DarekD

wczoraj przykręciłem prądniczkę lekko na dwie śruby i ładnie wskazówka chodziła ,ale po 30 min pracy znów to samo . Wyjąłem i sprawdziłem czy napęd prądnicy ( jest to blaszka wciśnięta w koło rozrządu ) nie poluzował się -jest sztywny . Więcej pomysłów już nie mam . Nowej na sprawdzenie pewnie nie dadzą ??

od paru dni mam to samo - obrotomierz głupieje . Już kombinowałem z prądniczką i dalej to samo - przewody wykluczam . Podłączylem prądniczkę pod wiertarkę i działał normalnie obrotomierz , założyłem na silnik przez jakiś czas dobrze a potem to samo . Spróbuję wymienić tą prądnicę ,90zł nie majątek

sprawdzałem ,kiedyś z ciekawości w 7211, różnicę pracy silnika przy różnych ustawieniach pompy na fasolkach i nie było odczuwalnej róznicy w mocy silnika jedynie spalanie stukowe przy większym wyprzedzeniu wtrysku . Sprawdź kąt wtrysku

koło rozrządu napędzające pompę wtryskową jest zamocowane na wałku tej pompy . Podejrzewam,że mogłeś podczas demontażu albo montażu obrócić koło bo nie było niczym podparte jak wyciągałeś pompę . Ustawienia kół znajdziesz w mojej galerii

na którym bo nie bardzo mi to pasuje do objawów ? Jak na zasilającym pompę to byś miał ubytki płynu do momentu opróżnienia zbiornika . Jak na pozostałych to też by się nie zpowietrzył dopóki zbiornik pełen . W obu przypadkach powietrze zostało by wyparte przez płyn a nie odwrotnie !

może zastosowałeś złej grubości uszczelkę pod głowicę

bierz oryginały chyba ,zdrowie ważniejsze od kasy 👌

sam montowałem nową pompę wtryskową od serii 52 -7211 do silnika zetora 5011 ( ze starą pompą ) i oprócz doprowadzenia smarowania niczego więcej nie przerabiałem - pozostało to samo sprzęgiełko i chodził normalnie .

możesz zalać agrol stou plus 10w40 z Lotosu -dużo tańszy od Arala i dobry pod względem parametrów

nic nie kombinuj ze sprzęgiełkiem !!! Masz świadomość tego,że kąt wtrysku na tej pompie ustawia się nie na pełnym gazie ??? Jak dasz do oporu to sekcje są tak zaprojektowane ,żeby opóźnić wtrysk . Robi się to po to aby utrafić z wtryskiem w jak najbardziej rozgrzane sprężaniem powietrze i w ten sposób ułatwić rozruch zimnego silnika . Z lewej strony , na wysokości listwy sterującej sekcjami ,masz w korpusie pompy korek . Wykręć go i daj tyle gazu ,żeby listwa nie wyszła poza korpus i przy takim ustawieniu sprawdzaj kąt wtrysku. Z tego co napisałeś wynika ,że dałeś największy kąt wtrysku i dlatego twardo pracuje a ciężko odpala

możesz uszczelnić silikonem ,ale tak czy inaczej coś musi być

tyle,że teoretycznie ,wyprzedzenie zapłonu nie powinno ułatwić rozruchu . Nawet tłoczki w sekcjach są tak nacięte ,że jak dajesz gaz do końca ( w niepracującym silniku ) to wtrysk jest opóźniony . Sprawdź czy silnik teraz się nie przegrzewa ?

prowadnice z zaworami brałeś zetorowskie czy w zakładzie swoje założyli ??

poszukaj tematu z zetorem 9540 -"problemy z ciśnieniem podczas jazdy pod górę " czy jakoś tak . Na dole skrzyni jest rura ssąca idąca do końca skrzyni . Możliwe ,że się wysunęła i pompy łapią powietrze zamiast oleju

podnieś maskę i Będziesz wiedział ,czy masz świece żarowe . Nie wszystkie modele miały głowice ze świecami natomiast w każdym jest możliwość założenia płomieniowej . Prawda ,że ciężko palą ,ale jak żarowe sprawne ,oryginalne Iskry, to nie ma problemów nawet przy -15

ogólnikowy wniosek . Uwierz,że efekt przeżartej tulei będzie bardziej widoczny w chłodnicy niż w misce olejowej . Ciśnienie spalania jest nieporównywalnie większe od tego w chłodnicy .

Kolego -piszę bo miałem ten sam problem co u Ciebie . Nie jest to na pewno smar z pompy wodnej a olej silnikowy . U mnie przyczyna tkwiła w przerdzewiałej tulei - ciągnik wcześniej pracował tylko z wodą w układzie chłodzenia . Ciśnienie spalania przemieszcza olej i jednocześnie powoduje wzrost ciśnienia w chłodnicy . Można sprawdzić którą tuleją cieknie w następujący sposób . Odłączasz przewody chłodnicy od silnika oraz demontujesz pompę wody . Wszystkie otwory kanałów wodnych zagłuszasz ( blok zalewasz wodą ) ,odkręcasz misę olejową i dajesz ciśnienie powietrza np. przez kranik w bloku silnika . Dajesz po kolei tłoki w GMP i czekasz aż zacznie kapać woda

może miał większy luz na dźwigience i nie uderzył ?

nie zmierzono wysokości na jaką idzie tłok w GMP względem płaszczyzny bloku . Skutek -źle dobrana uszczelka głowicy -zamiast 1,5 dano pewnie 1.2 no i stąd kolizja z zaworem

powinien równo siedzieć z obu stron zabezpieczony kapslami

wydaje mi się ,że te 90 * to wina zapchanych paprochami żeberek chłodnicy i przez to może wywalać płyn . Piszę tak dlatego bo po dokładnym umyciu chłodnicy nigdy nie udało mi się osiągnąć takiej temperatury -maksymalnie 80 * i przy tej temperaturze też trochę cieknie ze zbiorniczka wyrównawczego

z podnosnikiem może być tak ,że masz nieszczelny wewnętrzny siłownik albo nawet zewnętrzny . Musisz zacząć od wymiany uszczelek w siłownikach , a jak to nie pomoże to szukać przecieków w rozdzielaczu . Skoro piszesz ,że nie opuszcza w sposób ciągły to może być wina zaworu zwrotnego w rozdzielaczu a to wiązać się będzie z jego regeneracją. Sprawdź jeszcze czy wspornik śruby rzymskiej nie ma nadmiernego luzu -może masz uszkodzony drążek skrętny albo też się wysunął ( miałem tak u siebie) U mnie obroty kończą się na wysokości końca zielonego pola w obrotomierzu ,ale tylko jak silnik pracuje bez obciążenia lub z niewielkim obciążeniem .Za obroty silnika odpowiada regulator obrotów a nie pompa

ja mam 190ah zamiast zalecanego 135 ,alternator 55 amperowy i nie ma problemów z naładowaniem . Producent ,przy doborze akumulatora w obecnych czasach, bierze pod uwagę nie tylko wymiary akumulatora ale przede wszystkim jego koszt. Nie wyobrażam sobie odpalenia w zimę ciągnika tak małym akumulatorem skoro dużo większy z trudem kręci a rozrusznik nowy z reduktorem Magnetona