-12zł/h + posiłek. Praca z tego co widzę to od 7 do 19 albo i dłużej. W papierach najniższa krajowa a reszta z nadgodzin idzie w wypłatę na zimę gdy nie ma roboty. Widać że Ci co robili to robią już po 5-10 lat. Inna większa spółka 15zł/h. Co ciekawe mniejsze firmy typu SKR lub RSP co mają po 250-500ha płacą po 15-20zł, za nadgodziny 50tki i setki. W weekendy to samo. Sprzęt i tu nowy i tu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daron64    4280

Moim zdaniem przyzwoite pieniądze, bardzo przyzwoite. Ja stawkę godzinowa mam mniejsza, s wydawaloby się, ze najgorsza praca nie jest.
W okolicy w parotysięcznym gospodarstwie jak rozmawialem z traktorzystami, to zarobki w granicach max 3tys/msc na umowę, w zależności od wypracowanych godzin. Sąsiad teściów dla pracownika, na umowę, placil 3tys - praca tyle ile trzeba bylo- i zwierzęta i maszyny i naprawy i w polu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marco82    35
A ci co tu żale wylewają to pewnie jedyne co mają wspólnego z zatrudnianiem kogoś to sąsiada do porąbania drewna a nie kogoś na długi okres czasu.

 

Marco82 - napisz czy praca którą wykonujesz daje ci 160 zł dziennie czystego zysku?Takiego który przez miesiąc odkładasz i masz 4000 zł w kieszeni. Wątpie. 

 

No to kolego cię trochę zaskoczę bo co roku najmuję 10 ukrainców oczywiście na umowę mogą być tylko 3 miesiące i muszą jechać znów wyrobić wizę. 

Praca tylko przy warzywach plewienie gracką, cięcie sadzenie,podlewanie praca od 5 do 20 w sezonie  każdy dostaje 8zł za godzinę + 5 razy jeść bo w pole biorę bułki, kawę i robię przerwe itd + mają zakwaterowanie w bardzo dobrych warunkach bo mieszkają  w starym domu gdzie cały sprzęt tam  został czyli plazma  kompputer z internetem prysznic i inne cuda. W sumie jak  policzyłem  to wychodzi mnie 12-14 zł godzina pracy obcokrajowca gdzie nie liczę już zakwaterowania.

Współpraca trwa 16 lat ale no faktycznie  przecież ja nie mam nic wspólnego z zatrudnieniem.....

 

Druga sprawa  zawsze pracodawca robi tyle co 3 najętych i tak już zostanie, choć byś krzyczał w niebosa i tak będą robić żeby tylko dzień zleciał a zysku zostaje tyle co  wkładu w gospodarkę.Bo zazwyczaj pracownik przechuśta wwypłatę w tydzień ii chodzi goły i wesoły a pracodawca też jest goły ale dlatego że mądrze zainwestuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Novo181818    1

Autor tego tematu moim zdaniem zaproponował naprawdę godne warunki. Ja mam swoje gospodarstwo i od paru lat coś tam sobie też dorabiam. Zaczynałem od koszenia na bizonie, 30zl/h koszenia, dojazdy i poranny przegląd się nie liczył. Smiejesz się z tego? Hah ja teraz tez, ale wtedy liczyło się to że ktoś pozwolił mi kosic-wreszcie. Potem przesiadlem się na okres żniw już u innego pracodawcy na kombajn JD. Stawkę miałem niecałą dyche za godz po placu i razy dwa koszenie.
Kurde nie wymyslalem, znalazła się praca to się pracowało, nie wymyslalem i nie cudowalem. Robiłem to wszystko jak mnie nauczono za młodu i zawsze robiłem jak najlepiej potrafiłem, bo ktoś kto dał mi pracę i mi płacił po prostu tego ode mnie wymagał.
Teraz pracuje u ,,szefa" który zaproponował mi lepsze pieniądze. Dalej robię wszystko jak najlepiej żeby był zadowolony. Nie wymagam jedzenia, stać mnie na zrobienie sobie bułek do pracy.
Ludzie nie wymyslajcie, szef też coś musi zarobić a jak czytam że ktoś tam płaci po 30zl za godzinę to dla mnie wręcz nierealne. Ale nie neguje tego bo może naprawdę tak jest.
Powiem wam tak, jak ktoś chce pracować to będzie się imal pracy jaka jest, ktoś go kiedyś doceni i kasa też się zwiększy. A jak ktoś chce pomagać na gospodarce to się trzeba liczyć jak jest sezon to się zapiernicza. Ale niektórzy co chodzą do pracy przez rok nie zarobią tyle co pomocnik na ciągniki lub kombajnie w sezonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Novo181818    1

Autor tego tematu moim zdaniem zaproponował naprawdę godne warunki. Ja mam swoje gospodarstwo i od paru lat coś tam sobie też dorabiam. Zaczynałem od koszenia na bizonie, 30zl/h koszenia, dojazdy i poranny przegląd się nie liczył. Smiejesz się z tego? Hah ja teraz tez, ale wtedy liczyło się to że ktoś pozwolił mi kosic-wreszcie. Potem przesiadlem się na okres żniw już u innego pracodawcy na kombajn JD. Stawkę miałem niecałą dyche za godz po placu i razy dwa koszenie.
Kurde nie wymyslalem, znalazła się praca to się pracowało, nie wymyslalem i nie cudowalem. Robiłem to wszystko jak mnie nauczono za młodu i zawsze robiłem jak najlepiej potrafiłem, bo ktoś kto dał mi pracę i mi płacił po prostu tego ode mnie wymagał.
Teraz pracuje u ,,szefa" który zaproponował mi lepsze pieniądze. Dalej robię wszystko jak najlepiej żeby był zadowolony. Nie wymagam jedzenia, stać mnie na zrobienie sobie bułek do pracy.
Ludzie nie wymyslajcie, szef też coś musi zarobić a jak czytam że ktoś tam płaci po 30zl za godzinę to dla mnie wręcz nierealne. Ale nie neguje tego bo może naprawdę tak jest.
Powiem wam tak, jak ktoś chce pracować to będzie się imal pracy jaka jest, ktoś go kiedyś doceni i kasa też się zwiększy. A jak ktoś chce pomagać na gospodarce to się trzeba liczyć jak jest sezon to się zapiernicza. Ale niektórzy co chodzą do pracy przez rok nie zarobią tyle co pomocnik na ciągniki lub kombajnie w sezonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wilhelm    408

Idąc Twoim tokiem rozumowania, powinieneś robić za darmo, bo "szef też coś musi zarobić".. Albo jesteś imbecyl, albo masz gromadę "dziecek" do wyżywienia i głód w d*pę Wam zagląda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hodowcamlody    53

Gdyby praca była od maja to z miejsca idę, finansowo mi by pasowało, branża też. Szkoda, a to że ktoś chce zarabiać po 3 stówki dzień to pozostawiam bez komentarza, w pl ciężko o taką robotę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AleksanderX    522

naprawdę super atrakcyjna praca dla ludzia bez wykształcenia no i jeszcze na początek powinien pracodawcę pocałować w rękę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZELKOW    1302

moim zdaniem stawka może być jak na pracę jako kierowca , zawsze mogłobybyć lepiej ale to już każdy pracodawca wie na ile go stać zapłacić , u nas na wschodzie w gospodarstwach jest troche gorzej z płacą może nie wszedzie ale by najmniej tam gdzie mam znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W 2013 roku kombajnista (Bizon z kabiną)w moim rejonie brał 40 złotych za godzinę pracy, przygotowanie liczone tak samo. Chętnych brak,obecnie i za 50 nikt nie ma ochoty jeździć, no może poza gimbami, ale oddać takiemu choćby zwykłego Bizona,to jednak strach. Na zachodnim sprzęcie pracuje się wygodniej,choć trzeba mieć oczy dookoła głowy. Poniżej 40 zeta nie wchodziłbym osobiście na kombajn. 'Bauery' wolą się oszczędzać, a murzyn niech zapier... za grosze :) Taka ich mentalność.

Edytowano przez tomektroszynski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PATr    409

W 2013 roku kombajnista (Bizon z kabiną)w moim rejonie brał 40 złotych za godzinę pracy, przygotowanie liczone tak samo. Chętnych brak,obecnie i za 50 nikt nie ma ochoty jeździć, no może poza gimbami, ale oddać takiemu choćby zwykłego Bizona,to jednak strach. Na zachodnim sprzęcie pracuje się wygodniej,choć trzeba mieć oczy dookoła głowy. Poniżej 40 zeta nie wchodziłbym osobiście na kombajn. 'Bauery' wolą się oszczędzać, a murzyn niech zapier... za grosze :) Taka ich mentalność.

Kolego taki rejon widocznie, przejedz się w okolice Zamościa i zapytaj po ile pracują, o ile w ogóle pracują i zaczniesz inaczej rozmawiać, na wschodzie jak dostaniesz pracę po 15 zl/h to jest już dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to, że praca w rolnictwie jest wyjątkowo upierdliwa (deszcz, kurz, upał), dlatego robić za 15 zeta w tej branży to żadna rewelacja. Myślę,że 50 złotych za pracę na Bizonie to w miarę uczciwa zapłata.Takie stawki mamy w kujawsko-pomorskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ulman    5600

To dniówka z 500 Pln by lekko wyszła. Nie wiem czy lekarz tyle zarobi. Skąd wy macie takie stawki?


Kazdy problem ma rozwiązanie. Jeśli nie ma rozwiązania nie ma i problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
janczar810    302

Kolego prawie we  wszystkim się zgodzę. Praca w rolnictwie upierdliwa, fakt. i 15zł/h to zadna rewelacja ale...

płacic 50zł kombajniście za godzinke to troszke jest przegiecie( ile takim bizonkiem mozna skosic na godzine? jakie koszta itd. )  no sorry  pomijam fakt iż w waszym woj. ceny ziemi takze troszke odbiegają od normalności. Jesli u Was nikt nie chce  jeżdzić za taką kwote na bizonie świadczy to po cześci o nygustkie i liczeniu na różnego rodzaju socjale i żebranie pod sklepem czy sąsiadach.

 

Kwota zaproponowana przez autora tematu na początek jest atrakcyjna, przecież ludzie w różnego rodzajach firmach/zakładach często marzą o takiej stawce. Wywody co niektórych odbieram jakby to było forum szlachciców/ burżuazja które ujmują im aktualnej sytuacji bytowej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość

Jakby lekarz miał być lekarzem w delegacji do Somalii też by wymagał aby za godzinę płacono mu 500 zł. Więc co się dziwić że operator bizona wymaga takich stawek. Chcesz być rolnikiem czy też usługodawcą a jeździsz rupieciami nie inwestujesz w sprzęt to inwestujesz w operatorów i mechaników. Proste jak budowa cepa. 

Identyczna sytuacja z kierowcami wszelkiej maści. Wykop dołek kup waryńskieg, kamaza i zatrudnij operatorów. Albo wykop dołek, kup komatsu kup actrosa i zatrudnij operatorów. Co jest łatwiej zrealizować? W obu przypadkach co innego w jednym łatwiej będzie kupić wymienione sprzęty w drugim będzie łatwiej znaleźć pracowników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robertkujawy    67

Za 50 zł za godzinę sam chętnie bym popracował , pod warunkiem że bizon na chodzie . Czasem jak zacznie się rwać i ciśnienie rośnie jak to w żniwa to za te pieniądze nikt nie chce pracować bo leż w upał pod blachą . Co do pracy w polu trochę jeździłem po Polsce i pracuje w polu Wolę jechać w trasę bo w polu można fioła dostać .Monotonia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Marko2001
      Witam wszystkich po raz pierwszy 🙂
      Jako student rolnictwa (23 lata), pewnej uczelni Polskiej (UWM), nurtuje mnie jedno dość ważne pytanie. Brzmi ono w następujący sposób. Czy waszym zdaniem, istnieje możliwość bycia konkurencyjnym pracownikiem w sektorze rolniczym (doradctwo agronomiczne, sprzedaż agrochemikaliów itp.), pomimo nikłego doświadczenia , we wspomnianej branży, wynikającego z braku gospodarstwa (pochodzę z rodziny urzędników 😐)? Chcę zauważyć ze staram się głównie uczyć nowych rzeczy, a nie zdobywać tylko dobre stopnie (które jak każdy wie g.... znaczą). Pomimo to zauważalne jest że osoby które są rolnikami z dziada i ojca, posiadają troszkę więcej doświadczenia.
      Chciałbym również spytać, czemu u niektórych rolników jest takie, powiedzmy dziwne podejście (nawet agresywne) do osób spoza środowiska? 
      Na koniec chce zaznaczyć że interesuję się rolnictwem od długiego czasu (głównie agrotechnika, biologia roślin i fitopatologia) i chciałbym z niego zrobić sens życia.
      Pozdrawiam i dziękuje za wszelakie odpowiedzi 
       
       
       
       
    • Przez Marko2001
      Witam wszystkich po raz pierwszy 🙂
      Jako student rolnictwa (23 lata), pewnej uczelni Polskiej (UWM), nurtuje mnie jedno dość ważne pytanie. Brzmi ono w następujący sposób. Czy waszym zdaniem, istnieje możliwość bycia konkurencyjnym pracownikiem w sektorze rolniczym (doradctwo agronomiczne, sprzedaż agrochemikaliów itp.), pomimo nikłego doświadczenia , we wspomnianej branży, wynikającego z braku gospodarstwa (pochodzę z rodziny urzędników 😐)? Chcę zauważyć ze staram się głównie uczyć nowych rzeczy, a nie zdobywać tylko dobre stopnie (które jak każdy wie g.... znaczą). Pomimo to zauważalne jest że osoby które są rolnikami z dziada i ojca, posiadają troszkę więcej doświadczenia.
      Chciałbym również spytać, czemu u niektórych rolników jest takie, powiedzmy dziwne podejście (nawet agresywne) do osób spoza środowiska? 
      Na koniec chce zaznaczyć że interesuję się rolnictwem od długiego czasu (głównie agrotechnika, biologia roślin i fitopatologia) i chciałbym z niego zrobić sens życia.
      Pozdrawiam i dziękuje za wszelakie odpowiedzi 
       
       
       
       
    • Przez Necronom12
      Cześć, 
      gdyby ktoś potrzebował pomocy w gospodarstwie, jako fucha w nawałach, lub jakieś inne prace - chętnie pomogę. Obszar - województwo śląskie. Ogarniam jazdę ciągnikami, maszynami itp. 
       
      Pozdrawiam 
    • Przez yacenty
      Witam,
      Szukamy pracownika - redaktora prowadzącego do portalu o tematyce maszyn rolniczych z naciskiem na ciągniki rolnicze.
      Chętnych zapraszam na PW.
    • Przez Ostina
      Ma ktoś z Was doświadczenie w zatrudnianiu osób z Ukrainy do gospodarstwa? Może ktoś poleci agencje pracy z którą współpracował przy zatrudnieniu takiej osoby?
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj