donweter1989

Ja dzisiaj po sporej przerwie byłem na lekko podłubać to się obłowiłem pasiaków, niestety nic wymiarowego, ale na rzece z niezłym uciągiem i kijem do 7 gram zabawa była przednia. Dodam tylko, że z mojego doświadczenia wynika, iż najszybciej wilgotność spada z 40 do 35 procent. Potem to już zazwyczaj wolniej spada. @Kallina86 co tam? Nie widać Cię ostatnio. @bratrolnika Ciebie również mało ostatnio.

Panie dziadu doświadczony lecz nie zużyty jak sam mówisz powiedz mi proszę jak ryba?

A tak tak. Pamiętam ten rok, znajomy też musiał za mrozem poczekać aby plon zebrać. Ostatni mokry rok w kuj-pom

U nas jeszcze sieczkarnie pracują

Rok temu żniwa kukurydziane w moim rejonie odbywały się w listopadzie, a sporo plantacji padło w samej końcówce listopada także spoko maroko dojdzie.

Nawet nie pytaj. Kilkanaście lat pracowałem w popegeerowskim (kurła ch*j wie jak to się pisze) gospodarstwie. Tylko nas dwóch operatorów było z normalnego środowiska Plus kilku pgrusow do brudnej roboty. Byś książkę o nich napisał. Przytoczę tylko jedną z wielu historii. Jest tam taki dureń co nie korzysta w domu z toalety tylko przychodzi robić dwójkę do roboty. A że toaleta jest obok biura, a on się boi, że szefu go o coś zapyta więc wypróżnia się na strychu chlewni na worki od paszy a następnie wyrzuca je przez okno. Mało tego, miała być kiedyś jakaś kontrol i szefu mówi weź sobie Sławek ze dwóch ludzi i ładowarkę z łyżką i objedź chlewnie dookoła a oni niech zbierają wszystko co by to w miarę za porządkiem wyglądało. No i nic ja sobie jadę a oni zbierają, dojeżdżam do tego miejsca wiecznego wypróżnienia a jeden z nich te kupy w łyżkę wrzuca. Dre ryja że ma z tym spierdzielac. Wytarł te osrane łapy w trawę i jedziemy dalej. Nawet do szczytu chlewni nie dojechałem i patrzę a ten se pazury obgryza.

No to wio

Wieś kilka kilometrów dalej wszystko 3 klasa, a idąc w drugą stronę 4 jest sukcesem. Takie uroki u nas. Albo bagno albo piach.

Takie tereny. Na 2 hektarowej działce masz klasy ziemi od 3a po 6rz. Dasz obornika i kukurydzy, żyta, pszenżyta bądź jakiejś owsianej mieszkanki coś ukosisz. W jednym miejscu Ci wypali słońce, w innym nadciągnie.

W tym dużym rękawie wychodziło między 2.5 a 3 tony ziarna kukurydzy na metrze bierzacym rękawa, a jest jeszcze ten mniejszy rękaw

Wszystkiego najlepszego Szymon 👍

Jest nawet film z tej kradzieży

Z doświadczenia powiem, że na przepale idzie kilka miesięcy jeździć. Pod koniec żywotu auta obok za pasażera jechała bańka z olejem 😂

W sam raz dla młodego wikarego 🤣

Obecna fiesta jeszcze jedzie, ale zaczyna się lubować w oleju. Puki co mam dobre serce i dolewam mobila, ale już rozważam superol a następnie mam spory zapas przepału. Może z rok max dwa lata pojadę jeszcze, zależy jakie koszty będą ewentualnych napraw. A wtedy klasycznie to auto ma żyletki i zakup czegoś co kilka lat posłuży byle nie za drogiego i tak wkoło.

Jakiś mój daleki krewny, również tak to u mnie wygląda.

Był we wsi kiedyś taki Edek, który podobno skarpetki zmieniał w momencie jak mu po starych tylko gumki pozostały.

Pamiętam, w sumie to ciekawa postać była.

Urban się przekręcił podobno

Moja gmina finansuje w 70 procentach

@gregor1284 patrz jak prezes ludzi z dziadowania wyrwał, może i do Ciebie dotrze 😂 https://www.tiktok.com/@wolnoscslowa/video/7149630892728700165?_t=8WAE43qGkC5&_r=1

Za samo zdjęcie eternitu bodajże dwa lata temu firma śpiewała 20zł od metra, a zapewne fv będzie potrzebna za to. Jeśli gmina nie odbiera eternitu to kolejny koszt utylizacji plus zapewne jeszcze transport. Jak znam życie taniej będzie po cichu samemu robić.

Też kiedyś przesadziłem że zbyt małym ciśnieniem względem obciążenia i połamało fajne opony.

Dętka w bezdętkową to tak zwane drugie życie opony. Trzecie jest gdy w lacza bezdętkowego trafia dętka w dętkę

Mam taką starą jabłoń, że teraz jabłka jak kamienie. Trzeba zebrać w kosze i do piwnicy. Po Bożym Narodzeniu są kapitalne i fajnie się przechowują. Potężna jabłoń.